E-book
4.73
drukowana A5
11.29
drukowana A5
Kolorowa
29.28
Wiersze dla dzieci

Bezpłatny fragment - Wiersze dla dzieci


Objętość:
25 str.
ISBN:
978-83-8324-991-9
E-book
za 4.73
drukowana A5
za 11.29
drukowana A5
Kolorowa
za 29.28

Krokodylek

KROKODYLEK MŁODY WYBRAŁ SIĘ NA ŁOWY,

BRZUCH MA CAŁY PUSTY, WCALE NIE JEST TŁUSTY.

RYBKI PŁYNĄ W GRUPIE,

ZJADŁBY TAKIE W ZUPIE.


PASZCZĘ SWĄ OTWIERA,

ZGRYWA BOHATERA.

ALE ZAMIAST RYBKI,

W PASZCZY KALOSZ BRZYDKI.


GDY TAK ATAKOWAŁ NASZ BOHATER MAŁY

Z PASZCZY PRYSNĄŁ ZĄBEK, ZNIKNĄŁ GDZIEŚ

W ODDALI.

 MAMA GŁOWĄ KIWA, ZAWSZE MU MÓWIŁA:

— MYCIE TO ZASADA, DLA KAŻDEGO GADA.

ZARAZ PO ŚNIADANIU… PO KOLACJI ZAWSZE…

NA OBIAD POPRAWIĆ... MYCIE ZĘBY ZBAWI!


— ALE DROGA MAMO! JA O ZĘBY DBAŁEM!

CZĘSTO JE SUSZYŁEM... MOCZYŁEM CZASAMI...

KROKODYLEK SMUTNY… TERAZ Z NIEGO PŁACZEK,

DO DENTYSTY NURTEM PĘDZI NIEBORACZEK.


MAMA PRZYPOMINA:

MYCIE TO ZASADA, NIE TYLKO DLA GADA.

ABY WIĘC DENTYSTA NIE BYŁ TWYM KOSZMAREM,

MYJ ZĄBKI STARANNIE, UŚMIECHAJ SIĘ STALE.

Nosorożec

NOSOROŻEC RAZ NA ŁĄCE, DOSTRZEGŁ PIĘKNO W SWEJ BIEDRONCE.

TWOJA CZERWIEŃ WYJĄTKOWA, WSZYSTKIE RÓŻE ŚWIATA CHOWA.

CZARNE KROPKI, JAKIE CUDNE, CHYBA AŻ Z MIŁOŚCI SCHUDNĘ!

MOŻE NAWET ZA NAMOWĄ, BĘDZIESZ U MNIE MUCH KRÓLOWĄ.

W SUMIE JEST SKROMNIACHA ZE MNIE, CHOĆ MÓJ NOS JEST W PIERWSZYM RZĘDZIE.

ŻADNE SŁONIE CZY GEPARDY, PROFIL MÓJ JEST IDEALNY.

MASZ ME SŁOWO, NIE ZAWIODĘ, ZBIJĘ CI Z ZAPAŁEK DOMEK.

I OKIENKA ZROBIĘ MAŁE, W KTÓRYCH BĘDZIESZ WIESZAĆ PRANIE.

FINANSOWO ZABEZPIECZĘ, BO TO KAŻDY SŁYSZAŁ PRZECIEŻ:

GWIAZDĄ JESTEM NA SAFARI, KAŻDY SELFIE CHCE Z ODDALI.

WYZNAJ PIĘKNA: POWIESZ TAK?

JUŻ MI NOS ZE STRESU ZBLADŁ.

BIEDRONECZKA ZATROSKANA, TAK MU SZYBKO ODPOWIADA:

BĘDZIE JAK ZAPLANOWAŁEŚ, TYLKO WYWIEŚ DROGI PRANIE..

W sadzie

W SADZIE W CZERWCU O PORANKU NAWET ŚLIWKA JEST W UBRANKU.

JABŁKO JUŻ NIE CZUJE SOKÓW –MOŻE NIE POGUBIĘ PĄKÓW.

GRUSZKA MÓWI: CO TAK CICHO, NAWET PSZCZOŁY DZIŚ NIE BZYCZĄ?

WIŚNIA SIĘ PRZYGLĄDA Z BOKU, ALE WSZYSTKICH MA NA OKU.

PIGWA ŚMIEJE SIĘ OKROPNIE: OBY DZIĘCIOŁ NIE WPADŁ POTEM!

LIPA DUMNA I OWOCNA: DZISIAJ PACHNĘ JAK AMBROZJA!

USŁYSZAŁA TO MALINA: MOJE LIŚCIE KAŻDY ZRYWA.

AGREST NA TO ODPOWIADA: ALE KOLCE TO PODSTAWA.

I ARONIA TEŻ TAK MYŚLI, TYLKO NIE CHCE PODPAŚĆ WIŚNI.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 4.73
drukowana A5
za 11.29
drukowana A5
Kolorowa
za 29.28