WYBUCHOWA DZIEWCZYNA
albo
mafia@mafia.pl
OSOBY:
DZIEWCZYNA PRACUJĄCA
PANI Z BIURA
PAN Z MAFII
PAN Z PUBU
BEZROBOTNY
DZIENNIKARZ
Scena I
Pokój biurowy. Dwa biurka ustawione naprzeciw siebie. Na jednym z nich luźne pliki kartek, kilka segregatorów. Na drugim szklanka po herbacie, torebka z cukrem, czajnik bezprzewodowy, butelka z wodą mineralną, pudełko z herbatą ekspresową, słoiczek z kawą, szalik, czapka, damska torebka, reklamówka. Na oparciu krzesła przewieszony płaszcz. Po obu stronach szafy wieszak na ubrania. W kącie stoi kosz, z którego na podłogę wysypują się śmieci. Biurka później mogą grać w scenie na zapleczu pubu i podczas konferencji prasowej. Widać śpiącą na krześle przy zabałaganionym biurku starszą kobietę — PANIĄ Z BIURA. Słychać pukanie. Wchodzi młoda kobieta. Staje nieśmiało na środku sceny i mówi.
DZIEWCZYNA PRACUJĄCA
niewyraźnie
Dzień dobry.
PANI Z BIURA
Śpi, siedząc na krześle, głowa odrzucona do tyłu. Pochrapuje. Podskakuje na krześle obudzona z drzemki.
Kto? Co! A… dostrzega drugą kobietę to pani jest ta nowa. Dzień jest dobry po piętnastej. Wtedy wychodzi się z roboty. ziewa No, ale jeszcze wiele musi się pani nauczyć. To pani pierwszy dzień w pracy. Słyszałam, że jest pani prosto po studiach. Zapoznam panią z regulaminem pracy, będziemy razem pracowały.
Grzebie w stosie papierów leżących na jej biurku i wyciąga kilka z nich.
A zresztą, regulamin przeczyta sobie pani sama.
Wręcza jej plik kartek.
DZIEWCZYNA PRACUJĄCA
Bierze plik kartek i kładzie je na swoim biurku.
Wobec tego od czego mam zacząć?
PANI Z BIURA
Od czegoś ciepłego, kochaniutka! Tak mnie suszy po wczorajszym… zawiesza wymownie głos Czego się pani napije? Kawki? Herbatki?
Nastawia przełącznik czajnika i wyjmuje z szuflady w biurku szklankę. Patrzy wyczekująco na dziewczynę.
DZIEWCZYNA PRACUJĄCA
Poproszę herbatę.
ANI Z BIURA
Z torebek na biurku wyciąga pudełko z herbatą ekspresową, wyjmuje jedną i wkłada ją do szklanki. Do drugiej szklanki dosypuje kawę ze słoika.
Ja tam wolę kawę. Kawa z rana jak śmietana. Mój stary tak mówi. To jedyne mądre, co mówi.
DZIEWCZYNA PRACUJĄCA
Wolę herbatę. Słabą.
PANI Z BIURA
Zalewa obie szklanki wodą. Jedną z nich stawia na biurku naprzeciw siebie.
Na herbacie się nie wyżyje. Herbatę to ja piję o jedenastej. Wtedy z koleżankami z naprzeciwka idziemy po drożdżówki. A właśnie! Tak tu siedzimy o samej wodzie. Zje pani ciasteczko? Sama piekłam. Mojemu chłopu smakowało. Ale on zjadłby nawet stare zelówki.
Słychać szeleszczenie foliowej reklamówki i rozwijanie papieru. PANI Z BIURA wyjmuje ciasto i je rozpakowuje, po czym kładzie na swoim biurku.
DZIEWCZYNA PRACUJĄCA
Dziękuję. To ja się wezmę do pracy. Już wpół do ósmej. Wezwę pierwszego klienta.
Słychać skrzypienie drzwi, a następnie szuranie odsuwanego krzesła. DZIEWCZYNA PRACUJĄCA wstaje i mówi: Proszę wejść! Po czym z powrotem siada przy biurku, rozkłada przed sobą papiery. W tym czasie PANI Z BIURA rozkłada kilka segregatorów z dokumentami i zasłonięta nimi przed DZIEWCZYNĄ PRACUJĄCĄ i BEZROBOTNYM wyciąga z reklamówki kolorową gazetę i ukradkiem ją czyta.
BEZROBOTNY
niewyraźnie wymawia formułkę powitania
...bry.
DZIEWCZYNA PRACUJĄCA