Autor znakomicie naświetla specyfikę pracy z młodzieżą w czasach przemian - nie był to łatwy czas ani jeśli chodzi o sprawy zaopatrzeniowo-administracyjno-bytowe, ani o wychowawcze - nowe możliwości, pokusy, używki... Niemniej widać, że autorowi udało się nawiązać dobry kontakt z młodzieżą, co powodowało, że udawało mu się rozwiązywać problemy na gorąco, ale też z drugiej strony - na pewno nie był pobłażliwy. Sama książka jest napisana wartkim, ciekawym językiem, momentami skrzy się humorem, a czasami pobudza do głębszej refleksji. Pozycja godna polecenia zarówno dla ludzi pamiętających tamte czasy, jak i dla młodzieży, dla której OHP to nic nie znaczący skrót.