Od Autorki
Drodzy Czytelnicy.
Często słyszę pytania: dlaczego właśnie poezja? Czym dla mnie jest poezja? Poezja jest melodią mojej duszy, wyrażeniem siebie, pokazaniem swoich emocji, dzieleniem się smutkami, radościami, wspomnieniami. W swoich wierszach zachowuję konkretną chwilę, wydarzenie, piękny krajobraz, miejsce, ludzi.
Oddaję w Państwa ręce kolejny tomik poezji, a w nim połączenie moich dwóch pasji, jakimi są pisanie oraz fotografia. Na okładce, a także pośród wierszy, znajdą państwo zdjęcia mojego autorstwa.
Dziękuję za każde spotkanie, każde miłe słowo, to daje olbrzymią motywację do dalszego działania. To dzięki wam ten tomik.
Życzę przyjemnej lektury
Katarzyna Joanna Lasota
1
Alpaki
Witamy serdecznie, dzień dobry kochani
Cóż to za goście przyszli niesłychani
Czas nam upłynie na świetnej zabawie
Lecz najpierw wam nas krótko przedstawię
Jesteśmy alpakami, potrafimy każdego uspokoić
Ale nim podejdziesz, musimy się oswoić
Rąk nad głową mieć nie lubimy
Więc unik szybki wtedy robimy
Jeśli podejdziesz spokojnie bez krzyku
Pogłaszczesz futerko miękkie w dotyku
Najbardziej lubimy po szyi i grzbiecie głaskanie
A gdy się przyzwyczaimy miłe przytulanie
Radość olbrzymią nam sprawisz
Gdy smakołyki nam zostawisz
Jabłko i marchew to nasze ulubione
Z nich zawsze będziemy zadowolone
Świeże listki sprawią nam przyjemność
Odwdzięczymy się przyjaźnią, miej pewność!
Dziś, teraz
Niepewna przyszłość
Zabiera oddech
Przyspiesza puls
Przeszłość, której już nie zmienisz
Nie pozwala o sobie zapomnieć
Teraźniejszość zapada się w nicość
Jakby nie istniała
Jakby wczoraj przeszło w jutro
I biegniesz w butach
Uszytych z traum i nadziei
Walczysz, by żyć tu i teraz
Bez strachu o przyszłość
Bez duchów przeszłości
Bo to dziś jest ważne!
Ku pamięci
Wokół zaduma
Wspomnienie, o tych, których już nie ma
Pozostawili po sobie smutek, cierpienie
Łunę tworzą zniczy płomienie
Wśród lasu krzyży tłumy się przechadzają
W ten sposób pokazując, że wciąż pamiętają
I choć wspomnieniami do miłych chwil wracają
to dziury w sercach w ten sposób nie załatają
Nadzieja
Zamykam oczy
Strzepuję ostatnie okruchy dnia
Otula mnie ciemność nocy
Daje nadzieję jasność gwiazd
Głucha cisza koi splątane myśli
Daje wypocząć
I nabrać sił
Nim nastanie nowy dzień
Dzień nowych decyzji
Nowych nadziei
Nowych szans
Zamość
Zamość, a w nim Stare Miasto
Z wieloma pięknymi zabytkami
W samym centrum Rynek Wielki
Z idealnymi kształtami
Malownicze kamienice z arkadami go otaczają
Pięknie zdobione z barwnymi fasadami
A przy nich Podcienie schronienie dają
Przed dokuczliwymi upałami
Stoi tam Ratusz z wachlarzowymi schodami
Są także kawiarenki niezwykle klimatyczne
Miasto wypełnione licznymi imprezami
To wydarzenia rozrywkowe i historyczne
Pęd w nieznane
Latamy mimo braku skrzydeł
Bracia i siostry z żelaznymi duszami
Zostawiamy za sobą ulice, domy, lasy
Problemy zostawiamy
Niesie nas przed siebie adrenalina
Ryk silnika muzyką naszych serc
To nasz styl życia, nasza wolność
Jeśli tego nie czujesz
Źle odbierasz tej pasji sens
Senność
Każda część Twego ciała
Już czuje zmęczenie
Powieki ciężko opadają
Rozpływają się myśli
Rozmazują obrazy
Resztki świadomości
Walkę staczają
By jeszcze przez małą chwilę
Nie popaść w stan błogości
By jeszcze coś zrobić
Coś dokończyć
Wyłącz świadomość
Poczuj się lekko
Odpłyń w daleką krainę
Krainę snu
Gdzie marzenia
Spełniają się od ręki
A jutro?
jutro będzie nowy, piękny dzień.
Ból
Serce pęknięte na pół
Po poliku spływa łza
Robisz krok w przód