Rozdział 1
Widmo Zdrady
Kochana naprawdę musimy to robić? -zapytała Emily patrząc na przyjaciółkę.
Dziewczyna wpatrzona w nią była pewna swojej teorii, którą wysnuła. Jej chłopak zdradzał ją z jakąś dziunią do tego u nich domu. Gdyby odpuściła ten temat jej kochana koleżanka mogłaby nie przeżyć tego psychicznie. Taka pewna i wyrachowana, ale mogła mieć rację. Chciała uchronić przyjaciółkę od największego błędu jej życia. Emily nie była przekonana co do tego. Znała Chrisa jak własną kieszeń i nie wierzyła, że mógłby. Obie weszły na klatkę i pognały schodami. Nie wyczuły zapachu perfum innej kobiety, ani nic co mogły podejrzewać. Weszły do domu i nagle go zobaczyły. Otworzyły tylko jedne drzwi, ale zdołały usłyszeć jego jęki. Otworzyły je i zdębiały na sam widok. Jej chłopak właśnie kończył w innej. Był cały nagi i leżał na niej. Widać było tylko jego nagie pośladki. Emily jego dziewczyna nawet nie chciał słuchać wyjaśnień. Zdenerwowała się nie na żarty i trzasnęła go prosto w twarz. Bez wahania po czym wybiegła z mieszkania zapłakana. Nie chciała słuchać jego żalów i tłumaczeń. Po prostu zerwała z nim i kazała mu wypieprzać z jej życia. Chłopak pokornie spełnił jej prośbę mimo, że starał się usprawiedliwić to co zrobił. Jej złość i nienawiść były jednak tak silne, że była nieugięta. Kobieta z którą spał oczywiście również ubrała się i wyszła. Wróciła do domu i płakała całą noc szlochając nad swoim losem i ich związkiem. Być może będzie mogła wybaczyć zdradę, ale nigdy już nic nie będzie tak samo pomyślała i siedząc na łóżku płakała z rozpaczy.
— Kochanie to nieprawda. Gwiazdko to tylko sen rozumiesz.
Wtuliła się do niego cała zapłakana. Na chwilę otworzyła oczy i spojrzała na niego. Leżał bez koszulki i całował ją w głowę. Obudziła się z koszmaru i wtuliła w jego serduszko. Musiała ochłonąć słuchając jego serca. Miewała już takie sny, ale nie tak silne jak dzisiaj. W środku niej znajdował się jakiś rozłam i rysa, którą trzeba było naprawić. Uczucia targały nią. Znowu kolejny raz zadała mu pytanie na które nie śmiał nie odpowiedzieć :
— Kochanie nie zrobisz mi tego prawda? To było tak realne misiek. Ja nie mogę tak.
— Cśś słońce -odparł chłopak patrząc wzrokiem na jej kształtne piersi.
Wyciszyła się słuchając nadal jego serduszka. Wyciszyła się głaszcząc mu klatkę piersiową. Głaskała ją aż do brzucha i cały czas płakała w nią. Jej chłopak pogłaskał jej głowę ręką. Znając swoją dziewczynę wiedział, że za takimi snami kryje się coś znacznie więcej. Jedną ręką głaskał jej pierś a drugą bardzo mocno tulił za plecami. Poczuła to i jęknęła na sam jego dotyk. Nigdy nic jej nie zabraniał więc chciała zrobić coś żeby się uspokoić. Otworzyła już do końca oczy i zaczęła całować jego klatkę piersiową. Zasnął więc czuł to co robiła nawet przez sen. Być może mocniej ale doznania były takie same jak na jawie. Nigdy jej nie bronił, bo chciał, żeby się wyciszyła. W jego głowie zaczęły krążyć myśli o tym co mogło dolegać jego ukochanej. To nie było normalne kiedy nagle od kilku tygodni miewała sny o zdradzie. Kochali się i byli szczęśliwi. Musiał się nad tym zastanowić dopiero rano a na razie postanowił spać i oddawać się temu co ona robi. Sama z siebie zdjęła bluzkę specjalnie dla niego. Całowała mu dalej klatkę leżąc obok niego pół naga. Chciała sprawić mu ogromną przyjemność dlatego to zrobiła. Powiem mu pogadamy jak będę miała odwagę. Tylko niech mi pomoże odparła sama do siebie masując sobie muszelkę dłonią. Sama masowała ją sobie, aby się podniecić. Będzie ładny seks znowu pomyślała o jej związku z Chrisem. Wspomnienia jednak są kluczem do wszystkiego. Zaczęła płakać i podwinęła mu bokserki. Zobaczyła go we wzwodzie tak jak lubiła. Zgrabnie pocałowała mu go od góry do dołu. Przejechała mu piersiami po klatce i pocałowała go w usta. Polizała go jeszcze na dokładkę i znowu pocałowała go w usta. Chłopak spał, ale oddał jej buziaka i ścisnął pierś. Jęknęła i zaczerpnęła oddechu. To dla ciebie misiaczku odparła do niego i powoli złapała jego penisa w dłoń. Powiem ci prawdę kotek tylko obudź ją pomyślała i wsadziła w niego usta. Tak głęboko jak tylko mogła ciągnęła mu w górę i w dół. Coraz szybciej, ale robiła to tylko dla niego. Podnosił się i jęczał w niebogłosy. Śnił o seksie z nią, ale nie wiedział, że naprawdę mu to robi. Otworzył na chwilę oczy i zobaczyła jak jego ukochana ciągnie mu. Znów je zamknął i odleciał zasypiając. Dobiła go naciskając coraz mocniej i głębiej wkładając usta w niego. Puścił prosto w nie jak wulkan w którym drzemie lawa. Połknęła jego nasienie z wielkim trudem i oblizała usta. Przetarła je potem jeszcze chusteczką i napiła się chłodnej wody. Została pół naga i w takim stanie położyła mu się na klatkę i w końcu po długim wiciu się zasnęła w jego objęciach.
Niestety jej sen nie trwał długo. Obudziła się o 5 nad ranem. Widziała świat w czarnych barwach chociaż wcale tak nie było. Był 10 lipca 2011 roku. Słońce wznosiło się już nad horyzontem błądząc po niebie. Promienie słońca trafiały prosto do jej pokoju. Była sobota więc według niej był to dzień sprzątania. Postanowiła posprzątać mieszkanie aż do cna. Leniwie podnosiła się z łóżka mimo że nie chciała. Każda prosta czynność nawet wstanie było dla niej problematyczne. Potrzebowała tylko jego i seksu z nim. Prawdziwego, normalnego i czystego. Nie zdążyła nawet wstać. Jej ukochany powiedział do niej jeszcze przez sen:
— Kochanie proszę daj mi się. Oddaj mi się ja zacznę sprzątać już i cię nie zdradzę.
Przyciągnął ją do siebie przez sen i zaczął dotykać po ciele. Nie wstała tylko znowu przytuliła się do niego. Mimo że spał czuł że jego ukochana tuli się do jego klatki. Pocałował ją namiętnie w usta i przytulił mocno do siebie. Już nie chciał ukrywać emocji, które nim targały. Czuł się źle z tym, że jego ukochana czegoś się boi i cierpi na bezsenność. Nie było to normalne w jej zachowaniu. Zachował się jak facet. Uczciwy, pełny miłości i uczuć wobec niej. Kobieta potrzebowała tego jak nigdy. Wczoraj w nocy była już zbyt zmęczona i na rozmowę i na seks. Łóżko to nie tylko uprawianie miłości ale i miejsce sekretów. Pod wpływem hormonów i uniesień ludzie są w stanie po tak udanym seksie powiedzieć coś czego nie chcieli. Dawno ukrywane sekrety właśnie wtedy wychodziły na światło dziennie, ale to było dobre. Emily bez wahania sama zaczęła masować sobie muszelkę. Wchodziła coraz głębiej i jęczała coraz mocniej. Ściskała łechtaczkę swoimi własnymi palcami. Chłopak słyszał jęki i natychmiast się obudził. Po otwarciu oczu zobaczył jak to mawiał piękne widoczki. Zobaczył swoją półnagą dziewczynę, która sama masowała sobie muszelkę mając piersi na wierzchu. Zobaczyła go i ściskając ją mocniej powiedziała do niego :
— Hej kociaku. Co chcesz to ciałko to zapraszam. Jeśli cię kręcę misiu.
Na jego reakcję nie musiała długo czekać. Chris widząc jej nagie piersi na wierzchu dosłownie ruszył do akcji. Miał jednak w głowie to, że musi z nią naprawdę dogłębnie pogadać. Nawet gdyby to miało mocno boleć. Rzucił się na jej piersi i zaczął je całować. Z gracją i uczuciem jakimi je darzył. Miętolił je, całował i ściskał, ale nie za mocno, żeby jej nie zranić. Emily jęczała w niebogłosy. Przymykała oczy i podnosiła się całym ciałem piszcząc wręcz aaaaa aaaaaa skarbie. Ściskał jedną i całował drugą, aby jej przyjemność była maksymalna. Potem zamieniał się rękoma i robił to dalej z takim samym uczuciem. Pocałował ją w usta namiętnie i głęboko z wielkim uczuciem do swojej ukochanej. Odbiła pocałunek i sama rzuciła się na niego jak zwierzę. Wielkie i nieposkromione zwierzę pragnące zjeść swoją zwierzynę. Odgarnęła włosy z czoła i zaczęła działać. Całowała go czule po szyi jadąc coraz niżej. Jednocześnie ściskając mu jego przyrodzenie. Chris był w zupełnie innym świecie. Przy swojej kobiecie w łóżku czuł się jak bóg. Jej bóg, któremu oddała siebie i cieszyła się jego ciałem. Każdym skrawkiem i tą wielką fujarą, którą faktycznie posiadał. Była tak napalona że o mało go nie uderzyła. Prawie naga całowała mu okolice sutków i schodziła mu na klatkę i coraz niżej. Jęczał i delikatnie masował jej włosy i policzek. Uwielbiał gdy mu to robiła i wchodził wtedy w zupełnie inny świat. Uśmiechnęła się do niego szczerym uśmiechem. Znów odgarnęła włosy. Sama z siebie zdjęła mu bokserki. Leżał już cały nagi. Tylko przy niej mógł się rozbierać i dawać upust emocjom w łóżku. Spojrzał na nią i piersi i odparł :
— Kochanie wyglądasz cudownie co jest myszko?.
Emily podwinęła sobie swoje koronkowe majteczki jakie miała. Chłopak wiedział co to za znak i natychmiast je jej zdjął. Widząc ją całą nagą zaczął liząc jej piękną muszelkę. Emily ponownie zamknęła oczy starając się wyłączyć myśli. Próbowała i naciskała na niego, aby robił to szybciej i mocniej. Robił wedle jej życzenia, ale nadal czuł, że coś tu nie gra. Kobieta prawie dochodząc powiedziała do niego :
— Skarbie aaaaaa pozwól mi dzisiaj rządzić kochanie. Ja chce być na tobie kocie. Tym razem ja cię puknę.
Zatkało go do reszty jak to usłyszał. Ja cię puknę mówiła tak rzadko jak rzadkie są okazy kamieni szlachetnych. Musiał z nią naprawdę poważnie porozmawiać. Bez krzyku i oskarżeń. Tak po prostu spokojnie jak miał to w zwyczaju. Martwił się o nią, ale musiał oddać się przyjemnościom jakie mu w tej chwili dawała. Kiwnął tylko głową godząc się na to. Będąc całkiem naga położyła go i powoli na nim siadła. Złapała ręką jego przyrodzenie chcąc je włożyć w siebie. Siadła w taki sposób aby wbiło się do środka. Poczuła je po chwili i jęknęła z zachwytu. Złapał ją rękoma za piersi i zaczął jęczeć. Ułożyła się tak, by wbić go maksymalnie jak mogła. Poczuła go w pełni w środku. Położyła ręce na klatkę i zaczęła się ruszać. Jeden, drugi i trzeci coraz szybszy ruch sprawiał, że jej Chris odlatywał do reszty. Nie do końca to lubiła, ale to miały być swojego rodzaju przeprosiny. Ruszyła się coraz szybciej i szybciej i podnosiła głowę w górę. Chłopak patrzył się na to z ochotą i sam okazywał emocje. Jęczał, prawie piszczał ściskając swoje pani piersi. Ruszyła się bardzo szybko i przecierała tylko czoło. Patrzyła mu prosto w oczy i nie odwracała wzroku gdzieś indziej. Jej głowa podniosła się bardzo wysoko tak samo jak otworzyły się jej usta. Aaa aaa aaaa aaa aaaaaaaaa tak jęczyli oboje aż osiągnęła orgazm i doszła mu. Pozwoliła swojemu penisowi, aby spuścił się w niej do samego końca. Zmęczona, ale i zadowolona pomasowała mu jeszcze klatkę. Chłopak pocałował ją i wtulił w siebie. Powiedział jedynie w myślach będzie dobrze. Wstała z niego i będąc całkiem naga powoli ubrała się tak, aby mógł na to popatrzeć i poszła do ich kuchni.
Postawiła mu sama z siebie kawę i śniadanie na stole. Była ubrana z legginsy oraz bluzkę z napisem kocham cię. Chłopak tego dnia a oboje mieli wolne ubrał jedynie dresy i niebieską bluzkę. Emily postawiła śniadanie i siadła obok niego. Spojrzał na tosty z jajkiem i zapytał się jej wprost nie owijając w bawełnę :
— Kochanie ja wszystko rozumiem, ale czyż nie jestem również twoim kumplem?. Ostatnio chciałaś sprawdzać mi telefon teraz nagle sprawdzasz mnie. Przyjmę każdą prawdę nawet najgorszą. Muszę wiedzieć co się dzieje Emily. Obiecuje, że postaram się nie krzyczeć na ciebie. Tylko mi powiedz kochanie -powiedział głaszcząc ją po policzku.
Przytuliła się do jego ramienia i wydusiła w końcu:
— Od dawna miałam pogadać z moim kociakiem. Misiek ja miałam ochotę cię zdradzić rozumiesz?. Przestało mi wystarczać to co robisz kochanie. To taka fantazja nad którą nie mogłam panować. Nie zrobiłam tego, ale kolega chciał tego ze mną. Nie panowałam nad emocjami, ale się cofnęłam bo cię kocham.
Nie krzyczał tylko starał się to zrozumieć. Kochał swoją kobietę nad życie i nie zamierzał wytykać jej tego palcami. Wziął łyk kawy i łagodnym tonem odparł:
— Rozumiem, że to było dla ciebie trudne, ale posłuchaj mnie. Nie zrobiłaś tego mimo chęci. Masz coś obronnego w sobie. Anioła stroża albo trybiki które ci mówią nie rób tego. Tu nie musi chodzić o seks. Emily bądź ze mną szczera a filmy erotyczne czy no robienie tego sama robiłaś to? -zapytał biorąc kolejny łyk kawy.
Kobieta zaczęła płakać, ale patrząc mu w oczy odparła:
— Może raz kotek jak byłeś w pracy. Przepraszam po prostu to było silniejsze odemnie. Ja się coraz bardziej boje o siebie i o nas misiek. Zrobiłam to z tobą za chwilę zrobię z kolegą z pracy kurwa nie chce tego.
Całkowicie ją rozumiał. W ich związku nie obowiązywał zakaz na filmy erotyczne. W wyjątkowych przypadkach pozwalał jej włączyć redtube.com ale pod jego osobistą kontrolą. Jednak mogła to zrobić raz a mogła kilkanaście. Znów postanowił nie krzyczeć tylko ją zrozumieć. Coś musiał robić źle w łóżku skoro nie potrafiła oddać mu się w pełni. Dopił swoją kawę przytulił ją i głosem anioła odparł do niej:
— Emily musimy to powstrzymać kochanie. Po pierwsze nie oglądaj tego nadmiernie. Skup się na tym co ci robię. A po drugie masz lęk przed zdradą. Gdzieś tutaj istnieje rysa, którą musimy naprawić. Czy jeszcze gdzieś wchodziłaś? -zapytał Chris patrząc jej w oczy.
Jak skruszona dziewczynka pełna łez powiedziała do niego wprost :
— Na płomienną iskrę. To ten portal z panami do łóżka. Rozejrzałam się tam nawet chciałam zadzwonić, ale tego nie zrobiłam. Kotek ja jestem kurwą nie twoją dziewczyną. Wyrzuc mnie taką …
— Nie i przestań skarbie jechać po sobie. Tutaj kryje się coś więcej niż tylko chęc zdrady. Ubijemy to widmo tylko się uspokój. Nie krzyczę na ciebie. Kocham cię Emily rozumiesz.
Rozumiała to nad wyraz dobrze. Płakała przez prawie pół poranka tuląc go. Uspokoiła się dopiero gdy posłuchała jego bijącego dla niej serca. Przetarła łzy chusteczką i powiedziała do niego ocierając oczy:
— Pogadamy szczerze ja chce opowiedzieć dokładnie co się działo przed tobą. To pewnie też ma znaczenie a potem nie wiem kotek. Chce zostać twoją narzeczoną, potem żoną.
— Wiem Emily dlatego musimy dojść do źródła słońce. Proszę cię nie smuć się. Jak już mi opowiesz wszystko pójdę z tobą do mojego taty. To seksuolog on też będzie wiedział jak pomóc.
— Dobrze ale sama tam nie pójdę bo nie dam rady.
Zamknęła oczy i wtulona w niego na kanapie zaczęła swoją opowieść słowami:
— Kotek proszę nie śmiej się i potraktuj to poważnie po czym otworzyła się tak mocno jak umiała i zaczęła szczerze opowiadać.
Musiała zacząć opowieść od samego początku. Dokładnie od czasów gdy przyszła na świat. W 2011 roku miała równo 20 lat. Z reguły tak zaczynały się opowieści, ale musiała mu to opowiedzieć od samego początku aż do końca. Cofnęła się więc myślami aż do swojego dzieciństwa. Wcale nie było ono szczęśliwe jak się wydawało na samym początku. Cofnęła się głęboko nawet we własnej podświadomości. Małżeństwo jej rodziców zdołało przeżyć piękne 5 lat. Zanim się jednak urodziła coś zaczęło się psuć. Josh i Laura bo tak nazywali się jej rodzice wydawali się szczęśliwi. Mimo ślubu cywilnego tworzyli naprawdę zgrany duet. Mogli pozazdrościć im wszyscy mieszkający obok sąsiedzi i ich przyjaciele. Nie tylko stażu małżeńskiego, ale i jednego już dziecka. W 1991 roku dokładnie 20 lat temu państwo Harkow mieli już jedno dziecko. Klara urodziła się kilka miesięcy po ich ślubie 11 maja 1987 roku w szpitalu miejskim w Harkowie. Ważyła tylko 3 kilogramy i była bardzo malutka. Rodzice bardzo ją kochali i okazywali jej to uczucie. Nie rozpieszczali jej zbytnio, bo dlaczego mieli rozpieszczać tak małą dziewczynkę. Klara rozwijała się prawidłowo i była żywym dzieckiem. Rodzice poświęcali jej dużo czasu. Na szczęście nie zaniedbywali swoich własnych potrzeb jak się czasem dzieje gdy rodzi się dziecko. Kochali się regularnie chociaż nie bez przerywania seksu. Zdarzało się, że w środku nocy Klara dała o sobie znać. O ile mąż nie miał z tym problemu niestety jego żona miała już o to wąty. Specjalnie musiała wstawać z niego tylko po to, aby uspokoić małą i znowu się nim zająć. Być może zdołała by się do tego przyzwyczaić gdy nie jeden wyjazd integracyjny z jej pracy. Oboje pracowali zawodowo, ale starali się to wszystko łączyć. Josh pracował już na stałe jako dostawca pizzy a jego ukochana żona jako kosmetyczka. Kobieta musiała jednak wyjechać i miała wrócić za dwa dni z Belgradu. Traktowała to jako spotkania biznesowe, które były pełne rozmów. Jako kosmetyczka zajmująca się makijażem musiała wyjeżdżać na takie delegacje. Klara miała już wtedy prawie 4 latka i dopiero w tym momencie się na to zdecydowała. Wcześniej przebywała na urlopie macierzyńskim i chciała zając się swoją córeczką. Jej mąż również bardzo lubił swoją pracę. Dużo jeźdżił po mieście i rozmawiał z rozmaitymi ludźmi. Tak również właśnie poznał swoją żonę o której mógłby opowiadać godzinami. Nie chciał zbytnio o tym opowiadać bo musiał by o tym napisać pamiętnik. W każdym razie był szczęśliwie zakochany i wierny swojej żonie. Jeszcze przed samym wyjazdem jego żona zachowywała się nad wyraz dziwnie. Unikała jego wzroku i się go bała. Ledwo co mogła do niego cokolwiek powiedzieć. Nigdy w życiu nie bała się tak jak w tamtej chwili. Jej mąż, który był z nią już ponad 5 lat znając ją na wylot zapytał :
— Laura w porządku coś nie gra czuje to.
Chciał ją przytulić, ale kobieta machnęła tylko ręką. To był zdecydowanie zły znak pomyślał patrząc na nią. Chciał się tylko przytulić nie chciał robić nic więcej. Podszedł najbliżej się jak i powiedział:
— Wiem i zdaje sobie sprawę, że ostatnio między nami było średnio. Zwłaszcza w łóżku. Zajęliśmy się Klarą i owszem, ale starałem się jakoś to łączyć. Wyjeżdzamy gdzieś skarbie po twoim spotkaniu biznesowym.
Sama podeszła do niego i lekko przytuliła. Nawet w powietrzu unosiło się coś złego, ale mógł tego nie przewidzieć. Nic od niego nie chciała tylko że dał jej spokój i położył się obok niej. To go jeszcze bardziej zaniepokoiło biorąc pod uwagę jeden fakt. Zrobił tak jak prosiła chociaż mogłaby z nim pogadać a nie grać taką głupią. Może była zmęczona a może po prostu nie miała ochoty na seks. Starając się to zrozumieć wtulił się w jej pierś i zasnął mając porozmawiać z nią następnego dnia rano.
Gdy on i ich córka jeszcze spali Laura postanowiła zrobić sobie poranną toaletę. Makijaż i ciepły prysznic miał jej pomóc po kolejnej koszmarej nocy. Spojrzała w lustro, ale po chwili zaczęła płakać. Odwróciła wzrok bo nie mogła na siebie patrzeć. Dopadało ją uczucie bezradności i jednocześnie wstydu. Najpierw rozebrała się i weszła do wanny. Odkręciła wodę i zaczęła się umyć. Przejeźdzała strumieniem prysznica po całym swoim ciele. Nie mogła jednak wyrzucić tego wszystkiego z pamięci. To było jak kolec tak kolec wbity głęboko w serce i umysł. Wyszła z wanny i starała się zrobić swój ukochany makijaż. Nawet tego nie potrafiła poprawnie zrobić. Pomyliła się i cudem uniknęła pomazania sobie tuszem do rzęs oka. Zrobiła jedynie usta malując je szminką i nałożyła podkład do niego. Wyszła z łazienki ubrana w sukienkę i bluzę pod nią. Robiąc śniadanie podjęła ostateczną decyzję w sprawie tego wyjazdu. Wzięła swój telefon do ręki i zdzwoniąc do szefowej powiedziała do niej :
— Cześć Milena. Nie jadę na ten wyjazd nie mogę przepraszam.
Jej szefowa wzięła łyk mocnej czarnej kawy i powiedziała do niej:
— Rozumiem odwołam twój stolik i pokój w hotelu ale musi być jakiś powód Laura. Chce go poznać.
Niechcący rozcięła sobie nożem fragment palca krojąc ogórki. Zajęła się opatrunkiem i założyła sobie na niego plaster. Po chwili dalej rozmawiając przez telefon powiedziała :
— Jestem niedyspozycyjna psychicznie szefowo. Po prostu potrzebuje wolnego. Mam nadzieje, że niedługo już będzie lepiej.
— W porządku dostaniesz je odpoczywaj -odparła i wstawiając jej urlop w Binkiego ich platformę rozłączyła się.
Spojrzała na nóż trzymany w dłoni a potem na siebie w lustrze. Dalej nie potrafiła na siebie patrzeć co już wywoływało niepokój. Ciągle czuła jego dotyk, usta i te ohydne ręce. Oni jeszcze cały czas spali. Wyjęła kieliszek wina. Wino, które znalazła w szafce było czerwone i jeszcze nie takie stare. Conratti rocznik 1970. Nalała sobie go mimo, że nie powinna pić o tak wczesnej porze. Postawiła kieliszek na stole próbując zakryć to wspomnienie. Nigdy nie oglądała filmów porno ani sama się nie masturbowała. Być może kiedyś w młodości zanim poznała swojego obecnego męża. Była bykiem libido i miała je dosyć wysokie nawet ponad linię. Musiała się z nim pieprzyć z dwa nawet do 4 razy dziennie, aby była zaspokojona. Po porodzie trochę jej to zeszło w trakcie ciąży również. Wszystko robił głównie jej mąż chociaż czasem dostawała zgodę na zabawienie się samemu. Jestem kurwą powiedziała głośno do echa i wzięła łyk wina. Znowu spojrzała na nóż i podniosła go. Kręciła nim i popatrzyła chwilę na ostrze. Załatwiło by problem pomyślała. Jej oczy stały się szkliste i smutne. Postanowiła wziąć jeszcze jeden kieliszek wina na odwagę. Dopiła go i w tej samej chwili zobaczyła swojego męża. Stał jak wryty widząc swoją żonę ubraną w sukienkę i pijącą wino. Sam był jeszcze w bokserkach i dopiero co podniósł się z łóżka. Jego emocje nie opadły gdy zobaczył ją całą zapłakaną i z nożem blisko żyły. Przeraził się na tyle mocno, że nie podszedł do niej bliżej niż na krok i zapytał :
— Jezu Chryste kochanie odłóż nóż słońce. Damy sobie radę rozumiesz skarbuś.
— Ty tak a ja nie misiek. Potnę sobie żyły i będzie po problemie.
Podszedł krok bliżej i popatrzył jej prosto w oczy. Były zapłakane i pełne bólu. Znowu podchodząc bliżej zapytał jej po raz drugi :
— Laura czy to chodzi o mnie?. Staraliśmy się naprawić to co zepsuliśmy.
Powoli odłożyła nóż, ale dalej była zapłakana. Dusząc to w głowie a zwłaszcza w sercu odparła wylewnie do niego :
— Pamiętasz ten wyjazd gdzie wróciłam taka smutna i nie chciałam z tobą gadać kotek? Przed nim ostro się pokłóciliśmy.
— Tak owszem, ale potem cię przeprosiłem. Byłem wkurzony nie pamiętam za co.
— A ja pamiętam. Byłeś wkurzony na mnie bo bałeś się, że coś mi się stanie po drodze. Zignorowałam to kochanie i darłam się na ciebie.
— Tak owszem, ale to było dwa lata temu.
Przybliżył się do niej jeszcze bardziej, ale jeszcze nie tulił. Kobieta odłożyła nóż i wyjęła z szafki tabletki. Znów nie wiedział na co one są, ale kazał jej je położyć na blacie stołu. Wzięła głęboki oddech i z wielkim żalem w głosie powiedziała do niego wprost:
— Ten wyjazd był okropny z wielu powodów kocie. Skarbie złamałam jedną z pieczęci. Ja zdradziłam cię. Byłam pijana, zamroczona, nawet tego nie pamiętam.
Jego z oczy z pełnym miłości zmieniły się. Stał jak wryty i patrzył na nią wręcz z wielką zawiścią. Nie uderzył jej, ale rzucił krzesłem kuchennym w szybę, która pod jego naporem pękła. Następnie rzucił materacem prosto w ścianę i uderzał z niego. Prawie go porwał aż kipiał z wściekłości. Wziął sobie coś z kuchni. Lekko popchnął ją łokciem. Zjadł tylko małego banana i z oburzeniem rzucił tylko :
— Ja też czasami wyjeżdżałem a żadna tirówka mnie nie uwiodła bo się kurwa broniłem. Zraniłaś mnie Lauro i to mocno. Moje serce krwawi do jasnej cholery. Zabierz ją do szkoły ja idę się przenocować u kumpla. Precz z moich oczu na razie. Potem może do ciebie napiszę. Zabierz naszą córkę do szkoły ty zawistna dziwko.
— Kochanie proszę chociaż pogadajmy o tym kotek.
Spojrzał na nią oczami pełnymi żalu i nienawiści. Pędem spakował tylko najpotrzebniejsze rzeczy i wychodząc z domu rzucił wściekle :
— Może zaproś go tu, zrób mu loda i pierdol go na blacie. Na razie idę do kumpla potem zobaczymy. Po czym wyszedł i trzasnął tak mocno drzwiami aż rozbił ich futrynę.
Jego słowa zabolały ją, ale miał absolutną rację. Być może tego nie pamiętała, ale zraniła go dostatecznie mocno. W końcu gdy raz się zdradzi można to zrobić ponownie. Płakała cały ranek i jedynie odprowadziła ją do szkoły. Gdy już zdołała to zrobić wróciła do pustego domu i dalej płakała. Chciała zagłuszyć swoje wyrzuty sumienia, ale żadna „pomoc” nie działała. Piła wino, czytała książkę a nawet odpaliła sobie zakładkę na redtube.com. Niestety żadna z tych rzeczy nie działała dłużej niż kilka godzin. Jej poduszka była pełna łez. Nie potrafiła wykonać nawet najprostszej rzeczy i chciała jak najszybciej wymazać tą jedną noc z pamięci. Odmówiła nawet zjedzenia własnoręcznie zrobionej kolacji i nie mogła wcale zasnąć. Całą noc płakała wijąc się na łóżku. Majaczyła i krzyczała przez sen. Krzyczała, że to była pomyłka, że tego nie chce i chce o tym wszystkim jak najszybciej zapomnieć. Jej psychika była w opłakanym stanie. Psychicznie nie mogła zając się nawet własnym dzieckiem. Cierpiała na razie w samotności i była rozgoryczona.
Ochłonął dopiero, gdy wlał w siebie dostateczną ilość wódki. Jego reakcja owszem mogła być taka, ale być może była zdecydowanie zbyt ostra. Siedząc u swojego najlepszego przyjaciela wyobrażał sobie jak ten ktoś dotykał jego żony. Pieścił jej szyję, piersi, cipkę aż w końcu wszedł do środka. To go najbardziej bolało. Tak samo jak ona spił się prawie na śmierć i płakał z tego powodu. Jego dobry przyjaciel, który był jeszcze w miarę trzeźwy powiedział do niego :
— Kochasz ją ziom?. Posłuchaj mnie to było dwa lata temu. Ona dwa lata ukrywała to przed tobą. Zakładam, że chciała się zabić i gdy już jej minęło zaczęła żałować. Kobiety są emocjonalne mistrzu.
Nalał sobie jeszcze wódki wlał w siebie, przepił colą i zapytał go :
— Więc powiedz mi ziom co mam do jasnej zrobić?. Zdradziła mnie rozwaliła naszą miłość do cna.
Kolega Josha zastanowił się przed chwilę. Fakt on miał szczęśliwe małżeństwo, ale umiał gadać ze swoją żoną. Kobieta wchodząc do nich wzięła tylko szklankę wody i pocałowała męża w policzek. Uśmiechnął się i oddał jej buziaka prosto w usta. Sam pijąc z nim tylko piwo po chwili powiedział do niego :
— 5 lat to nie mało ziom. Posłuchaj mnie kluczem do udanego związku z kobietą jest rozmowa. Nie piękny seks tylko gadka. Kluczem do tego, że cię zdradziła musiało być coś wcześniej. Jeśli nadal żywisz do niej uczucie spuść liny i zaproponuj terapię małżeńską. Takie coś jest dobre na takie akcje. Spróbuj ją przytulić, pogadać, ale opanuj się. Słowami też możesz ją zranić. Kup jej kwiaty stary, zaproś na randkę tylko hamuj nerwy. Czuje, że ona cierpi na tyle, że na pewno zrozumie swój błąd.
— Dobrze, ale potrzebuje kilku dni stary. Ja też wziąłem urlop z pracy. Jeśli jest jeszcze jakaś szansa skorzystam z niej.
Opanował nerwy jak radził mu przyjaciel. Kilka dni w ogóle nie odzywał się do żony, ale myślał o niej cały czas. Myślał o ich każdym seksie, dotyku, pieszczotach i nawet zwykłym tuleniu. Złapał się na tym, że brakuje mu rozmów z małżonką i tego ciepła, które było w ich związku. On również okropnie cierpiał, ale uspokoił się dopiero po tygodniu. Wstając rano i przecierając oczy wziął telefon do ręki. Znalazł w nim numer swojej żony. Spokojny i opanowany nie robiąc nic prócz masturbacji na którą miał zgodę napisał do niej słodkiego smsa o treści :
— Cześć słońce. Bardzo za tobą tęsknie laluniu. Pogadajmy u nas w domu proszę.
Kobieta, która płakała nieprzerwanie od dnia gdy mu powiedziała była zaskoczona tym smsem. Tak samo jak on nie mogła zapomnieć o tym co było szczęśliwe ale i nieszczęśliwie w ich relacji. Z sercem pełnym bólu odpisała mu jedynie zgoda i czekała na niego jak wróci do domu.
Wrócił z kwiatami w dłoniach. Przeszedł przez próg domu i wręczył je jej mówiąc:
— Siema kochanie.
Przyjęła kwiaty i wstawiła je do wazonu. Tym razem już nie krzyczał na nią. Ich córka została na ten czas zabrana do babci. Chciała go przytulić i nic więcej. Nie odrzucił jej tylko wtulił w ramiona. Nie chciał na razie nic więcej prócz misiaczków z jej strony. Kobieta pocałowała go czego również nie odrzucił. Usiedli na kanapie. Kawa stała już zaparzona. Pociągnęli jej łyk. Ona pierwsza zdołała się odezwać mówiąc :
— Kiciuś jest 1991 rok. Wiesz, że mam już 31 lat ty 34 kocie. Zleciało nam misiek po czym zamilkła.
Przetarł oczy jak prawdziwy facet i biorąc łyk kawy powiedział tak łagodnie jak tylko potrafił :
— Tęskniłem za tobą, ale mam propozycję i powiem to delikatnie jak mogę. Zostałem zraniony i to mocno. Nie czuje się w pełni facetem. Piłem przyznaje i chciałem oglądać porno, ale miałem hamulce. Pójdziemy na terapię małżeńską i spróbujemy zapomnieć. Jeśli nie odejdę bo nie mam siły psychicznej gwiazdko. Nawet nie mam ochoty na małe co nieco.
Schyliła głowę w geście poddania. Złapała go ramieniem za plecy i wtuliła w serce. Nie bronił się bo potrzebował tego. Złapali się za ręce, ale nic więcej. Pogłaskał jej policzek, przetarł oczy i pocałował. Odbiła buziaka i powiedziała po chwili :
— Biorę całą winę na siebie. Zgadzam się na terapię dla małżonków bo zależy mi na tobie kocie. Zawiniłam, ale nadal cię kocham. Nie potrafię o tobie zapomnieć kotek. O tym wszystkim co przeżyliśmy.
Mimo rany jak to ujęła później widmo tej zdrady będzie odbijać się na ich rodzinie i życiu. Być może miała rację bo miała przypiętą łatkę zdrajczyni, ale wyraziła skruchę i chęć poprawy. Pierwszym krokiem do tego, była szczera rozmowa z NIM. Jej jedynym mężem, który nadal ją palił i pragnął mimo tego co zrobiła. Jej mąż delikatnie pomasował jej kolano i powiedział do niej po wypiciu kawy :
— Kochanie chce znać szczegóły nawet te bolesne i trudne. Pogadajmy szczerze. Pamiętaj że musisz się zgodzić na wszystko gwiazdko.
— Wiem kotek chce coś zrobić mogę? -zapytała go delikatnie dalej tuląc się do jego serduszka.
Kiwnął głową na znak, że może. Wiedziała, że na razie nie ma na to ochoty więc zrobiła coś zupełnie innego. Zanim zaczęli o tym szczerze rozmawiać kobieta wykonała tylko jeden telefon. Do studia tatuażu na Inowskiej 15 /2. Mąż nie wiedział dokładnie o co może chodzić, ale się domyślił. Dalej wtulona w niego zamknęła oczy i zaczęła opowiadać mimo potwornego stanu psychicznego i słabo gojącej się rany.
Cały ten dzień a był 14 stycznia 1989 roku zapowiadał się lekko mówiąc źle. Wszyscy czekający na firmowy autobus uświadczyli potwornego deszczu. Ulewa i śnieg sypał od samego rana. Laura ubrała się wtedy w ciepłą kurtkę i tak jak ubiera się na zimę. Mieli wyjechać dokładnie o 7.40 rano z przystanku autobusowego w centrum miasta. Klara miała wtedy dwa latka, ale jej tata miał stanąć na wysokości zadania. Laura wcale się tego nie bała, ale obawiała się czegoś innego. Od pewnego czasu mimo wprost wyśmienitego seksu ze swoim mężem obawiała się zdrady. Tak tej, której unikała i brzydziła się jej za grosz. Popatrzyła na niego gdy podwoził ją na przystanek. Zanim z niego wysiadła przeprosiła za bezsensowną kłótnię, którą mu urządziła. Przytuliła go do siebie z samochodu i pocałowała mówiąc :
— Kiedy wrócę kochanie potrzebuje tu kogoś po czym ceremonialnie w samochodzie wskazała na swoją muszelkę ściskając mu penisa. Nie tylko tego, ale i twojego głosu, tulenia i tego wszystkiego. Kocham cię misiek i przepraszam.
— Wybaczam ci dobra. Baw się dobrze. Wiesz, że seks da się łączyć nawet z dzieckiem.
Kobieta spojrzała na niego już przez szybę i odparła :
— Masz rację misiek trzymaj się. Poradzisz sobie.
Droga była wąska, długa i pełna śmiechu. Pasażerowie a było ich około 40 śmiali się i robili wszystko, żeby zabić nudę w podróży. Jedni czytali książki głównie kryminały, inni tacy jak panowie z działu wizażu oglądali filmiki na Youtube a jeszcze inni po prostu spali. Niezwykle wczesna pora na taki wyjazd, jednak nie mieli wyboru. Miejsce do którego jechali znajdowało się 85 kilometrów od Harkowa. Był to ośrodek wypoczynkowy Ostoja Cudów znajdujący się między jeziorami Alko i Hirko bo tak się one nazywały. Zwykły wyjazd służbowy, aby lepiej się poznać i zabawić w ramach integracji. Nikt wcześniej nie widział go na własne oczy po prostu musieli tam dojechać. Laura siedziała sama czytając książkę. Kryminał pod tytułem Pod Okiem Granicy opowiadał złożoną na kilka części historię. W skrócie opowiadał on o pewnym skłóconym małżeństwie, które znalazło kradzione gangsterom pieniądze. Zaczytała się i nawet nie zorientowała kiedy dotarli już na miejsce. Kobieta wysiadła z autobusu i rozejrzała się dokładnie po okolicy. Mieli rację była naprawdę piękna. Laura również nie była wcale brzydka. W wieku 29 lat miała długie zawiązane w kucyk czarne włosy. Lekko piegowata twarz dodawała jej uroku. 164 centymetry wzrostu i 65 kilogramów robiło swoje. Do tego miała duże i kształtne piersi o miseczce C przez co podobała się mężczyznom. Jej drugą cechą, która była charakterystyczna był tatuaż. Ramie zdobione tatuażem w kształcie smoka i motylka. Zielone i pełne spokoju oczy patrzyły na piękną okolicę. Ośrodek do którego przyjechali był otoczony trawą. Dosłownie bo nawet na parkingu trawa obrastała na niewielkim chodniku. Gdy już wszyscy wysiedli z autokaru ujrzeli okoliczny las. Rozciągał się na ponad 6,7 kilometra na północ i południe. Był to las chroniony przez UNIFEC jako zabytek. Można było do niego wchodzić jedynie za zgodą właściciela. Można było zbierać tam grzyby i co najwyżej spacerować. Las dobrych rad tak nazywało się to miejsce. Ośrodek był niewielkim budynkiem, który mógł pomieścić jakieś 200 może 300 osób. Przed nim znajdował się parking dla autokarów i samochodów osobowych. Podzielony na 4 piętra budynek zdawał się żyć własnym życiem. Pomalowany na zielono z własnymi windami, obsługa i pokojami zamykanymi na klucz. Ich szefowa kobieta po 50 z mężem tak wiernym jak piesek w dobrym tego słowa znaczeniu bo sama była wierna jako pierwsza weszła do środka. Wprowadziła całe towarzystwo. Po kolei podpisywali karty pobytu i otrzymali klucze do pokoi. 40 pokoi rozłożonych po wszystkich piętrach. Laura również podpisała potrzebne dokumenty i miała powoli kierować się już do swojego pokoju. Poprosiła wcześniej, aby była w nim sama. Jej prośba została spełniona. Miała przebywać w pokoju 38 na drugim piętrze. Szczęśliwa, że tutaj dotarła od razu chciała się tam udać. Nawet nie zwróciła uwagi kiedy jej kolega Miłosz zaczął się nią interesować. Był bez żony i bez dzieci typowy singiel, ale bardzo lubił takie kobiety jak ona. Lekko niechcący musnął jej włosy i powiedział jej jaka jest piękna. Uśmiechnęła się na te komplementy i odparła tylko krótko :
— Dziękuje muszę już iść do pokoju.
Gdy wjechała tam z jedną walizką zapakowaną na jedynie 3 dni najpierw usiadła na łóżku. Pokój był niewielki przeznaczony wyłącznie dla jednej osoby. Łazienka z pełnym wyposażeniem, oraz kabiną prysznicową. Zwykły pokój z niewielką kuchnią, aby można było sobie coś ugotować. W pokoju stał również telewizor wyposażony w nowoczesną technologię do oglądania filmów i podłączenia komputera. Rozpakowała całą swoją walizkę i poszła najpierw pod prysznic. Potrzebowała chłodnego prysznica po takiej podróży, która trwała jednak kilka godzin. Ubrała się jedynie w wiszący tam szlafrok i poszła zrobić sobie coś do jedzenia. Wybrała zwykłe kanapki posmarowane masłem i dżemem truskawkowym. Kładąc je na talerz powoli odpaliła laptopa. Mimo, że nie było to aż tak daleko i długo dała się złapać na tym, że tęskniła za mężem. Odpaliła go i swojego FB. Szybko najechała myszką na jego ikonę i odpaliła chat. Napisała mu kilka prostych wiadomości. W tym te również, który miały pobudzić jego penisa w spodniach. Wcale nie było wulgarne i nieetyczne. Kobieta pisała do męża wiadomości typu „skarbie jesteś moim najlepszym kochankiem”, moja cipka aż płonie na twój dotyk „itd. Oczywiście wiedziała, że dalej go kręci i jego jedyną. Odpisywał jej tymi albo podobnymi wiadomościami. Pisali tak do północy aż w końcu Laura wyłączyła laptopa i poszła już spać. Jednak śpiąc dalej nie mogła zapanować nad lękiem, który ukrywała nawet przed swoimi rodzicami i mężem.
Przez kilka następnym dni dokładnie dwa nie działo się prawie nic. Wiało nudą a wszyscy byli zajęci swoimi sprawami i wyluzowaniem się. Bez pracy, żon i domowego harmideru po prostu spacerowali w lesie grali na konsoli i chodzili wokoło ośrodka. Dużo rozmawiali również z Laurą. Chcieli odpocząć i jak to ujęła ich szefowa poznać się. Przez ten cały czas Laura była adorowana przez tego samego kolegę Miłosza. Nie przejmowała się tym tylko była wobec niego asertywna. Na każde masz piękne ciało i wyglądasz pięknie odpowiadała dziękuje i nic więcej. Kilka razy już pod wpływem próbował dotknąć jej uda, ale cofnęła mu rękę. Powiedziała do niego łagodnie żeby się odwalił. Sama piła dostatecznie mało i wcale nie była pijana. Mirek cofnął ręce, ale dalej miał na nią ogromną chrapkę. Ostatniej nocy przed wyjazdem do domu wszyscy pracownicy za zgodą szefowej zorganizowali imprezę pożegnalną. Laura również została zaproszona jako pracownica tej firmy. Na wieczór ubrała fioletową sukienkę wieczorową, adidasy bo chciała potańczyć i pomalowała się najlepiej jak mogła. Obejrzała się w lustrze i stwierdziła, ale ze mną piękna kobieta. Oczywiście, że przyjęła zaproszenie w końcu przyjechała tutaj, aby się zabawić i integrować. Zanim poszła na dół do gości znów na chwilkę włączyła laptopa. Wstawiła zdjęcie na FB i wysłała je mężowi z podpisem :
— To twoja kotka, która będzie twoja jak wróci. Po czym wyłączyła komputer i udała się na dół do swoich kolegów i koleżanek.
Zeszła na dół tym razem schodami nie windą. Wyglądała naprawdę pięknie i zjawiskowo czym zwróciła uwagę swoich kolegów. Oczywiście większość powiedziało jej hej przybiło sztamę i rozmawiało normalnie proponując jej drinka. Przyjęła propozycję i napiła się już pierwszego drinka. Niestety Mirek zdawał się być niepokonany. Sam łasy na nią cały czas za nią chodził i zaczepiał. Mówił ponownie jaka jest cudowna i co zrobił by z nią w łóżku. Kobieta nie zwracała na to uwagi i rozmawiała ze swoimi koleżankami z pracy. Piła drinki a nawet tańczyła na parkiecie. Tak było prawie do samego rana. Każdy łącznie z szefową był już wtedy wstawiony i to porządnie. Oni jednak łącznie z szefową pamiętali o zasadzie pij z umiarem. Większość około 3 w nocy udało się ich do swoich pokoi, aby dalej się bawić. Bo kto bogatemu zabroni. Pamiętali też o swoich rodzinach, które na nich czekały. Połowa była w związkach małżeńskich łącznie z Laurą a połowa dopiero co weszła w związek. Chcąc uniknąć sytuacji typu budzę się rano obok obcego typa mężczyźni wrócili do pokoi jak pierwsi wspierając się kobietami. Panie odprowadzały ich do pokoju, ale tylko pod drzwi po czym je zamykały życząc dobranoc. Panowie docenili ten gest i mimo upojenia dużą dawką alkoholu kiwnęli głowami całując je w dłoń. Impreza trwała nadal, lecz na dole zostało już tylko kilka osób. Laura, Mirek, szefowa, oraz jeszcze jedna koleżanka z ich działu. Klaudia właśnie ta koleżanka noszącą już obrączkę zapytała Laurę :
— Kochana mam pytanko do ciebie. Jestem pijana, ale wiesz może jak mogę się bzykać z mężem jak jestem tutaj a on tam w domu z dziećmi?. Aż mnie świeżbi, ale znasz może jakąś metodę. Pomóż kochana bo ja nie zdrajczyni cholerna.
Laura nie mająca bladego pojęcia o tym odparła tylko :
— Idź do pokoju i włącz kompa. Pokaż mu się i rozbieraj na kamerze. Rób jak te laski z internetu tylko dla niego.
Wezwała windę i udała się do swojego pokoju. Gdy zjechała na dół dopiła jeszcze jednego drinka i odparła krótko :
— Dziękuje kochana zabaw się jeszcze i napij się.
Kiwnęła głową i zobaczyła szefową, która sama zamykała drzwi do pokoju po czym jęczała w niebogłosy. Była pijana w sztok. Nagle alkohol otworzył jej furtkę lęku. Tak jakby zniknął gdy popijała kolejnego drinka i piwo. Wcale nie była się zdrady tylko ukryła to pijąc. Napiła się jeszcze jednego i sama pod wpływem zaczęła zagadywać do swojego kolegi Mirka. Początkowo go wcale nie lubiła, ale co tam lepiej późno niż wcale. Jest świetna zabawa pomyślała i zaciągnęła go do tańca. Mirek nie odmówił jej. Prawdopodobnie doskonale wiedział do czego to wszystko zmierza. Nie miał zamiaru odpuścić ani okazji ani takiej kobiety jak ona. Sam wypił jeszcze jednego drinka. Zamiast na plecy w tańcu położył jej rękę na jej pośladki. Jęknęła i nie protestowała. Taniec trwał kilka minut, ale to nie był koniec. Znowu wypili po drinku. Zostali już sami na parkiecie i w holu. Mirek miał pokój na pierwszym piętrze a ona na drugim. Wszystkie hamulce etyczne i moralne Laury poszły w zapomnienie. Dosłownie bo po tańcu zaciągnęła go siłą do windy i zaczęła go namiętnie całować. Złapała go za plecy i całowała namiętnie i długo aż dojechali na piętro. Sam odbijał jej pocałunki i powoli ciągnął do siebie. Całując go namiętnie w usta powiedziała do niego uwodzicielsko:
— Zapraszam cię na przygodę życia kochanie. Po czym otworzyła swój pokój. Wciągneła go do środka i namiętnie całując zaczęła lizać mu szyję. Włożyła mu rękę pod bluzkę i masowała znajdującą się pod nią klatkę. Odbił pocałunek i włożył jej rękę pod sukienkę. Jęknęła i nie czuła przed nim oporu. Sama z siebie odpieła sukienkę i po chwili stała przed nim w samej bieliżnie. Pocałowała go i kładąc mu rękę na własną pierś powiedziała do niego :
— Chodź tu kochanie.
Mirek zaczął całować jej szyję i schodził coraz niżej. Nie stawiała przed nim żadnego oporu tylko zdjęła mu całą górę. Widząc jego wysportowaną klatkę zrobiła się całą mokra. Całował ją po dekolcie i chciał odpiąć jej stanik i zdjąć bieliznę. Był na nią tak napalony, aż jego penis sterczał w spodniach. Rzuciła go na łóżko i zaczęła namiętnie całować jego klatkę. Sama z siebie nie umiała się powstrzymać, aby się z nim przespać. Jęczał i piszczał z rozkoszy dając jej znak, że się podoba. Chciała zobaczyć go w pełni i poczuć go w sobie. Totalnie przez alkohol i całą tą balangę, że w domu czeka na nią mąż. Niestety była tak pijana, że posunęła się jeszcze dalej. Sama z siebie zdjęła stanik pokazując mu swoje jędrne i duże piersi. Sama jechała po nich rękoma aby podkusić swojego kolegę i dać mu do zrozumienia chodź tu kociaku. Nie czekał długo i cały podniecił się na ten widok. Rzucił ją na łóżko i zdjął jej majteczki, które miała na sobie. Przyciągała go do siebie coraz mocniej i całowała go już leżąc. Zajmował się jej piersiami ściskając je, miętoląc i całując bardzo czule i namiętnie. Zamknęła oczy i odlatywała na jego dotyk. Nawet wyobraźnia zamknęła się w tamtym momencie na seks z mężem. Liczyło się tu i teraz ona i jej kolega z pracy, który był już półnagi. W jej głowie wibrowały obrazy z nim jak w nią wchodzi. Aaaaaaaaa jęczała mu gdy zajmował się jej piersiami przez dobre kilka minut. Nie mógł się od nich oderwać i schodził coraz niżej aż wszedł na jej muszelkę. Pomasował ją najpierw palcami, żeby sprawdzić jej reakcję. Jęknęła i dalej nie stawiała przed nim oporu. W przepływie przyjemności podnosząc głowę odparła mu :
— aaaaaaaa czego sobie na nim życzysz zanim mnie doświadczysz miśku rzuciła będąc już cała mokra na niego.
Sam z siebie zdjął spodnie i majtki. Wtedy tak naprawdę zobaczyła, że jego penis jest średnich rozmiarów. Mógł mierzyć od 11 do jakiś 15 cm. Podniosła się cała naga i wzięła go w ręce. Klęknęła przed nim jak zwykła dziwka i zapytała po raz drugi :
— Kochanie czego sobie życzysz zanim wejdziesz w tą kurwę. Śmiało.
— Loda skarbie z połykiem a potem rozłóż mi już nogi.
Potrzepała go jeszcze parę razy w dłoni i raz pocałowała. Chwilę później wzięła głęboki oddech i mimo że nie przepadała za tym wsadziła go do ust. Ciagnęła najpierw bardzo powoli a potem szybciej wykonując dodatkowo ruch dłonią. Jęczał i dociskał jej głowę, aby mogła go głębiej wsadzić. Wsadziła go najgłębiej jak mogła chcąc sprawić mu wielką przyjemność ustami. Ciągnęła mu coraz szybciej aż w końcu pod naporem jej ust puścił w jej ustach. Poczuła ohydny i obrzydliwy zapach spermy unoszący się w jej kubkach smakowych. Wzięła oddech i z wielką trudnością połknęła ją. Był zadowolony z tego faktu i wyjął go. Kobieta nie zdążyła się nawet napić wody. Delikatnie rzucił ją na łóżko i pragnął z nią już w końcu wejść. Laura leżąc nago również go pragnęła. Pocałowała go przyciągnęła i rozłożyła mu swoje nogi. Nie czekał tylko od razu ustawił się i wszedł już w nią. Poczuła jego penisa w środku i pociągnęła go jeszcze mocniej do siebie. Leżał już na niej cały. Pchaj skarbie powiedziała i poczuła pierwsze pchnięcie w środku. Pchał coraz szybciej i czuł że jej się to podoba. Jęczał w niebogłosy czując ją całą i jej cipkę. Pchał coraz mocniej aż do oporu aż w końcu spuścił się w niej. Jęczeli oboje oddając się sobie. Kobieta całowała go i sama z siebie poczuła jak spuścił się do środka. Podziękowała mu pocałunkiem i gdy spuścił się do zera padła zmęczona. Wyszedł z niej i opadł na łóżko zasypiając wtulony w nią.
Laura wstała rano i nie pamiętała totalnie nic. Miała w głowie pustkę, ale mogła się domyślić wszystkiego. Powoli docierało do niej, że chyba odwaliła coś czego nie powinna. Leżała cała naga obok obcego kolesia swojego kolegi z pracy. Przetarła oczy, bo okazało się że wstała jako pierwsza. Zauważyła rozłożone na ziemi ubrania jego i jej. Jeszcze nie docierało do niej co najlepszego zrobiła. Ona wierna żona leżała naga obok jakiegoś gościa, którego ledwo znała. Ubrała się i poszła się umyć. Chciała zmyć go z siebie, lecz nie mogła. Biorąc prysznic bolała ją głowa i musiała szybciej z niego wyjść. Ubrała się w zwykłe legginsy i bluzkę, którą miała na sobie. Wcześniej założyła również swój stanik i bieliznę leżącą na ziemi. Nie włączyła nawet laptopa, który leżał na jej biurku. Zjadła coś szybkiego na śniadanie. Pyszne tosty, ale nawet to zaczynało ją brzydzić. Zwykły i chrupiący tost, którego musiała zjeść, aby mieć siłę na cały dzień. Przepiła to pyszną kawą Golden Eye i sokiem pomarańczowym. Czekała tylko aż wstanie bo chciała z nim to szczerze wyjaśnić. Zaczęła również pić dużo wody. Przez kaca od razu po wstaniu okropnie wymiotowała alkoholem, który spożywała dzień wcześniej. Myślała nad tym, ale była tak zamroczona że nie pamiętała kompletnie nic.
Mirek wstał i był zachwycony wczorajszym seksem. Również ubrał się w swoje ubrania, które leżały na ziemi i poszedł do jej kuchni. Chciał powtórki więc od razu zabrał się do działania. Złapał ją za pośladki i bardzo tego pożałował. Po chwili trzeźwa już Laura odparła pytająco :
— Won od mojego tyłka. To jest mojego męża kolego.
Zaskoczony jej nagłym nie powiedział tylko do niej :
— Już chyba eks męża paniusiu. Wczoraj pieprzyliśmy się na tym łóżku. Bardzo ci się podobało pozwoliłaś mi na wiele aż wszedłem w ciebie. Podobało mi się to. Pilnuj swojej cipki następnym razem rzucił na odczepne i wyszedł machając jej na do widzenia.
Zamknęła za sobą drzwi i cały ranek płakała. Całkowicie zapomniała o zasadzie, że na takich wyjazdach uważa się z alkoholem. Dotykał ją inny i wszedł w nią. Jakby była zabawką i lalką do wyrzucenia. Postanowiła sama dla siebie, że nigdy więcej nie pojedzie na taki wyjazd i chciała dotrzymać sobie słowa. Pod wpływem jej się podobało, ale teraz dochodziło do niej co zrobiła. Została sama w pokoju i łkała. Łzy ciekły jej tak mocno, aż spadły jej na całą bluzkę i nowe legginsy. Zadzwoniła do swojego męża i poprosiła go o przyjechanie do niej. Okłamała go mówiąc, że bardzo źle się czuje i nie chce wracać do domu z ludźmi. Powiedziała mu jedynie że ma kaca i potrzebuje się tylko do niego przytulić. Jej mąż zostawił dzieci ze swoim tatą i natychmiast udał się na miejsce, które mu podała. Cierpiała z powodu tego czego się dopuściła. Obrączka na jej palcu nie świeciła już dawnym blaskiem. Stała się skażona i czarna niczym venom. Najpierw musiała wybaczyć sobie a potem dopiero powiedzieć mu całą prawdę o tej jednej pieprzonej nocy z innym.
Próbowała na wszelkie możliwe sposoby zapomnieć sama z siebie. Chciała pozbyć się jego ohydnych rąk, ust i penisa, który tak bezczelnie w nią wszedł. Przez dwa lata kobieta zmieniła się w stosunku do swojego męża. Mniej na niego krzyczała nawet za głupoty i adorowała go. Częściej oddała mu się nawet po dwa razy dziennie co było u nich niespotykane. Mogła rozłożyć mu nogi wszędzie nawet w łazience i wannie. Szczerze mu się to podobało, ale nie wiedział dokładnie o co chodzi. Spał z nią jak zawsze, ale myślał, że być może coś się za tym kryje. Czasami próbował rozmawiać z nią o tym wyjeździe, ale zawsze unikała tematu. Jego żona naprawdę zachowywała się dziwnie. Nie sądził, jednak, że kryje się za tym straszna prawda o tej jednej jedynej nocy, ale nie z nim. Najbardziej była jednak mroczna strona psychiczna tego co zrobiła. Nie mogła sobie wybaczyć i zaczęła się zmieniać psychicznie. Zaczęło się bardzo niewinnie, ale skończyło na czymś najgorszym. Prawie cały czas płakała nawet w łóżku z nim. Musiał ją niezwykle długo uspokajać przez co ich seks wydłużał się. Na każdy jego dotyk najpierw reagowała obrzydzeniem a potem gdy powoli się uspokoiła pozwalała mu na więcej. W tym samym czasie gdy starała się zapomnieć seksem rozwinęła się u niej apatia i stany lękowe. Bała się wyjść gdziekolwiek sama łącznie ze sklepem. Wszędzie musiał chodzić jej mąż nawet po drobne jedzenia. Odmawiała jedzenia nawet swoich ulubionych potraw i deserów. Mąż musiał wpychać jej na siłę albo zmuszać do jedzenia. Na to wszystko patrzyła ich córeczka, która nie rozumiała nic co mówią dorośli. Kochał ją, ale chciał po prostu znać prawdę. Nie mógł po prostu patrzeć jak cierpi więc robił wszystko żeby się chociaż uśmiechnęła. Starał się grać z nią, dawać jej zabawki, które lubiła i robić inne rzeczy oprócz seksu. Niestety pomagało to jedynie na chwilę przez co i on i jego córka byli coraz bardziej załamani. W ciągu dwóch lat od tego durnego wyjazdu Laura schudła ponad 15 kilogramów a jej lęk przed kolejną zdradą pogłębił się do reszty. Z 65 kilogramów i piersi z miseczką D stała się kobietą o miseczce C. Jej mąż zauważył zmianę żony, ale tym razem naprawdę się przejął. Niedługo wszystko miało się wyjaśnić, ale to że tak schudła bez lekarza i pomocy utwierdzało go w przekonaniu, że jest naprawdę chora.
Teraz leżała wtulona w niego gdy ich córka była jeszcze u dziadków. Słuchała jego serca mocząc mu całą koszulkę od stóp do głów. Uderzała się w pierś i cała zapłakana powiedziała do męża :
— Od tamtej pory nie jeźdżę na wyjazdy służbowe. Boje się i mam już tą łatkę. Kotek schudłam i nie podobam ci się pewnie. Posłuchaj mnie miałam 4 próby samobójcze w pracy i gdy ty gdzieś jechałeś. Potrzebuje terapii powiem wszystko tylko daj mi szansę proszę.
Po tym co zobaczył i jak spędził ostatnie dwa lata nie miał wątpliwości co do swojej decyzji odnośnie dalszego związku z nią. Sam przeszedł psychiczne piekło opiekując się nią jak stróż. Przeżył zdradę równie mocno jak ona. Dalej mimo, że mógł żywić do niej nienawiść przegrał tą walkę sromotnie. Nadal ją kochał i w tajemnicy przed nią uczęszczał na terapię do psychologa. To między innymi dlatego z czasem jego nadmierna furia przestała mieć znaczenie. Uwodził ją jak dawniej i pozwalał się jej dotykać. Już go to nie brzydziło tylko znowu poczuł ten „prąd” w penisie i na całym ciele. Ich prąd, który tylko ona mogła w nim wywołać. Z czasem pozwalał jej na coraz więcej aż w końcu jej uległ i oddał się jej w pełni. Tak radził mu również psycholog, który pomagał mu pogodzić się z sytuacją. Pełen nadziei włożył jej sam z siebie rękę pod stanik i odparł:
— Podobasz i to bardzo gwiazdko. Od 2 lat uczęszczam na terapię psychologiczną. Kocham cię i chce ci wybaczyć. Zgodź się na terapię. To co się wydarzyło na zawsze pozostawi w nas widmo. Można je jednak zdusić i powoli z tym żyć. Musisz tylko chcieć.
Tym razem nie zadzwoniła do studia tatuażu tylko ścisnęła mu penisa dłonią. Tak jak kiedyś czule i z klasą. Nie musiała mu nawet ciągnąć. Wystarczył jeden prosty gest. Wiedział, że to w jej języku znaczy zgoda. Kobieta oblizała usta i odparła krótko do niego :
— Przepraszam kochanie rozumiesz. Powoli rozumiem swój błąd. Posiądź mnie nawet teraz. Zniszczyłam to na co pracowaliśmy 5 lat jedną nocą.
Pomasował jej cipkę dłonią. Zapiszczała na to i po chwili wchodząc jej w spodnie odparł :
— Jest jeszcze nadzieja. Oboje pragniemy żeby było jak dawniej. Wtul się we mnie na razie kocico. Umówię nas na wizytę.
Tak jak chciał zrobiła to. Jedynie wtuliła się w niego czekając na rozmowę z lekarzem, której potwornie się bała.
Fakt ta rozmowa była jak uderzenie pioruna. Trudna, ciężka oraz pełna bólu i łez. Terapeuta małżeński wypytywał ją dosłownie o wszystko. Najpierw o sam początek ich związku, by na końcu rzucić wprost :
— Proszę mi powiedzieć co się wydarzyło tamtego wieczoru. Woli pani mówić przy mężu czy on ma wyjść?
Wtuliła się w męża i smyrała jego ramię. Na samo wspomnenie zrobiła się jej słowo, ale słowo się rzekło. Opowiedziała wszystko jak na spowiedzi łącznie z intymnymi szczegółami, które najbardziej ją bolały. Przyznała się do winy jakby była w sądzie. Lekarz słuchał dalej i starając się zrozumieć tą noc zapytał jej delikatnie :
— Czy wcześniej w waszym związku działo się coś niepokojącego? Jakiejś kłótnie, brak rozmowy seksu?.
Obiecała mężowi, że będzie szczera więc miała taka być. Chowając dumę do środka odparła krótko:
— Zajmowaliśmy się córką i nie mieliśmy nawet czasu wyjść do kina. Czysta domowa rutyna proszę pana. Ja trochę bałam się seksu po porodzie do tego do tego bałam się zdrady. Chciałam zawalczyć z tym lękiem, ale nie w taki sposób.
— Ile córka ma lat proszę państwa? -zapytał łagodnie spisując notatki.
Josh odpowiedział lekarzowi po chwili namysłu:
— Niedługo 4 doktorze.
Znów spisał notatki i powiedział do nich chwilę później :
— Proszę państwa będziemy się widzieć co miesiąc. Możecie spróbować od prostych randek i powrócić do waszego seksu. Proszę również być może postarać się o drugie dziecko. Być może to pomoże państwu załatać tą dziurę, która została stworzona. Jestem do dyspozycji i chętnie pomogę w razie konieczności. To da się naprawić, ale potrzeba czasu.
Kiwnęli głowami i przystali na jego propozycję bez najmniejszego wahania. W końcu dziecko nie miało być biletem do szczęścia tylko ich miłością. Bez tego wszystko mogło by się posypać w drobny mak. Wychodząc od niego z gabinetu postanowili zastosować się do jego rad i faktycznie postarać się o drugie dziecko. Klara potrzebowała rodzeństwa a Laura jeszcze większego impulsu, żeby zapomnieć o tym co się stało.
Emily przerwała opowieść chcąc zrobić sobie herbaty. Zapytała swojego chłopaka czy również jej chce. Kiwnął głową na znak, że chce. Jego Emily była już troszkę inna niż gdy gadali za pierwszym razem. Dużo spokojniejsza znając go i jego przekonania wcale nie musiała się dalej bać. Jednak oczywiście czekał na dalszy ciąg bo musieli dojść do tego. Dlaczego nagle chciała to z zrobić z kolegą z pracy a nie z nim. Tym razem Chris popatrzył już na nią czułem okiem. Cały czas wpatrywał się jej w pośladki nawet gdy robiła już tą herbatę. Nie mógł również oderwać oczu od jej piersi mimo, że były już schowane w stanik. Piękną mam laskę pomyślał chłopak i klepnął ją prosto w tyłek. Zrobiło jej się aż mokro kiedy ją tak uderzył. Przyniosła już do stołu herbatę i wtuliła się w niego mówiąc :
— Wiesz misiek, że to ja byłam i jestem ich cementem tak jak moja siostra. Zanim zacznę ci zdradzać co się działo ze mną chce skończyć ich wątek. Odbudowali to razem wspólnymi siłami i jakaś dziwną niewidzialną mocą. Wiem, że powiedziałeś mi prawie wszystko o sobie, ale jest coś jeszcze czuje to. Ja pracuje w sklepie na kasie a ty jako kurier. Mama zmieniła środowisko pracy i powoli wychodziła ze swoich chorób. Tata natomiast aż skakał, gdy jeszcze byłam w brzuszku mamy.
— Tak nie powiedziałem wszystkiego, ale powiem obiecuje -odparł chłopak biorąc łyk herbaty.
Pocałowała go chwilę później i droczyła się kręcąc tyłkiem na jego przyrodzeniu. Chłopak drżał i z wielkiego podniecenia zapytał jej :
— Chcesz mi coś powiedzieć kochanie?.
Dziewczyna znowu go pocałowała i siadając mu na kolanach odparła :
— Tak chce miśku. Chce ci powiedzieć, że kocham cię misiaczku i dziękuje że jesteś słonko. Takiego faceta jak ty ze świecą szukać kochanie.
Zarumienił się i zrobił słodką minkę. Uśmiechnął się i masując jej udo odparł :
— Mam swoje za uszami myszko. Dziękuje że tak sądzisz. Ty też jesteś dziewczyną z którą tworzę szczęśliwy i pełen namiętności związek. Pogadajmy o naszej przeszłości i zabijmy ją tym co jest teraz dobra. A potem się kochajmy. Bo można o tym gadać Emily, ale jeśli będziemy to rozpamiętywać nie podniecisz się w pełni nawet tym.
Masował jej udo, aż do samej góry i ścisnął jej cipkę palcami. Wyłączyła głowę i przytuliła się do niego siedząc mu na kolanach. Miał rację dlatego postanowiła jeszcze pójść po jakiejś ciastko i porozmawiać z nim szczerze. Powoli wstała z jego objęć nie przestając się uśmiechać. Wyglądała naprawdę cudownie jak na 20 lat. Jej chłopak opisał by ją jako księżniczkę z dodatkiem cukiereczka. Owszem taka była, ale bywała również bardzo kłótliwa i impulsywna. Miała 174 cm wzrostu i od urodzenia była blondynką. Charakteryzowało ją to, że miała długie włosy spięte w kok. Szczupła bo ważyła jedynie 57 kilogramów i miała miseczkę C. Dodatkowo jej zielone i pełne szczęście oczy budziły zachwyt wśród mężczyzn. Ona jednak traktowała to z przymrużeniem oka i chciała podobać się jedynie Chrisowi. Zachwycała figurą i owszem, ale to co miała w sercu było inną kwestią. Panował tam jej chłopak Chris, którego pokochała. To taka miłość, która zdarza się w komediach i amerykańskich filmach. A jednak zdarzyło się naprawdę i spadło jak grom. Ubrała już na siebie letnią kurtkę i spojrzała na niego. Patrzył na nią jak w obrazek dosłownie i w przenośni. Emily pokręciła się lekko przy drzwiach i powiedziała :
— Idę po ciastka dla mojego ciasteczka. Mojego seksownego ciacha, który pali moje serce i umysł. Jest moim mentorem, diabłem w łóżku i kimś kogo kocham. Palisz mnie skarbie. Kocham mojego najlepszego kochanka, przyjaciela …
— Skarbie -wtrącił jej się w słowo a jego oczy prawie zalały się łzami.
Emily otworzyła powoli drzwi i odparła :
— Nasze drogi połączyły się misiu. Jestem spełniona będąc z tobą w związku -odparła po czym zamknęła drzwi na klucz mówiąc ze zaraz wróci ze słodkościami.
Faktycznie wróciła tak jak mówiła. Niosła w siatce lukrowe bezy i makowca. Chłopak płakał, bo tak mu słodziła. Odstawiła siatki na bok i znowu pocałowała go mówiąc :
— Kiciuś a może łatwiej ci będzie rozmawiać jak cię wyłaczę co. Misiek hej ten płacz nie jest od mojego słodzenia. Skarbie halo.
Kto powiedział, że mężczyźni nie płaczą niech się puknie w głowę. Chris na samo wspomnienie swoich byłych dziewczyn aż płakał. Przecierał oczy a łzy kapały mu na podłogę ciurkiem. Zdjął koszulkę i chciał się tylko do niej przytulić. Kobieta nie znosiła gdy płaczę. W momencie gdy to robił jej serce pękało z żalu. Kochała go i musiała coś zrobić. Postawiła mu ciasto przed nos łącznie z sokiem i odparła do niego :
— Kochanie kurwa nie płacz. Co tam się stało Chris?. Powiedz chociaż jedno zdanie kotek nie płacz. Zjadł ciasto i po chwili odłożył talerz. Odmówił dokładki i nawet soku.
Emily wcale nie zamierzała się śmiać. Cokolwiek powie wysłucha go i postara się zrozumieć. On zrobił przed chwilą to samo przez co poczuła się już dużo lepiej. Płacz zawsze oznacza wielkie emocje czy te dobre czy złe. Chłopak wtulił się w jej pierś jak małe dziecko i wydukał w końcu:
— Tak samo jak ty mam szczęśliwą rodzinę. Tata, mama i jeden brat kochanie. Ale nie w tym rzecz. Byłem tylko w trzech związkach w swoim życiu. Nie chcąc za długo gadać bo chce też posłuchaj o mojej kobiecie nie układało mi się w nich. Zazwyczaj czegoś brakowało, ale to nie powód do czegoś takiego. Gwiazdko zostałem trzykrotnie zdradzony za każdym razem. Za pierwszym poszła do łóżka z jakimś dupkiem na imprezie, druga bo byłem za biedny na jej torebki a ostatnia bo nie podobało jej się to, że tak wiele potrafię. Musiał pomagać mi brat, miałem próby samobójcze na szczęście nieudane. Dlatego tak trudno było mi się otworzyć i ci zaufać kochanie.
Aż zagotowała się z wściekłości. Zdradzić takiego przystojniaka to wielki grzech pomyślała próbując go uspokoić. Głaskała mu głowę i pocałowała ją. Delikatnie masowała mu też kark. Powoli odpływał i zaczął jęczeć na jej zwinne palce. Powiedział jej tylko tyle chociaż wyciągnęła od niego szczegóły tego co się działo. W tamtej chwili zrozumiała dlaczego między innymi odmówił jej za pierwszym razem seksu i płakał po nocach. Pocałowała go jeszcze w usta i powiedziała do niego czule :
— Kochanie domyślam się, że cię to boli. Masz teraz mnie kotek. Nie zrobię ci tego. Dlatego ci o tym powiedziałam teraz. Bo jestem z tobą szczera. Skarbie nie płacz proszę. Może chcesz żebym ci coś pokazała albo obejrzała z tobą?.
Pogłaskał ją po policzku i odparł do niej po chwili krótko :
— Ja sam pójdę do mojego taty. On też mi pomagał się pozbierać po ostatniej zdradzie. Po prostu chce zapomnieć wszystkim jeśli będzie trzeba to i brudnym seksem. Ja nigdy tego nie zro…
Pocałowała go w usta i masowała mu przez spodnie przyrodzenie. Musiała go dostatecznie wyciszyć, aby zwyczajnie nie myślał o tych dziwkach. Tak dziwkach bo inaczej nie potrafiła tego ująć. Zwykłe szmaty mruknęła do siebie. Powoli wyciszał się czując jej dotyk. Potrzebował tego tak jak zawsze, ale to mu pomagało. W przepływie jęków i pisków otworzył oczy uśmiechnął się do niej i powiedział :
— To ja powinien dziękować, że spotkałem cię na swojej drodze. Jesteś moją gwiazdką.
— Twoją kocie. Zamknij ten rozdział. To co się stało nie było twoją winą. Pogadamy jeszcze z twoim ojcem. Czego sobie życzysz misiu? -zapytała po raz drugi masując mu klatkę.
Jego mózg został wyłączony a tamte trudne wspomnienia miały stać się przeszłością. Ona miała rację, że to zabija klimat i aurę w łóżku. Całkowicie wyłączony chłopak przytulił swoją dziewczynę schodząc jej na piersi w ramach droczenia. Nie broniła mu i znowu poczuła ten prąd. Zadrżała na sam jego dotyk nadal czekając na jego odpowiedź. Chłopak dotykając jej kształtnej piersi odpowiedział w końcu :
— Życzę sobie jedynie tego, abyś ze mną była Emily. Chce usłyszeć co ty chcesz teraz powiedzieć. Musimy oboje rozprawić się z tym Widmem. A potem idziemy do mojego ojca i kończymy ten rozdział. Pokaż mi co nieco proszę.
Oczywiście zrobiła to o co ją poprosił. Zdjęła samą bluzkę pokazując mu się w staniku. Uśmiechnął się szczerym uśmiechem patrząc na to. Kochał te piersi, ale z tym, że był ciachem wcale się nie myliła. Mimo 23 lat na karku miał bardzo umięśnione ręce i klatkę piersiową. Trenował na siłowni co było od razu widać. Kobiety za nim szalały i się o niego biły. Miał brązowe pełne radości niebieskie oczy, lekki zarost i 189 cm wzrostu. Włosy długie jak u rockmena, ale zawiązane w kucyk. Gdy zdejmował koszulkę na siłowni wszystkim opadała szczęka zwłaszcza paniom. Na szczęście tylko na siłowni bo w domu rozbierał się dla tej jedynej. Sam gdy przebywał już w szatni z kolegami na pytanie dlaczego jest taki przyjacielski wobec dziewczyn na siłowni odparł krótko i cięć:
— Bo szanuje to co dostaje i to co mam. Moja dziewczyna dostarcza mi takich emocji, że nie muszę iść na bok. Szanuje swoje ciało i to, że żadna inna nie może go tknąć chocby mojego ramienia. Jestem przyjacielski bo chce być miły przyjacielu.
Jego dobry przyjaciel Aston sam potrzebował takich wrażeń. Tutaj jednak miał rację i nie mógł się z nim nie zgodzić. Po prostu być może na niego miała jeszcze przyjść kolej w tej pięknej grze zwanej miłością.
Tak właśnie działała jego dziewczyna. Z wielką pasją „wyłączyła” mu zle wspomnienia zastępując je dobrymi. To właśnie było to wspomnienie z siłowni, które pojawiło się nagle w jego głowie. Znowu jęknął na jej dotyk. Tym razem siedziała na nim jak na jeźdzca, ale tylko kręciła się na nim. Cały czas była w staniku, lecz sama sobie ściskała swoje piersi. Patrzył na to i zachwycił się tym do reszty. Emily zsiadła z niego i tuląc się do swojego kociaczka opowiedziała co się działo dalej. Tak aby i ona mogła już zamknąć ten rozdział i swoją przeszłość. Bo trudne wydarzenia muszą zostać zamknięte na kłódkę. One niszczą całą aurę nie tylko seksu, ale i skruktury związku. Dlatego kobieta zdecydowała się najpierw opowiedzieć jemu a potem jego ojcu tą historię.
Sposób psychologa u którego byli sprawdził się jak ulał. Josh i Laura powoli i stopniowo naprawiali swoją relację z jego pomocą. Zaczęło się od długich rozmów przy wieczornej herbacie i okazywaniu emocji. Oboje na przemian płakali, śmiali się i zachowywali dosłownie jak kumple. Powoli oswajali się z tym i jakby zaczęli od nowa. Już przy dwóch kolejnych wizytach u specjalisty powoli wychodzi z promieniem słońca nie ciemnym i rażacym widmem. Zgodnie z zaleceniami terapeuty Laura zmieniła środowisko na inne. Pracowała w tej samej firmie i owszem, ale już tylko z samymi kobietami. Mimo potwornego strachu podpisała dokument potwierdzający to i dała to na biurko szefowej. Jej szefowa zdziwiona takim obrotem spraw zapytała ją :
— Podpiszę ci to, ale co się dzieje? Możesz mi powiedzieć Laura.
Laura znów posłuchała się rady lekarza i rzuciła prosto z mostu bez ogródek:
— Bo jeśli będę pracowała dalej z chłopakami mogę ponownie zapłacić najwyższą cenę. Jestem suką Klara, która pociągnęła nie tego kija.
Zrozumiała aluzję i zrozumiała jak musi być jej trudno psychicznie. Podpisała jej dokument i natychmiast zadzwoniła do męża, aby jej pomóc. Porozmawiała z nim chwilkę i po chwili odparła do niej :
— Słuchaj Laura mój małżonek jest lekarzem od seksu. Mogę się tylko domyślać jakie to trudne. Umówiłam ciebie na wizytę. Idź do niego na mój koszt Laura.
— Dziękuje szefowo.
— Proszę kochana -odparła i schowała już dokument do teczki.
Jak jej poradziła tak zrobiła. Podpisała jej ten dokument i odkąd Laura pracowała już tylko i wyłącznie z samymi paniami. Uczęszczała też do psychologa i terapeuty wraz ze swoim mężem. Z czasem nijako oswojona z tym co się zadziało znowu pozwalała mu na coraz więcej. Wpuszczała go z powrotem do swojego życia, serca i sypialni. Powoli, ale i z wielką namiętnością znowu zaczęli ze sobą sypiać. Po seksie Laura zamykając oczy widziała już powoli obraz swojego męża. Jego pięknej klatki piersiowej, rąk i czegoś czego pragnęła najbardziej penisa. Tamto widmo zacierało się w nawet w jej umyśle. Myślała głęboko o drugim dziecku i właśnie tego pragnęła. Zamykając oczy gdy zasypiała jej poduszka była cała mokra. Od czasu pójścia na terapię każdej nocy tuliła się do męża. Zasypiała na jego klatce cały czas łkając. Słuchała bicia jego serca, które ją uspokajało. Mamrotała przez sen i wylewała łzy. Śniło jej się jak uprawia seks ze swoim mężem a potem rodzi mu drugie dziecko. Oddawała mu w nim tak jak na jawie całą siebie, oraz serce i duszę. Potrafiła śpiąc mówić przez sen, że potrzebuje drugiego dziecka, aby zamurować swoje szczęście i spełnić się jako mama. Również śniąc tak po prosto mówiła to łapiąc go za przyrodzenie. Zaczęło się to po drugiej wizycie u terapeuty rodzinnego. Jej mąż może nie mówił tego wprost ale sugerował jej to, aby spróbowali ponownie kochać się ze sobą. Teraz akurat tej nocy przez ten sen pragnęła go. To nie była praktyka, którą często stosowali, ale być może to by również pomogło. Była sylwestrowa noc z 1990 na 1991 rok. Około 2 w okolicy ich domu przestały strzelać fajerwerki. Pobawili się i to dosłownie bo wlali w siebie mnóstwo różnego rodzaju alkoholu. Jedynie w domu bo oboje nie pozwolili sobie na żadne wyjście z niego. Z prostego powodu. Owego czyhającego się gdzieś w mroku ciążącego na nich widma. Pili sami, bo ich córka udała się na zabawę sylwestrową do koleżanki. Mieli wtedy całą noc dla siebie. Oboje pijani zasnęli obok siebie. Ten sen nie dawał laurze spokoju. Mimo tego, że dalej czuła w sobie alkohol siłą przewróciła męża na plecy. Josh śpiąc z odkrytą klatką a był on wysportowany ważył 74 kilogramy i wyglądał jak rockmen z długimi włosami pocałował ją prosto w usta. Obudził się ze snu i zapytał jej tylko :
— Kwiatuszku co się dzieje? Nie możesz spać kochanie?.
Pocałowała go namiętnie w usta podniecając go i odparła :
— Miałam sen skarbie może głupi, ale miałam go przed chwilą.
Pocałował ją w policzek i patrząc jej w oczy powiedział bez wahania :
— Żaden sen nie jest głupi Laura. Co ci się śniło skarbie? -zapytał patrząc jej prosto na piersi.
Wzięła głęboki oddech i znowu go pocałowała. Tym razem całowała go namiętnie po szyi i naokoło jej. Masowała mu udo jadąc dłonią prosto pod penisa. Szła coraz wyżej i wyżej wkurzając swojego małżonka. Jęczał nie mogąc nic powiedzieć. Laura słysząc jego umizgi stawała się coraz bardziej mokra na niego. Ta noc miała należeć do nich pomyślała i jadąc dalej po udzie odparła mu :
— Śniło mi się skarbie, że po raz drugi zachodzę w ciążę. Jak i również to, że tej nocy się z tobą bzykam i w nią zachodzę. Marzę o drugim dziecku misiek. Przepraszam.
— Za? -zapytał, lecz zanim zdążył odpowiedzieć zobaczył co robi jego żona.
Obwiązała mu sznurek od jego spodni od piżamy i powoli zdejmowała mu spodnie. Dobrze wiedziała, że nie ma pod spodem absolutnie nic. Josh ściskał jej lekko pierś przez bluzkę i odparł do niej :
— Ja też długo o tym myślałem kochanie. Jestem absolutnie za kocico. Chodź tu suczko moja.
Aż zamruczała mu jak dawniej. Chciała właśnie, aby było jak dawniej. Lubiła gdy jej mąż nazywał ją ostrzej i bardziej wulgarnie. Wstał z łóżka i rzucił się na nią. Zdjął jej bluzkę od piżamy, przytulił i zaczął całować jej szyję i ściskać piersi. Sama zdjęła mu bluzkę i wtuliła się w jego klatkę. Patrząc na piersi swojej małżonki Josh, aż sam zamruczał. Kręciło go to zresztą tak jak zawsze. Ściskał je słysząc jej jęk. Uniosła głowę w górę i wyłączając swoje myśli sama zaczęła się nimi lekko bawić. To był dla niego znak, aby ruszyć do działania. Rzucił się na nie natychmiast i przy okazji ją na łóżko. Jeszcze raz ją pocałował i zaczął pieścić te jego ukochane i piękne piersi. Złapała go za kark masując mu go. Odlatywała coraz bardziej i piszczała mu wręcz z rozkoszy. W tamtej chwili jej myśli zostały wyłączone. Zmieniły tor zmieniając się na te najlepsze i dobre pozbawione tego czarnego koloru. Powoli zaświeciły tam kolory tęczy jakie chciała już dawno ujrzeć. Oddała mu się w pełni łącznie z całkowicie wyłączonym i zresetowanym umysłem. Pieścił jej piersi bo po prostu to kochał. Całował, miętolił, ściskał a nawet wkładał sutki do ust i ssał je. Kobieta oddając się jego dotykowi i pieszczotom odparła podnosząc głowę :
— Kochanie twoja szmatka cię potrzebuje i to mocno. Chce tylko twojego kolesia w środku.
— Chętnie mała, ale najpierw zapraszam do mnie niunia. Wiesz co żonko moja kochana. Jesteś wręcz zajebista w łóżku.
Uśmiechnęła słyszać to i nawet nie chciała nic mówić. Dawno tego nie usłyszała i cieszyła się, że mimo tylu lat razem jej mąż nadal widział w jej kobietę i swoją żonę. Zdjęła sobie spodenki i zostając w samej bieliźnie odparła tylko czając się na jego klatkę :
— Ty też misiek. Naprawdę staram się zapomnieć o tamtym co się stał…
Pocałował ją jeszcze raz i tym on nic nie mówił. Sam wyłączył swój umysł od wszystkich złych myśli. Mimo, że oczywiście pojawiały się on ani myślał zajmować się nimi. Pragnął jedynie swojej małżonki i jej muszelki i całej jej. Będąc mokrą na niego rozpoczęła swój namiętny taniec. Zaczęła od klatki i wycałowała ją od początku do końca. Chciała znów posłuchać jego jęków i tylko jego. Liznęła ją i powoli i z pasją schodziła coraz niżej. Aaa aaaaaaa tak brzmiały jęki jego męża, który patrzył na to co mu robi. Jęczał w niebogłosy i nie zamykał na to oczu. Wręcz przeciwnie uwielbiał na to patrzeć. Cały czas patrzył na jej piersi, które jakby falowały. Powtórzyła to ponownie tak jak to kochał. Cały czas nie mógł oderwać od niej oczu. Pomasowała mu ją i patrzyła jak mu staje. Tak dosłownie bo chwilę później stał się taki jak lubiła. Już miała całą mokrą muszelkę na niego. Miauczała mu, aż chciał tego słuchać. Trzymała go w dłoni i lekko ścisnęła swojego penisa. Znów jęknął i to bardzo głośno. Trzymając go w dłoni i jadąc ręką góra, dół zapytała go krótko :
— Czego sobie życzy mój koteczek co? Po czym ścisnęła go nieco mocniej.
Odparł w myślach tylko ciebie i znowu ją pocałował. Przewrócił ją i natychmiast zdjął jej spodenki i majteczki. Patrząc na nią leżącą nago podniecił się po raz kolejny. Wykonała tylko gest palcami kusząc go, aby przyszedł do niej. Wejdź we mnie misiek mówiła do niego sama masując sobie nagą muszelkę. Przyciągnął ją do siebie i zaczął ją lizać. Polizał ją chwilę i gdy kobieta podniosła głowę w górę odparła do niego :
— Chce go poczuć chodź do mnie misiek i pieprz mnie.
Nie musiała wcale zbyt długo czekać na jego odpowiedź. Wstał i najpierw podroczył się nim na jej muszelce. Jęknęła i chciała go już naprawdę poczuć. Rozłożyła mu już nogi i jedynie czekała aż w nią wejdzie. Poczuła go gdy powoli kładł się na nią i wchodził nim do środka. Szedł nim najgłębiej jak tylko mógł i dopiero wtedy zaczął pchać w niej. Właśnie jedynie tego pragnęła. Swojego 17 centymetrowego fiuta jej własnego męża. Specjalnie rozłożyła mu nogi tylko i wyłącznie dla niego. Przyciągnęła go do siebie i błagała wręcz o więcej. Mocniej kochanie, szybciej misiek jęczała mu gdy pchał w niej coraz mocniej. Całowała go i przyciągnęła do siebie chcąc tylko jego. Jęczał i pchał w niej coraz mocniej. Czuł, że za kilka minut jego fiut strzeli w niej, aż to poczuje. Jęczała mu i piszczała z rozkoszy. Doszła mu i chwilę później pchając już w środku tak szybko jak się da puścił mu w niej. Przytuliła go do siebie i szczerze podziękowała mu za to. Być może to głupie, ale takie również było zalecenie ich lekarza. Powiedział dosłownie dziękuj i proś i tyle w temacie. Zasnęli nadzy w swoich objęciach i czekali czy coś wydarzy się po tym ich nocnym numerku.
Owszem wydarzyło, ale coś naprawdę pięknego. Po tej bardzo udanej nocy jego żona kilka tygodni później zobaczyła coś co ją zdumiło. Wyszła z łazienki z wielką niespodzianką dla niego. Laura otarła łzy z oczu i odparła do niego :
— Kotek będziesz ojcem drugi raz. Jestem w ciąży. Klara będzie miała rodzeństwo.
Zapiszczał z radości chodź męźczyżni nie piszczą. Wziął ją w obroty i zobaczył wynik testu. Był pozytywny co go szczerze uradowało. Podniósł ją do góry i obrócił naokoło siebie. Kobieta pokierowała jego ręką na brzuszek. Jej mąż dumny jak Paw odparł po chwili do niej kradnąc jej buziaka :
— Boże jaka to zajebista wiadomość. Cieszę się Lauro, że nam się udało. Mam nadzieje, że będę dobrym ojcem dla Klary jak i mojej drugiej córki.
Dziecko, które dopiero co wstało od razu podchwyciło temat. Klara przechadzając się ze swojego pokoju do łazienki usłyszała rozmowę swoich rodziców. Skakała z radości i po chwili sama z siebie zapytała :
— To prawda, że będę miał siostrę albo brata? Powiedźcie mi proszę.
Zdzwili się obecnością swojej starszej córki. Dziewczynka draptała myjąc już swoje ząbki pastą AoqaFresh. Plunęła pastą do zlewu i zapytała ich ponownie :
— Nie musicie ukrywać tego balonika. To będę miała czy też nie?
Tupnęła nogą oczekując odpowiedzi na swoje pytanie. Zdębieli przez moment, ale dlaczego by mieli nie odpowiedzieć swojej małej Klarze. Pochylili się więc lekko nad nią i odparli :
— Tak i bez ogródek. Będziesz miała siostrę lub brata. Ciebie to cieszy Klaro? -zapytali jej tuląc ją do siebie.
Dziewczynka skakała wręcz z radości. Być może jako dziecko chciała i potrzebowała mieć rodzeństwo. Bycie jedynakiem owszem ma swoje plusy, ale ona akurat bardzo pragnęła mieć rodzieństwo z którym między innymi by się bawiła. Słysząc więc, że będzie je miała dosłownie skakała z i kręciła się wokół swojej mamy. Postanowiła iż po urodzeniu mimo, że była malutka postara się pomóc swoim rodzicom. Nie w wychowaniu a obowiązkach związanych z dzieckiem. Domyła do końca zęby i wróciła do swojego pokoju. Tam położyła się już na łóżko i po chwili zasnęła głębokim snem.
Lekarz ginekolog opiekował się nią przez całą ciążę. Nie było potrzeby leżenia w szpitalu ani rezygnacji z seksu. Pozwolił im na współżycie, ale pod kilkoma warunkami. Po pierwsze musiała ona uważać na siebie, aby nie dociskać brzuszka ciążowego. Drugą rzeczą było to, iż mogli to robić jedynie do 7 miesiąca ciąży. Potem nie chcąc stracić dziecka musieli wymyślić inny sposób. Pieszczotki i tym podobne rzeczy łącznie z wibratorem i być może kajdankami. Zgodzili się z nim nie robiąc problemu. To ich ponownie złączyło w jedną całość. Mimo dalszego strachu o niego kobieta rozkładała mu nogi z wielką radością. Sam fakt noszenia jego dziecka również jej pomógł. Psychika niczym klocki odbudowywała się. Nawet jej receptory czuciowe w mózgu nie reagowały na nic innego jak jego dotyk. Chciała urodzić mu jeszcze jedno dziecko i mieć je tylko z nim. Wystarczył jeden raz z jej mężem, aby całkowicie odżyła. Zamknęła oczy i użyła wyobraźni tak jak miała w zwyczaju to robić.
Laura urodziła w szpitalu miejskim w Harkowie 19 lutego 1991 roku. Jej córeczka ważyła wtedy około 3 kilogramów i natychmiast stała się jej całym światem. Josh nie grał wcale kozaka, ale się nim okazał. Był przy tym obecny i mimo 15 godzin porodu trwał przy żonie. Nie zraził go widok ogromnej ilości krwi i jej syków, pisków i jęków wydobywających się z jej ust. W ten sposób pokazał, że był wielkim twardzielem. Gdy ich córeczka się urodziła mężczyzna wziął ją na ręce i przytulił. Malutka i krucha, ale jednak ich mała i ukochana córeczka. Wspólnie postanowili nazwać ją originalnym imieniem. Emily bo tak została nazwana dziewczynka miała być ich drugim oczkiem w głowie. Klara ich druga córka jedynie czekała, aż wrócą ze szpitala do domu. Mogła ją wtedy zobaczyć i z drobną pomocą dorosłych trzymać ją w dłoniach. Cieszyła się jak dziecko mimo swoich 4 lat. Jedynie taka siostra również mogła się nią opiekować. W końcu każdy człowiek i dziecko jest cudem nieprawdaż. Wrócili do domu pełni euforii. Laura pozwoliła Klarze podtrzymać jej siostrzyczkę. Powiedziała jedynie, że jest mała i ją kocha. Dziecko płakało, ale jednocześnie mogło poczuć unoszącą się w powietrzu miłość. Pocałowała ją prosto w czoło i oddała ją mamie. Laura położyła córkę do kołyski pozwalając jej zasnąć.
Przez kolejne 16 lat wychowywali obie córki. Również cieszyli się sobą, bo Klara naciskała bardzo mocno na jeszcze jednego brata albo siostrę. Od urodzenia Emily bo tak została nazwana dziewczynka była wychowana w sposób tyle samo miłości ile zasad i reguł. Reguła w większości znana wszystkim rodzicom, ale i nauczycielom. W ten sposób mogła czuć się w swoim domu no jak w domu. Jednak z reguły ta reguła była sama w sobie trudna to realizacji. To prawie niewykonalne krzyczeli rodzice słuchając psychiatry i terapeuty tłumaczącego czym dokładnie jest wychowanie i z czym się wiąże. Buczeli jak dzikie zwierzęta, ale podjęli wyzwanie co wcale nie było banalne. Był jeszcze jeden czynnik, który pozwalał Emily cieszyć się tym wszystkim. Jej własna siostra. Klara równie mocno zaangażowała się w relacje z siostrą. Wydawało się to dziwne, ale z czasem rodzice pojęli dlaczego to robiła. Od samego początku budowała z nią siostrzaną relację. Przewijając ją, dając jej zabawki i bawiąc się z nią pokazywała jak jej zależy. A zależało i to bardzo mocno. Pomagała praktycznie we wszystkim czym mogła. W ten właśnie sposób pokazała jak zależy jej na siostrze. Robiła to przez lata a Emily gdy podrosła zaczęła to zauważać. Reagowała na to spontaniczną rozmową, albo zwykłym uśmiechem. Nawet sami rodzice byli z tego powodu dumni. Wiedzieli, że takie coś wróży dobrze na przyszłość. Nawet jeśli by się pokłóciły chciały się jak najszybciej pogodzić. Były siostrami i trzymały się razem. Emily miała już wtedy 16 lat i chciała zasmakować uczuć. Chodziła do Liceum w Harkowie i oczywiście podobała się wszystkim swoim kolegom. Była bardzo atrakcyjną kobietą co nie znaczy, że łatwą o nie. Wszyscy jej koledzy z klasy traktowali ją jak koleżankę i nie potrzebowali niczego więcej. Pomagali jej w lekcjach i chodzili gdzieś razem poza szkołą nic nadzwyczajnego. Emily wyglądała wtedy tak samo jak w wieku 20 lat. Dlatego tak bardzo podobała się mężczyznom. Chciała spojrzeć na miłość z zupełnie innej perspektywy niż jej szkolne koleżanki. One wtedy kochały się już ze swoimi facetami, ale ona nie chciała. Wolała poczekać na Tą osobą i tym odstawała od swoich koleżanek i kolegów. Grzeczna dziewczynka chociaż to wcale nie była do końca prawda. Oczywiście jak każdy człowiek musiała zaspokajać swoje potrzeby seksualne. Dopiero mając 16 lat czyli troszkę później niż zwykle zaczęła się tym interesować. Tym i chłopakami oraz seksem. Oczywiście w ich domu mówiło się o tym, ale nie w takim stopniu. Dziewczyna musiała sama to odkryć, aby w ogóle móc cieszyć się z seksu. Próbowała jako 14 latka włożyć sobie palce, ale wcale jej to nie wychodziło. Jej siostra, która miała już wtedy 20 lat i na poważnie zaczęła angażować się w swoją relację z chłopakiem postanowiła jej pomóc. Doskonale zdawała sobie sprawę, że jej 16 letnia siostrzyczka jest zakochana w jednym z kolegów z równoległej klasy. Luis jednak był typem chłopaka, który bardzo lubił uległe dziewczyny i miał opinie casanovy. Wcale nie krył się w tym, że uwielbiał seks wszędzie i z prawie każdą dziewczyną. Klara weszła pewnego dnia do szkoły i znalazła swoją siostrę. Jej chłopak czekał na nią w samochodzie bardzo cierpliwie. Dziewczyna natychmiast zauważyła swoją siostrę, która bardzo mocno płakała. Podeszła do niej przytuliła ją i zapytała krótko :
— Siema siostra co się stało kochana?.
Wtuliła się w nią i ledwo mówiąc odparła :
— Dobrze wiesz, że jestem zakochana w Luisie. Siostra ja zaczęłam z nim chodzić na „próbę”, ale nie miałam czasu ci tego powiedzieć. Chciał wiesz co ze mną zrobić. Chciał to zrobić ze mną po 3 tygodniach. Dla mnie to za szybko więc odmówiłam.
— Rozumiem i jaka była jego reakcja na to siostro? -zapytała zatroskana Klara tuląc siostrę do ramienia.
Otarła lecące z oczu łzy i powiedziała chwilę później :
— Proponowałam mu na początku inne aktywności. Kino, spacer, bierki. Zdołał mnie tylko pocałować na szczęście. Na początku było w porządku, ale potem to go nagle zaczęło nudzić. Potrzebował dowodu miłości. Jak mnie kochasz to mi się oddasz. Łudziłam się, ale tego nie zrobiłam. Wiesz siostra że się wkurwił i to nie na żarty. Jeszcze tego samego dnia po tej rozmowie zobaczyłam jak mnie zdradza. Osłupiałam, ale czego się mogłam spodziewać. Zaczął się całować z inną dziewczyną na moich oczach i wkładał jej ręce w cycki. Rzuciłam go od razu, ale nie mogłam zapomnieć tego widoku. Mam dość facetów siostra. Ja go kochałam.
Była cała wściekła i czuła jak w niej wzbrania. Złość i nienawiść do tego kolesia, który tak ją potraktował. Czuła wręcz obrzydzenie takim gnojem. Przetarła oczy swojej siostrze i odparła mówiąc do niej :
— Takich skurwieli to trzeba zajebać od razu Emily. Uwierz mi znajdziesz jeszcze kogoś, kto naprawdę cię pokocha. Idziemy z Philem na piwo siostra. Chodź zrobisz sobie małe wagary chcesz? -zapytała jej siostra mówiąc śmiertelnie poważnie.
— Tak siostra chce.
Wzięła jedynie plecak, nałożyła go na plecy i ruszyła wraz z siostrą do baru. Tego dnia pierwszy raz się upiła. Nie mogła przeboleć złamanego serca i potraktowania jej jak zwykłej taniej dziwki. Piła tylko serwowane jej przez barmana piwa. Nie miała jeszcze co prawda 18 lat, ale chłopak Klary fundował jej alkohol. Po 3 piwach stała się coraz bardziej otwarta. Coś ruszyło w jej mózgu. Mimo, że czuła się lekko źle wzięła łyka czwartego już piwa i zapytała swojej siostry wprost :
— Stara robisz to z nim? Ciągniesz mu fiuta i wkłada ci w cipkę?.
Były siostrami więc musiały gadać i na temat seksu. Sama Klara dopiła swoje 2 piwo i powiedziała do siostry :
— Tak Emily uprawiam z nim seks i owszem. Robię to z miłości i wielkiego brzemiącego w nas uczucia. Miałam z nim dopiero taki prawdziwy pierwszy raz. Śpimy ze sobą i to codziennie siostra. Jeśli chcesz się zaspokoić a znam twoje wygórowane wręcz libido musisz sobie kupić kilka sprzętów.
Chłopak Klary Calvin sam dopił swoje piwo i patrząc na jej siostrę powiedział do niej :
— Śpię z twoją siostrą i owszem, ale tobie przyda się wibrator. Jest bardzo dobry na to jak jesteś sama. Mam jeden w domu i mogę ci go dać. Emily mówię ci to jako twój przyszły szwagier jak dobrze myślę. Zrób to dopiero jeśli będziesz się czuć gotowa kumasz.
Kiwnęła głową i udała się jeszcze do jego domu. Znajdował się on na przedmieściach, ale nie trudno było do niego dojść. Chłopak wyszukał w szafce całkiem nowy czarny wibrator. Wystarczyło włożyć do niego baterie i odpowiednio przekręcić pokrętło. Dziewczyna przyjęła prezent chowając go do kieszeni. Musiała zapomnieć jakoś o związku, który nawet nie był prawdziwy tylko sztuczny. Podziękowała chłopakowi za prezent. Poprosiła siostrę, która już z nim mieszkała i spotykała się od pół roku, aby odprowadziła ją do domu. Zgodziła się bez wahania i zamawiając taksówkę odwiozła ją prosto do domu. Następnie pomogła dostać się jej do pokoju o 4 nad ranem. Dopiero gdy uśpiła ją i sprawdziła dokładnie że śpi pojechała do swojego ukochanego nie martwiąc się już o siostrę. Bo była bezpieczna.
Wibrator przez ponad 2 lata stał się jej osobistym seksualnym przyjacielem. Musiała go używać w domu bo tylko tak mogła zapomnieć o zdradzie ukochanego. Wyleczyła się z tej chorej miłości rozmową z siostrą i tym urządzeniem. Rano i wieczorem wyjmowała go ze skrytki i nauczyła się nim posługiwać. Powoli, ale jednak wkładała go sobie w muszelkę nastawiając odpowiednio napięcie. Robiła to gdy nikogo nie było jeszcze w domu. Bądź też gdy ktoś wychodził a ona wracała ze szkoły i chciała go użyć. Jej rodzice mogli przypuszczać co robi ich córka słysząc jej jęki z pokoju. Rozmawiali z nią o tym jak z dorosłą osobą. Dziewczyna owszem przyznała się własnym rodzicom co robiła, ale nie mieli na to argumentów. Emily podczas tej krótkiej rozmowy odparła krótko :
— Wiem, że pewnie jesteście źli, ale to ma mi pomóc. Kiedy mam odkryć to jak się uprawia seks jak nie teraz. Nie muszę oglądać porno, żeby wiedzieć, że to wielka sztuka a nie film. Dopiero wibrator i pomoc psychologa pomogły mi się pozbierać po rozstaniu z nim.
Popatrzyli po sobie, ale zanim zdołała cokolwiek dalej powiedzieć oboje wybuchli śmiechem. Uśmiechnęli się do niej i chwilę potem powiedzieli :
— Twój ojciec też mi to wkładał jak byłaś w ciąży. Strasznie się na początku bał, ale w końcu pękł. Możesz wkładać sobie to w h,m paniusię, ale chłopaka powinnaś znaleźć. Nie możesz być starą panną. Twoja siostra już ma i prawdopodobnie będzie twoim szwagrem.
Doskonale wiedziała o czym mówiła jej mama. Jej Tata siedzący obok żony parsknął śmiechem. Fakt wiedział doskonale o czym mówi, ale kiwnął tylko głową. Wszyscy chcieli dla niej jak najlepiej w końcu rodzina to jednak rodzina. Najbardziej chciała tego jej siostra, która kochała ją tak samo jak rodzice.
Druga szansa nastąpiła gdy miała 18 lat. Skończyła wtedy szkołę i musiała wybrać co chciałby robić dalej w życiu. Właśnie odbierała ostatnie licealne świadectwo. Niedawno bo kilka miesięcy wcześniej zakochała się tym razem z wzajemnością. Jej drugim wybrankiem a pierwszym poważnym chłopakiem był Bruce. Trenował judo i był naprawdę wysportowanym facetem. 174 cm wzrostu, umięśniona klata piersiowa i ręce oraz jej zdaniem to coś budziło miłość. Owszem był taki i traktował ją z szacunkiem, ale miał pewne problemy o których nie mówił. Kochał ją i owszem, ale posiadał drugą naturę. Emily zaangażowała się w relację jak nigdy dotąd. Poświęciła dla niego wszystko oprócz seksu. Nie dlatego że nie chciała i pieszczotki z nim były źle. Brakowało jej jednego elementu do tego. Szczerości, której nie mogła otrzymać. Jej chłopak chodził na siłownię z której wracał coraz później. Potrafił nie spotkać się z nią kilka dni z rzędu. Po prostu sobie wychodził i długo nie wracał. Martwiła się o niego i owszem, ale czuła, że coś jest nie tak. Musiała się przekonać sama na własne oczy dopiero po pół roku związku z nim. Znów miała się przeliczyć, lecz tym razem nie do końca. Bała się zostać zdradzoną po raz drugi. To ciążyło na niej niczym wir i jaźmo. Dlatego tak bardziej chciała zaufać Brucowi. Jedna impreza miała znowu wszystko zmienić, ale i uratować ją od potwornego błędu.
Bruce był osobą bardzo impulsywną, gdy się zdenerwował. Potrafił nawet uderzyć zwierzę co wcale nie wróżyło dobrze na przyszłość. Nie panował nad agresją i popędem seksualnym. Gdy zobaczył jakąś ładną dziewczynę z cyckami na wierzchu i tyłeczkiem natychmiast ją już chciał. Myślał o zdradzie, ale nie z powodu nudy. Tutaj chodziło o coś znacznie grubszego. Jeszcze nie o pornografię, ale przeświadczenie. Uważał on że każdy facet na świecie powinien mieć chociaż kilka lasek w łóżku. 18 lipca 2009 roku otrzymali zaproszenie. Przyszło pocztą a jakże by inaczej. Po otwarciu koperty Bruce westchął tylko i powiedział do niej :
— Kochanie idziesz dzisiaj ze mną na imprezę. Mój najlepszy kumpel Ivan organizuje ją. Zobaczysz będziesz dobrze skarbuś. Tylko ubierz się ładnie.
Co miała zrobić jak tylko kiwnąć głową. Kompletnie nie chciała na nią iść, ale nie miała wyjścia. Wiedziała, że to się może skończyć czymś tragicznym. Gdyby się nie zgodziła zatkał by jej usta rzucił pod ścianę i pewnie siłą zmusił do seksu a to już nie chciała. Jak owieczka zgodziła się pójść z nim tego dnia wieczorem na imprezę. Ubrała się tego dnia wyjątkowo. Czarna spódnica i rajstopy podkreślające jej nogi. Bluzka z małym, ale widocznym dekoltem oraz spięte w kucyk włosy dodawały jej urody. Gdy jej chłopak ją zobaczył oniemiał z wrażenia. Zbliżała się godzina rozpoczęcia imprezy. 20.00 bo o tej się zaczynała wybiła chwilę po ich przybyciu na miejscu. Organizowana była w zwykłym bloku mieszkalnym na jednej z ruchliwych ulic miasta. Proste mieszkanie z trzema pokojami kuchnią i łazienką oraz przedpokojem. Gospodarz zaprosił ich do środka i przywitał z gośćmi. Było ich jedynie około 20. Sami nastolatkowie bez osób dorosłych i rodziców chłopaka. Pierwszym symptomem, że coś tu nie gra było jego skrajne patrzenie się na inne dziewczyny. Bruce co chwilę patrzył się na ich cycki i prosto w oczy. Emily uderzyła go lekko ramieniem i powiedziała łagodnie :
— Kochanie przestań. Ja jestem twoją dziewczyną od ponad 6 miesięcy.
— Moją, ale nie jedyną. Na świecie jest tyle fajnych lasek zwłaszcza do seksu. Dzisiaj jestem twój a za chwilę mogę być innej. Chodź zabawimy się Emily łykniesz coś sobie.
Oburzona i wściekła jak osa na jego poglądy poszła z nim. Coraz bardziej utwierdzała się w przekonaniu, iż jest Casanovą i wpadła w potworne sidła. Chwilę później jej chłopak wciągnął narkotyki nosem i stał się zupełnie inny. Do tego pił alkohol i to się mogło skończyć tragicznie. Nie chciała być więcej jego dziewczyną. Miała świadomość, że kiedy nadarzy się pierwsza lepsza okazja on wyląduje z inną w łóżku. Sama wypiła na razie dwa drinki i starała się jakoś bawić. Zaczepiała tych dobrych chłopaków, którzy potrafili się naprawdę bawić. Patrzyła wzrokiem i większość z nich była tutaj ze swoimi dziewczynami a dziewczyny z chłopakami. Tylko kilka osób była wolna i nie była w związku. Tańczyła z tymi goścmi bo tak ich nazwała, ale jedynie tańczyła. Nie pozwoliła im na nic więcej, bo mimo takiego układu starała się być mu wierna. Większość chłopaków po prostu kłaniała się jej i odchodziła grzecznie do swoich dziewczyn tuląc je i zapraszając na coś więcej.
Bruce nie myślał racjonalnie i miał to gdzieś. Jej uczucia stanowiły dla niego finezyjną zabawę dla rozrywki i chwilowego seksu. Tak chciał ją do tego zmusić nawet siłą. Odmawiała mu więc postanowił się zabawić. Gdy ona rozmawiała z dziewczynami i organizatorem imprezy on wymknął się niepostrzeżenie. Emily po prostu chciała wtedy porozmawiać z nimi. Potrzebowała i potańczyć i z kimś pogadać. Odziwo potrafiła bardzo łatwo nawiązac kontakt z innymi ludźmi i nie bała się tego.
Zobaczył piękną brunetkę z obfitym biustem. Była całkiem sama i paliła papierosa przy oknie. Ubrana w rajstopy, kusę spódniczkę i bluzkę z bardzo dużym dekoltem stanowiła dla niego łakomy kąsek. Zachwycony jej wyglądem podszedł do niej i zapytał krótko :
— Przepraszam masz może papierosa?.
Dziewczyna podsunęła się do niego bliżej i powiedziała również krótko :
— Nie mam coś lepszego a wiem, że tego chcesz.
Złapała go za rękę i zaciągnęła w róg. Była taka kobietą, która gdy dostrzegła okazję natychmiast ją wykorzystywała. Zaczęła go całować i powoli szukała ręką jego przyrodzenia. Odbił pocałunek wcale się przed tym nie broniąc. Znowu chciał się zabawić. Tak po prostu jednorazowo z tą tutaj kobietą. Odpięła stanik i podwinęła bluzkę ukazując swoje wielkie piersi. Tutaj teoretycznie nikt nie mógł ich zobaczyć a było na co popatrzeć. Rzucił ją pod ścianę i całował jej usta. Chwilę później bez wahania szedł na jej piersi i zaczął je namiętnie całować. Aaa aaaaa jęknęła kobieta gdy namiętnie lizał je i pieścił. Pocałowała go i obróciła się do niego przodem. Podwinęła mu bluzkę i zaczęła całować klatkę. Jęczał i wiedział do czego ona zmierza. Nie klęknęła tylko grzecznie odwróciła się tyłem do ściany i czekała co zrobi.
Emily rozmawiając z gośćmi nawet nie zauważyła jego zniknięcia. Nie dość, że specjalnie dla niego ubrała się jak uliczna kurwa to jeszcze ją zostawił w tłumie. Miała dość i chciała stąd już wyjść. Usłyszała jęki gdzieś z rogu. Podeszła do okna i rozejrzała się dokładnie. Odwróciła wzrok i chciało jej się płakać. To co zobaczyła znowu zmieniło jej myślenie o takich kolesiach jak on. Stała w bezruchu aż podeszła do nich. Bruce, który właśnie kończył w tyłku tej kobiety wcale się nie hamował i ryknął jej prosto w oczy :
— Przepraszam cię piękna taka jest natura faceta. Muszę zdobyć i mieć co chce.
— Nienawidzę cię ryknęła na całe gardło i dodała :
— Zabawiaj się z dziwkami, ale zrywam z tobą. Ty egoistyczna pizdo a ja chciałam to z tobą zrobić. Jesteś zerem, zabawką i masz małego fiuta sukinsynu. Wypierdalaj stąd z nią.
Po takim krzyku na niego Emily podeszła i zamachując się ręką uderzyła go prosto w twarz. Wcale nie zamierzał się tłumaczyć z tego co robił. Uważał że miał taką naturę. Biegnąć wpadła prosto w niego. W jego objęcia. Myślała na początku, że się nie wyzwoli z nich, ale nawet nie chciała. Chłopak spojrzał na nią łagodnymi i pełnymi ciepła oczami. Wysportowany, ale jednak wtulił ją w swoją klatkę. Nie miała siły ani oporu, aby walczyć. Wtuliła się cała w niego. Pogłaskał jej głowę i mimo, że był już pijany zapytał ją :
— Dziewczyno co się stało? Dlaczego płaczesz powiedz mi.
Poprosił swojego kumpla, aby dał im wolny pokój. Zgodził się i po chwili on i Emily siedzieli już w pokoju za zamkniętymi drzwiami. Akurat na biurku stały jeszcze nieskończone dwa drinki. Podał jej jednego i powiedział :
— Jesteśmy tylko ludźmi. Widzę, że płaczesz. Możesz mi nic nie mówić, ale nie stłumisz tych emocji koleżanko.
Znowu wtuliła się w obcego kolesia, ale chciała tego. Zapłakana pogłaskała ją i podwinęła mu bluzkę. Zdjął ją i spojrzał jej prosto w oczy. To zadziałało jak pskryknięcie w jego głowie. Zaczął czuć iskry widząc taką piękną dziewczynę. Napiecie seksualne i owszem, ale też czuł, że się zakocha w niej. Miłość od pierwszego wejrzenia to mit. Otoż wcale nie. To zdarza się raz na ileś wieków a może i lat. Z reguły taka miłość jest pielęgnowana przez całe lata aż oboje umierają i śpią w grobie razem. Chłopak spojrzał również na jej ciało i owszem, ale nie zrobił ani kroku dalej. Przetarła łzy i powiedziała do niego mówiąc :
— Jestem Emily i właśnie przed chwilą zdradził mnie chłopak. Chce się na nim zemścić na tym wstrętnym gnoju.
— Rozumiem cię, ale zanim wiem, że jestem pijany, ale.
Złapał ją za kark, przybliżył lekko do siebie i pocałował. Sama dopiła jeszcze jednego drinka na odwagę. Pocałowała go w usta i masowała dłonią jego klatkę. Może i była pijana, ale w niej również coś drgnęło. Druga strona jej móżgu mówiła do niej. To jest ten zrób to z nim on zostanie i zapomnisz o tym dupku. Spojrzała w jego niebieskie oczy i odpłynęła w nich. Ten sam pstryk co u niego. To nie mogło być sztuczne pomyślała i pocałowała go jeszcze raz. Przytulił ją do siebie i odparł chwilę później :
— Nazywam się Chris. Miło mi cię poznać Emily. Chętnie bym cię poprosił o numer. Chcesz zemsty i tą zemstą będzie seks ze mną. Nie traktuj tego tak. Mam nadzieje, że przy mnie zapomnisz.
Markerem zapisała mu swój numer na dłoni. Lecz nie tylko to. Napisała mu również słodki napis o treści :
— Nie potraktuje jeśli zadzwonisz. Buziaczki.
Alkohol dodawał jej odwagi. Tutaj nie było co do tego wątpliwości. To miał być jej pierwszy raz. Po alkoholu i owszem, ale ta druga strona jej głowy nadal naciskała na to. Pomasowała mu udo i starała się być delikatna. Chłopak jęknął i zadrżał. Zbliżył się i pocałował jej szyję bo uznał to za znak. Jęknęła bo pierwszy raz miała to robić z facetem. Odgarnęła włosy i po alkoholu zaczęła namiętnie lizać i całować mu klatkę. Zjeżdżała coraz niżej i była pewna, że mu się to spodoba. Jęczał coraz głośniej i czuł jej dotyk. Zdjął jej bluzkę i patrzył na jej stanik. Znowu go pocałowała prosto w usta i pojechała drugi raz po jego klatkę. Znowu jęczał i patrzył jej na cycki. Zdejmij mi to powiedziała powoli chcąc się mu położyć. Jednym sprawnym ruchem zdjął jej stanik. Aż go zamurowało. Widok jej nagich piersi zadziałał na niego wręcz kojąco. Rozpiął spodnie i zdjął je sam z siebie. Aż mruknęła z wrażenia i położyła go. Była bardzo odważna, ale miała swój własny rozum. Jak mówiło przysłowie do trzech razy sztuka. Zdjęła mu już bokserki i chciała zobaczyć jego fujarę. Była wielka i mimo, że to był jej pierwszy raz nie zamykała oczu na ten widok. Podnieciła się i złapała go lekko w swoją dłoń. Ścisnęła bardzo delikatnie nie chcąc zrobić mu krzywdy. Rzucił się na jej piersi. Również delikatnie i z polotem zaczął je całować i pieścić. Kobieta zachęcała go jak mogła, aby zdjął jej już spódnicę i rajstopy. Całował jej piersi i ściskał je. Przerwał na chwilę i zdjął jej wszystko do końca. Leżała przed nim naga. Gdy całował jej piersi znów delikatnie ścisnęła mu penisa. Odleciała tak, że zapomniała zrobić mu dobrze albo loda. Chłopak nawet nie chciał pytać się jej co by chciała. Chciał, żeby poczuła się jak bogini i jego kobieta. Szedł na jej cipkę i zaczął ją masować palcami. Jęknęła i poczuła się wyjątkowa, że wszystko robi tak delikatnie i z troską. Chris był cały podniecony i nie musiał czekać. Zaczął ją delikatnie lizać kładąc się przed nią na brzuchu. Złapał ją za piersi i lizał coraz szybciej. Nie wahała się ani chwili dłużej. Mogła tego żałować do końca życia, ale czasami decyzje są podejmowane bezpowrotnie. Podniosła głowę w górę i krzyknęła do niego :
— Pieprz mnie. Ruchaj mnie jak dziwkę przystojniaku. Chodź do mnie i wejdź tym chujem. Przebij błonę jestem twoja.
Wstał i zobaczył jak rozkłada mu nogi. Spojrzał na nią oczami a nie swoim nagim przyrodzeniem. Świadomość podpowiadała mu, że to nie będzie tylko ten jeden raz. Umysł i serce nigdy się nie mylą nigdy powiedział do siebie. Zrobię to dla niej powiedział znów do siebie i nie zawahał się. Chwilę później powoli wszedł z nią. Jęknęła i przyciągnęła go do siebie, aby wszedł w nią mocniej. Chciała go poczuć całego bez gumki. Jęknęła mocniej i poczuła go maksymalnie w środku. Pocałowała go i przyciągnęła maksymalnie do siebie. Złapała go ręką za plecy i masowała je. Maksymalnie wszedł nim do środka. Zaczął pchać w niej najpierw powoli a potem coraz szybciej. Chcąc przebić jej błonę musiał naprawdę się postarać. Wszedł bardzo delikatnie i również sam jęczał. Nigdy w życiu nie było jej tak przyjemnie jak w tamtej chwili. Jęczała i piszczała a jej ciało podnosiło się coraz wyżej z rozkoszy. Całowała go namiętnie w usta i w myślach błagała żeby przebił tą błonę. Chciała w końcu poczuć się kobietą, która kochała się w końcu z facetem. Pchał tak silnie i jęczał aż usłyszał trzask i pęknięcie. Pocałował ją i chwilę później spuścił się w niej i położył na niej. Przytuliła go i podziękowała mu za to pocałunkiem. Wcale nie wstał mimo, że spuścił się w niej już do końca. Zamknął pokój na klucz. Zasnęli nadzy w swoich objęciach dziękując sobie nawzajem.
Zadzwonił do niej i od tego się zaczęło. Po prostu te iskry, które wtedy poczuli były jak najbardziej prawdziwie. Teraz gdy siedzieli przy herbatce i wspominali to zaczęli się śmiać. Brechtali się z tego, ale akurat wtedy nie było z czego. Chris mógł okazać się takim samym dupkiem jak Bruce jej były. Tak się jednak wcale nie stało. Dziewczyna siedząc mu na kolanach powiedziała do niego :
— Gdybyśmy tego nie zatrzymali nie wiem co by się stało. Zaczyna do mnie docierać że mógłbym stracić cię na zawsze. Przez moją żądzę i swędzącą paniusię. Nie wybaczyłabym sobie tego misiek. Jesteś moim słońcem, skarbem i moim jedynym. Doceniam wszystko co dla mnie robisz. Ja nie mogłabym z tym żyć.
Przytulił ją do siebie i pogłaskał głowę. Byli ze sobą od dwóch lat, ale wcale nie żałować, że zaczęli związek od seksu. Takie coś również się zdarzało i mogło być trwałe. Nie potrzebował niczego więcej tylko, aby się do niego przytuliła i wypłakała. Pocałował ją w czoło i odparł do niej krótko :
— Nie płacz już kochanie. Znam cię nie zrobisz mi tego rozumiesz. Ja też tego nie zrobię bo cię kocham. Chcesz coś zrobić mi jeszcze to zrób. Zadzwonię do mojego taty. Niech z tobą pogada i tu przyjdzie.
— Tak kotek i nie chce na razie nic. Przytul mnie proszę.
Przytulił i uspokajał ją. Wyciszyła się w jego ramionach i puściła go już aby mógł zadzwonić. Wybrał numer swojego ukochanego wręcz taty i zadzwonił do niej. Gdy już odebrał powiedział on do niego do słuchawki :
— Siema tato potrzebujemy z Emily pomocy.
— Cześć synku. Tak pewnie pomogę co jest grane?. Powiem ci coś młody. Twoja matka to kosa w łóżku. Dalej jest bombą a jestem z nią 27 wiosen. Przed chwilą ją pukałem.
— Tato rozumiem, ale to bardzo poważna sprawa. Proszę przyjedź do mnie jeszcze dzisiaj.
Mężczyzna słysząc ton swojego syna przestał już się śmiać. Fakt kochał się ze swoją żoną, ale musiał spuścić z tonu. Powoli gdy emocje już nieco opadły powiedział do niego :
— Zawsze ci pomogę młody. Oczywiście przyjadę jeszcze dzisiaj do was. Trzymajcie się niedługo będę u was.
— Dobrze tato dziękuje.
Powiedział swojej żonie, że sprawa jest pilna i musi pomóc synowi. Kobieta od razu zaniepokoiła się i zapytała go zanim wyszedł :
— Walduś ale to nic poważnego prawda misiu.
Mężczyzna pokręcił głową i powiedział do niej :
— Nie wiem Irena, ale brzmiał poważnie. Być może chodzi o jego niunię, ale nie zostawię tego. Jadę tam kotko. Zdam ci potem relację co jest grane. Kocham cię.
— Ja ciebie też Walduś i to mocno.
Jego tata dojechał na miejsce po około 30 minut. Mieszali naprawdę niedaleko siebie. Dojeźdzał samochodem i wcale mu to nie przeszkadzało. Jego rodzice mieszkali na skraju miasta a on w centrum. Gdy dojechał już na miejsce znalazł jego mieszkanie i zapukał do drzwi. Otworzył mu i wpuścił do środka. Emily również przywitała się ze swoim przyszłym teściem. Był starszym panem w okolicach 50. Miał już oznaki starości. Nie przejmował się tym i usiadł przy stole. Niski bo mierzył jedynie 162 cm wzrostu. Miał siwe krótkie włosy i zabójczy uśmiech. Ważył niewiele ponad 60 kilogramów i miał na palcu obrączkę. Podkreślały go zielone oczy i tatuaż na prawym ramieniu. Zrobiony na 25 rocznicę ślubu wyglądał naprawdę prześlicznie. Widniał na nim smok, który zionął ogniem pod którym było ukryte serce. Dalej pod nim widniał napis :
— Nasza miłość jest właśnie takim ogniem. Kocham cię żonko już 25 lat.
Poprosił syna o herbatę i widząc twarz Emily rzucił prosto z mostu :
— Widząc twój smutek domyślam się, że tu chodzi o ciebie. Jestem ojcem twojego faceta, więc nie bój się powiedzieć co jest grane. Im szybciej pogadam tym lepiej będę mógł pomóc na wasz problem.
— Słyszałam, że jest pan lekarzem od seksu. Mam nadzieje, że będzie pan w stanie pomóc.
— Jestem seksuologiem to prawda i wszystkim staram się pomóc. Więc co się dzieje młoda, że masz minę trupa?.
Emily zaczęła od początku i od tego co ją najbardziej dotknęło. Powiedziała mu najpierw o dziwnych jej zdaniem snach, które zaczęły ją nawiedzać. Budziła się wtedy w nocy i z reguły tuliła się do swojego faceta. Róźne dziwne sny, ale no właśnie bez Chrisa. Z zupełnie innym kolesiem, który najpierw ją uwodził a potem ją pukał aż leciały wióry. Słuchał tego z wielką uwagą i na chwilę przerwał jej mówiąc :
— Tego w żadnym wypadku nie można lekceważyć. Jeśli pojawia się sen o zdradzie to znaczy, że w związku coś nie gra. Zwykły sen, ale tego broń boże nie wolno pominąc. Bo potem może dojść do najgorszego. Słucham co było dalej i jak to było?.
Opowiedziała dalej o odpalaniu filmów porno i wchodzeniu na strony z męskimi prostytutkami. Następnie mówiła o swoim lęku i o tym jak chciała go pokonać. Nie pominęła również wątku swoich rodziców, który był tak samo ważny dla sprawy. Starała się nie płakać, ale to było niemożliwe. Płakała mocno i gorzko jakby była winna. Chris musiał ją mocno uspokoić i tulił ją. Jego tata Waldek popatrzył na nią. Wysłuchał jej do końca i zapytał :
— Masz poważne zamiary wobec młodego prawda? Wiążesz z nim przyszłość młoda damo?.
Kiwnęła głową na tak. Doskonale wiedziała, że to jest ten jedyny, który będzie z nią na amen. Jego Tata pokręcił głową i po chwili namysłu powiedział :
— Więc po pierwsze gadaj z moim synem. Kochaj się z nim często i rozmawiaj. Radzę ci uważać na jakijś podejrzanych typów, którzy się będą kręcić wokoło ciebie. Moja rada młoda damo. Myśl o przyszłości i tylko o niej. Zapomnij o przeszłości bo to cię zniszczy. Zresetujcie swój seks i to co robicie poza łóżkiem. Ale przede wszystkim rozmawiajcie. Rozmową możesz wszystko załatwić Emily. Ja tak gadam z moją żona 27 lat i jest zajebiście. Związek to dialog prowadzony całe życie Emily. Jeśli to nie pomoże zgłoś się do mnie za dwa miesiące. Jeszcze jedno zanim pójdę. Jeśli masz jakiejś inne fantazje seksualne to zrób je z Chrisem i się otwórz. Zdrada to fantazja, głęboko ukryta jak widmo. Jeśli się jest szczęśliwym w związku nawet się o tym kurwa nie pomyśli kumasz.
— Rozumiem proszę pana. Otworzę się przed nim mimo, iż niektóre z nich są obłędnie głupie.
— Na przykład kochanie? -zapytał chłopak dając jej buziaka przy tacie.
Bała się powiedzieć, ale patrząc na swojego przyszłego teścia i na niego wzięła głęboki oddech mówiąc :
— Taką żebyś mnie pobił w łóżku i potraktował jak zwykłą kurwę. Nawet szarpał za włosy misiek. Wiem głupie, ale co ja poradzę.
— Nie Emily nie głupie i pogadamy też o tym. Wycisz się i chodź odprowadzimy tatę.
Kiwnęła głową i złapała go za rękę. Jego tata podziękował synowi za herbatę i wychodząc już z domu rzucił tylko na koniec :
— Poradzicie sobie wierzę w to. Żaden most nie będzie złamany, jeśli jest prawdziwy.
— Kocham cię tato.
Przytulił go i powiedział jeszcze tylko :
— Ja ciebie też synku i wyszedł z domu.
Po jego wyjściu usiedli na kanapie i odpalili sobie telewizor. Zaczęli zwyczajnie rozmawiać tak jak zalecił im jego tata. Emily, która miała ukryte widmo z czasem trwania ich związku miała je całkowicie zamknąć w klatce. Pamiętała o radach więc najpierw zwyczajnie gadali jak zawsze. Lęk minął a dziewczyna miała niebawem przekonać się, że tamtej nocy kiedy poznała Chrisa nie pomyliła się co do niego. Ani przez minutę nie wątpiła w jego zaufanie i wierność o czym miała się wkrótce przekonać.
Rozdział 2
Po trupach do celu
To co się tworzy i lepi z gliny trwa całe życie. Tego uczył go tata gdy był jeszcze bardzo mały. John od najmłodszych lat wykazywał wielką inicjatywę. Pochodził z domu w którym wcale nie liczyły się pieniądze. Mimo bogactwa i luksusu on i jego rodzona siostra wcale tego nie widzieli. Ich ojciec był właścicielem dużej firmy budowlanej. Natomiast mama zwykłą gospodynią domową pomagającą swojemu mężowi w obowiązkach. O dziwo mimo licznych zobowiązań firmowych tata rodzeństwa Bruce zawsze miał dla nich czas. Specjalnie, aby nie popaść w pracoholizm zatrudniał więcej ludzi, którzy pomagali mu w firmie. On sam wolał wieczory z rodziną. Pełne ciepła i radości, gdy cała gromadka on, żona i dzieci siadały do stołu i jadły kolację. Mama Johna Kasia również zajmowała się swoimi dziećmi. Pewnego wieczoru gdy gotowała zupę dyniową jej 7 letni już wówczas syn zapytał ją :
— Mamo muszę się ciebie o coś zapytać. To bardzo ważne.
Nalała zupy do garnków i postawiła ją na stole. Popatrzyła prosto w oczy Johna. Po chwili dołączyła do niego siostra bliźniaczka Clare i również zagadnęła mamę mówiąc :
— Mamo mamy z Johnem pytanie do ciebie. Skąd się wzięliśmy i jak się robi dzieci? Odpowiedź proszę.
Mogła spodziewać się wszystko, ale nie takiego pytania. Miały dopiero 8 lat i już rzucały jej w twarz takie pytania. Zaprosiła również swojego męża do stołu i powiedziała mu to samo pytanie. Zdębiał, ale musiał wybrnąć z sytuacji. Być może uważał, że jego dzieci były już na tyle duże, aby wiedzieć w czym rzecz. Nie bacząc na wahanie swojej małżonki odparł do swoich dzieci :
— Jeśli chcecie wiedzieć to robiliśmy z mamą pewnie piękne rzeczy. Takie dla dorosłych. Możemy wam opowiedzieć o tym jeśli tego sobie życzycie.
Dzieciaki zachichotały z radości i słusznie. Mimo takiej sytuacji trzeba było to w końcu zrobić. Poruszyć chociaż temat seksu wśród dzieci i młodzieży. Temat tabu, ale i równie mocno zakorzeniony w kulturze. Przyniósł cię bocian itd. Tego typu określenia owszem sprawdzały się na początku, ale potem takiemu dzieciakowi trudno było uzmysłowić sobie co właśnie znaczy bocian czy realny seks. Bruce i jego żona musieli być bezpośredni, aby ich dzieci mogły mieć lepiej w przyszłości. Nawet gdyby było by to nieetyczne jak oglądanie filmów porno przez dzieci musieli. Nie mieli wyboru bo z psychologicznego punktu widzenia, gdzie by nie poszli taka wiedza bardzo im się przyda. Zaczęli więc opowiadać powoli jedząc również przygotowaną zupę dyniową. Ich bliźniaki również jadły zupę i zaczęły przysłuchiwać się całej tej opowieści.
Nie chcieli cofać się do samych początków. Ich dziadkowie już opowiedzieli o sobie podczas jednego z obiadów. John miał później przekazać to własnym dzieciom, ale do rzeczy.
Cofnęli się o 7 lat do tyłu do 1965 roku. Wtedy jego przyszły tata już prowadził firmę budowlaną. Odziedziczył ją w spadku po swoim ojcu. Jego tata ze względu na wiek i starość nie mógł jej już prowadzić. Na jego szczęście jego syn uwielbiał budownictwo. Firma przynosiła ogromne zyski, które dawały mu luksus i bogactwo. Jednak odpowiedzialność i kreatywność górowały w jego głowie. Cześć firmowych pieniędzy przeznaczał na coś bardzo szlachetnego. Miał ku tego bardzo ważny powód ponieważ lubił dzieci a po drugie już raz prawie stracił ojca i chciał mu pomóc. Starszy pan prawie wpadł pod samochód na skrzyżowaniu. Pewnego dnia jak zwykle jego tata Luis spacerował sobie naokoło swojego domu. Było to zalecenie lekarskie, którego musiał ściśle przestrzegać. Pilnowała go również jego żona Kathrine. Była bardzo konsekwentna w tym. W końcu byli razem ponad 60 lat a to już do czegoś zobowiązywało. Musiał co ranek wychodzić na spacery i chodzić około kilometra. Dla jego własnego zdrowia i tego, aby nie stracił formy. Właśnie wszedł na jeden ze swoich ukochanych zakrętów kiedy nagle zobaczył rozpędzony samochód. Zahamował, ale uderzył go w nogi. Starszy pan padł na ziemię, ale kierowca na szczęście nie uciekł. Zabrał go natychmiast do szpitala gdzie zrobiono mu badania. Na szczęście nie było to nic poważnego i po kilku dniach mógł już wrócić do domu i odpoczywać. Od tamtej pory jego dorosły syn część swojego honorarium przekazywał na hospicja i domy spokojnej starość. Wypadek mimo, że był mały uświadomił mu jak bardzo kocha swojego ojca wręcz nad życie. Bruce był jednak skryty jeśli chodzi o swoje życie uczuciowe. Nie potrafił mówić o swoich miłościach nawet własnym rodzicom. Nie skrywał żadnych sekretów. Po prostu był taki z charakteru i nie mógł nic na to poradzić. Prowadząc jednak firmę potrzebował do pomocy sprzątaczki. Kobiety, która wysprząta biura, toalety i jadalnie. Nie robił tego kierując się cudzym nieszczęściem wręcz przeciwnie. Słowa jego ojca dudniły mu w głowie jak mantra. To dotyczyło nie tylko relacji, ale i szacunku. Chciał zatrudnić sprzątaczki, pamiętając o szacunku do ich pracy. Tego samego bezwzględnie wymagał od swoich kontrahentów. Dzień przed a było to 19 stycznia
1965 roku zaprosił ich wszystkich na obiad. Firmowa kucharka ugotowała im pyszną kaczkę i przygotowała również koperkową. Zjawili się punktualnie o 10 rano. Wszyscy ubrali w garnitury rozsiedli się na swoich miejscach. Wcześniej użyli perfum, aby czuć się bardziej męsko. Jeris Nevara drogie, ale bardzo ładnie pachnące perfumy. Siedzieli w wielkiej sali. Znajdował się w niej projektor, ale i wielki stół. Mógł on pomieścić około 15 osób nie mniej nie więcej. Spotkanie oczywiście prowadził Bruce, który miał im coś uświadomić. Gdy już wszyscy rozsiedli się w fotelach Bruce zaczął mówić i powiedział :
— Witajcie panowie moi kochani.
— Siema Bruce odparli wszyscy oczekując co powie im dalej.
Na początku oczywiście musiał zraportować im wcześniejszy miesiąc. Uznając to za bardzo nudne po około 30 minut takiego gadania przeszedł od razu do rzeczy. Mając do nich wielki szacunku zza swojego biurka odparł:
— Panowie szanuje wasze stanowiska i prace. Wiem, że chcecie w swoich placówkach zatrudnić sprzątaczki. Właśnie o tym chciałem porozmawiać z wami w cztery oczy.
Pokręcili głowami i popatrzyli po sobie. Kompletnie nie wiedzieli o co chodzi. Jeden z nich Olek zapytał go krótko :
— Rozumiem Bruce, ale co chcesz powiedzieć stary? Mamy ich nie zatrudniać czy jak?.
Bruce podrapał się po brodzie i patrząc mu w oczy odparł krótko :
— Nie o to chodzi. Posłuchajcie mnie uważnie. My mamy pieniądze a one muszą utrzymać czasami swoje domy. Po prostu jeśli je zatrudnicie a zatrudnicie traktujcie je z należytym szacunkiem. Nie może być tak, że za sprzątanie biura osoba jest dyskryminowana i ustawiona niżej niż my rozumiecie?.
A więc o to chodzi pomyśleli, ale zgodzili się w nim. Nie tylko dlatego, że większość nie miała nikogo, ale dlatego, że każdy człowiek zasługuje na szacunek. Ci którzy mieli już żony uważali, że romans ze sprzątaczką to głupota. Wszyscy biorąc łyk kawy pokiwali głowami za zrozumieniem. W ten sposób Bruce mógł już skończyć całe to zebranie i dokończyć swoją robotę. Bardzo dokuczała mu samotność i chciał w końcu poczuć ciepło kobiety. Dawno nie uprawiał seksu a jedynie co robił to masturbował się tak często jak mógł. Sam pociągnął z kubka kawy i wrócił do swoich rozmyślań. To nie musiała być jakaś zajebista kobieta z wielkim biustem. Wystarczyła mu ciepła i opiekuńcza i taka, która po prostu z nim będzie. Również mieszkał w Harkowie tak samo jak cała jego rodzina. Następnego dnia miał kogoś zatrudnić, ale nie wiedział wcale kogo. Miał aż 30 kandydatek i każda z nich chciała by dostać tą pracę. Właśnie tyle dostał odpowiedzi na swoje ogłoszenie wrzucone na portal z ogłoszeniami. Może jak na ten wiek a miał 30 lat wcale nie był aż taki mało męski. Niebieskie oczy i dość duży zarost. Do tego średni wzrost około 170 cm i bujna czupryna. Czarne włosy, ale i lekko wysportowane ręce. Czasami gdy miał czas ćwiczył na siłowni po godzinach. Było prawdą, że podobał się kobietom i adorował je tak jak one jego. Jeszcze tego samego dnia po powrocie do swojego już domu zastanawiał się nad jutrem. Tak naprawdę od jego wyboru zależało kto będzie miał szansę na lepsze życie. Mógł zatrudnić tylko jedną osobę. Nie chciał już więcej o tym myśleć i postanowił się odprężyć. Jeszcze przed snem onanizował się, ale bez niczego. Tak czysto jak biała kartka i po bożemu. Nie potrzebował świerszczyka, ani filmów porno. Wiedział, że jeśli w końcu jakaś pani zawita do jego serca, to ona zajmie się jego penisem. Spuścił się do spodni i chwilę później zasnął samotnie we własnym łóżku.
Następnego dnia 20 stycznia 1965 roku wstał bardzo spięty. Musiał po raz kolejny masturbować się przed pracą, aby w niej wytrwać. Tym razem zrobił to w wannie pod prysznicem myjąc się. Po chwili gdy już z niego wyszedł zjadł śniadanie i udał się prosto do pracy. Nie mógł długo zwlekać, bo ktoś w końcu musiał to ogarnąć. Siedział przy biurku cały boży dzień i przeprowadzał rozmowy kwalifikacyjne. Udało mu się porozmawiać ze wszystkimi paniami, ale wybór padł na tylko jedną z nich. Była to Kasia pochodząca z Polski imigrantka. Miała wtedy 27 lat i bardzo mocno potrzebowała jakiejkolwiek pracy. Zachwyciła go nie tylko urodą, ale i sposobnością. Zanim jednak podjął ostateczną decyzję zdecydował się na ruch, na który nie stać wielu. Nie chciał, aby pozostałe panie straciły szansę na pracę. Wykonał kilkanaście telefonów do swoich kumpli z branży. Tak jak się domyślił oni również potrzebowali kobiet do pomocy przy sprzątaniu i księgowości. Dlatego więc zadzwonił do wszystkich kandydatek i odsyłał je prosto do nich. Zostawił sobie jedynie numer do Pani Kasi i wykręcił go. Kobieta właśnie wstawiała sobie wodę na herbatę gdy zadzwonił jej telefon. Odebrała go natychmiast i zapytała :
— Tak słucham kto tam?.
Bruce bardzo łagodnym i pełnym radości głosem powiedział do niej :
— Dzień Dobry Pani Kasiu. Mam dla pani bardzo dobrą wiadomość. Dostała pani tą pracę.Może pani zaczynać od jutra. Proszę przyjść jutro rano.
Piszczała mu do słuchawki z wielkiej radości. Wręcz skakała z niej. Nie chcąc mieć wątpliwości zapytała go jeszcze :
— Na pewno panie Bruce? Jest tyle młodych kobiet, które.
— Na pewno i ja panią wybrałem. Pozostałe kobiety są zatrudnione u moich kumpli. Dostały już umowy i to nie ściema. Chce z panią współpracować.
— Zgoda przyjmuje ofertę. Z chęcią przyjdę.
— To dozobaczenia jutro Pani Kasiu.
Wcale się co do niej nie pomylił. W ciągu jednego dnia pokazał jej wszystko jak i co ma robić. Patrzył się również na nią jak na kobietę. Faktycznie robiła wrażenie i on to zauważył. Miała długie czarne włosy, zgrabne nogi i to ogniste spojrzenie. Do tego biust o miseczce C i zielone pełne radości oczy. Niska bo jedynie 154 cm wzrostu, ale wcale jej to nie wadziło. Przeszła ze swoim szefem na ty bo tak było jej łatwiej się porozumieć. Sprzątała zgodnie z zaleceniami i czasami przynosiła mu kawę do gabinetu. Jednak jako kobieta wyczuła, że coś jest nie tak. Sprzątając jego biuro patrzyła mu prosto w oczy. Były smutne i wyrażały wręcz samotność. Starała się go uwieść i pocieszyć. Podobał jej się więc co miała do stracenia. Sprzątała w stroju sprzątaczki, ale bardzo seksownym. Podkreślał on jej wszystkie wdzięki. Odsłonięte piersi, widoczne pod spódniczką majteczki i długie zgrabne nogi. Wracała do swojego domu i przebierała się już w dresy albo legginsy. Cały czas zastanawiała się jak pomóc swojemu szefowi. Już nawet nie chodziło jej o uwiedzenie czy seks chociaż tego też pragnęła, ale o rozmowę. Postanowiła jeszcze w trakcie pracy pójść do niego i po ludzku zapytać go co się dzieje. Był to zwyczajny dzień. Około 11 weszła do jego biura i to co zobaczyła zdumiło ją. Zamknęła za sobą drzwi i spojrzała przez siebie. Od jej zatrudnienia minęło ponad 4 miesiące. Teraz miała już umowę na stałe i nie musiała się martwić kwestią finansową. Wcale nie zatkała ust dłonią, tylko patrzyła. Puścił mu w spodnie i po chwili zobaczył ją. Było mu lekko wstyd, ale co miał zrobić. Kobieta sprzątała dalej i kusząc go swoim zgrabnym tyłkiem zapytała wprost :
— Bruce co się dzieje?. Odkąd tu pracuje siedzisz smutny i posępny. Ja wiem, że coś nie gra. Mogę być też twoją przyjaciółką nie tylko sprzątaczką. Oddawałeś się przed chwilą przyjemnościom. Rozumiem, ale za tym musi kryć się coś więcej.
Miała rację kryło. Ciężko mu się o tym rozmawiało, ale jeśli czuje się, że można pogadać to trzeba to robić. Poprosił, aby usiadła obok niego i przestała na razie pracować. Odłożyła wtedy cały sprzęt łącznie z wiadrem i mopem. Usiadła obok niego na biurku i uśmiechnęła się do niego mówiąc :
— Bruce faceci też okazują uczucia. Widzę, że prawie płaczesz. Pracujemy razem szefie. Obiecuje, że to nie wyjdzie poza ten pokój. Mimo że jestem jedynie sprzątaczką.
— Prawda jest brutalna Kasiu. Od lat jestem samotnikiem. Nawet w szkole mnie nie lubili i szykanowali. Oddaje się przyjemnościom i założyłem tą firmę, żeby zapomnieć, że wracam do pustego domu i płaczę jak bóbr. Chciałem iść do burdelu, ale to nie ma sensu. Jestem 30 letnim prawiczkiem do tego brzydkim jak kaczątko i grubym.
Znała go co prawda tylko 4 miesiące, ale wcale tak nie uważała. Podczas pracy z nim spojrzała na niego jak na mężczyznę. Mimo swojego wieku, wcale nie był dziecinny. Dla niej to było bardzo słodkie i urocze. Chciała go odkryć, ale nie chciała zbyt mocno naciskać na niego. Tutaj zgodziła się z nim. Pójście do burdelu wcale by nie pomogło tylko mogło pogorszyć sytuację. Patrząc na niego wcale tego nie dostrzegła. Wręcz przeciwnie. Pragnęła być jego pierwszą kobietą i być z nim. Słysząc to co powiedział powiedziała do niego z uśmiechem :
— Już nie jesteś sam Bruce. Masz mnie. Pracuje z tobą i będę twoją powierniczką. Samotność to zło, ale nie dla każdego. Jesteś przystojny szefie nawet bardzo i taki męski. Dostrzegłam cię i pragnę zobaczyć co masz pod tymi ciuchami.
Uśmiechnął się na ten komplement. Pierwszy raz od bardzo dawna ktoś powiedział do niego coś miłego. Zobaczył w jej oczach powierniczkę, ale i kogoś więcej. Sam chciał w końcu zaznać kobiety i miała nią być Kasia. Nalał jej soku pomarańczowego i na odważnego zapytał ją :
— Ktoś musiał by być ślepy, żeby nie zwrócić uwagi na taką panienkę jak ty. Ja też zwróciłem na ciebie uwagę Kasiu i to odkąd tu przyszłaś. Chce cię zaznać, ale zanim to najpierw proponuje ci kawę. Może w innym miejscu niż to biuro będę w stanie się otworzyć.
— Nie mam nic przeciwko Bruce. Najpierw możemy napić się kawy. Mam do ciebie numer wystarczy że napiszesz do mnie.
Znów starając się wywołać uśmiech na jego twarzy kręciła wokoło niego tyłkiem. Łapała się również sama za niego i klepała się po nim. Złapał ją lekko za tyłek i aż się podniecił. Kasia jako, że zostało jej jeszcze dwie godziny ze zmiany pracowała dalej i czekała tylko aż stąd wyjdzie. Postanowiła jako prawdziwa kobieta zaopiekować się swoim szefem. W bardzo ładny i przejrzysty sposób. Owszem pragnęła go uwieść fizycznie, ale i również jego samotne i płaczące serce. Już samo to, że miało zacząć się od kawy zaimponowało jej. Dla niej znaczyło to tyle samo co nie jestem pierwszą lepszą laską do łóżka, którą można wyrzucić. Zanim wyszła jeszcze z jego gabinetu jej szef poprosił ją jeszcze na chwilę, aby do niego podeszła. Kobieta podeszła na chwilę do niego i zapytała go :
— Tak szefie czego jeszcze potrzebujesz?.
Pochylił się do niej i wydukał tylko przepraszam po czym wziął jej twarz w dłoń i pocałował tak namiętnie jak tylko potrafił. Nie musiał jej przepraszać a kobieta poczuła na swoim ciele dreszcz podniecenia. Błagała w myślach, żeby ją przeleciał i wziął nawet na tym biurku. Podobało jej się takie podejście jakie prezentował. Odbiła pocałunek z dziką rozkoszą i powiedziała po chwili jedynie :
— Z niecierpliwością czekam na tą kawę słodziaku powiedziała i wyszła z gabinetu.
Nie trzeba było długo czekać na tą kawę. Bruce już nie wracał do domu samotnie. Cały czas w jego głowie królowała bardzo aktrakcyjna sprzątaczka, która zaprzątała mu głowę. Miała rację mogła być jego przyjaciółką i powierniczką, której nigdy nie miał. Zaprosił ją na kawę już następnego dnia po ich wspólnej pracy do kawarni naprzeciwko. Lokal ten o osobliwej nazwie Uliczny Smak był jednym z lepszych lokali w mieście. Ludzie przychodzili tam na kawę, aby ją wypić i wyluzować się. Usiedli naprzeciwko siebie i zaczęli rozmawiać. Bruce nagle złapał ją za rękę, ścisnął ją i powiedział do niej z uśmiechem :
— Zamówię ci kawę jaką chcesz. Chce z tobą szczerze pogadać Kasiu. Nie będę owijał w bawełnę, ale bardzo mi się podobasz. Fizycznie też. Ja cię -urwał bo nie mógł nic mówić przy jej urodzie.
Kobieta poprosiła kelnera, aby do nich podszedł. Kelner zrobił to i czekał. Kasia powiedziała mu jaką chce kawę i wtedy Bruce odparł :
— Poproszę ekspresso i jedną latte. Oczywiście z cukrem proszę pana.
Złozyli zamówienie i wtedy kelner odszedł już od nich. Czekali cierpliwie cały czas patrząc na siebie. Patrzyli sobie prosto w oczy nie odrywając od siebie wzroku. Jakby znali się od lat. Wypili kawę rozmawiając bez przerwy. Ta nic porozumienia zaczęła coraz bardziej się zaciskać i pleść. Bruce dodatkowo zamówił dla niej wino i powiedział do niej :
— Chce się z tobą napić. Za to, że przyszłaś tutaj do mojej firmy. Koniec z tą suką samotnością. Wypij ze mną Kasiu.
Złapał ją za rękę i pocałował ją. Aż zadrżała, ale nie odmówiła mu. Sama wlała wino do kieliszków i postawiła je potem na stole. Wytarła usta chusteczką i powiedziała :
— Dziękuje za wino Bruce. Jest już późno muszę iść szefie. Zobaczymy się jeszcze jutro w pracy prawda?.
Jego oczy zabłysły jak świetlówki. Spojrzał tym razem na jej prawie odsłonięty dekolt i bardzo się podniecił. Kobieta jak kotka podeszła do niego i całując go namiętnie odparła krótko :
— Wiem, że tego pragniesz Bruce. Dostaniesz skarbie. Te ślicznotki będą twoje. Do niedługo kotku po czym wyszła już z kawiarni żegnając się z nim.
Myślał o niej całą noc. Fantazjował wręcz o seksie z nią i pragnął tego. Chciał aby to ona zrobiła mu to dłonią i przespała się z nim. Cofnął rękę i próbował zasnąć. Zaczął czuć mrowienie i trząsł się. Zupełnie jakby to go pochłonęło i uzależniło. Starać się jak mógł nie oglądać filmów porno, ale jednak to było silniejsze od niego. Zasypiając widział w mózgu te obrazy. To było jak walka z bossem w grze. Albo wygrasz albo przegrasz z kretensem. Przewrócił się na drugi bok, ale nadal nie mógł spać. Męczył się tak ze trzy godziny, ale nie chciał jej budzić. Spojrzał na zegarek i była około 2.35 w nocy. O tej porze każdy śpi, ale jego ból narastał z każdą minutą. Bolał go jego własny kutas i wił się na łóżku. Zajrzał do swoich spodni od piżamy, ale nie dostrzegł na szczęście krwi. Sięgnął ręką do szafki nocnej. Znalazł w niej leki przeciwdrgawkowe i przeciwbólowe. Łyknął je i popił wodą. Dopiero gdy poczuł ich moc zasnął głębokim snem. Ta scena dała mu jednak mocno do myślenia na temat samotności i oglądania takiego syfu. Wcale nie robił tego często może raz na tydzień a jednak ciało dawało mu znaki. Musiał bez ogródek porozmawiać z Kasią nawet jeśli miało by to ją boleć. Ból ustał, ale z jego głowy nie zniknęła jego kochanka a może nie tylko.
Siedząc w biurze następnego dnia wczesnym rankiem poprosił najpierw swojego kolegę o rozmowę. Był mu prawie najbliższy odkąd został szefem. To był ten sam kolega, który wtedy na zebraniu zapytał go o zatrudnienie sprzątaczek. Od tamtego czasu zdołali się zaprzyjaźnić i zżyć ze sobą. Bruce usiadł ciężko na krześle i powiedział do niego gdy wszedł :
— Stary wczoraj miałem atak. Drgawki i straszna potliwość. Bolał mnie sprzęt. Czy ty też to miałeś kiedyś zanim …
— Zanim się ożeniłem tak Bruce miałem i to nie zabawa. Kiedyś robiłem wszystko sam przy filmikach. Każdy facet tak ma, ale do czasu. Teraz robię to tylko z żoną pod kontrolą lekarza, żeby nie odpalić. Byłem o krok od śmierci i to nie żarty. Rzuc to gówno i przeleć Kasię a może i się zakochaj w niej. Bo chyba się zakochałeś w niej co?.
Sam nie wiedział co odpowiedzieć, ale jego kolega miał chyba rację. Owszem coraz bardziej czuł emocje związane nawet z jej przyjściem do pracy. Nie umiał tego dokładnie nazwać, ale fakt być może się już zaczął zakochiwać w ładnej sprzątaczce. Przyparty nijako do muru odparł mu :
— Tak być może i chce z tym zerwać. Proszę was wyjdźcie dzisiaj wszyscy dwie godziny wcześniej.
Zdziwił się na to co powiedział. Doskonale widział jednak o co mu chodzi i powiedział z uśmieszkiem do niego :
— Oczywiście, że wyjdziemy podrywaczu. Chcesz już zamoczyć to pewnie zrób to. Zobaczysz to jest lepsze niż te cycyte dziwki z ekranu. Kasia też za tobą szaleje to widać Bruce. Zgodź się jeśli poprosi. Warto ziom uwierz mi. Jestem z żoną 10 lat i nigdy w życiu nie miałem lepszego seksu niż z nią słowo daje. Powodzenia stary. Będziesz chciał to potem opowiesz -odparł po czym wyszedł pokazując na palcem na swoją złotą obrączke.
Znów towarzyszył mu ten odruch. Tak naprawdę gdy ona weszła do biura on oglądał ukryte pod grami filmy porno. „Słabsze” jak śmiał to mówić, ale jednak oglądał. Wcale nie chciał się do tego przyznać, ale w końcu musiał. Skończył pracę wcześniej i całkowicie wyłączył komputer w biurze. Ponownie wziął swoje leki i poczuł się dużo lepiej. Po wyłączeniu sprzętu zadzwonił do Kasi telefonem służbowym i powiedział :
— Proszę przyjdź do mnie do biura. Musimy pogadać Kasiu. Skończ już pracę.
Kobieta natychmiast przyszła. Weszła do środka i zamknęła drzwi za sobą. Już samo Musimy pogadać bardzo ją zaniepokoiło. Te słowa mogły wiązać się z jakimś końcem czegoś. Tego jednak nie chciała bo bardzo go pragnęła nawet w tamtej chwili. Podeszła do niego przytuliła go i ze zgrozą zapytała :
— Bruce niepokoje się o ciebie. Czegoś mi nie mówisz widzę to. Jeśli nie chcesz to stąd wyjdę. Pewnie po to mnie tu wezwałeś. Kotek powiedz mi.
— Jestem na skraju uzależnienia i nie radzę sobie. Jak wtedy weszłaś oglądałem porno. Robiłem to rzadko a teraz nie mogę już. Kasiu ja wczoraj miałem atak w nocy. Cały czas myślałem o tobie. Pewnie nie chcesz takiego zboka.
Ani myślała odsunąć się od niego z tego powodu. Podeszła do niego bardzo blisko i liznęła mu szyję mówiąc :
— Każdy to robi kotek, ale będziesz ze mną i nie będziesz musiał. Poradzimy sobie. Ja coraz bardziej żywię do ciebie coraz głębsze uczucie. Wiem, że nie zrobisz tego tak o i mnie nie wyrzucisz. Dotknij mnie Bruce śmiało.
Złapał ją za piersi i ścisnął je. Przytulil ją mocno do siebie jak pluszowego misia. Powoli dotknął jej ud i cipki i zrobił się cały gorący. Zamknął całkowicie umysł. Miało liczyć się tylko to co miał z nią zrobić. Kobieta pocałowała go w usta i masowała mu klatkę. Jęczał i pragnął czegoś więcej. Miała rację to nie miał być szybki numerek i nara. Bruce, który zaczął już odpinać guziki w koszuli powiedział :
— Masz rację Kasiu. Mam nadzieje, że będzie ci się podobać i nie będę taką ciotą.
— Nie jesteś. Nauczę cię Bruce. Odpinaj proszę chce ją zobaczyć tą klatkę.
Była bardzo mocno napalona aż płonęła na samą myśl o niej. Pocałowała go bardzo namiętnie okazując mu uczucia. Tak sam ten seks owszem był z rodzącego się w nich prawdziwego i ognistego uczucia. Rozpiął koszulę do końca i rzucił ją w kąt. Odbił pocałunek i zaczął się do niej coraz bardziej dobierać. Odpięła górę swojego stroju i pokazała mu się w samym staniku. Odgarnęła włosy i związała je w kucyk przy nim. Zaczął rozpinać spodnie. Nim zdążył kobieta sama zdjęła mu je i zobaczyła go w bokserkach. Masując się po piersiach odparła do niego :
— Pierwszy raz w życiu zobaczysz prawdziwe piersi kochanie. Oj pokaże ci je aż będziesz piszczał na ich widok.
Sam wyciągnął ręce, aby złapać za zapięcie w staniku. Odpiął go i gdy już poleciał na podłogę oniemiał na ich widok. Jego penis prawie zrobił wywrotkę w bokserkach i puścił mu. Kobieta prawie na nim siedziała z nagimi piersiami. To jest to pomyślał i ani więcej myślał odpalać ohydne filmy pornograficzne. Złapał za nie obiema rękoma i tarmosił. Wstał ze swojego fotela i wręcz rzucił się na nie. Kasia zajęczała i zapiszczała mu z rozkoszy. Właśnie o to chodziło o złamanie się i zobaczenie, że prawdziwa kobieta i jej ciało potrafi czynić cuda. Robił to pierwszy raz więc miał nadzieje, że będzie jej się podobać. Ścisnął je i całował jak najlepiej potrafił. Kobieta piszczała i kiwała tylko głową na znak, że jej się podoba. Tak kochanie śmiało mówiła mu, kiedy schodził coraz niżej aż do ud. Zdjęła wszystko z biurka i miała się na nim położyć. Było dostatecznie dużo miejsca, aby mógł w nią wejść. Widać było jej śniezno-białe majteczki, które prześwitały przez krótką spódnicę. Całował je i dodatkowo lizał. Właśnie to zobaczył na tych filmach mimo, że coś zaczęło w końcu do niego docierać. Aaaaa kochanie jęczała mu jego kobieta chcąc więcej. Jestem twoja, ale najpierw. Rzuciła go pod biurko. Poprosiła go, aby się o nie oparł i zdjął bokserki. Zdjął je i stał przed nią całkiem nagi. Oparł ręce o biurko i zaskoczony zapytał :
— Podoba ci się seks z taką ciotą jak ja słońce?.
Cała podniecona na widok jego chuja powiedziała krótko :
— Nie jesteś ciotą bo mnie palisz. Przestań skarbie tak walić po sobie. W łóżku i w życiu masz być sobą.
Kiwnął głową i zobaczył jak klęka przed nim. Wylizała mu go od stóp do głów i zeszła sam dół na jądra. Ssała je w ustach bardzo delikatnie zwiększając tempo. Jęczał z rozkoszy i pragnął jej. Utwierdzał się również w przekonaniu, że od środku zaczęło palić go uczucie. Wzięła go do ręki i nie mogła się mu oprzeć. Aż mruczała z podniecenia. Liznęła mu go jeszcze raz i powiedziała cała gorąca :
— Wejdziesz nim w moją cipkę. Aż mi mokro na ciebie misiu. Najpierw dostaniesz jednak ogromną przyjemność ode mnie.
Lekko pościskała go i wsadziła go do ust. Ciągnęła mu jego przyrodzenie równoważąc tempo. Wsadziła go na głębokie gardło i ciągnęła dalej chcąc sprawić mu przyjemność. Bruce patrzył na to z satysfakcją. Pierwszy raz w życiu czuł na swoim fiucie usta kobiety. Odlatywał z przyjemności. Lekko złapał ją za włosy i pociągnął głębiej. Czuła że jej fiut zaraz puści w jej ustach. Skoncentrowała się na dobiciu go swojemu przystojnemu facetowi. Robiła to z rodzącej się miłości do niego. Nawet nie poczuła kiedy w jej brzuchu znalazło się stado motylków, które waliły w jej serce. Popatrzyła mu w oczy zanim go dobiła. Zdradzały żarzący się tam ogień podniecenia i miłości. Wzięła go do ust i ciągnęła jak najszybciej, aby w końcu puścił. Jęczał i piszczał aż w końcu strzelił w jej usta. Bez problemu połknęła nasienie. Przyciągnął ją do siebie i pocałował. Klepnął ją w tyłek i głosem pełnym euforii powiedział do niej :
— Boże jesteś zajebista. Rozłóż mi je proszę i chce jeszcze raz to co było przed chwilą.
— Lodziki będą kotku może i całe życie jeśli chcesz. Oj podobało ci się to chodź do mnie.
Położyła mu się na biurku i podwinęła spódniczkę. Był całkiem nagi i nawet się nie zastanawiał czy tak czy nie. Odpiął jej spódniczkę i zdjął ją. Zamruczała mu do uszka i pociągnęła do siebie. Jednym zwinnym ruchem zdjął jej majtki. Gdy zobaczył ją w pełni nagą leżącą na jego biurku nie zamierzał się cofać. Jeśli to miał być jego pierwszy raz to zamierzał wykorzystać okazję. Położył się na brzuchu i masował jej cipkę palcami. Podniosła głowę w górę i jęknęła. Aaaaaa poliż mi ją chociaż troszkę kotek śmiało powiedziała między jękami i piskami. Zaczął to robić i liznął ją po niej. Starał się najlepiej jak potrafił, aby było jej przyjemnie. Nie musiała go nawet instruować. Odlatywała na sam dotyk jego języka, który wchodził coraz głębiej. Ścisnął jej piersi i miętolił. W umizgach podniosła głowę i powiedziała krótko cała gorąca :
— Pierdol mnie i to już. Właź misiaczku i rozpruj mnie swoim kutasem.
Rozłożyła mu nogi i sama sobie przejechała palcami po nagiej muszelce. Chwilę później wszedł w nią. Bardzo powoli aż wszedł do końca. Aaaaa śmiało jęknęła jedynie to bo czuła całego jego kutasa w środku. Przytuliła go do siebie, złapała za plecy i powiedziała pchaj.
Zaczął pchać, lecz bardzo powoli. Chwilę później słysząc jej jęk zaczął pchać szybciej. Sam jęczał, bo sprawiało mu to ogromną przyjemność. Pchał do oporu tak szybko jak mógł jęcząc. Piszczała mu z rozkoszy i doszła jako pierwsza dostając potężnego orgazmu. Pchał tak szybko, aż w końcu spuścił się w niej. Przytuliła go do siebie i dalej płonąc powiedziała słodząc mu :
— Jesteś zajebisty kochanie. Powtórzymy to również na naszym łóżku. Dziękuje kotek i podobało mi się kochanie.
— Mi również kotko. Wracajmy do domu malutka. Tym razem ja zapraszam cię na kawkę i lody.
Wstała cała naga i powiedziała do niego :
— Oczywiście, że zaprosisz, ale pewnie już na zawsze. Tak zakładam. Oczywiście, że przyjdę kochanie -dodała powoli się ubierając.
Miała absolutną rację. Zaprosił ją nie tylko do kawiarni i do łóżka, ale i do życia. Los bywa przewrotny, ale tym razem uśmiechnęło się do nich szczęście. Wzięli ślub cywilny bo oboje byli niewierzący. Ich życie przypominało sielankę. Zawsze trzeba pamiętać, że słowa mają wielką moc. Jeśli jego tata powiedział do niego takie zdanie jakie wtedy padło musiał je dogłębnie zapamiętać.
Ich dzieci wcinały wręcz swoją kolację. Ciągle zadawały pytania odnośnie tego całego seksu i jego oblicza. Bruce chcąc podejść do tego bardzo poważnie po skończeniu opowieści odpowiedział na pytanie Johna w taki sposób :
— Młody dowiesz się jeszcze, ale mogę ci powiedzieć tak. Seks ma dwa oblicza i zapamiętaj to na całe życie. Brudny i obrzydliwy, oraz piękny i związkowy. Każde z nich ma inną strukturę. Tyle na razie musisz wiedzieć synu.
Dziecko dokończyło jeść kolację. Tym razem jego siostra, która również słuchała całej opowieści rodziców zapytała swojej mamy wprost :
— Mamo czyli mam rozumieć, że tata musiał cię moczyć parówką tak, żebyśmy się pojawili?.
Kobieta zaśmiała się, ale z pełną powagą odparła do dzieci :
— Tak mniej więcej kochanie jest. Tata moczy parówkę w majonezie i powstajecie wy. Pogadamy o tym jeszcze. Połóżcie się proszę spać.
Wstały posłusznie ze swoich miejsc. Zjadły już kolację więc mogły na spokojnie położyć się do swoich łóżek. Byli rodzeństwem więc spali obok siebie, ale na oddzielnych łóżkach. John który położył się pierwszy pocałował siostrę w policzek i powiedział do niej słodko :
— Dobranoc siostra. Kocham cię.
Clare położyła się już na swoim łóżku obracając głowę w jego kierunku. Spojrzała na swojego ukochanego brata z miłością i sama odparła do niego :
— Ja ciebie też brat. Myślisz, że my też będziemy robić co nasi rodzice? -zapytała zaciekawiona i czekała na jego odpowiedź.
Również odwrócił głowę w jej kierunku spoglądając na nią. Uśmiechnął się i odpowiedział jej na pytanie mówiąc :
— W przyszłości na pewno. Oni pewnie nawet teraz to robią siostra. Idź już spać niedługo pewnie się przekonamy oboje jak to jest. Ja z kobietą ty z facetem siostra.
Dziewczynka zasnęła wtulając się w poduszkę. John, który również chciał spać również położył się tak samo i zasnął głębokim snem myśląc o tym co powiedzieli mu rodzice.
Faktycznie przez kolejnych kilka lat oboje z siostrą jeszcze bardziej się zintegrowali. Robili razem prawie wszystko. Ich rodzice cieszyli się z takiego stanu rzeczy. Nie tylko z tego mogli się cieszyć. Ich dzieciaki całkiem nieźle radziły sobie również w szkole. Pretekstem do tego były ich zdolności, które mieli w sobie. John lepiej radził sobie w przedmiotach matematycznych i fizyce a jego siostra jako humanistka. Od tamtej pamiętnej rozmowy z rodzicami szukali tego seksu. John jako facet wolał niestety dla niego obrazki a Clare towarzystwo chłopaków. Tak o to właśnie chodziło. Jego ukochana siostra lubiła przebywać w męskim towarzystwie. Zachowywała się trochę jak facet, ale ona nie wiedziała w tym żadnego problemu. Wręcz przeciwnie jej koledzy byli jednymi z tych porządnych. Ufała swoim przyjaciołom i własnemu bratu. Mijały lata i gdy oboje mieli już po 18 lat nadszedł ten czas. John wybrał się ze swoją siostrą na kawę do Ognistej Laguny. Chciał z nią porozmawiać bo zbliżała się matura i ich egzamin dorosłości. Sam był do tego przygotowany najlepiej jak potrafił. Uczył się chociaż on sam wiedział jak to wyglądało. Wieczorami siedział w książkach a rankiem gdy szedł do szkoły masturbował się, aby wszystko lepiej mu szło. Na początku robił to za pomocą świerszczyka swojego ojca. Po wszystkim chował go do szafy i żył własnym życiem. Na swoje szczęście miał swój rozum i nie sięgnął do komputera po „coś mocniejszego”. Zajmowała go nauka i mimo, że poszukiwał seksu nie chciał robić tego w taki sposób. Dużo rozmawiał na ten temat z siostrą i ojcem. To właśnie oni nakierowali go na ten kierunek, który obrał. Tym razem idąc do tej kawiarni przypomniał sobie jeszcze jedną rozmowę z rodzicami. Zupełnie inna, ale jakże ważna. Mieli już wtedy po 15 lat i byli prawie dorośli. Prawie robi wielką różnicę, ale zachowywali się bardziej dojrzale niż wyglądali. Zasiedli do tego samego stołu i mieli coś zjeść. Jak za dawnych lat powiedziała jego siostra przybijając z nim piątkę. Kasia ich mama przygotowała dla nich. Miała 51 lat a jej mąż o trzy lata więcej. Mimo tego ten ogień płonął jak dziki. Dalej spali ze sobą mimo dzieci na karku i pielęgnowali to uczucie jak przed laty. Patrzyli na siebie z wielką żądzą i namiętnością. Mama przygotowała dla nich pyszną lazanie z sosem pomidorowym. Gdy postawiła talerze na stół powiedziała smacznego i sama zasiadła jeść swój posiłek.
Rozmowa toczyła się normalnym torem aż do pewnego momentu. W pewnym momencie Bruce zapytał otwarcie swoje dzieci mówiąc :
— Słuchajcie dzieciaki. Niedługo kończycie szkołę i wyfruniecie od nas w siną dal. Boimy się z mamą tego momentu. Dlatego chce was zapytać otwarcie. Co chcecie robić w życiu? Odpowiedżcie proszę swojemu staremu ojcu.
Popatrzyli po sobie jak na debili. Nie to był taki żart sytuacyjny Clare. To ona jako pierwsza odpowiedziała na pytanie tacie mówiąc :
— Dobre tato, ale ja zacznę skoro John zajada przysmak mamy. Chce zdać maturę i pracować jako barmanka. Zawodowa barmanka. Od dawna się tym fascynuje.
— No dobrze córeczko. Skoro lubisz robić drinki to nie zastanawiaj się. Możesz iść tą drogą. Odwrócił się do swojego syna i również jemu zadał to samo pytanie. John podniósł głowę i odparł do swojego ojca :
— Ja pójdę twoimi śladami ojcze. Chce założyć firmę kosmetyczną i ją mądrze prowadzić. Być może też pracować gdzieś w korporacji. Głównie to chce robić w życiu. Od dawna chciałem wykorzystać swoje zdolności z matmy.
Kiwnęli głowami i nie chcieli wtrącać w ich wybory. Wręcz pochwalili je. Ich dzieci naprawdę nie musiały mierzyć się z krytyką. To też był błąd. Ingerencja w wybory własnych dzieci mogły przysporzyć im kłopotów, których mogli by nie rozwiązać. Postanowili więc dla ich i własnego dobra poprzeć te drogi. Obie chociaż zupełnie różne wydawały się im piękne. Dzięki ich pomocy w przyszłości miały spełnić się marzenia ich własnych dzieci.
John mimo 18 lat budził podziw wśród kobiet. Był bardzo szczupły i jedynie lekko wysportowany. Niebieskie pełne szczęścia oczy, oraz rozbrajające spojrzenie. Ważył 57 kilogramów i mierzył 190 cm. Jego czarne włosy z bujną czupryną równie mocno im się podobały. Jego ukochana siostra wcale nie była lepsza jeśli chodzi o seksapil. Ruda z kokiem na głowie. Do tego podobnie jak jej brat szczupła ze zgrabnymi nogami. Ważyła około 58 kilogramów a jej atutem były piersi. Duże o miseczce D podobały się mężczyznom tak samo jak jej zgrabny tyłek. Niebieskie oczy patrzyły na świat, który był pełen przygód. Kochała nad życie swojego ukochanego brata i właśnie dlatego chciała się z nim spotkać. Kawiarnia znajdowała się naprawdę niedaleko ich domu. Piechotą było to jakiejś 15 może 20 minut drogi. Dotarł na miejsce i tam zobaczył swoją siostrę. Ubrana była w bluzę z kapturem i swoje ulubione dresy. Spostrzegła go i uśmiechnęła się. John zauważył zmianę w jej zachowaniu. Wcześniej przebywała w towarzystwie samych chłopaków a teraz nagle przyszła do niego sama. Wyglądała na zaniepokojoną. Gdy poszedł już do niej dziewczyna wystawiła do niego dłoń i odparła :
— Siema brat. Chce z tobą pogadać i tylko z tobą.
To go jeszcze bardziej zdziwiło, ale w końcu był jej bratem. Bez żadnych oporów przybił z nią sztamę i bardzo mocno przytulił. Odwzajemniła to i starała się uśmiechnąć. Oboje weszli do kawiarni. Chwilę później usiedli już obok siebie i sączyli caffe latte na koszt firmy. Clare zawsze rozmowna zaczęła rozmowę mówiąc wprost :
— Tak moje zachowanie owszem zmieniło się. Nie mogę już tak po prostu biegać za chłopakami jak kiedyś. Zmieniłam się, ale mam nadzieje, że na lepsze. Jestem zakochana bracie.
Ucieszył się i wręcz skakał z radości. Jego siostra była pierwszy raz tak mocno zakochana w kimkolwiek. Towarzyszyła temu euforia i brawa z jego strony. Zdziwiony jej nagłą zmianą zachowania zapytał ją :
— Siostra to zajebiście. Ja jestem nikogo nie znalazłem, ale nadal szukam. Mam jeszcze czas na miłość. Tylko tyle chciałaś mi powiedzieć siorka?.
Dziewczyna dopiła swoją kawę i zamówiła dla nich jeszcze po drinku. Mohito w zupełności wystarczyło im do szczęścia. Gdy zostało już postawione na stole siostra Johna odparła bez ogródek :
— Nie jest aż tak zajebiście jak ci się wydaje John. Owszem jestem zakochana z wzajemnością, ale czuje, że tracę kontrolę. Mój chłopak Alton jest ze mną szczęśliwy, ale nie chce seksu odemnie. Staram się jak mogę. Mam bardzo wygórowane potrzeby i naprawę spore. Robię to wibratorem, ale to za mało. Próbowałam z nim rozmawiać, ale kończy się na krzyku i lekkich pieszczotkach. Nawet na orala się nie zgodził John. Ja go kocham, ale chce znać prawdę co jest grane.
Współczuł jej i to szczerze. Jednak nie mógł tak po prostu sobie odpuścić. To była jego siostra i był gotów nawet za nią zginąć. Doskonale wiedział, że taki brak seksu i interakcji z tym związanej może skończyć się tragicznie. Może nie śmiercią osoby, ale niestety związku. To jest jedna z ciegiełek udanego związku i to nie podlega dyskusji. Popił swojego drinka i powiedział do niej :
— Wnioskuje, że koleś jest normalny i ma ochotę na kobiety. Skoro to nie aseksualizm ani inna laska to musiało się coś stać. Pomogę ci siostra. My też mamy uczucia. Jeśli go kochasz dowiesz się prawdy. Pogadam z nim po męsku.
— Dziękuje brat. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Po prostu obawiam się najgorszego.
Przytulił ją na środku kawiarni. Uciskała go najmocniej jak potrafiła. Kochała go nad życie tak samo Altona. Był jej typem chłopaka, ale wręcz się bała o ich związek. Skryty, skromny, ale i wyglądał na playboya. Clare lubiła właśnie takich. Lekko umięśnionych z dokładnymi zarysami twarzy i zabójczym spojrzeniem. Dlatego właśnie tak bardzo zależało jej na tym chłopaku. Przypomniała sobie jeden szczegół, który mógł się bardzo mocno przydać. Znowu spojrzała na Johna i odparła do niego :
— On dość często ćwiczy na siłowni. Powinnien zaraz kończyć. Hirbuśna 42 /5. Idź John i przekonaj go. Cokolwiek powie obiecuje, że będę z nim.
— Dla ciebie wszystko siostra -odparł i ruszył pędem opuszczając lokal.
Uważnie słuchał swojej siostry, która wysłała mu smsa. Dzięki temu wiedział dokładnie jak wyglądał jej chłopak. Wcale nie musiał długo na niego czekać. Wyszedł tuż po 17 dokładnie tak jak mówiła. Jego zdaniem wcale nie wyglądał na kobieciarza i gościa, który mógły tak o zdradzić. Wyskoczył na niego i starając się być jak najbardziej spokojnym rzekł :
— Siema stary. Sorry musimy pogadać ziom. To coś bardzo ważnego.
Wyciągnął go gdzieś za róg. Tak, aby nikt ich nie słyszał. To była dobra taktyka. Nie chciał mu oczywiście nic zrobić a bo po co. Chłopak pociągnięty za róg i przyparty do muru odparł :
— Jeśli chcesz coś zrobić zrób to teraz. Ja kocham swoją dziewczynę i się nie boje.
— Nie zamierzam, ale coś mi tu nie gra. Jesteś niezłym ciachem możesz mieć mnóstwo kobiet. Będę dobrym gliną. Co się dzieje, że nie chcesz się bzykać z moją siostrą?.
Chłopak widząc jego reakcję postanowił mu zaufać. Nie mógł już tego dłużej dusić w sobie. Mieszkał w końcu jeszcze z rodzicami bo skończył dopiero 18 lat. Podwinął koszulkę i swoje dresy tak, aby widział. To co zobaczył zmieniło jego zdanie na wiele kwestii. To nie zdrada, ani inna kobieta stanowiły problem. Zobaczył to i oniemiał wręcz z wściekłości.
Na ciele chłopaka znajdowały się siniaki i ślady pobicia. Jedne były świeże inne starsze ukrywały się przed jego wzrokiem. Miał ich wiele, ale nie to było najgorsze. Gdy podwinął już bokserki John zbadł. Na jego przyrodzeniu znajdowały się ślady po nożu jak i pobicia czy jakiś tortur. Zacisnął pięść widząc pozostawioną tam bliznę na całe życie. Na jego prawej piersi znajdowało się znamię, które niestety również zostało. Gdy chłopak się ubrał powiedział do niego wstydliwie :
— Muszę to ukrywać. Boje się, że jeśli się dowie, że to mam zostawi mnie ziom.
Wtedy przypomniał sobie jej słowa, które wypowiedziała. Cokolwiek powie będę z nim. John uderzył własną pięścią o ścianę budynku i ryknął :
— Skurwiel normalnie kurwa nie wierzę. Moja siostra powiedziała, że cokolwiek powiesz obieca, że z tobą będzie. Zależy jej na seksie z tobą i związku. Jak będzie trzeba pójdę tam z tobą. Nie wstydz się stary. Ona ci pomoże zobaczysz. Odlecisz z nią w życiu i w łóżku. Kto to kurwa zrobił? -zapytał rozwścieczony.
Przytulił się do niego chociaż wiedział, że może go zaraz odtrącić. Nie zrobił tego i wtulił go mocniej w siebie. Męska solidarność tak pomyślał John, który chciał wyciągnąć z niego prawdę. Chłopak zaczął płakać na jego ramieniu i odparł :
— Mój ojciec ziom. Od lat się nade mną znęca i poniża. Zdradza również moją mamę i robi to regularnie. To szowinista i osoba, która wie wszystko najlepiej. Uważa, że ma władzę bo rządzi firmą o wielkiej renomie. Traktuje kobiety jak dziwki a meżczyżn zawsze stawia wyżej.
Uderzył pięścią jeszcze raz i nie mógł się wcale uspokoić. Teraz dopiero wkurzył się nie na żarty i było to widać po jego minie. Chwilę później wtulił go płaczącego w swoje ramię i zapytał go :
— Wiem że kochasz moją siostrę. Najpierw ja przekaże jej wieści a potem ty idź do niej. Mieszkasz jeszcze z rodzicami?.
Kiwnął głową mówiąc w ten sposób prawdę. John nie puszczając go niczym rasowy glina odparł do niego i zapytał :
— Dostaniesz przyśpieszony kurs życia przyjacielu. Wypierdalaj stamtąd i zamieszkaj z moją siostrą. Ona jest twoją najlepszą przyjaciółką i cię potrzebuje. Twoi teściowie na pewno pomogą zanim ogarniesz pracę i szkołę. Pomogę ci z ojcem ja i moja siostra. Obiecaj mi coś proszę.
Otarł łzy z policzka i powiedział do niego :
— Zrobię to, ale przygotuj ją na to. Powiem jej to z wielkim trudem bo się wstydzę kolego. Wiesz za co to było. Powiem ci a ty przekaż to najpierw jej.
Poklepał go po plecach jak brata. W końcu jeśli jego siostra zdecyduje się iść z nim dalej będzie jego szwagrem. Wskazał ręką najbliższy bar w okolicy i powiedział :
— Przy piwie lepiej ci się będzie rozmawiać. Idziemy do baru czy powiesz mi na spacerze stary?.
Wyszli z ciemnego zaułka na ulicę. Chłopak nie chciał pić alkoholu i odmówił mu pójścia do baru. Zamiast tego gdy szedł obok niego powiedział z trudem :
— To było niedawno. Po prostu mój ojciec stwierdził, że muszę w końcu stać się prawdziwym mężczyzną. Urządził mi w domu seans porno. Zgodziłem się, ale wcale mi się to nie podobało. Wiesz John są takie rzeczy, których się nie przeskoczy. Masturbowałem się przy tym, ale czułem wstręt do samego siebie. Gdy mój ojciec zmienił kategorię na mocniejszą odmówiłem. Wtedy zlał mnie pasem i przeciął nożem część penisa. Wybiegłem na dwór i tylko to mnie uratowało. Krwi było tyle jak w jeziorze. Ledwo mnie uratowali i zdołali naprawić sprzęt. Na razie mieszkam u babci od strony mamy. Moja mama też niczego nie kuma. Jest w niego zapatrzona i oddana gorzej niż ja. Chętnie skorzystam z twojej propozycji, ale się boje.
— Za takie coś?. Normalnie to jest psychol. Dobrze, że w ogóle żyjesz. Pomogę ci załatwić twojego ojca. A ty jesteś normalny i wyraźnie ci się to nie podoba. Wróc do domu i czekaj na mój znak dobrze? -zapytał go z troską nie hamując złości.