E-book
3.68
drukowana A5
33.03
Wszystko czego ode mnie oczekujesz

Bezpłatny fragment - Wszystko czego ode mnie oczekujesz

Inspiracje

Objętość:
174 str.
ISBN:
978-83-8324-796-0
E-book
za 3.68
drukowana A5
za 33.03

***

Cisza się skrada

Pękły nuty wersów

I pomiędzy nimi ja

Oddaje się melancholii

Czas w którym muszę się zatrzymać

Pomyśleć

Zapomnieć

I iść dalej…

Renata O.

***

Poranek..kawy smak..pod powiekami sny jak ziarnka piasku

Dokoła cisza trwa jeszcze

W której o pierwszym zimowym brzasku

Przychodzą do mnie wiersze


Litery w chłodzie się kryją

Defilując długimi szeregiem

Tą jedną jedyną dnia chwilą

Schowaną pod puszystym śniegiem


Poranek… kawy smak...smak papierosa w ustach

Unosi się lekko dym

Dawno minęła już szósta

A wiatr rozwiewa sny…

Daniel Głowacki

***

Znów się błąkam bez celu

Myśli posępne porywa wiatr

Artyści wieczorny koncert dają

A ja idę w świat

Dłonią nieba sięgam

I spełniam swoje najskrytsze marzenia. …

Renata O.

***

Kolejny wieczór przysiadł na ziemi

I czarne skrzydła szerokie rozłożył

Pełne piór długich lotek mocnych cieni

A świateł miasta rozciąga się morze


I noc nadchodzi jak czarny atrament

Upstrzony srebrnymi punktami gwiazd

Słów zapisanych mieni się ornament

Zamykam w wierszu nieskończony czas


Latarni zorza promienie rozchyli

W oddali odgłos czyichś kroków dudni

Senne marzenia znów będziemy pili

Z bezdennej czerni nowej nocy studni

Daniel Głowacki

***

Po raz kolejny być sobą

Nie udawać nikogo

Nie dążyć do doskonałości

Szanować siebie i innych

Moje oczy nie muszą być bardziej zielone

I myśli bardziej złożone

„Wystarczy że będę sobą

Trochę niedoskonałą…

Renata O.

***

Złudzenia sława albo też odwaga

Zakończą żywot w jednym wspólnym grobie

Zbyt często bowiem innym się pomaga

Nie mogąc jednak pomóc także sobie


I niech cię chwalbą próżną nie zachwycą

Uznanie próżne nie będzie też ozdobą

Bo to największą w życiu tajemnicą

By zawsze oraz wszędzie być po prostu sobą


Tyłków nie lizać małym się nie kłaniać

Ręki nie podać niegodnym osobom

Do przodu dążąc może czasem słaniać

Ale do końca zawsze zostać sobą

Daniel Głowacki

***

Kolor zimy jest w wyobraźni

Bo ta noc jest inna

Opustoszało miasto

Kurczysz się w sobie jak źdźbło

Otulasz się płaszczem ciemności

I trwasz.

Nieśmiało wyciągam rękę

I szepcze Twe imię kochany

Podaje chusteczkę

Bo jesteś …

cały zasmarkany.

Renata O

***

Kończy się jesień i zima nadchodzi

Płatki śniegu ból miękko okryją

Może lodem uczucia zamrozi

Może z wiosną i ciepłem odżyją


Wybuchnie miłości płomień

Który pod lodem się tli

Ukryty pod śniegiem wspomnień

Gdy miną już mroźne dni

Daniel Głowacki

***

Zapach nie więdnie w kwiatach

Tak i miłość

w sercu zostaje

Więc

Oczaruj mnie jeszcze raz

Przy niebie pełnym gwiazd

W smak upojenia

Zmień moje szaleństwo

Lecz zrób to intymnie

I bezszelestnie

Moja nieśmiałość

Zniknie pod wpływem rozkoszy


Przepełnij subtelnie


Słyszę jak bije Ci serce

Jak motyl

Dotknij mych ust

Umysł, duszę, ciało

By nigdy nie zapomniało…

Renata O.

Zapach…

Zatraceni

Wśród

Zapachu spojrzeń

Nienasyceni

Głodni dążeń

Wdychamy siebie

Czytając

Książkę pożądania

Odkrywając

Nienapisane rozdziały

Czystych kartek

Rozkoszy

Pisząc swoim

Dotykiem

Spojrzeniami

Okrzykiem

Zapachem zaspokojenia…

Daniel Głowacki

***

Dzień dobry

Człowieku

Kawa zaparzona

Śnieg puka do mojego okna…


Piękny poranek

Więc z uśmiechem

Cię powitam

I o zdrowie zapytam

O plany na dziś

Bo to Ty kierujesz swoimi myślami


Więc ustalmy coś

Tylko uśmiech

I ktoś…

Renata O.

Zimowy poranek

Okryte śniegiem zimowe miasto

Uliczny ruch z dali i głosy ludzi

Puch biały okrył jak lukier ciasto

Powoli nowy dzień już się budzi


Autobus przedziera się wolno przez zaspy

Błyszczą zmęczone reflektorów oczy

Ktoś się już budzi ktoś dopiero zasnął

Szarość poranka wypiera mrok nocy


Gorąca kawa na balkonie pita

Aromat niesie mroźne powietrze

Czas zatem nowy dzień już przywitać

To takie moje dzień dobry wierszem

Daniel Głowacki

***

Zimowa słota

Nostalgią przenika

Do refleksji nad bytem przyzywa

By sensu poszukać

I sensem się stać

Ulotnych chwil

Radosnych czar pryska

Otulam się ciepłem wspomnień…

A w zaułkach świadomości

Tęsknota tkwi

I sama nie wiem

Czy to dodaje mi sił

Serce, duszę i umysł mieć na jawie nie w śnie


Pomysł na życie

Dziś jakby znika…


Zadaje sobie tylko pytanie

Czy to co we mnie

Wkrótce się stanie

Renata O.

Zimowe miasto

Pod białą kołdrą śpi jeszcze miasto

Pokryte puchem śpią jeszcze domy

Śnieg je otula jak lukier ciasto

Człowiek do drogi znowu gotowy


W plecaku wspomnień schowanych kilka

Kilka uśmiechów widoków pięknych

W kieszeni jedna miniona chwilka

W portfelu trochę słów drobnych brzęczy


Wypita wcześniej kawa rozgrzewa

Jedna rozmowa poprawia nastrój

Pokryte śniegiem śpią jeszcze drzewa

Śpi jeszcze białe zimowe miasto

Daniel Głowacki

***

Poszła bym z Tobą na spacer

Ku Słońcu we mgle

Krok w ciszy postawimy

Myśli oswobodzimy.


Spójrz, jaka piękna pogoda

splątana uczuciami.


Podaj mi swoją dłoń

I zacznijmy od nowa.

Usiądźmy na ławeczce tej między drzewami


Otul mnie swymi ramionami

Czułe westchnienia

Niech będą między nami

Każdy czas jest dobry na miłość.


Napełnijmy nasze serca czułością

Napełnijmy szczęściem oczy


Tak do siebie przytuleni

Wspominać będziemy uroki zieleni…


A potem gdy słońce dotknie zachodu

Ucałuje Twe usta i wrócę do domu…

Renata O.

Spacer

A może byśmy tak nareszcie

Na długi wybrali się spacer

Przez wszystkie napisane wiersze

Z daleka od życia rozpaczy


Przez jasne słońca promienie

Wprost po tęczowym moście

Dogonić piękne marzenie

Do miejsca gdzie wszystko jest prościej…


I szczęściem swym odurzeni

Za dłonie się mocno trzymając

Dotarli do ziemi nadziei

Do wymarzonego raju…


A może byśmy

Poszli na spacer…

Na spacer przez życie…

Daniel Głowacki

***

Czy jestem inna

Bo śnię i marzę?

Bo wierzę w miłość

I baśnie…

Czy jestem inna

Bo nie przejmuję się jutrem?

I zachwycam dzisiaj…

Czy jestem inna

Bo cieszy mnie każda chwila?

I lot motyla…

A może inna

Bo nie tracę nadziei

I dalej idę

z uniesioną głową…

Czy jestem inna

Bo czasami uciekam od życia?

Za delikatna

Słowem naiwna

Nie…

Ja nie jestem inna

Tylko utkana

ze snu…

Prawie przezroczysta


Słońcem i deszczem

Inspiracją i muzą


Czasem wredna

Czasem złośliwa

Nieodgadniona tajemnica…

Kobieta która uśmiech ma na twarzy i dalej sobie marzy…

Renata O.

***

W jakimś innym czasie

W jakimś innym kiedyś

Na innej też mapie

Zapłacę za błędy


W jakimś innym miejscu

W jakiejś innej ziemi

Inne będą wiersze

I inne marzenia…


W jakiejś innej ziemi

W jakimś czasie innym

Tam się wszystko zmieni

Ja też będę inny…

Daniel Głowacki

***

Chcę piękna w nadmiarze

Słodkich pomarańczy

I tańca zmysłowego

Do nieba jechać windą

Wypełnić swoje sny

miłością jedyną


Więc poczęstuj mnie sobą

Pozwól zakosztować ten jeden raz

drżącego ciała…

Duszy wnętrza

Namiętności słów


Oddam wszystkie

skojarzenia za

tę chwilę zapomnienia


I niech to będzie nasza ekspresja możliwości

Dla naszej nieskończoności…

Renata O.

Posiłek

Spożyję posiłek lubieżny

Zielonej namiętności

Podany na talerzu

Zdobionym wzorem nagości


Ust słodkie owoce

Moimi chwycę ustami

Nektaru rozkoszy krople

Chciwymi rozpalę ruchami


Podając rozkoszy przystawki

Na srebrnym półmisku czułości

Smakuję skóry gładkość

Posiłek...namiętności…

Daniel Głowacki

***

Jedni wylewają łzy

A ja wylewam sny


Sprawiam

by każdy

był wyjątkowy…

Maluje je sennym

Oddechem


Nie zapominam o żadnym szczególe

gdy go koloruje


On muska moją duszę

Wzbiera jak fala

Porywa i odpływa


Może wiesz jakie to uczucie

Słyszeć rozkoszny śmiech

Gdy lekko złocisz włosy

A wiatr płata figle

Ubiera w poranną rosę

I śmieje się pod nosem


Niestety pożegnać Cię już muszę

Otworzyć oczy


I lepszy świat tu na ziemi sobie stworzyć …

Renata O.

Sen…

Siedząc na schodach w pełnym słońcu czekam

Aż wieczór błyśnie tysiącami gwiazd

W niebieski przestwór myślami uciekam

Z dala od szarych kamiennych miast


Odliczam dni na kalendarza palcach

Czekając zawsze na tę chwilę jedną

Gdy gwiazdy tańczą świetlistego walca

Ostatnie zorze wśród obłoków bledną


Ostatni pet się w ustach już dopala

Resztkami dymu szybko się zaciągam

Nadchodzi nocy znów wezbrana fala

Dzień minął..kiedy..nie wiem..wokół się rozglądam


Na półkach szafy leżą sny schowane

Skrzypiące lekko czas otworzyć drzwi

A jutro nowy zaświta poranek

A może wszystko to się tylko śni…


A może w głowie szalonego boga

My wszyscy tylko jakimś snem jesteśmy

A może w nicość mi się wyśni droga

I może tylko śnią mi się te wersy…

D.G.

***

Elf to ja

stwierdził przyjaciel

Więc stąpam nieśmiało na pokornych kolanach przyjmując to miano…


Każdego ranka jak przystało na elfa

hasam w srebrnej rosie

Delikatnie brodzę w rzece marzeń

wypełnionej pięknym wrzosem

A kiedy zmęczą się moje nóżki

Odpoczywam w cieniu brzózki


W promieniach słońca odkrywam tchnienie

W śpiewie ptaków szczęście

W drzewie zaś słów znaczenie


Lecz nic to nie miało by wartości bez miłości…


Pierwszy kwiatek

Pączek na drzewie

Piękno na ziemi

Piękno pod wodą


To wszystko jest naszego życia ozdobą


Wielki świat magii

Serc… dusz… ciał i przyrody.


Uwierz odkrywam to codziennie

Wystarczy mieć tylko wrażliwe serce …


Bo zrodzone w umyśle piękno

Ma szansę na spełnienie…

Renata O.

Taniec Elfów

Zatańczyły elfy w lesie

Już korowód sunie długi

Ich królowa taniec wiedzie

Przygrywając im na lutni


Roztańczone lekkostope

Roześmiane piękne twarze

Oczy mają tak wesołe

Radość tańca niosą w darze


Wraz z driadami zawirują

W tańcu wszystkie musną drzewa

I muzyką się radują

Gdy krolowa gra i śpiewa


Zatańczyły elfy w lesie

Równy pląsa długi szereg

A muzyka rytm podaje

Ni to kankan ni oberek


Pęd rozwiewa jasne włosy

Twarze wszystkie roześmiane

Tańcem hołd oddają nocy

Od wieczora aż do rana


Elficzka skrzypaczka wygrywa

Na skrzypcach nutę magiczną

Melodią do tańca porywa

Niesamowitą i śliczną


Melodia już cichnie powoli

Dzień nowy przecież się zbliża

Hołd tańcem swym nocy złożyli

Nad lasem zapada już cisza

Daniel Głowacki

***

Razem z motylami

Z wolności się cieszyć

Z samych czułych

Słów miłość ułożyć

Nie myśleć

Że to co piękne już było

Dosięgać nieba

Gwiazdy podziwiać te z marcepana

Kolejną łyżkę miodu zjeść

Tyle wrażeń, przeżyć czeka na nas

Gdy w sercu pełno uczuć

Przyjmijmy co dobre

Odrzućmy co złe

Na fali zmysłów

Odpłyńmy nie raz

By zatrzymać

Ten piękny czas…


Więc uśmiechnij się proszę

Bo w prostocie jest piękno…

Renata O.

Uśmiech

Powoli na usta człowieka wypływa

Kiedy się w szarym narodzi półmroku

A z ust na świat szeroki wydobywa

By blaskiem obdarzyć wszystkich wokół


Zrodzony z chwili szczęścia ulotnej

Jak promień słońca co błyska o świcie

Na skrzydłach myśli podobłocznych

Prowadzi przez labirynty życia


I w głębi oczu czeka przyczajony

Gdy się w nich światło poranka odbija

By się wydostać rozpromieniony

I mrok rozjaśnić chociaż na chwilę


Mały skurcz ust i błysk lekki w oku

Namalowany jasną farbą szczęścia

Pędzlem radości wydobyty z mroku

By swoim blaskiem świat upiększać

Daniel Głowacki

***

Pytasz co zrobiła bym dla miłości


Nic

Nic?

No tak…


Będę Cię kochać

Całą sobą

To mało?


Zrobię to intymnie i bezszelestnie

Bez słów bez niepotrzebnych gestów

Potem mocno do utraty tchu

Uśmiechem barwić życie

Beztrosko z ciepłym względem

Dotykiem ust dzikiej namiętności

Nie zrobię nic złego

Ja tylko będę kochać…


Bo kocham myślą moją nieuchwytną

Pożądam wzrokiem

Kocham dziwnym wzorem

Duszą mojej świadomości

Sercem mojego roztargnionego oceanu

Zwykłą codziennością

Bez kropli przymusu i zawahania


Tak bardzo tego chcę…


Wiem …

Renata O.

***

Między nami nic nie było

Oprócz wierszy komentarzy

Lecz tak wielką jest ta miłość

Że się wszystko jeszcze zdarzy


Między nami nic nie było

Oprócz wielu łez wylanych

Między nami nic nie było

Oprócz nocy nieprzespanych


Między nami nic nie było

Oprócz pocalunków kilku

Między nami nic nie było

Oprócz skóry Twej dotyku


Między nami nic nie było

Prócz tej kawy wysyłanej

Między nami nic nie było

Oprócz wierszy napisanych


Między nami nic nie było

Oprócz wielu wspólnych marzeń

Między nami nic nie było

Lecz się wszystko jeszcze zdarzy


Między nami nic nie było

Prócz tej pięknej namiętności

Między nami nic nie było

I nie będzie prócz miłości


Między nami nic nie było

Prócz uśmiechu oczu błysku

Między nami nic nie było

Lecz się jeszcze zdarzy wszystko…

Daniel Głowacki

***

Nocy moja

Powierniczko

najskrytszych marzeń

Piękna, upiorna zarazem


Do tańca zaproś mnie bo nie chce spać


Zagraj muzyką szelestem pościeli

Ramiona i uda odziej rozkoszą

Delikatny pocałunek złóż na mej skroni


I ujrzysz rzecz ukrytą

Niedostępną w blasku dnia


Niech zapadnie w końcu mrok

Bo wielbię każdą noc


Gwiazdy, które do mnie wysłałaś

Już pod poduszkę schowałam

Nie po to by ci się przypodobać

Lecz sercu wierność dochować


Myśli ocierają się o siebie

Tęsknota wędruje po niebie


I nikt nie widzi

I nikt nie słyszy


Piękna delikatnym tchnieniem…

Renata O.

Kołysanka

Nie bój się nocy co w sobie zamyka

Szumiące drzewa i trele ptasie

Gdy w mroku zagra cicha muzyka

Kiedy się zegar zatrzyma w czasie


Nie bój się nocy gdy Cię otuli

Promieniem gwiazdy każdej srebrzystej

Na podobieństwo jedwabnej koszuli

I w sennych marzeń ułoży kołysce


Nie bój się nocy gdy w nią powiodę

W strumieniu brodząc przeobrażenia

Gdzie nimfy piękne kuszą urodą

Gdzie wiele rzeczy nie ma imienia


Kiedy ostatnie promienie złociste

Błysną na dachach odległych domów

Ty się uniesiesz lekko jak listek

Wtulony w ciepły wieczoru pomruk

Daniel Głowacki

***

Bliskość księżyca na wyciągnięcie ręki

Przy świetle gwiazd białych …


Obiecujesz chwile rozkoszy nim przyjdzie świt

Ukwiecony raj marzeniami…


Uniesione z zaufaniem w górę dłonie

Szczęście odnalezione na nieboskłonie …


Piszę bo tylko tak Cię mieć mogę

Malowniczy krajobrazie


Poezjo płyń ze mną przez całe życie

Towarzysz mi wszędzie,

a wszystko dobrze będzie…

Renata O.

***

Ukołysze mnie cicho na rękach

Srebrno- biały jeżozwierz latarni

Już kolejny się wieczór wałęsa

Między wiatrem a deszczu kroplami


Rozwinięte skrzydła Aniołów

Z pominięciem życiowych rachunków

Zarzucają sieci na połów

Dusz gotowych do pocalunków


Deszcz gwiazd światło jasne przygasił

Kilka mokrych galaktyk rozniecił

Gdy nostalgia ponownie się łasi

Smutne wiersze pisują poeci


Już dogasa cicho na rzęsach

Srebrno- biały jeżozwierz latarni

A za oknem znów noc się wałęsa

Między wiatrem a deszczu kroplami

Daniel Głowacki

***

Miłość utkałam z uśmiechu


Przeplotłam ją przyjaźnią


Szczyptę subtelności wplotłam gdzieniegdzie…


Kokieteryjną łątką zakryłam niedoskonałości


Doczepiłam kilka anielskich piórek


Wykończyłam zmysłowością


Naszyłam kilka pocałunków


Wcisnęłam odrobinę rozkoszy


Szczęście doszyłam


Wszystko w kolorach tęczy


Z bukietów uczuć naręczy


Więc może się w końcu ze mną zaręczy…

Renata O.

Poeci

Poeci to słowa są tkacze

Którzy marzenia ślą w dal

Zrodzeni z bólu rozpaczy

Wśród życia zagubieni fal


We własnym świecie zamknięci

Choć wieszcze rozsiewamy skry

Na usta kładziemy pieczęci

Gdy smutku przełykamy łzy


Wzgardzeni i niedoceniani

W księżyca zapatrzeni twarz

Lecz świata fundamentami

Niejeden potrząsamy raz

Daniel Głowacki

***

Nagła nostalgia

radosnych chwil ulotny

czar pryska nagle…

Renata O.

Wieczorna nostalgia

Dzień kolejny do snu głowę schyla

Słońce z cieniem zatańczyć chce walca

Wieczór pełna magii to chwila

Czas kroplami ścieka po palcach


Ciężkie chmury malują się złotem

Defilując za krańce gdzieś świata

Siedzę tuląc do siebie tęsknotę

Jakoś obok mijają mi lata


Szary smutek w kąciku się czai

Wielkie oczy świecące wytrzeszcza

Mrok już spływa słonymi kroplami

Gdy wieczorna nostalgia nadeszła

Daniel Głowacki

***

Świerszcze jeszcze śpią wtulone w wspomnienie lata

Mi przychodzą myśli,

że zgubiłam cząstkę siebie


Nasłuchuje jutra otoczona murem…

Popękane oblicze jego mchem porośnięte


Płonę w nostalgii mojej początku i końca

A zaduma znów się w ciszę zamienia

Tylko wiatr czasami zaszumi tęsknotą…


Nieustannie poszukuje tęczy ale ta bezbarwność mnie dobija…


Spróbuję zapomnieć lecz siedzi we mnie tak uciążliwie

W głowie w sercu wiruje

Może nie zwariuje…


Jeden malutki promyk co policzek rozgrzeje…


Nie szukam wymówek by porzucić marzenia

Tylko kłócę się z myślami

Wciąż wypatruje je na horyzoncie

I pomimo to nigdy

nie zapomnę którą drogą podążam…

Renata O.

Jesień

Powoli opadają liście wirując

Do wtóru skrzypiec jesiennej muzyki

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 3.68
drukowana A5
za 33.03