E-book
7.35
drukowana A5
19.37
Wiersze na zimę

Bezpłatny fragment - Wiersze na zimę

Objętość:
61 str.
ISBN:
978-83-8273-403-4
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 19.37

Z cyklu: Urodziny Chrystusa

**

zdawało się, że to noc jeszcze —

czarny nokturn

nasze ciemne płaszcze

przecięły jak smyczek

białą wiolonczelę ulicy

śpiewały drzewa w chórze

wiatr świstał batutą


przed szóstą o świcie

nasze lampiony

z chybotliwym światłem

znikały w bocznej nawie

Kościoła —

rozbrzmiewały organy

i radość się rozpalała

w zamarzniętych sercach

już tak niewiele zostało

do Jego urodzin

**

Wrony — czarne nuty

na pięciolinii drzew

białe refreny wokół

ludzi — cieni

przemykających

w zgiełku na zakupy

zatrzymaj się na chwilę

weź w swoje dłonie śnieg

srebrne kryształki

nie trwające wiecznie

topią się, gasną — tak jak

nasze życie

ale ten, który się narodzi

będzie nam światłem

nie tylko tutaj

będzie łodzią

wiatrem w żaglach

byś przepłynął

na drugi brzeg

do białej, spokojnej

wieczności

**

w półmroku zimowego poranka

w cichości uśpionej ulicy

widać lampiony

z chybotliwym światłem

radosne oczekiwanie

na kolejne urodziny

Jezusa

w twoim lampionie drży

płomień świecy

o świcie kiedy jeszcze

ciemno na chłodnej ulicy

zaraz zgaśnie

gdy powieje wiatr

ale jeśli Jemu zawierzysz

będziesz miał płomień

nie tylko w tym lampionie

będziesz miał światło

w całym swoim życiu

**

w grudniu są Jego urodziny

nie będzie zdmuchiwał świeczek

ani jadł czekoladowego

tortu nie posmakuje twoich

potraw i wypieków

sałatek, ryb, barszczu

nie odkurzaj na Jego

przyjecie dywanów

ale oczyść swoje serce

nie myj na Jego przyjęcie

okien

ale umyj swoje myśli

nie idź na Jego urodziny

na skróty, przez manowce

wyprostuj swoją ścieżkę

dla Niego.

A kiedy On już się narodzi

maleńki i nagi

bezbronny i czysty

niech takie będzie też twoje

serce

na jeden wieczór

przed Jego urodzinami

podziel się z najbliższymi

opłatkiem chlebem życiem


i będą płonęły świece

a za oknem

zalśni biały śnieg

**

witraż w Kościele

patrzył na nas

niebieskim okiem

czekałeś na spowiedź

a ja już miałam serce

oczyszczone o ile to tylko

możliwe

nie będzie idealne

zbyt wiele już było

ale dla Ciebie —

otwarte

**

maleńkie dziecko —

przyszły Król

z Królestwa Niebieskiego

a wokół śnieg i płatki gwiazdek

i twoja radość czysta

czy może być piękniejszy czas

ponad te Urodziny…

**

Ulica z białymi włosami

śpiewa kolędy sopranem

grają jej drzewa na skrzypcach

przytupuje latarnia

noc do snu kołysze

dzień do radości

namawia

to już grudzień —

ten cudowny czas

a wieczór jak bas

śpiewa i świece

zapala

Z cyklu: zimowe szczęście

**

jedliśmy marcepany, powidła,

śliwki w czekoladzie

mandarynki, pomarańcze,

banany z nutellą

za oknami wiał wiatr

i leżały białe zaspy

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 19.37