E-book
4.41
drukowana A5
24.3
Wszystko co we mnie najlepsze

Bezpłatny fragment - Wszystko co we mnie najlepsze

jesień


5
Objętość:
128 str.
ISBN:
978-83-8324-143-2
E-book
za 4.41
drukowana A5
za 24.3

Dzień dobry! Oto moja książka,,Wszystko, co we mnie najlepsze” Do tego tomiku wierszy przelałam moje łzy, smutki, radości, strachy, niepewność, rozczarowania, nadzieje i wszystko co we mnie najlepsze. Teraz i Wy możecie zobaczyć co mi tam w duszy gra. Właśnie dzielę się z Wami duuużą cząstką mnie. Wszystko to kłębiło się we mnie tyle lat, tyle dni, a teraz jest podane jak na tacy i tylko przebierać między całym wachlarzem emocji, czasem właśnie przez nie wyglądałam jak muza tragedii, ale teraz jak to piszę, to zdaje mi się, że to przeszłość. Ofiarowuję w wasze ręce, moje smutki i radości. Chciałam też dodać, że te moje „depresyjne wierszyki” były w ogromnej mierze spowodowane nauczaniem zdalnym, które odcisnęło na mnie swoje piętno...Chcę również na wstępie też podziękować mojej rodzinie, rodzicom oraz moim przyjaciółkom, nie było by tej książki bez Was! Wiele tych wierszy kierowałam właśnie do moich przyjaciół oraz też kilku osobom z mojej klasy… …O tak — bez mojej klasy, która wzbudziła we mnie różne emocje nie byłoby tego dzieła… A teraz życzę miłego czytania mojego życia.

przeszłości

teraźniejszości

przyszłości

Dziękuje <3

,,Ludzie się ze mnie śmieją, że jestem inna, a ja się śmieję z ludzi, że są tacy sami.”

Patrycja Wysakowska

ZAPRASZAM PAŃSTWA NA SZOŁ (show)

Biorę kartkę- zaraz wszystko będzie jasne.

Prawda trzaśnie.

Nowy szoł, nowa ja, czy ktoś rozpozna mnie?

Zaraz dowiecie się.

Wszystkim pisane były te wiersze, i te ostatnie, i te pierwsze.

Nostalgia delikatna, przezroczysta, nieśmiała panienka sama

przyznała, że ja wymiękam. Melancholia rozlała się niczym

miód na chlebie, chciałam od zawsze by świat był niebem.

Nie wiem jaką reakcję ten tom wywoła, czy emocje jakieś

utworzyć zdoła? Ja tą książką zaskoczona sama, bo ta książeczka

zarówno łzami jak i szczęściem nadziana. (łzami bardziej)

ja…

Prawda powali na kolana.

nadzieja

hej!

Mimo wielu smutków, życie ma też czasem trochę nadziei,

możesz przeczytać o tej nadziei, oraz o łzach jej czasem towarzyszących(będzie i coś o herbacie ;).

miłego czytania:

nadziei w krajobrazach

smutków

złudzeń moich

Ola

Jesień słów

 Złociste klony, liście pożółkłe,

 dorodne dynie.


  Jesień z najsłodszych darów słynie.

  Ciepły kominek z niego jesień słów płynie.


 Mgiełka otula i rosi trawy

— ptaki szukają gdzie indziej zabawy.


A ktoś mi mówi tyle dobrego…

...Proszę więcej mów, a kwitnie jesień słów.


 Drobny deszczyk osiada na

włosach niczym złocista rosa.


Po korale z jarzębin biegnę co

 tchu, a to była jesień słów…

Zamglone sosny

Nim spadną liście, nim opadnie mgła,

zadudni deszcz- pociecha ma, zimny

wschód w czerwieni utonie i piękno

lasów delikatnie przystronie.


Słodki wrzos, jesienne róże,

zapach sosen wdychać można dłużej,

a brzoza biała niczym płaczem spowita-

wypłynie z jej kory łza smutkiem okryta.


I wszystkie kwiaty-niebiańskie dary uciekną

cicho do bezpiecznej czary. Nim śniegi wielkie,

nim mrozy srogie, zniszczą im życie bardzo,

bardzo drogie.


I również ja odpocząć muszę

i odpoczną wszystkie przygnębione dusze.

A wiosną wstanę niczym ze snu zbudzona

i pójdę słońcem rozpromieniona.

Pani w beretce

       Idzie chodnikiem otulona miasta krzykiem.

       Idzie w płaszczu i berecie choć

       warta by jechać w najdroższej karecie.


       Kręcone kasztanowe włosy i słyszy

       za sobą te miasta głosy.

      Tęcza przechodzi przez kryształ jej

      oczu jakby ametystowy, tej Pani w

      beretce widok nie jest nowy.


    Krzyczą chłopcy na rynku:

— ,,Hej pani w beretce!”

— ,,Hej piękna pani”

— ,,Usiądźmy pod drzewem na ławce sami!”

     Tamta jednak parasol rozkłada,

     gdyż zaczyna padać i udaje,

     że nikt do niej nie gada.


     I tak codziennie chodzi miasta

    chodnikami, Pani w beretce idzie ulicami.

Szczęście na stronach

Wiesz dlaczego kiedy w książce jest dobrze, a w życiu źle?

— Otóż aby wtedy pocieszać się szczęściem z książki.

Stare przedwczesne myśli

  Mimo, że żyję w chaosie

  wsłuchuję się w głuchą

  jesienną ciszę. Czekam,

 aż spadnie pierwszy śnieg

 i śnieżynkami okryje drogi,

 śnieg nie aż tak srogi.


 Melodie malują ciszy nuty

 nieśmiałe, kurz tu i ówdzie opadnie.

 Pióro rocznik 2006, w rękach

 i w pociągu będę nieść.


Wyblakły atrament ma kolor brązu,

a życie jest ciężkie jak z mosiądzu,

jeśli nie masz na czym swe

myśli spisywać, i archaizmy

w nie wplatywać.


 Na pamięć i uczę się tego

 co w innych duszach gra,

 a sama co w swojej mam?

Puste kartki zapełniam ile się da.


 Wiatr przez pokoje bezdźwięcznie

 hula, taka to cicha wichura.

Twarz skupiona, pisze przedwcześnie

— liście się z drzew przed zimą śpieszcie!


 Dusza poetki, pisarki- biegnie aż

 do mety dobiegnie. Ugra co chciała,

 po co przyszła dostanie, bo to

 chciała -będzie jej dane.


Tak wspaniale w wierszach się

wyżalała, porównana ze smutkiem

taka była mała. Teraz jak skończyć?

Zakończmy prosto, ma wena piękna wróci wiosną.

9.11.2021.r

Herbata

 Napar- liście zebrane,

 smakiem poukładane.

Duże i małe, zielone

— zapachem wonne.

 Herbata- lubię ją pić,

 po jej wypiciu

o kwiatach śnić.

Zielona, czarna, biała,

owocowa- mocna nigdy

nie jest zdrowa.

Zaparzmy herbatę

jakby dobre słowa.

Nadzieja

 Nigdy nie opuszcza nigdy nie umiera,

 w każdej sytuacji wspiera. Pojawia się

 gdy trzeba, niby zeskakuje z nieba.


Kiedy łzy z oczu płyną ona je ociera,

 i do zła się dobiera.


 Zawsze mówi dasz radę nawet gdy

 z drogi na manowce zjadę.


A nawet kiedy wieje silna zawieja pamiętaj!

 Nadzieja nigdy nie umiera.

Dobrej nocy

Jak pięknie wyglądają góry w kolorach!

Na drzewach liście w wielu wzorach.

Leśne szumy- taka piękna muzyka, a

zegar w pokoju tyka.


 Me odbicie w lustrze  niewyraźnie się tli,

 teraz już nadszedł mrok i świat śpi.

 Zatopione w smugach ciemności

 kołyszą się korony drzew i słychać słodki wody szept.


 Me powieki zmęczone od wcześniejszych łez,

ale jeśli smutek był to radość nadejdzie też.


,,Jutro jest zawsze świeże i czyste od błędów” mówił ktoś

gdybym miała ze smutkiem coś. Więc dalej wierzę,

 tak mocno wierzę, że,,jutro” będzie od smutku świeże.


I spełni się wszystko to co mówię, bo dużo nadziei

 mają ludzie. Będziemy wierzyć i wszyscy wierzymy,

 że nowy dzień jutro zobaczymy.

A teraz zamknę już moje oczy no i dobrej nocy.

Nigdy nie poddawaj się

Często upadamy, a nie wiemy,

 że w rękach diament mamy.


Często upadamy i z błota plamy mamy.


Często upadamy a powstać rady nie damy.


Nadzieja nie upada, ona podnosi marzenia

,jeśli ona da radę wszystko do zrobienia

Marzenia

Marzenia są pyszne jak lody co chłodzą upał myśli twych,

marzenia są jak poranna rosa, co raz znika a raz jest,

marzenia są jak kryształ który jest gładki i piękny,

marzenia to po prostu poemat, rzecz piękna do spełnienia

Zwiędłe piwonie dla przyjaciółki

 Obrazy na ścianach,

 futra na fotelach.

 Fraki na podłogach

drewnianych, skarbów tu

wiele małych.


Zasłony z muślinu,

 dywany z róż,

a w kałamarzu tusz.


 Napiszę dziś chyba

 kilka dobrych słów

 mimo, że trochę łez

 cisło się do oczu już.


 Uschnięte

 piwonie i piękne dziękuje

 w liście wierszem namaluję,

 a teraz już poczekam,

 aż wyschnie pióro czarne i zakleję list ładnie…

Myśli

     Przenoszę myśli na skrawki papieru,

     które i tak w kąt rzucam później.

     Czasem złapać te myśli trudniej,

     czasem nie mają nic do powiedzenia,

     gdyż przyciąga je wena.


    Archaizmy najrzadziej widuję,

   (choć najczęściej archaicznie się czuję)

    zwykle,,normalką” po kartce,,pluję”.

    Matko! Co za procesy ja właśnie opisuję!?


   Bałagan, huragan w mej głowie sprząta,

   a słowa cicho siedzą, co to za czas, że nic

   niewiedzący wszystko wiedzą?!

   No i, że szybcy bieg z życiem wolnym przegrywają?


  Co za postacie me myśli przybierają?!

  Takie bezwstydne, porozrzucane wbijają

  swą wrażliwość w każdą w sercu ranę.

— Czy lek na lęk dostanę?

— Tak

Lustro

  Moje odbicie w lustrze tli się

 tylko szkoda, że inaczej widzę

 siebie niż ty widzisz  mnie…

Naucz się

      Naucz się wreszcie odróżniać,

      bo trudno ci w życiu będzie,

      jeśli będziesz myślał, że

      wszystko jest twoje wszędzie.

Trzymaj kciuki

    Przetrzymana byłam przez duszę,

    ale i tak na chwilę odejść z

    rzeczywistości muszę.

    Trzymaj kciuki bym została

    niezmącona prozą życia — taka sama.

Nie tylko grzebień

  Nie tylko grzebień zaplątał

 się w moje włosy, a i smutki

 się wplątały, mimo, że je ciągle

 wyganiałam one wyjść

 nigdy nie chciały…

Majowy deszcz

    Pada deszcz za oknem,

    świat wydawać mógłby się

    szary, bury, brzydki, a jednak nie.


    Dlaczego tak jest?

    Bo pada  majowy deszcz.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 4.41
drukowana A5
za 24.3