Sponsor
Masz w sobie pomysł
chcesz coś zrobić
lecz brakuje funduszy
Wiesz że zwyczajnie bez sponsora
nie możesz z miejsca ruszyć
Szukasz więc kogoś
kto ma pieniądze
w ten sposób ci pomoże
Lecz tu wiadomo jak z bogatym
ciężko się z nim orze
Patrzą na ciebie jak na złodzieja
bo chcesz od nich zapomogę
Jeśli otworzą przed tobą drzwi
tak czują wielką trwogę
Zaraz pytają ciebie po co
na co ci tyle pieniędzy
Myślą że dadzą ci sto złotych
i żyć już będą w nędzy
Przecież odliczą od podatku
kwotę którą ci dadzą
Jednak przed ostatecznym krokiem
adwokata się radzą
Ciężko się doją bogaci ludzie
chyba we krwi to mają
Jeśli cokolwiek tobie dadzą
wszem i wobec to ogłaszają
W dążeniu do celu
W dążeniu do celu
zawsze mamy pod górkę
Dlatego więc niewielu
zachowuje kulturę
Bo tam na szczycie trzeba
rozpychać się łokciami
By złapać skrawek nieba
bronisz się pazurami
To co tam osiągnąłeś
zostawiasz tylko sobie
Choć we wszystkim przegiąłeś
myślisz — żeś dalej człowiek
Jednak po zachowaniu
dalece ci do tego
To co jest w twym mniemaniu
jedynie martwe „” ego””
Jak długo się utrzymasz
chcesz zawsze być na szczycie?
Na twarzy pyszny grymas
cóż warte takie życie?
Za wszystko trzeba płacić
jeśli nie teraz — potem
Najgorzej kiedy cnotę
zatracisz przez głupotę
Ziemska powłoka
Ulepieni z pyłu tego świata
obdarzeni duszą — tchnieniem Boga
Tkwimy tu na ziemi całe lata
taka egzystencji jest istota
Po co powstajemy? Nie wie nikt
świat i bez nas będzie dalej trwał
Ciało potrzebuje dzienny wikt
więc do końca życia będziesz brał
Jesteśmy nietrwali jak ten proch
co zalega drogi tego świata
Czyżby stwórca nasz miał taki foch
by się z nami bawić przez te lata
Zamiast czynić dobro — więcej zła
nie ma z nas pożytku powiem szczerze
Inna była pewnie koncepcja
lecz ja w lepsze jutro już nie wierzę
Kiedy się to wszystko skończy? Cóż
od nas nie zależy w sumie nic
Po nas pozostanie tylko kurz
więc z całą ludzkością taki widz
Wysoka poprzeczka
Mamy wobec swych dzieci
wysokie oczekiwania
Że zajdą dalej niż my
stąd w tym kierunku działania
Liczymy na to że skończą
uczelnię z wyróżnieniem
Do pewnych elit dołączą
za jednym palca skinieniem
Nam się to nie udało
lecz dzieci radę dać muszą
Inaczej ambitni rodzice
winorośl swą do tego zmuszą
Nawet gdy dziecko ma inne
na świat swój zapatrywania
Ma brnąć wytyczoną drogą
raz dwa i bez gadania
A jeśli nie dadzą rady
szlaban na wszystko i basta
Już poczynione są wkłady
a nam tutaj leń wyrasta!
Chore ambicje to jedno
marzenia dziecka — to drugie
Dlatego rzeczą powszechną
są konflikty w rodzinie