Od autora
W czasach, w których poezja wydaje się być trochę zapomnianą formą sztuki, a samo pisanie wierszy może być abstrakcyjnym zajęciem dla młodej mamy, mimo wszystko ja postanowiłam właśnie to robić.
Od zawsze lubiłam pisać, nie tylko wiersze, ale też piosenki, czy opowiadania. Pierwsze z nich powstawały już za czasów podstawówki i obdartych kolan. Jednak zawsze było to pisanie do tak zwanej szuflady. Wreszcie nadszedł właściwy czas i postanowiłam podzielić się moją twórczością z resztą świata.
Szczególne podziękowania należą się mojemu mężowi. Za okazywane wsparcie i wiarę we mnie w chwilach zwątpienia, ale także mojej kochanej córeczce, która była dla mnie właściwie największą motywacją do działania i do tworzenia. To dla niej zawsze chcę być jak najlepszą wersją siebie i to jej dedykuję ten tomik.
Wiersze te powstawały dosłownie z dnia na dzień. Pisane w przypływie natchnienia między jedną kawą, a drugą. Inspiracją było głównie życie, ludzie, otaczający mnie świat, ale także doświadczenia, cudze i własne. Mam nadzieję, że każdy kto weźmie ten tomik w ręce znajdzie w moich poematach coś dla siebie. Może zatrzyma się na chwilę nad jakimś konkretnym wierszem czy fragmentem i pozwoli sobie poczuć emocje, które będą mu towarzyszyć.
Drogi Czytelniku, może któryś z tych wierszy skłoni Cię do zmiany nastawienia wobec życia, albo przemyśleń na temat egzystencji czy otaczającego Cię świata? A może akurat doda motywacji lub siły do zrobienia czegoś na co od dawna masz ochotę? A może któryś wiersz sprawi, że się wzruszysz lub pojawi się uśmiech na Twej twarzy? A może po prostu ujrzysz co jest w słowach ukryte?
Zapraszam do refleksji.
W słowach ukryte
Ukryte w słowach
W słowach ukryte
Nie zawsze wprost widać drogi przebyte
Odnaleźć można między wierszami
To czego nigdy nie ujrzysz oczami
Cała ja
Zbyt krytyczna, pedantyczna
Na pewno nie chaotyczna
Wrażliwa i empatyczna
Żartobliwa, sympatyczna
Niecyniczna romantyczka
Czasem trochę sarkastyczna
Bywam trudna, ironiczna
Porywcza i dramatyczna
Lecz niezmiennie autentyczna
Uparta, systematyczna
Twórcza i analityczna
Jedno wiem, z pewnością nigdzie
nikt nie znajdzie identycznej
Niedopowiedzenia
Nie rozumiem wcale
Tych uczuć nieznanych
Które wciąż targają moimi myślami
Głosy w mej głowie krzyczą bez przerwy
na granicy wytrzymałości poplątane nerwy
Między wierszami ukryte podteksty
Niewytłumaczalne, dziwne konteksty
Drogami krętymi mnie oprowadza
Własna podświadomość w kółko mnie zdradza
Złodziejka
Pewnego dnia straciłam sens.
Szukam i szukam, no gdzie on jest?
W głowie pomiędzy myślami sprawdzałam
W szafie z niedomówieniami szukałam
W kuchni na stole, przy porannej kawie
W parku, na ławce i w skoszonej trawie
W rzece, w lesie, w sklepie i w banku
Nawet na poczcie i na przystanku
Wszędzie już byłam, wszędzie patrzyłam
No nigdzie go nie ma, naprawdę zgubiłam.
I kiedy już całą straciłam nadzieję
Wydało się wreszcie kto był złodziejem
O Tobie mowa, podstępna Żmijo
Witaj Nostalgio, dawno Cię tu nie było
Słowa
Lubię słowa
Finezyjne,
Niezwyczajne, fantazyjne
Farmazony i frazesy
Nawet esy i floresy
Racjonalne, niebanalne,
Mogą być też te trywialne
Notabene wszystkie lubię
Czasem trochę się w nich gubię.
Za co tak się w nich lubuję?
Wyrażają to co czuję
Tylko one zawsze wiedzą
Jakie zmory w głębi siedzą
Bezsenność
W objęcia Morfeusza odpłynąć nie mogę
Myśli zbyt dużo kłębi się w głowie
Choć bardzo bym chciała
Nic na mnie nie działa
Zbyt dużo analiz i informacji
Tworzenia wizji i symulacji
A jeśli, a jak, a co by było
A czemu tak to się potoczyło
A co gdyby tak
Odpuścić choć raz
Lęki zażegnać
Poczuć rytm serca
Okiełznać panikę
Wsłuchać się w ciszę
Huśtawka
Kwitnę, więdnę, kwitnę, więdnę
Idę wolno, zaraz biegnę
Uśmiechnięta, załamana
Radość czasem przekłamana
Kolejne maski na twarz zakładam
Ze skrajności w skrajność popadam
Lecz to nie do końca jest moja wina
W podświadomości leży przyczyna
(nie)Wiara
Ciężko jest mi uwierzyć naprawdę
Że kiedyś wszystko będzie już łatwe
Nie będzie problemów i niedomówień
Nie będzie już ani razu pod górę
Ciężko jest mi uwierzyć, choć czuję
Że chyba wreszcie zasługuję
Na szczęście i miłość bezwarunkową
Na życie bez strachu i zawsze już z Tobą
Bez zmartwień i z głową pełną marzeń
Na pozytywną wersję wydarzeń
Na pewny grunt pod mymi nogami
Na akceptację, myślenie bez granic