Dziękuję mojej kochanej żonie, która zawsze we wszystkim mnie wspiera.
Gdyby nie ona i jej wiara we mnie, ten tomik z pewnością by nie powstał a wiersze dalej leżały by w szufladzie.
praca
Praca w pogotowiu jak każda inna
W stresie pod presją czasu
Praca na zmiany jak w Tesco,
dniami i nocami, dwadzieścia cztery godziny
Czy zimno czy deszcz
Wiedziałem na co sie decyduję
i decyzji nie żałuje
Jestem ratownikiem.
Pierwsza pomoc
W sklepie, na ulicy
W szkole czy w pracy,
każdemu zdarzyć się może
Każdy może ulec wypadkowi
Każdy może potrzebować pomocy
Jeśli nie zatrzymasz się ty,
nikt inny tego nie zrobi
Życie jest jedno
Zastanów się,
pomóż innym
Udziel pierwszej pomocy
Wiem, że potrafisz
Leki
Już po wszystkim, zabieg się udał
leżę teraz na szpitalnej sali
Podłączony do monitora
Dożylnie leci już trzecia kroplówka,
troszkę jeszcze kręci się w głowie
To po lekach
Fajne te leki pomyślałem,
nie wiedziałem, że tak działają
wkońcu nic nie boli
Wstyd
Widziałem już dużo
Mimo to się zdziwiłem
W szpitala izbie siedział on,
dorosły mężczyzna z lalką
Rozmawiał z bobasem
Był chory, nie wiem tylko kto bardziej
On czy ja, że tak zareagowałem
Teraz wstyd mi za mój śmiech,
muszę uważac na emocje
Jestem przecież profesjonalistą
Wisielec
Wyjechałeś do zdarzenia,
dotarłeś na leśną polanę
Tego się nie spodziewałeś
Na gałęzi zawiązana lina
Pod drzewem leżą one… sine i zimne,
z pętlą na szyi