E-book
14.7
drukowana A5
21.48
Wyznania…

Bezpłatny fragment - Wyznania…

Wiersze

Objętość:
76 str.
ISBN:
978-83-8384-293-6
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 21.48

Wyznania…
Krótki wstęp do poezji

Oto kilka moich słów o Poezji, o wierszach… Słów skierowanych do Ciebie, drogi Czytelniku…

Bo czymże jest Poezja? Jak ją odbierać?

Poezja, wiersze, to obrazy, tylko słowem malowane; to osobiste wyznania twórców, kłębiące się gdzieś w nich, w ich umyśle, w Duszy — jak mówi wielu — i przelane w poetyckiej, czyli wyrafinowanej formie, na papier. Bo to właśnie ta wyrafinowana, subtelna forma myśli i sposobu jej wyrażania, i zapisu wyróżnia Poezję od prozy. Nie ujmując nic prozie, oczywiście.

Niewielu z Państwa jest znawcami malarstwa, ale na pewno każdy Czytelnik ma w domu obrazy wiszące na ścianie. Dlaczego? Ponieważ są ozdobą domu, więc kupujemy je, te, które się podobają, aby wisząc na ścianach tworzyły odpowiedni klimat.

Niewielu z Państwa jest twórcami prozy, ale większość czyta z upodobaniem książki, ponieważ są ciekawe, uczą, wciągają swoją historią, poruszają, przenoszą do innego świata… I dlatego Czytelnicy kupują i mają je w domu, na półce, nie tylko dla ozdoby, ale by móc się nimi nacieszyć i do nich wracać.

Niewielu z Państwa pisze wiersze, tworzy Poezję, ale… I tu rodzi się pytanie — jak wiele osób ma u siebie na półce książki z Poezją, tak, jak obrazy, jak powieści? Po to, aby je po prostu mieć, dla ozdoby, lub choćby z ciekawości, a może dla piękna wierszy — aby móc je czytać i do nich wracać.

Znajomi często mówią, że Poezja ich nie przyciąga, ponieważ trudno czasem zrozumieć im sens wiersza, to, o co w nim chodzi… Zatem, jak podejść do Poezji, aby jej odbiór sprawiał nam przyjemność duchową? Otóż do wierszy nie można podchodzić tak, jak do wciągającej powieści, którą czytamy nie tylko wieczorami, ale też w każdej wolnej chwili, w przerwie, w autobusie, na przystanku. Poezja potrzebuje ciszy, spokoju, otwartego umysłu, odpowiedniego nastroju, wyciszenia w sobie, odrobiny wrażliwości. Dlatego do uczty z Poezją należy się odpowiednio przygotować, wyciszyć, nastawić ulubioną muzykę. I czytać… powoli, nie hurtem — jeden wiersz po drugim. Wiersz warto przeczytać co najmniej dwa razy, a jeśli nas coś w nim ujmuje — przeczytać po raz kolejny, zastanowić się nad nim. Nie ma potrzeby rozmyślać nad tym, co autor chciał w nim powiedzieć, przekazać, co miał na myśli. Ta refleksja pojawi się u Was, drodzy Czytelnicy, z czasem, po wielu przeczytanych wierszach… po obcowaniu z Poezją.

Każdy z Czytelników może zrozumieć wiersz na swój własny sposób, wychwycić w nim to, co do niego przemawia. To zawarte w wierszu emocje, uczucia, opinie, wyznania, gra słów, śpiewność rymów, porównania, przenośnie, obrazy wyobraźni powinny oddziaływać na Czytelnika, na jego emocje i uczucia, na jego wyobraźnię i wrażliwość. Powinny, ale nie koniecznie. Nie każdy wiersz musi dotrzeć do wrażliwości odbiorcy, wzbudzić w nim emocje, czyli po prostu — podobać się.

W porównaniu z przeciętnym czytelnikiem czytam może nieco więcej wierszy i przyznam, że nie wszystkie do mnie przemawiają, ujmują swym przekazem, grą słów i emocji, a zachwyca mnie naprawdę niewiele, nawet z tych napisanych przez klasyków i mistrzów Poezji. Dlatego nie musicie się przejmować tym, drodzy Czytelnicy, że nie wszystkie wiersze Was zachwycają i do Was przemawiają. To nic, to jest normalne. Ale czytając kolejne i kolejne w końcu każdy Czytelnik trafi na ten, który go uniesie do innego świata… I tego Państwu życzę.

Skoro trzymasz w dłoniach, drogi Czytelniku, ten tomik i czytasz te słowa, to znaczy, że Poezja Cię zaciekawiła i chcesz jej skosztować. Zatem, wraz z panią Elżbietą Kalwasińską, współautorką, dziękuję za kupno tego tomiku i życzę miłych, i wzniosłych wieczorów z Poezją!

Uczty przy winie, muzyce i wierszach…

Eugeniusz Rataj — autor

*

Jesteśmy, jako ludzie, istotami duchowymi i jako tacy mamy potrzebę doznań duchowych. Każdy z nas wyraża je i przeżywa w różny sposób. Jednym ze sposobów wyrażania swoich doznań i emocji jest dla mnie poezja. Poprzez nią wyrażam siebie, ale również innych, ponieważ — jaka uważam — wszyscy jesteśmy we Wszechświecie połączonymi duszami.

Odkąd pamiętam, zawsze w duszy grało mi to „coś” i chciałam „to”, te emocje wyrażać poprzez pisanie, czy to wierszy czy też prozą. Pierwsze strofy napisałam jeszcze jako młoda i zakochana dziewczyna. Wzorując się na poezji Adama Asnyka napisałam wiersz pt. „Nie było nic”. Potem były kolejne… i kolejne…

Niestety, proza dorosłego życia spowodowała, że moje marzenia spłonęły, a wraz z nimi moja poezja i proza. Życie jest jednak dynamiczne i zaskakujące. Jak napisałam powyżej — jesteśmy połączonymi duszami we Wszechświecie… Minęło 40 lat i pewnego dnia dotarł do mnie mój pierwszy wiersz, przechowywany w pamięci osoby, której był dedykowany. To wydarzenie na nowo rozbudziło moje pragnienie, moją potrzebę tworzenia. Zaczęłam pisać na nowo, jednak moje wiersze trafiały — jak to zwykle bywa — do szuflady. Dopiero po jakimś czasie odważyłam się wysłać jeden z nich do serdecznej koleżanki — Sylwii, która również pisze wiersze — aby wyraziła swój pogląd. Jej opinia była dla mnie ogromną zachętą: pisz, pisz — mówiła. Do grona tych, którzy mi kibicowali i zachęcali do twórczości należą również: Dorotka i Jarek, którym w tym miejscu z całego serca dziękuję za ten doping.

Spotkanie z Eugeniuszem i jego poezją stało się dla mnie kolejną zachętą do tego, aby wyrażać siebie poprzez tworzenie wierszy! Teraz, po tym spotkaniu, jestem tym bardziej pewna, że w naszym życiu nie ma przypadków, jestem o tym w pełni przekonana…

Jestem również wdzięczna za to, że za jego namową mogę dołożyć do tego wspólnego tomiku kilka moich wierszy. Mam nadzieję, że znajdziecie w nich Państwo coś dla siebie, coś o sobie i coś o innych. Życzę wszystkim, aby ta poezja poruszyła Wasze serca.

Z serdecznym pozdrowieniem.

Elżbieta Kalwasińska — autorka

Myśli

Wiersze to osobiste wyznania… jak obrazy słowem malowane.

*

Być silnym, twardym… nie znaczy — bez Duszy, bez Serca…

*

Miłość, która boli, jest miłością prawdziwą…

*

Przyleć tu do mnie proszę

Stań przede mną nawet marą

Przyłóż swą dłoń do mej piersi

I posłuchaj — to serce me pęka z tęsknoty.

Eugeniusz Rataj

Akwarela: Bliskość — Estera Kalwasińska

Wyznanie

Twe oczy widzę wpatrzone w moje

I moich ust tak blisko — czuję usta Twoje…

Czy pragniesz miły cicho nieśmiało

Usta moje musnąć by mi serce zadrżało?


Jeśli chcesz ciepło ust poczuć moich

Musisz najpierw wyznać mi tak śmiało —

Cóż jesteś gotów z praw oddać swoich?

Czy oddając wszystko nie oddasz zbyt mało?


Za Twych ust ciepło nieba przychylę

Przez wody kałużę na rękach przeniosę

Podam Ci rękę idąc pod górę

I pobiegnę boso przez poranną rosę


Oddam swoje ostatnie tchnienie

Ostatni łyk wody w największe pragnienie

W deszcz największy oddam Ci Słońce

I myśli swoje wciąż do Ciebie biegnące


Serce oddam bijące w mym ciele…

Oddając wszystko nie oddam zbyt wiele —

Wiem o tym dobrze że to zbyt mało…

Więc za Twe usta oddam Duszę całą!

E. Rataj, Kopaczów:13.07.2019 r.

Ambrozja

Twoja namiętność

Jak kaskada spływa

Po moim ciele

Spragnione usta

Chwytają każdą kroplę

Słodki jesteś i rozkoszny

Mój miły!

Gdy splatasz ze mną

Swoje ciało

Twoje oczy ukrywają

Za zasłoną rzęs

Ogień który lśni

Jak diamenty!

Między piersiami

Miłosny nektar

Pachnie ambrozją

W uniesieniu

Mówisz moje imię

Każde twoje westchnienie

Brzmi jak muzyka

A ja odpływam

Na tafli ekstazy.

Listy do A.

E. Kalwasińska: 26.07.2023 r.

Obraz twój

Wiktorii…

Skrzydlaty Pegaz uniósł Cię w przestworza

Wysoko ponad złotych liści całun

Zawieszony na splątanych drzew ramionach

Byś popłynęła tam gdzie zielona płonie zorza…


Czarna grzywa Twoich włosów rozwianych

Wśród obłoków jak jedwabnych nici pęk

Czarną smugą płynących po niebie

Z kokona wysnutych i tam splątanych

Zasłoniła mi słońca blask i świat mój cały…


Stworzony ręką Boga ten obraz Twój

Pośród chmur i gwiazd złocistych na niebie

Złotym pyłem wbił się w oczy moje

I pozostał w nich na wieki wieków

Po życia kres by przypominać mi Ciebie

Gdy w ziemi pozostanie tylko proch mój

I z oczu moich Twój obraz wspaniały…

E. Rataj, Kopaczów: 18.04.2021 r.

Skrzydła anioła

Stała nad przepaścią

Balansując na krawędzi

Rozdarta między życiem

A śmiercią

Zmęczone oczy

Wypatrywały

Miejsca ukojenia

Możesz skoczyć —

Dotarł głos

Jakby szum wiatru

Przecież jesteś Nieśmiertelna!

Rozpostarła ramiona

Niczym ptak skrzydła

Gdy szybuje po niebie

Zamknęła oczy…

Cicho tak

Najciszej

Bezszelestnie tak

Spadała w dół…

Na skrzydłach Anioła.

Listy do A.

E. Kalwasińska: 02.10.2023 r.

Iskierka

Sylwii i Agnieszce — które dały temu światu, naszym synom, a nam — dziadkom — przede wszystkim, tchnienie nowego życia, te małe, żywe iskierki… istotki, które z kolei w nas tchnęły nowe życie w roli dziadków… Małe „skrzekwy” — jak je nazywam — napełniające nasz dom piskiem, a ogród krzykiem i radosnym śmiechem, który wystraszył przyjazne nam koty sąsiadów

i śpiewające kosy… — poświęcam.

Miłość to zawsze czyjaś tęsknota

Tęsknota to zawsze Duszy cierpienie

Cierpienie otwiera Miłości wrota

By w niej oddać swe ostatnie tchnienie


To z tęsknoty i tegoż cierpienia

Zrodził się ogień Waszej Miłości

A z rozkoszy chwili zapomnienia

Głośnego westchnienia namiętności


Zrodziła się życia iskierka nowa


Pierwszy jej krzyk i pierwsze tchnienie

I ciepło i smak matczynej piersi

I pierwsze serca cichutkie drżenie

Które poczułaś na swojej piersi


Jesteś… jeszcze bez imienia kruszynka

Ale już sobą wypełniasz świat cały

Żywy okruszek głośny choć tak mały

I w naszym sercu i Duszy drobinka…


Dumnie przez życie iść z nami gotowa.

E. Rataj, Kopaczów: 12.04.2021 r.

Nic

A przecież

Gdy serce moje

Przestanie bić

I przerwie się życia nić

Co łączy duszę z ciałem

Nie stanie się nic…

Słońce nie zgaśnie

Gwiazdy nie spadną

Rzeka nie zmieni biegu

Kwiaty zakwitną

Liście opadną

Życie trwać będzie

A łza na policzku… wyschnie

Co zostawię?

Co zabiorę

W Nieskończoność Oceanu?

Chyba nic…

Listy do A.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 21.48