E-book
28.35
drukowana A5
38.7
drukowana A5
Kolorowa
57.41
Zaczarowane Zęby

Bezpłatny fragment - Zaczarowane Zęby


Objętość:
43 str.
ISBN:
978-83-8414-872-3
E-book
za 28.35
drukowana A5
za 38.7
drukowana A5
Kolorowa
za 57.41

Wstęp

Cześć!

Mam na imię Anna i zapraszam Cię do mojego świata zaczarowanych zębów i niezwykłych opowieści, w których wszystko może się zdarzyć. Pewnie zastanawiasz się, kim jestem? I daję sobie rękę uciąć, że nie kojarzysz mnie z niczym miłym. A wiesz co? Masz trochę racji, ale tylko troszkę!

Więc już wiesz, jak mam na imię. Dziś opowiem Ci historię, która odmieni Twoje spojrzenie na mnie, dentystę oraz Twoje zaczarowane zęby. A dlaczego zaczarowane? Zostań ze mną do końca tej książki, a przekonasz się, że będzie to fajna podróż, na końcu której wyciągniesz niesamowite wnioski. Ale w tym momencie nie mogę zdradzić nic więcej.

To ja jestem osobą, która wprowadza Cię do gabinetu stomatologicznego. Jeśli chcesz, trzymam Cię za rękę, a jeśli nie, mrugnę oczkiem z lekkim uśmiechem, by dodać Ci otuchy. To ja daję Ci naklejkę dzielnego pacjenta i z niecierpliwością czekam na kolejną wizytę, na której się pojawisz. Dziś

pragnę obdarować Cię niezwykłą historią, której jesteś częścią.

Więc zaczynajmy!

Najpierw opowiem Ci o moim miejscu pracy. Tak, wiem, brzmi nudno i na pierwszy rzut oka nie wygląda tu zbyt fajnie. Pierwsze, co widzisz, to fotel, lampa i różne przyrządy wydające dziwne hałasy. Do tego ciągły, nieustający dźwięk przypominający szum wody.

Ale zdradzę Ci sekret — jeśli zamkniesz oczy i uruchomisz wyobraźnię, dostrzeżesz w zwykłych rzeczach ich niezwykłość. Spójrz sercem i wyobraźnią, bo to one pozwolą Ci dostrzec wokół magię, która Cię otacza.

Usiądź wygodnie na fotelu, a pokażę Ci, że potrafi on kilka sztuczek. Możesz być na dole i na górze, czyli jeździć nim jak windą!

A gdyby to była winda, która przenosiłaby Cię do innego miejsca, na przykład na słoneczną plażę? Szum wody już słychać, a światło padające z lampy zamienia się w promienie słoneczne, które nadają rumieńce Twoim policzkom. Widzisz? To od Ciebie zależy, czym dla Ciebie będzie dane miejsce.

Poznaj teraz kilka moich opowieści. Myślę, że któraś z nich będzie Ci dobrze znana.

Znikające zęby Franka

Jest to historia chłopca i jego zaczarowanych zębów, które co jakiś czas robiły mu psikusy. Pierwszy z nich zdarzył się podczas ferii zimowych, kiedy Franek miał siedem lat. Ten rok był wyjątkowy, ponieważ poszedł do pierwszej klasy, czując, że wkroczył w nowy etap życia — coś się skończyło, a coś nowego zaczęło. Nie spodziewał się jednak, że w tym roku zaskoczy go jeszcze coś innego.


Trwały ferie zimowe. Franek spędzał je u swoich dziadków, którzy mieszkali w górach. Był to jego pierwszy samodzielny wyjazd na tydzień czasu. Jego babcia i dziadek mieszkali w małym drewnianym domku, w którym znajdował się kominek, dający dużo ciepła. Pokój chłopca miał duże okno, przez które można było podziwiać piękny widok na góry. Było to zupełnie coś innego niż widok, który Franek miał za oknem w swoim domu w mieście.


Pierwsze dni mijały beztrosko na zimowych zabawach, lepieniu bałwana i zjeżdżaniu na sankach z górek, których w tym miejscu było bez liku. Wieczorem organizowane były ogniska, przy których ludzie wesoło śpiewali i zajadali upieczoną przez siebie kiełbaskę. To właśnie ta czynność zapoczątkowała umartwianie się Franka… Z każdym kęsem czuł, jak chwieją się jego zęby — nie jeden, a dwa! Z początku myślał, że to tylko mu się wydaje, ale kiedy rano się obudził i dotknął małym paluszkiem swoich zębów, sprawdzając, czy to nie był sen, okazało się, że jest to rzeczywistość. W tym momencie nie wiedział, jak to sobie wytłumaczyć, nie mógł już dłużej czekać z pytaniami. Pobiegł szybko do babci, opowiedzieć jej o swoich zębach. Babcia z lekkim uśmiechem uspokoiła Franka i powiedziała:

„Franuś, przecież to zęby mleczne, one Ci wypadną, a wtedy przyjdzie wróżka Zębuszka, zostawi Ci mały prezent na pocieszenie, a na ich miejsce wyrosną nowe zęby.”


Franek na to:

„Babciu, babciu, a dziadkowi też urosną nowe zęby?”


Babcia roześmiała się i pogłaskała chłopca po głowie, mówiąc, że już pora spać.

Franek ze spokojem zasnął, mając nadzieję, że tej nocy odwiedzi go wróżka Zębuszka.


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 28.35
drukowana A5
za 38.7
drukowana A5
Kolorowa
za 57.41