Dla wszystkich z mojego wszechświata.
Mało ciebie
Mało ciebie,
Mało!
W ciele ciało,
Ciało w ciele,
Twe oczy jak płomienie
Rozbudzają moje wrzenie.
Po czole twym spływa pot —
Jesteś moim marzeniem.
Przerywa twój oddech,
Miłosny ogień,
Pełen ciebie w nim płonę.
A kiedy już zmęczeni ściskamy swe dłonie,
Ja Twój,
Ty Moja,
Żyjemy oboje…
Połączenie ciał
Jak trudno jest otrzeć twarz,
Gdy codziennie witam strach.
Niemożliwe jest połączenie naszych ciał,
A jednak przeczuwam, że się da.
Kiedy odejdą te myśli i to wszystko?
Kiedy znów będę mógł być blisko?
Ilu trzeba jeszcze ran,
By dostrzec, jaki jest ten świat?
Przeczuwam w sobie ognia żar,
Wołający o wspólnotę ciał,
Jednak gdzieś tam
Słyszę cichy głos
Zmieniający z czasem ton.
Ogrom cierpienia pokazuję to,
Że nie warto wierzyć w zło.