***
Cisza się skrada
Pękły nuty wersów
I pomiędzy nimi ja
Oddaje się melancholii
Czas w którym muszę się zatrzymać
Pomyśleć
Zapomnieć
I iść dalej…
Renata O.
***
Poranek..kawy smak..pod powiekami sny jak ziarnka piasku
Dokoła cisza trwa jeszcze
W której o pierwszym zimowym brzasku
Przychodzą do mnie wiersze
Litery w chłodzie się kryją
Defilując długimi szeregiem
Tą jedną jedyną dnia chwilą
Schowaną pod puszystym śniegiem
Poranek… kawy smak...smak papierosa w ustach
Unosi się lekko dym
Dawno minęła już szósta
A wiatr rozwiewa sny…
Daniel Głowacki
***
Znów się błąkam bez celu
Myśli posępne porywa wiatr
Artyści wieczorny koncert dają
A ja idę w świat
Dłonią nieba sięgam
I spełniam swoje najskrytsze marzenia. …
Renata O.
***
Kolejny wieczór przysiadł na ziemi
I czarne skrzydła szerokie rozłożył
Pełne piór długich lotek mocnych cieni
A świateł miasta rozciąga się morze
I noc nadchodzi jak czarny atrament
Upstrzony srebrnymi punktami gwiazd
Słów zapisanych mieni się ornament
Zamykam w wierszu nieskończony czas
Latarni zorza promienie rozchyli
W oddali odgłos czyichś kroków dudni
Senne marzenia znów będziemy pili
Z bezdennej czerni nowej nocy studni
Daniel Głowacki
***
Po raz kolejny być sobą
Nie udawać nikogo
Nie dążyć do doskonałości
Szanować siebie i innych
Moje oczy nie muszą być bardziej zielone
I myśli bardziej złożone
„Wystarczy że będę sobą
Trochę niedoskonałą…
Renata O.
***
Złudzenia sława albo też odwaga
Zakończą żywot w jednym wspólnym grobie
Zbyt często bowiem innym się pomaga
Nie mogąc jednak pomóc także sobie
I niech cię chwalbą próżną nie zachwycą
Uznanie próżne nie będzie też ozdobą
Bo to największą w życiu tajemnicą
By zawsze oraz wszędzie być po prostu sobą
Tyłków nie lizać małym się nie kłaniać
Ręki nie podać niegodnym osobom
Do przodu dążąc może czasem słaniać
Ale do końca zawsze zostać sobą
Daniel Głowacki
***
Kolor zimy jest w wyobraźni
Bo ta noc jest inna
Opustoszało miasto
Kurczysz się w sobie jak źdźbło
Otulasz się płaszczem ciemności
I trwasz.
Nieśmiało wyciągam rękę
I szepcze Twe imię kochany
Podaje chusteczkę
Bo jesteś …
cały zasmarkany.
Renata O
***
Kończy się jesień i zima nadchodzi
Płatki śniegu ból miękko okryją
Może lodem uczucia zamrozi
Może z wiosną i ciepłem odżyją
Wybuchnie miłości płomień
Który pod lodem się tli
Ukryty pod śniegiem wspomnień
Gdy miną już mroźne dni
Daniel Głowacki
***
Zapach nie więdnie w kwiatach
Tak i miłość
w sercu zostaje
Więc
Oczaruj mnie jeszcze raz
Przy niebie pełnym gwiazd
W smak upojenia
Zmień moje szaleństwo
Lecz zrób to intymnie
I bezszelestnie
Moja nieśmiałość
Zniknie pod wpływem rozkoszy
Przepełnij subtelnie
Słyszę jak bije Ci serce
Jak motyl
Dotknij mych ust
Umysł, duszę, ciało
By nigdy nie zapomniało…
Renata O.
Zapach…
Zatraceni
Wśród
Zapachu spojrzeń
Nienasyceni
Głodni dążeń
Wdychamy siebie
Czytając
Książkę pożądania
Odkrywając
Nienapisane rozdziały
Czystych kartek
Rozkoszy
Pisząc swoim
Dotykiem
Spojrzeniami
Okrzykiem
Zapachem zaspokojenia…
Daniel Głowacki
***
Dzień dobry
Człowieku
Kawa zaparzona
Śnieg puka do mojego okna…
Piękny poranek
Więc z uśmiechem
Cię powitam
I o zdrowie zapytam
O plany na dziś
Bo to Ty kierujesz swoimi myślami
Więc ustalmy coś
Tylko uśmiech
I ktoś…
Renata O.
Zimowy poranek
Okryte śniegiem zimowe miasto
Uliczny ruch z dali i głosy ludzi
Puch biały okrył jak lukier ciasto
Powoli nowy dzień już się budzi
Autobus przedziera się wolno przez zaspy
Błyszczą zmęczone reflektorów oczy
Ktoś się już budzi ktoś dopiero zasnął
Szarość poranka wypiera mrok nocy
Gorąca kawa na balkonie pita
Aromat niesie mroźne powietrze
Czas zatem nowy dzień już przywitać
To takie moje dzień dobry wierszem
Daniel Głowacki
***
Zimowa słota
Nostalgią przenika
Do refleksji nad bytem przyzywa
By sensu poszukać
I sensem się stać
Ulotnych chwil
Radosnych czar pryska
Otulam się ciepłem wspomnień…
A w zaułkach świadomości
Tęsknota tkwi
I sama nie wiem
Czy to dodaje mi sił
Serce, duszę i umysł mieć na jawie nie w śnie
Pomysł na życie
Dziś jakby znika…
Zadaje sobie tylko pytanie
Czy to co we mnie
Wkrótce się stanie
Renata O.
Zimowe miasto
Pod białą kołdrą śpi jeszcze miasto
Pokryte puchem śpią jeszcze domy
Śnieg je otula jak lukier ciasto
Człowiek do drogi znowu gotowy
W plecaku wspomnień schowanych kilka
Kilka uśmiechów widoków pięknych
W kieszeni jedna miniona chwilka
W portfelu trochę słów drobnych brzęczy
Wypita wcześniej kawa rozgrzewa
Jedna rozmowa poprawia nastrój
Pokryte śniegiem śpią jeszcze drzewa
Śpi jeszcze białe zimowe miasto
Daniel Głowacki
***
Poszła bym z Tobą na spacer
Ku Słońcu we mgle
Krok w ciszy postawimy
Myśli oswobodzimy.
Spójrz, jaka piękna pogoda
splątana uczuciami.
Podaj mi swoją dłoń
I zacznijmy od nowa.
Usiądźmy na ławeczce tej między drzewami
Otul mnie swymi ramionami
Czułe westchnienia
Niech będą między nami
Każdy czas jest dobry na miłość.
Napełnijmy nasze serca czułością
Napełnijmy szczęściem oczy
Tak do siebie przytuleni
Wspominać będziemy uroki zieleni…
A potem gdy słońce dotknie zachodu
Ucałuje Twe usta i wrócę do domu…
Renata O.
Spacer
A może byśmy tak nareszcie
Na długi wybrali się spacer
Przez wszystkie napisane wiersze
Z daleka od życia rozpaczy
Przez jasne słońca promienie
Wprost po tęczowym moście
Dogonić piękne marzenie
Do miejsca gdzie wszystko jest prościej…
I szczęściem swym odurzeni
Za dłonie się mocno trzymając
Dotarli do ziemi nadziei
Do wymarzonego raju…
A może byśmy
Poszli na spacer…
Na spacer przez życie…
Daniel Głowacki
***
Czy jestem inna
Bo śnię i marzę?
Bo wierzę w miłość
I baśnie…
Czy jestem inna
Bo nie przejmuję się jutrem?
I zachwycam dzisiaj…
Czy jestem inna
Bo cieszy mnie każda chwila?
I lot motyla…
A może inna
Bo nie tracę nadziei
I dalej idę
z uniesioną głową…
Czy jestem inna
Bo czasami uciekam od życia?
Za delikatna
Słowem naiwna
Nie…
Ja nie jestem inna
Tylko utkana
ze snu…
Prawie przezroczysta
Słońcem i deszczem
Inspiracją i muzą
Czasem wredna
Czasem złośliwa
Nieodgadniona tajemnica…
Kobieta która uśmiech ma na twarzy i dalej sobie marzy…
Renata O.
***
W jakimś innym czasie
W jakimś innym kiedyś
Na innej też mapie
Zapłacę za błędy
W jakimś innym miejscu
W jakiejś innej ziemi
Inne będą wiersze
I inne marzenia…
W jakiejś innej ziemi
W jakimś czasie innym
Tam się wszystko zmieni
Ja też będę inny…
Daniel Głowacki
***
Chcę piękna w nadmiarze
Słodkich pomarańczy
I tańca zmysłowego
Do nieba jechać windą
Wypełnić swoje sny
miłością jedyną
Więc poczęstuj mnie sobą
Pozwól zakosztować ten jeden raz
drżącego ciała…
Duszy wnętrza
Namiętności słów
Oddam wszystkie
skojarzenia za
tę chwilę zapomnienia
I niech to będzie nasza ekspresja możliwości
Dla naszej nieskończoności…
Renata O.
Posiłek
Spożyję posiłek lubieżny
Zielonej namiętności
Podany na talerzu
Zdobionym wzorem nagości
Ust słodkie owoce
Moimi chwycę ustami
Nektaru rozkoszy krople
Chciwymi rozpalę ruchami
Podając rozkoszy przystawki
Na srebrnym półmisku czułości
Smakuję skóry gładkość
Posiłek...namiętności…
Daniel Głowacki
***
Jedni wylewają łzy
A ja wylewam sny
Sprawiam
by każdy
był wyjątkowy…
Maluje je sennym
Oddechem
Nie zapominam o żadnym szczególe
gdy go koloruje
On muska moją duszę
Wzbiera jak fala
Porywa i odpływa
Może wiesz jakie to uczucie
Słyszeć rozkoszny śmiech
Gdy lekko złocisz włosy
A wiatr płata figle
Ubiera w poranną rosę
I śmieje się pod nosem
Niestety pożegnać Cię już muszę
Otworzyć oczy
I lepszy świat tu na ziemi sobie stworzyć …
Renata O.
Sen…
Siedząc na schodach w pełnym słońcu czekam
Aż wieczór błyśnie tysiącami gwiazd
W niebieski przestwór myślami uciekam
Z dala od szarych kamiennych miast
Odliczam dni na kalendarza palcach
Czekając zawsze na tę chwilę jedną
Gdy gwiazdy tańczą świetlistego walca
Ostatnie zorze wśród obłoków bledną
Ostatni pet się w ustach już dopala
Resztkami dymu szybko się zaciągam
Nadchodzi nocy znów wezbrana fala
Dzień minął..kiedy..nie wiem..wokół się rozglądam
Na półkach szafy leżą sny schowane
Skrzypiące lekko czas otworzyć drzwi
A jutro nowy zaświta poranek
A może wszystko to się tylko śni…
A może w głowie szalonego boga
My wszyscy tylko jakimś snem jesteśmy
A może w nicość mi się wyśni droga
I może tylko śnią mi się te wersy…
D.G.
***
Elf to ja
stwierdził przyjaciel
Więc stąpam nieśmiało na pokornych kolanach przyjmując to miano…
Każdego ranka jak przystało na elfa
hasam w srebrnej rosie
Delikatnie brodzę w rzece marzeń
wypełnionej pięknym wrzosem
A kiedy zmęczą się moje nóżki
Odpoczywam w cieniu brzózki
W promieniach słońca odkrywam tchnienie
W śpiewie ptaków szczęście
W drzewie zaś słów znaczenie
Lecz nic to nie miało by wartości bez miłości…
Pierwszy kwiatek
Pączek na drzewie
Piękno na ziemi
Piękno pod wodą
To wszystko jest naszego życia ozdobą
Wielki świat magii
Serc… dusz… ciał i przyrody.
Uwierz odkrywam to codziennie
Wystarczy mieć tylko wrażliwe serce …
Bo zrodzone w umyśle piękno
Ma szansę na spełnienie…
Renata O.
Taniec Elfów
Zatańczyły elfy w lesie
Już korowód sunie długi
Ich królowa taniec wiedzie
Przygrywając im na lutni
Roztańczone lekkostope
Roześmiane piękne twarze
Oczy mają tak wesołe
Radość tańca niosą w darze
Wraz z driadami zawirują
W tańcu wszystkie musną drzewa
I muzyką się radują
Gdy krolowa gra i śpiewa
Zatańczyły elfy w lesie
Równy pląsa długi szereg
A muzyka rytm podaje
Ni to kankan ni oberek
Pęd rozwiewa jasne włosy
Twarze wszystkie roześmiane
Tańcem hołd oddają nocy
Od wieczora aż do rana
Elficzka skrzypaczka wygrywa
Na skrzypcach nutę magiczną
Melodią do tańca porywa
Niesamowitą i śliczną
Melodia już cichnie powoli
Dzień nowy przecież się zbliża
Hołd tańcem swym nocy złożyli
Nad lasem zapada już cisza
Daniel Głowacki
***
Razem z motylami
Z wolności się cieszyć
Z samych czułych
Słów miłość ułożyć
Nie myśleć
Że to co piękne już było
Dosięgać nieba
Gwiazdy podziwiać te z marcepana
Kolejną łyżkę miodu zjeść
Tyle wrażeń, przeżyć czeka na nas
Gdy w sercu pełno uczuć
Przyjmijmy co dobre
Odrzućmy co złe
Na fali zmysłów
Odpłyńmy nie raz
By zatrzymać
Ten piękny czas…
Więc uśmiechnij się proszę
Bo w prostocie jest piękno…
Renata O.
Uśmiech
Powoli na usta człowieka wypływa
Kiedy się w szarym narodzi półmroku
A z ust na świat szeroki wydobywa
By blaskiem obdarzyć wszystkich wokół
Zrodzony z chwili szczęścia ulotnej
Jak promień słońca co błyska o świcie
Na skrzydłach myśli podobłocznych
Prowadzi przez labirynty życia
I w głębi oczu czeka przyczajony
Gdy się w nich światło poranka odbija
By się wydostać rozpromieniony
I mrok rozjaśnić chociaż na chwilę
Mały skurcz ust i błysk lekki w oku
Namalowany jasną farbą szczęścia
Pędzlem radości wydobyty z mroku
By swoim blaskiem świat upiększać
Daniel Głowacki
***
Pytasz co zrobiła bym dla miłości
Nic
Nic?
No tak…
Będę Cię kochać
Całą sobą
To mało?
Zrobię to intymnie i bezszelestnie
Bez słów bez niepotrzebnych gestów
Potem mocno do utraty tchu
Uśmiechem barwić życie
Beztrosko z ciepłym względem
Dotykiem ust dzikiej namiętności
Nie zrobię nic złego
Ja tylko będę kochać…
Bo kocham myślą moją nieuchwytną
Pożądam wzrokiem
Kocham dziwnym wzorem
Duszą mojej świadomości
Sercem mojego roztargnionego oceanu
Zwykłą codziennością
Bez kropli przymusu i zawahania
Tak bardzo tego chcę…
Wiem …
Renata O.
***
Między nami nic nie było
Oprócz wierszy komentarzy
Lecz tak wielką jest ta miłość
Że się wszystko jeszcze zdarzy
Między nami nic nie było
Oprócz wielu łez wylanych
Między nami nic nie było
Oprócz nocy nieprzespanych
Między nami nic nie było
Oprócz pocalunków kilku
Między nami nic nie było
Oprócz skóry Twej dotyku
Między nami nic nie było
Prócz tej kawy wysyłanej
Między nami nic nie było
Oprócz wierszy napisanych
Między nami nic nie było
Oprócz wielu wspólnych marzeń
Między nami nic nie było
Lecz się wszystko jeszcze zdarzy
Między nami nic nie było
Prócz tej pięknej namiętności
Między nami nic nie było
I nie będzie prócz miłości
Między nami nic nie było
Prócz uśmiechu oczu błysku
Między nami nic nie było
Lecz się jeszcze zdarzy wszystko…
Daniel Głowacki
***
Nocy moja
Powierniczko
najskrytszych marzeń
Piękna, upiorna zarazem
Do tańca zaproś mnie bo nie chce spać
Zagraj muzyką szelestem pościeli
Ramiona i uda odziej rozkoszą
Delikatny pocałunek złóż na mej skroni
I ujrzysz rzecz ukrytą
Niedostępną w blasku dnia
Niech zapadnie w końcu mrok
Bo wielbię każdą noc
Gwiazdy, które do mnie wysłałaś
Już pod poduszkę schowałam
Nie po to by ci się przypodobać
Lecz sercu wierność dochować
Myśli ocierają się o siebie
Tęsknota wędruje po niebie
I nikt nie widzi
I nikt nie słyszy
Piękna delikatnym tchnieniem…
Renata O.
Kołysanka
Nie bój się nocy co w sobie zamyka
Szumiące drzewa i trele ptasie
Gdy w mroku zagra cicha muzyka
Kiedy się zegar zatrzyma w czasie
Nie bój się nocy gdy Cię otuli
Promieniem gwiazdy każdej srebrzystej
Na podobieństwo jedwabnej koszuli
I w sennych marzeń ułoży kołysce
Nie bój się nocy gdy w nią powiodę
W strumieniu brodząc przeobrażenia
Gdzie nimfy piękne kuszą urodą
Gdzie wiele rzeczy nie ma imienia
Kiedy ostatnie promienie złociste
Błysną na dachach odległych domów
Ty się uniesiesz lekko jak listek
Wtulony w ciepły wieczoru pomruk
Daniel Głowacki
***
Bliskość księżyca na wyciągnięcie ręki
Przy świetle gwiazd białych …
Obiecujesz chwile rozkoszy nim przyjdzie świt
Ukwiecony raj marzeniami…
Uniesione z zaufaniem w górę dłonie
Szczęście odnalezione na nieboskłonie …
Piszę bo tylko tak Cię mieć mogę
Malowniczy krajobrazie
Poezjo płyń ze mną przez całe życie
Towarzysz mi wszędzie,
a wszystko dobrze będzie…
Renata O.
***
Ukołysze mnie cicho na rękach
Srebrno- biały jeżozwierz latarni
Już kolejny się wieczór wałęsa
Między wiatrem a deszczu kroplami
Rozwinięte skrzydła Aniołów
Z pominięciem życiowych rachunków
Zarzucają sieci na połów
Dusz gotowych do pocalunków
Deszcz gwiazd światło jasne przygasił
Kilka mokrych galaktyk rozniecił
Gdy nostalgia ponownie się łasi
Smutne wiersze pisują poeci
Już dogasa cicho na rzęsach
Srebrno- biały jeżozwierz latarni
A za oknem znów noc się wałęsa
Między wiatrem a deszczu kroplami
Daniel Głowacki
***
Miłość utkałam z uśmiechu
Przeplotłam ją przyjaźnią
Szczyptę subtelności wplotłam gdzieniegdzie…
Kokieteryjną łątką zakryłam niedoskonałości
Doczepiłam kilka anielskich piórek
Wykończyłam zmysłowością
Naszyłam kilka pocałunków
Wcisnęłam odrobinę rozkoszy
Szczęście doszyłam
Wszystko w kolorach tęczy
Z bukietów uczuć naręczy
Więc może się w końcu ze mną zaręczy…
Renata O.
Poeci
Poeci to słowa są tkacze
Którzy marzenia ślą w dal
Zrodzeni z bólu rozpaczy
Wśród życia zagubieni fal
We własnym świecie zamknięci
Choć wieszcze rozsiewamy skry
Na usta kładziemy pieczęci
Gdy smutku przełykamy łzy
Wzgardzeni i niedoceniani
W księżyca zapatrzeni twarz
Lecz świata fundamentami
Niejeden potrząsamy raz
Daniel Głowacki
***
Nagła nostalgia
radosnych chwil ulotny
czar pryska nagle…
Renata O.
Wieczorna nostalgia
Dzień kolejny do snu głowę schyla
Słońce z cieniem zatańczyć chce walca
Wieczór pełna magii to chwila
Czas kroplami ścieka po palcach
Ciężkie chmury malują się złotem
Defilując za krańce gdzieś świata
Siedzę tuląc do siebie tęsknotę
Jakoś obok mijają mi lata
Szary smutek w kąciku się czai
Wielkie oczy świecące wytrzeszcza
Mrok już spływa słonymi kroplami
Gdy wieczorna nostalgia nadeszła
Daniel Głowacki
***
Świerszcze jeszcze śpią wtulone w wspomnienie lata
Mi przychodzą myśli,
że zgubiłam cząstkę siebie
Nasłuchuje jutra otoczona murem…
Popękane oblicze jego mchem porośnięte
Płonę w nostalgii mojej początku i końca
A zaduma znów się w ciszę zamienia
Tylko wiatr czasami zaszumi tęsknotą…
Nieustannie poszukuje tęczy ale ta bezbarwność mnie dobija…
Spróbuję zapomnieć lecz siedzi we mnie tak uciążliwie
W głowie w sercu wiruje
Może nie zwariuje…
Jeden malutki promyk co policzek rozgrzeje…
Nie szukam wymówek by porzucić marzenia
Tylko kłócę się z myślami
Wciąż wypatruje je na horyzoncie
I pomimo to nigdy
nie zapomnę którą drogą podążam…
Renata O.
Jesień
Powoli opadają liście wirując
Do wtóru skrzypiec jesiennej muzyki