E-book
23.63
drukowana A5
31.91
Zamyślenie

Bezpłatny fragment - Zamyślenie


Objętość:
33 str.
ISBN:
978-83-8221-900-5
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 31.91

„Zamyślenie”

Moją duszę niesie muzyka

szelest liści i granie świerszcza

krople deszczu rytmu nadają

w zamyśleniu powoli tonę

Myśli jak chmury powoli płyną

Po moim niebie z marzeń utkanym


To zamyślenie przetrwać pomaga

zawieruchę zdarzeń codziennych

smutki i trwogę przed ludzi złością

wola istnienia ciągle się rodzi

Myśli jak liście w głąb opadają

serce przyśpiesza za marzeń rytmem


W zamyśleniu zastygam jak skała

Biegiem zdarzeń się nie przejmuję

Przyjmuję w ciszy to co los niesie

Na barki życie na nowo biorę

Myśli spokojnie gdzieś odpływają

Zapadam cicho w kojący sen

„Nie pytaj”

Nie pytaj wiatru

dokąd pędzi

wsłuchaj się

w głosy które niesie


Nie pytaj słońca

dlaczego razi w oczy

ciesz się jego ciepłem

i promieniami


Nie pytaj deszczu

dlaczego mokrym

strumieniem spada

na glebę

patrz na jego krople


Nie pytaj

traw wysokich

o czym szumią

podumaj nad ich melodią


Zapytaj mnie

o czym rozmyślam

wieczorową porą

„Jesiennie”

Jesienne słońce

gładzi moją twarz

uwielbiam

te muśnięcia ciepłem


Chłonę zapach

złotych liści

zrzuconych przez

wiekowe drzewa


Wędrując jesienną ścieżką

wspominam wiosnę i lato

jesiennym popołudniem

cieszę swoją duszę


zamyślona

zaplatam palcami

cienkie nitki babiego lata

jesiennie nastrojona

„Deszcz”

Deszcz odżywia

I oczyszcza Ziemię

Spłukuje zło

Na sam kraniec wszechświata

Lubię deszcz i jego miarowy

Stukot o parapet

Perkusyjne brzmienie

Układa myśli po kolei

Jest

Dobrze

„Życie”

Życiu nie można

dodać więcej dni

Ale dniom można dodać

więcej życia


Mimo upadków

wciąż się podnoszę

idę dalej

moją pokręconą drogą

trwam z całych sił

codziennie

***

Świat jest czasem brzydki

po swojej drugiej stronie

ludzka głupota

zagościła tam na dobre

nienawistne serca nie potrafią

przyjąć cudzego szczęścia

złowrogie spojrzenia

chciałyby zagarnąć wszystkie

radosne chwile innych ludzi


Nie lubię tej strony świata

tejże jednej

choć podobno ma cztery


Po mojej stronie świata

codziennie wstaje słońce

dłonie grzeją się w miłości

oczy chloną wszystkie spojrzenia

bliskich

jest mi tu dobrze


więc będę chronić tego mojego

malutkiego kawałeczka świata

z zielenią trawy i błękitem nieba

pod którym żyję ja

pod którym żyjesz Ty

i nasze dzieci


Byle dłużej

Byle zawsze

***

Zamrażam senność

zimną kawą wypitą rano

tętno pulsuje coraz raźniej

zaczynam dzień

jeden z kolejnych

kolejny z jedynych


byle szybciej

szybko i byle jak

czeszę włosy

stargane nocnym

powiewem wiatru

zaklinam czas

cofam wskazówki zegara

o milion lat wstecz

gdy czas był pojęciem względnym

zamieram w bezruchu

lecz tylko na moment

trwający wieczność


przede mną czas przyszły

za mną czas przeszły

teraźniejszość mierzi

przetrwać

cel obrany

***

Nie każda łza

która zaschnie na policzku

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 31.91