E-book
5.88
drukowana A5
30.41
drukowana A5
Kolorowa
55.87
W poszukiwaniu zagubionej duszy

Bezpłatny fragment - W poszukiwaniu zagubionej duszy

Wiersze wybrane


Objętość:
150 str.
ISBN:
978-83-8155-412-1
E-book
za 5.88
drukowana A5
za 30.41
drukowana A5
Kolorowa
za 55.87

Od Autora

Urodziłem się i mieszkałem w Krakowie w latach 1969–1996. Swoją przygodę z poezją rozpocząłem w roku 1983, jeszcze jako uczeń szkoły podstawowej. Mój pierwszy wiersz-piosenka, „Księżycowa Bestia”, był zainspirowany muzyką zespołów Pink Floyd i Iron Maiden. Nauczycielki języka polskiego w podstawówce i szkole średniej w Krakowie miały duży wpływ na to, że bardzo polubiłem poezję, a co za tym idzie, sam zacząłem ją tworzyć.

W latach 1992–1998 pracowałem w wydawnictwach uniwersyteckich w Krakowie i w Poznaniu, gdzie poznałem wspaniałych polonistów, m.in. przyjaciela i pisarza Herberta Oleschkę, którzy zachęcali mnie i inspirowali do pisania poezji. Od 1999 roku mieszkam z żoną Joanną i synem Pawłem w Koszalinie.

Odkąd pamiętam, muzyka miała duży wpływ na moje postrzeganie świata. Od dziecka słuchałem różnej muzyki, szczególnie lubiłem poezję śpiewaną: piosenki Marka Grechuty, Czesława Niemena, Starego Dobrego Małżeństwa, Tomasza Żółtki i Boba Dylana.

Pierwsze wiersze napisałem w okresie „krakowskim” (lata 1983–1996) i były to wiersze wolne, nierymowane, chociaż posiadały wiele walorów melodycznych i rytmicznych. Pisałem wtedy także teksty piosenek, między innymi patriotycznych i religijnych. Niektóre z nich śpiewałem, grając na gitarze.

Pierwszy rymowany wiersz „Duma Narodu” napisałem w 1997 r., kiedy mieszkałem z rodziną w Poznaniu. W latach 1997–2014 tworzyłem wiersze o różnej budowie, strukturze i formie, zarówno rymowane, jak i wolne. W latach 2002–2005 pisałem także epitafia na pogrzeby bliskiej rodziny z Krakowa i Koszalina.

Mój pierwszy wiersz sylabiczny, „Kolebka polskości”, powstał w 2014 r. i właśnie wtedy postanowiłem pisać głównie 8-, 11- i 13-zgłoskowce. Zachęcili mnie do tego m.in. Robert Paweł Kamin — kolega-poeta z Krajowego Bractwa Literackiego z Koszalina i Janusz Kucharczyk — kolega-poeta, filozof, psycholog i wykładowca WBST w Warszawie, mieszkający na Śląsku.

Poezja, którą tworzę, wyraża różne fascynacje, pasje, natchnienia, wspomnienia i przeżycia z okresu 35 lat moich działań twórczych. Inspiracje czerpię z muzyki, poezji, teologii chrześcijańskiej, historii, archeologii, mitologii, snów, psychologii, filmów, astronomii, środowiska naturalnego, życia społeczno-politycznego, piłki nożnej, podróży, literatury o różnej tematyce, ważnych wydarzeń w moim życiu, a także z własnej wizji postrzegania Boga, wiary i miłości, w tym — z odczuwania duszy i osiągania radości i sensu życia.

Od 2004 roku jestem członkiem Krajowego Bractwa Literackiego z Koszalina, gdzie co miesiąc występuję na wieczorkach, czytając swoje wiersze w gronie wspaniałych koszalińskich przyjaciół-poetów.

Do tej pory opublikowałem kilkanaście wierszy w sześciu antologiach, a od 4 lat stale publikuję swoje utwory na Facebooku, na autorskim profilu: Piotr Jerzy Kawa — Poezja

https://www.facebook.com/PiotrKawaPL/.


Chociaż zawsze bardzo lubiłem poezję klasyków: Mickiewicza, Reja, Kochanowskiego, Leśmiana, Stachury, Szekspira, a także teksty Morrisona i Dylana, to jednak starałem się podchodzić do poezji indywidualnie i jak najmniej inspirować się twórczością innych poetów. Takie podejście odsuwało mnie często od zbiorowego odbiorcy, a przybliżało raczej do nielicznych osób. Tworzenie poezji jednak zawsze sprawiało mi niesłychaną radość.

W niniejszym tomiku znajdują się moje wybrane wiersze z lat 1991–2018, w większości w nowych opracowaniach z ostatnich 4 lat, głównie 11- i 13-zgłoskowce. Większość powstała w Koszalinie w latach 2002–2018, pozostałe w Krakowie i Poznaniu.


Rok 2018 jest wyjątkowy dla mnie z wielu względów: niedługo skończę 50 lat swojego życia, mija 35 lat, od kiedy tworzę poezję, a od 15 lat należę do Krajowego Bractwa Literackiego (KBL) w Koszalinie. Ten tomik jest moim pierwszym w pełni autorskim zbiorem, zwieńczeniem dotychczasowej twórczości.


Ktoś zadał mi kiedyś pytanie: „Czym jest dla mnie poezja?”

Myślę, że to ukazanie naszego wewnętrznego świata, przez jednych nazywanego indywidualizmem, przez innych — życiem duchowym. To niezmierzona kraina, której nie widzimy, a jednak jest często piękniejszą stroną naszego doczesnego życia. Poezja dla mnie jest również językiem duszy, a połączona z muzyką — tworzy „wspanialszy wymiar rzeczywistości”.


Jeśli moja poezja natchnie kogoś do głębszej refleksji nad sensem i radością życia, cel, jaki sobie postawiłem, zostanie osiągnięty.


Serdecznie dziękuję za wieloletnią współpracę w KBL-u, cenne uwagi, napisanie słowa wstępnego oraz pomoc w wyborze i korekcie wierszy do tego tomiku — koleżance, polonistce i poetce, Beacie Piosze; za pokrycie części kosztów wydania tej publikacji — mojej Mamie, a za częściową korektę, zachęcanie do pisania i cenne opinie — mojej Żonie, Joannie.

Piotr Jerzy Kawa
Koszalin, sierpień 2018 r.

Słowo wstępne

Poezji w naszych księgarniach niemal nie widać, ale nie ginie, ma się dobrze. Mogłaby lepiej, ale z poezją zawsze tak jest, że jest mniej widoczna. Z samej natury niepraktyczna, niekomercyjna i indywidualistyczna, pozostaje dziedziną elitarną, trochę niszową, hermetyczną.

Dla niektórych to licealna słabość, z której dorośli ludzie wyrastają. A jednak, choć to — wbrew pozorom — sztuka trudna i niewdzięczna, poeci pisać nie przestają. Piszą dziś nawet bardziej masowo i namiętnie niż w romantyzmie.

Zresztą, właśnie na poezji romantycznej i młodopolskiej została ufundowana nasza narodowa tożsamość i poetycka wyobraźnia. Podobno, z racji tego, że w naszym kraju często jest zimno, ciemno i ponuro, a świat zewnętrzny wydaje się wrogi, jesteśmy bardziej skupieni na wnętrzu, skoncentrowani na życiu duchowym.

Poeci nadal więc piszą, głównie z potrzeby serca. W poezji odnajdują najbardziej uniwersalne narzędzia do wyrażenia siebie. Poezja jest zapisem ich osobistych przeżyć, wrażeń i refleksji. Mówi po prostu o życiu. To chyba dotyczy wszystkich.

Poezja zwykle rodzi się z natchnienia, ale przede wszystkim jest owocem mozolnej, niemal rzemieślniczej pracy. To mowa zorganizowana, więc uskarżanie się na trudy procesu twórczego nie jest obce żadnemu poecie. Poeta świadomy swego warsztatu traktuje utwór jako strukturę, której funkcjonowanie zależy od właściwego rozmieszczenia wszystkich elementów.

Wiersze Piotra Jerzego Kawy, które znalazły się w tym debiutanckim zbiorze, z łatwością się wpisują w ten poetycki przekrój.

Ich autor to przede wszystkim poeta autentyczny, piszący sercem — sercem oddanym rodzinie, ojczyźnie i Bogu, w takiej czy innej kolejności. Ukształtowała go tradycja wiersza klasycznego. Współczesnej poezji wolnej, wyzwolonej również od brzmieniowych i rytmicznych niuansów, które przecież przez stulecia były poetyckości wyznacznikiem, nie akceptuje i nie czuje — i ma do tego pełne prawo.

Wyraźnie, w sposób zdeklarowany unika tego, co obecnie w liryce modne. Nie interesują go wyznaczniki nowatorstwa, czcze zabawy słowami, prowokacje artystyczne i kontrowersyjne tematy.

Jego podstawowym rysem jako twórcy jest swoista misyjność. Po prostu jako człowiek uduchowiony postrzega poezję jako narzędzie do pełnienia misji, przede wszystkim przewodnika, zarówno po świecie wartości, jak i po tym realnym, rozpisanym na mapach w skali mikro i makro, począwszy od najbliższego otoczenia, rodzinnego Krakowa czy nowej „małej ojczyzny”, którą stała się ziemia koszalińska, przez krainy geograficzne Polski po miejsca święte i stanowiące skarby kultury.

Piotr Jerzy Kawa stara się godzić w poezji potrzebę szerzenia wiary, która jest opoką jego życia, z potrzebą przedstawiania świata takim, jakim go postrzega. Zamyka w wierszach swoje fascynacje i przeżycia. Pisze o relacjach z Bogiem, o teologii chrześcijańskiej, ale też o muzyce, która go ukształtowała, o poezji i snach. Pisze o ważnych wydarzeniach w życiu, o przeżywaniu i znaczeniu miłości, ale nieobce mu też refleksje z zakresu filozofii czy historii.

Znajdziemy w tych wierszach liryczne hołdy składane i Bogu, i Matce, i Żonie. Poznamy wewnętrzne pejzaże, miejsca w duszy poety, w których rodzi się wywiedzione od Boga natchnienie, miejsca, w których może on schronić się przed światem i odnaleźć własną prawdę, choćby przekonanie, że dzięki twórczej aktywności człowiek spełnia powołanie zesłane przez Boga.

Gdy Piotr Jerzy Kawa pisze o sobie, że do poezji podchodzi indywidualnie, że nie tworzy dla zbiorowego odbiorcy, ma na myśli fakt, że wbrew trendom i modnym konwencjom w pełni świadomie realizuje poetykę tradycyjną, która niektórym czytelnikom może wydać się formą z lirycznego lamusa, nieprzystającą do modelu poezji współczesnej. Konsekwentnie tworzy wiersze, wśród których przeważają jedenastozgłoskowce, oparte na ustalonym rytmie i rymie, niekiedy skomplikowane przez podporządkowaną melodii wiersza inwersję, z charakterystyczną wzniosłością stylu i czasami wyszukanym słownictwem.

Jednak nawet jeśli zmieniają się języki poezji, mechanizmy i motywacje jej tworzenia są identyczne. I każdy człowiek piszący jest kimś ciekawym. Poprzez pisanie sięga przecież po coś niecodziennego. A najważniejsza zasada jest prosta: trzeba i warto robić to, co się kocha, nie zważając, czy to modne, czy trafi do każdego, czy wszystkim się spodoba, czy nie. Ważne, by to było prawdziwe.

Jak mówił John Keating, nietuzinkowy nauczyciel ze „Stowarzyszenia Umarłych Poetów”: „Zdradzę wam tajemnicę: nie czytamy poezji dlatego, że jest ładna. Czytamy ją, bo należymy do gatunku ludzkiego, a człowiek ma uczucia. Medycyna, prawo, finanse czy technika to wspaniałe dziedziny, ale żyjemy dla poezji, piękna, miłości.”

Poezja żyje. Trwa jako wielka, nie przez wszystkich doceniana sztuka. Żyje, póki tworzą ją poeci. Każdy może dopisać wartościowe wersy i uczynić swoje życie niezwykłym.


Beata Piocha

BÓG

Prawdziwy Bóg

Czy Bóg jest dla nas Jedyny, Wspaniały?

Czy to jest raczej tylko bożek mały?

Ciągle prosimy, pragniemy, szukamy.

Nie otrzymamy — to Go oskarżamy.


Bóg jest dla wszystkich ludzi Stworzycielem,

lecz dla niektórych także Zbawicielem.

On wielkim Bogiem i wszechwładnym Panem,

wspaniałym Ojcem, nie jakimś tyranem.


Jeśli prosimy o coś Pana swego,

to z zaufaniem módlmy się do Niego

i tak jak Jezus zanieśmy błaganie:

„Nie moja… Twoja niech się wola stanie!”

Koszalin, 2002 r.

Łaska i Błogosławieństwo

Czy Boża Łaska każdego dotyczy?

Nikt jej nie kupi ani odziedziczy.

Jest darem Bożym. Ten ją zyskać może,

kto Jezusowi życie dał w pokorze.


Bóg dał ją darmo, nie mogłeś zasłużyć,

żyj w zgodzie z Bogiem, by Mu teraz służyć.

Czytając Biblię, poznasz Bożą wolę.

Łaska uleczy duchową niedolę.


To dzięki Łasce masz pewność zbawienia,

Bóg wskaże, co masz w życiu do zrobienia.

Głoś Ewangelię Jezusa każdemu,

by oddać chwałę Synowi Bożemu.


Są też dla ciebie inne Boże dary,

błogosławieństwa, których jest bez miary.

Dzięki nim bliżej Boga się znajdujesz

i coraz więcej wtedy otrzymujesz.


Bóg zawsze martwi się twoją niedolą,

lecz słucha modlitw zgodnych ze Swą wolą.

Na pastwę złego nie zostawi ciebie

i upodabniał będzie cię do Siebie.


Kiedy pokusom opór stawiać będziesz,

z Bożą pomocą nigdy nie ulegniesz.

Kto raz doświadczył cudu wspaniałego,

ten nie opuści już Łaskawcy swego.


Jeśli modlitwy twe będą gorętsze,

obfitsza łaska spłynie w twoje wnętrze,

a bliskość Boga naprawdę poczujesz,

gdy z czystym sercem tę Miłość przyjmujesz.


Kiedy modlitwa nie jest monologiem,

staje się z Bogiem prawdziwym dialogiem,

a Pan już nie jest tylko Stworzycielem,

bo stał się teraz Twoim Przyjacielem.

Koszalin, 2003 r.

Skuteczne powołanie

Bóg daje chcenie oraz wykonanie.

Nim cię powoła, da ci przekonanie.

On cię nie zmusza, ani nie pospiesza,

poprzez Swą łaskę w zwątpieniu pociesza.


Nim grzesznik Bogu odda serce swoje,

musi usłyszeć wpierw poselstwo twoje.

Bóg serce zmiękczy wnet niewierzącemu,

aby zaufał on Słowu Bożemu.


Duch Święty da mu wiarę, odrodzenie,

w Chrystusie zyska usprawiedliwienie,

upamiętanie, nawrócenie, trwanie,

usynowienie oraz uświęcanie.


Gdy Słowo głosisz, z Panem współpracujesz,

poselstwo Jego posłusznie sprawujesz.

Przez Jego Łaskę niepewność ustanie,

wtedy skuteczne jest twe powołanie.

Koszalin, 2014 r.

Pewność czy nadzieja?

Skąd można czerpać pewność i dlaczego?

Często egoizm prowadzi do złego.

Co więc pewnością, a co jest nadzieją?

Ważne, co one w twym życiu zasieją.


Czy w sercu swoim nadzieję znajdziemy,

autorytetu Boga strzec pragniemy?

Co mówić z całą możemy pewnością,

by się nie stało zwykłą bezczelnością?


Zbyt duża pewność — dumy złej przyczyną,

brak zaufania do Boga jest winą.

Bo w Nim jest pewność i w Nim jest nadzieja,

i dzieli hojnie, z sercem Dobrodzieja.


A Jego Słowo jest jak broń wspaniała,

z niego wynika pewność doskonała.

Chociaż jest czasem jak „miecz obosieczny”,

dobrze użyty — zawsze jest skuteczny.


Nie bądźmy teraz zbyt pewni niczego,

najlepiej trzymać się Słowa Bożego,

bo nic od Niego nie jest dziś pewniejsze,

a w Nim jest wszystko, co najistotniejsze!

Koszalin, 2002 r.

Dialogi z Bogiem

— Usłyszeć Ciebie… Czy jest to możliwe?

— Tak, ale czuję serce twe trwożliwe.

Ja jestem, choć Mnie nigdy nie widziałeś,

w myślach i w sercu czasami słyszałeś.

Przemawiam sam lub ustami anioła,

każdy pragnący usłyszeć mnie zdoła.


— Dobrze Cię słyszeć. Czy coś zrobić mogę?

— Zadaj pytania, zrozumieć pomogę.


— Skąd wizja bogów w każdej mitologii?

— Demony czcili w swojej teologii.


— Kto stworzył Ciebie, przed wszelkim stworzeniem?

— Byłem od zawsze. Świat był mym pragnieniem.


— Dlaczego zła nie zniszczyłeś ziemskiego?

— Jeszcze nie pora, przyjdzie czas dla niego.


— Czy te cierpienia ludzi można skrócić?

— To Łaska. Więcej zdoła się nawrócić.


— Jak mogę dzisiaj być pewnym zbawienia?

— Wyznaj swe grzechy, pozbądź się zwątpienia.

Gdy Jezusowi powierzysz swe życie,

wtedy zbawienie zyskasz całkowicie!

Koszalin, 2004 r.

Nienawiść

Często, kiedy nienawiść w sobie dostrzegamy,

to po niedługim czasie przez nią upadamy.

Kiełkuje wolno niczym przeciwnik niewidzialny,

by potem być przyczyną strat nieodwracalnych.


W sto trzydziestym dziewiątym Psalmie opisana

nienawiść niepojętą siłą jest nazwana.

Dawid, pisząc o swojej do Boga miłości,

wrogów Boga, niestety, nienawidził w złości.


Jezus mówił: „Kochajcie nieprzyjaciół swoich!”

Choć to w sprzeczności z myślą Dawidową stoi,

bez przebaczenia wrogom i okazania litości

rodzi się przeciwieństwo prawdziwej miłości.


Nie chowaj nienawiści więc w żadnej postaci,

bo przez to twoja miłość znaczenie utraci.

Kochaj całym swym sercem Boga i bliźniego,

nienawidząc w nas grzechu i zła ukrytego!

Koszalin, 2002 r.

Przeznaczenie

Życie na co dzień pełne jest wyborów,

różnych decyzji oraz wielu sporów.

Masz jednak prawo, aby zdecydować,

jak swoim życiem dobrze pokierować.


Są wśród chrześcijan na ten temat spory,

i aż od wieków trwają do tej pory.

Ci, co w swym ręku własne życie mają,

za wolną wolą się opowiadają,


Oni nie wierzą w Boże przeznaczenie,

muszą zasłużyć na swoje zbawienie,

ciągle Wybranych Bożych wyśmiewają,

marionetkami czasem nazywają.


A ci, co w ręce Boże się oddali,

Jego wyborom w pełni zaufali,

przez Boga życie ich jest kierowane,

całe przez Niego jest zaplanowane.


Jak mechanizmu zegarka perfekcja

w życiu człowieka jest Boża inspekcja.

Kiedy posłusznie z Bogiem współpracujesz,

Jego działanie w swym życiu poczujesz.


Twój Bóg jest w pełni suwerennym Panem,

zmienia twe życie zgodnie ze swym planem.

Kiedy więc Bogu powierzysz swe życie,

zrozumiesz wybór Jego całkowicie.


Wtedy docenisz swoje przeznaczenie

i poznasz Słowa Bożego znaczenie.

Wszystkie decyzje podjęte samemu

powierzysz w pełni Duchowi Świętemu.

Koszalin, 2011 r.

W poszukiwaniu
upragnionego celu

Podążasz ścieżką, wciąż szukając celu,

by serce twoje radość posiadało.

Tą trudną drogą zmierzało tak wielu,

nielicznym cel ten znaleźć się udało.


Wciąż podejmujesz wiele złych decyzji,

żałujesz w końcu, lecz tego nie cofniesz.

Czasem w niewoli jesteś hipokryzji

i konsekwencji tego nie unikniesz.


Bogactwo często zaprząta ci głowę.

Chcesz odnieść sukces, być zapobiegliwym.

Może spełniłeś tych marzeń połowę,

ale czy jesteś naprawdę szczęśliwy?


Czy nadal pustki w swym sercu nie czujesz?

Ciągle zbyt mało. Niezadowolenie.

Czy tak naprawdę życia nie marnujesz?

Jak więc odnaleźć serca ukojenie?


Jest jedna droga, co daje spełnienie,

radość prawdziwa w doskonałym darze:

to Miłość Boża, w której jest zbawienie

bo tylko Chrystus cel życia ci wskaże!

Koszalin, 2017 r.

Sens życia

Za życie moje Bogu podziękuję,

za chwile smutne, które były testem,

za dobre rzeczy, z których się raduję,

bo dzięki temu jestem tym, kim jestem.


Wszystkie przeżycia rodzą opowieści,

zawierające ciąg przeróżnych zdarzeń.

Czasem wspaniałe, czasem smutne treści

zawsze prowadzą do kolejnych marzeń.


Wyciągać wnioski z wszystkiego potrzeba,

złe i radosne wspominać przeżycia,

potem się wsłuchać w głos idący z nieba,

bo to Bóg daje prawdziwy sens życia.

Koszalin, 2018 r.

Piekło i nieśmiertelność

Wciąż jest wspaniałe dla mnie Boże Słowo,

bo gdy Je czytam, odkrywam na nowo.

Choć Ewangelia ma jasne przesłanie,

wciąż napotykam na jej przekłamanie.


O nieśmiertelność duszy spory trwają

i wielu twierdzi, że się na tym znają.

Mówią, że piekło na pewno wygaśnie,

każdy po śmierci — aż do Sądu — zaśnie.


Także, że dusza, jeśli niezbawiona,

po sądzie w piekle jest unicestwiona.

Lecz Jezus mówił przecież coś innego:

piekło jest wieczne dla potępionego.


Przed Bogiem wszyscy tak samo zgrzeszyli,

na wieczne piekło sobie zasłużyli,

lecz gdy w Chrystusie przyjmą łaskę Bożą,

ich dusze wcale niczym się nie trwożą.


Ta jedna szansa na każdego czeka,

kto z zaproszeniem Jezusa nie zwleka.

Umarł za wszystkich Zbawiciel wspaniały,

odkupił z grzechów w sposób doskonały.


To, że po śmierci dusza na Sąd czeka,

nie zawsze tyczy każdego człowieka,

bo niezbawieni — na Sąd oczekują,

wierni Jezusa — do Boga wędrują.


Żyjesz z Jezusem, to będziesz zbawiony,

całkiem od Sądu także uwolniony.

Dusza zbawiona — z Bogiem połączona,

a potępiona — do piekła wrzucona.


W bezpiecznym miejscu twa dusza ukryta.

Nagroda ciebie czeka znakomita,

bo z nieśmiertelną duszą Bóg cię stworzył,

żebyś na nowo w zmartwychwstaniu ożył.


Dostaniesz wtedy doskonałe ciało,

które już nigdy nie będzie cierpiało,

zamieszkasz z Bogiem w odnowionej Ziemi,

razem z innymi, z tobą zbawionymi.


Śmierć razem z piekłem będą zwyciężeni,

do ognistego jeziora wrzuceni

z wszystkimi ludźmi, co są osądzeni.

Tam całą wieczność spędzą potępieni.


Nikt więc nie musi bać się potępienia,

jeśli wraz z Bogiem kroczy do zbawienia.

Gdy Jezusowi jesteś powierzony,

spędzisz swą wieczność Bogiem zachwycony!

Koszalin, 2012 r.

Bóg czy ewolucja?

Niektórzy ciągle w ewolucję wierzą,

za „naukową” teorię uznają.

Nie udowodnią nic, wywody szerząc,

a wiarę w Boga za fantazję mając.


Czym ewolucja jest w rzeczywistości?

To założenia, tezy — nie dowody.

Stworzono nową „religię” wartości,

aby zwątpieniu w Boga dać powody.


Choć Boże dzieło wszyscy co dzień widzą,

w „pseudonauce” „wiarę” swą oparli

ci, co z istnienia Stwórcy świata szydzą,

a swą obronę w tezach mdłych zawarli.


Bo ewolucja jest jak „ślepa wiara”,

a Wiara w Boga wciąż fakty zawiera,

w krzyżu Chrystusa jest zbawienia miara,

a fakt stworzenia dech co dzień zapiera.


Życie Jezusa — historycznym faktem,

co potwierdzają zabytki historii,

choć odrzucanym przeszło sto lat „paktem

wierzących” w kłamstwa darwińskich teorii.


Fakt to nie domysł, ale jest pewnością,

a ewolucja — stek bzdur bez dowodów.

Z istnienia Boga drwią niemal ze złością

i ze stworzenia czynią sobie bogów.


Gniew Boży z nieba przeciw bezbożności

tych, którzy Prawdę Stwórcy odrzucają.

Wiedzieć o Bogu mają możliwości,

lecz objawienie Jego znieważają.


Ja Ewangelii wcale się nie wstydzę,

jest mocą Bożą, co daje zbawienie,

bo sprawiedliwość Bożą ja w niej widzę

— i w niej jest nasze usprawiedliwienie!

Koszalin, 2016 r.; inspiracja m.in. „List św. Pawła do Rzymian 1,16–32” BW

Reformacja

Pięćset lat temu to się wydarzyło,

kiedy jak Luter wielu uwierzyło.

Nadal wciąż żyją ludzie tak wierzący

i Boże Słowo nadal miłujący.


„SOLA SCRIPTURA” — „tylko Pismo” znaczy

i, jak się Bogu podobać, tłumaczy.

Bo tylko Biblia obudzi pragnienie,

aby ku Bogu skierować myślenie.


„SOLA FIDE” — wciąż „tylko wiarę” wskaże.

Przez nią Bóg drogę do siebie pokaże.

Uwierz w Jezusa i przyjmij zbawienie,

uzyskasz Jego usprawiedliwienie.


A „SOLA GRATIA” — „tylko łaska” znaczy.

Zbawienie darmo Bóg tobie przeznaczył.

Dobre uczynki — owocami wiary,

którą Bóg daje i dzieli bez miary.


To „SOLUS CHRISTUS” — Chrystusa wskazuje.

Niech tylko Jego każdy naśladuje.

On pośrednikiem jedynym, wspaniałym,

tylko przez Niego będziesz ocalałym.


A „SOLI DEO GLORIA” — „Bogu Chwała”,

aby na Niego wdzięczność twa spływała.

Nikomu więcej czci nie oddawajcie,

Trójedynemu siebie powierzajcie.

Koszalin, 2017 r.; inspiracja obchodami 500-lecia Reformacji

Samotność czy Mądrość?

Samotność zjawia się w formie niechęci

do życia, które niczym już nie nęci.

Zdaje się wówczas, że straciło się grunt,

lecz tak naprawdę to wewnętrzny jest bunt.


Gdy złość na życie miesza się z goryczą,

nikną na przemian, wciąż się jednak liczą.

Jak warstwy ziemi wciąż się nakładają,

nie widać niższej, ale nie znikają.


Myśli, przeżycia, rozterki i złości

przewrotnie kryją się w podświadomości.

Wrócą znienacka, objawią swą wolę,

z siłą uderzą, pogrążą w niewolę.


Niechciana przeszłość w snach kryje przesłanie,

że nic lepszego w życiu się nie stanie.

Strach, niespełnienie, troski i niepewność

wciąż przytłaczają ogromem codzienność.


Już przeminęło życiem zachwycenie

i chce się umrzeć, odejść w zapomnienie.

Umysł nakłania jednak do przeżycia,

by nie uciekać, wreszcie wyjść z ukrycia.


Co zatem robić, by odnaleźć drogę,

gdy sprzeczność uczuć wywołuje trwogę?

Ratunkiem może stanie się odwaga,

przeciwstawienie złu również pomaga.


To wyrzeczenie się niechęci, złości,

będzie oddaniem porażek z przeszłości

jedynej Prawdzie, bo Bóg jest Miłością

i da lekarstwo, co zwie się Mądrością.

Koszalin, 2005 r.

Pragnienie i pokusa

Pragnienie bywa — jak myśli — ulotne,

gdy udręczone serce jest samotne.

I przeważają wtedy myśli sprytne:

nieosiągalne zdaje się uchwytne.


Uważaj, diabeł na twą duszę czyha,

pragnie cię zgubić, aż z radości wzdycha.

Zyskasz dla ciała, lecz utracisz ducha.

Dopomóc może tylko szczera skrucha.


Miła pokusa do tragedii wiedzie,

kiedy pragnienie od cnoty odwiedzie.

Każda osoba miłości spragniona

może pokusie ulec, zagubiona.


Samotność bowiem bywa zagrożeniem,

kiedy w pokusę zmieni się pragnienie.

Pokusa, kiedy w pełni już dojrzeje,

to ziarna grzechu w duszy twej zasieje.


Ważne to wszystko, na co się otworzysz,

jaką możliwość dla pokusy stworzysz.

Nic by w pokusę się nie zamieniło,

gdyby twej duszy nie było z tym miło.


Wiele od ciebie więc zależeć będzie,

czy się pragnienie pokusy wyzbędzie.

Ducha Świętego proś, by cię ratował

i twe sumienie teraz wyprostował.


Gdy już nie stoi ci nic na przeszkodzie,

to czujesz wolność jak w rajskim ogrodzie.

Otwórz swe serce, zaproś w nie Jezusa.

Już nie pokona Cię żadna pokusa!

Koszalin, 2015 r.

Wewnętrzne odkrycie

Poznaj istotę swej osobowości!

Odkryj, co twoje przenika jestestwo!

Odnajdziesz wtedy ukryte zdolności,

by wejść w tajemne duchowe królestwo.


Poczujesz, jakie jest niespotykane.

Nie można sobie tego wyobrazić!

Chociaż zamknięte, prawdą rozjaśniane,

nawet gdy żądze próbują ją skazić.


Jeśli twa dusza jest nazbyt cielesna,

grzech ją przenika, staje się zmysłową.

Choć taka prawda może być bolesna,

to warto zgłębić swą sferę duchową.


Poznanie duszy zawsze ubogaca,

by mogło nabrać sensu twoje życie.

Każdy wysiłek zawsze się opłaca,

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 5.88
drukowana A5
za 30.41
drukowana A5
Kolorowa
za 55.87