E-book
7.35
drukowana A5
22.24
drukowana A5
Kolorowa
45
Uszanowanie

Bezpłatny fragment - Uszanowanie


Objętość:
92 str.
ISBN:
978-83-8369-281-4
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 22.24
drukowana A5
Kolorowa
za 45

Dziękuję, że jesteś!

Dziękuję Ci, że się urodziłeś

Dziękuję Ci, że będziesz, jesteś i byłeś

Dziękuję Ci, że się nie poddajesz

Dziękuję Ci nawet, gdy w biegu ustajesz


Dziękuję Ci, że trwasz z depresją

Dziękuję Ci, że działasz pod presją

Dziękuję Ci za nic, dziękuję bez granic!

Dziękuję ot tak zwyczajnie

Abyś poczuł się chociaż raz… fajnie


Doceniam Cię Człowieku

Doceniam Cię Osobo

Doceniam każdą Indywidualność

I każdą Tożsamość

I każdą Unikatowość!


Dziękuję wszystkim Ludziom:

— dobrym i złym

— szczęśliwym i nieszczęśliwym

— chorym i zdrowym

— biednym i bogatym

— pięknym i brzydkim


To są tylko nasze nazwy

To są tylko pułapki, szufladki, przykrywki.

My jesteśmy tworami, jednostkami, istotami

Zasługującymi na docenienie… za nic.


Ocenie podlegać powinno jedynie zachowanie —

Krzywdzące/ przemocowe/ agresywne

Wykluczajmy zachowanie negatywne,

Nie utożsamiajmy go z eliminowaniem Człowieka!


Dziękujmy sobie za wszystko

Dziękujmy sobie codziennie

Dziękujmy sobie wzajemnie

To moje największe marzenie.

Do Każdego Człowieka.

Szacunek

Szacunek

to odpowiedź na wszystkie pytania

nie ważny jest kontekst

nie ważne są sytuacje, słowa, zdania

i odpowiedzi


Szacunek —

nikt go nie posiada,

nikt nie wie co to jest,

większość o tym prawi jedynie morały

(podobnie jak ten tekst)


Szacunek…

gdybyśmy się nim kierowali

świat wyglądałby inaczej (lepiej)

tak jak człowiek z marmuru i ze stali

nikt by go nie obalił

każdy chciałby w nim żyć

wszystko byłoby w nim rajem


nieistotne co stworzymy

nieistotne kim zostaniemy

nieistotne co przeżyjemy

nieważne czego doświadczymy

nieważne czego się dowiemy


ważne czy się czujemy SZANOWANI

istotne jest być w sferze Szacunku

z Szacunkiem egzystowanie,

ale nie z ładunkiem emocjonalnym,

lecz z Szacunkiem namacalnym;

wtedy można oddychać.

„Bezbożek”

bożek to gwiazda

bożek to artysta

bożek to osoba publiczna

bożek to człowiek sukcesu

bożek to wzór i autorytet

bożek to ktoś komu się udało

bożka chcą wszyscy


idol ładnie brzmi


bożek to rzecz

bożek to obiekt

bożek to idea

bożek to perfekcja

bożek to kłamstwo

bożek to nadzieja

bożek to tożsamość


twórca miło brzmi


nigdy więcej bożków

nigdy żadnych bożków

nigdy więcej wartościowania

wszystko ma taką samą wartość


kiedy będzie równość

kiedy powstanie zjednoczenie

kiedy nadejdą czasy Szacunku…

Rentier

Jesteś informacją bezzwrotną

To tak wiele i tak mało

Materia

wnikająca w eter.


Jesteś systemem

Globalnym obliczalnym ochłodzeniem

Przeliczalnym na zyski

a nie na straty.


Jesteś bogaty w surowce

Nie umrzesz nigdy

Zostaną po tobie informacje zawrotne

Kawałek nikłej energii.


Wszystko jest wibracją,

Ruchem, detonacją,

Powolną autodestrukcją,

Wykalkulowaną odmierzoną erupcją,

Rewolucją ewolucyjnych manipulacji,

Segregacji, alienacji, eliminacji twojego JA

W czasoprzestrzeni

W kosmosie wieczności

W małości.


Jesteś informacją

I po ostatniej największej transformacji

Zostanie po tobie energia kreacji

Czyli niepamięć

Wnikająca w eter dotkliwie

Bez ról, bez kontekstu, bez scenariusza

Bez bycia. Starta w powietrzny pył

Który zagłusza poczucie utraty.


„Środki do życia”

dla pieniędzy trzeba coś zrobić

na przykład wydać tomik wierszy

przecież musisz wreszcie zarobić

a przy okazji być w czymś „lepszym”


bo wszystko ma swoją „wartość”

akcje ciągle rosną wzwyż

z czasem życie daje ci w kość

ale musisz zostać pierwszym


trzeba przetrwać za wszelka cenę

utrzymać siebie i może kogoś jeszcze

ta zasada się nigdy nie zmieni

nawet kiedy pęknie ci serce


zapomniałeś już jak się nazywasz

kim jesteś i z jakiej przyczyny

tajemnicę największą ukrywasz

że dla pieniędzy się rodzimy


dla pieniędzy zdobywania

zabezpieczenia na przyszłość

to cię zmusza do działania

choć nim zaczniesz masz już dość


lecz gdy w majątku żyć ci przyszło

czasem nawet tak się zdarzy

myślisz:

„po co mi to wszystko?!”

w tym nie ma spełnienia… marzeń


Aktorstwo

Dziwne

Dziwnie dziwne

Niezwykle dziwnie dziwne

jest aktorstwo.


A jednak

Od narodzenia

Poprzez wszystkie wcielenia

Gramy rolę życia.

Niejedną, nie dwie

Oscarową kreację

Czasem nieudolnie

Nieważne ile i jak

Najważniejsze, że mamy „rację”.


Należy tworzyć maski

Nie można być sobą.

Należy być sobą

Ale nie dla każdego.

Mamy wiele różnych wersji siebie

Drogi kolego.

Należy zapraszać gości

Na swoje włości.

Oraz pokazywać tylko tyle

I oczywiście aż tyle

Ile nakazuje poziom bezpieczeństwa.

Wpuścić ich na chwilę.

Z dozą przeciwieństwa.


Przecież wszyscy grają

psychopatyczną melodię złudzeń.

Grają, że kochają.

Grają, że zabijają.

Grają, że wyłudzają.

Grają ignorancję i agresję.

Grają natarczywość i pretensję.

Jednakże w tolerancji i akceptacji

Są nader prawdziwi.

Obelżywie uczciwi.


Każdy musi mieć korzyść.

To się nazywa komunikacja.

Tam się uśmiechnij, tutaj zagadaj,

Wymień się umiejętnościami

Poprawna politycznie prowokacja.


Przecież wszyscy grają

Zmuszają się do wstawania z łóżka

Wygrywania, przegrywania,

Codziennego uczenia się udawania.

Nienarzekania i widzenia plusów.

Odejmowania niewygodnych minusów.


Aktorstwo to przecież „asertywność”

Uczy sztuczności do sedna złożoności.

Nieumiejętności do dojrzewania

I naturalnego zdobywania wiedzy

Odnośnie Szanowania.


Potem grają do końca

Gdy umierają ostatni akt

Z siebie wydają i zapominają,

Że słabość i siła nie istnieje

A mądrość i głupota to jest ślepota.


Istnieje tylko jeden wybór:

Albo aktorstwo albo Szacunek

Prawdziwa wspólnota to

Konieczny do ŻYCIA warunek.

Głupi tytuł

Życie to nie gra

Życie to magia

Planeta niebytu

Padół zachwytu


Życie to nie zabawa

Chociaż bawimy się świetnie

A nami bawią się jeszcze lepiej

W zależności od świadomości


Życie to nie życie

Życie to przesada

Jakieś przypadkowe cykle

Pogarda, zdrada

W nierówności zasada


Życie to brzydki wiersz

Głupio zatytułowany

Życie to tylko to co masz

Życie to twój testament


Więc żyj i nie przejmuj się tym jak

Byle nie krzywdzić siebie i innych

Życie to eksperyment

Winnych i niewinnych


Bezbronny

ubierasz się w pancerz

bycia człowiekiem

pancerz bycia

zakładasz siłę zakładasz moc

myślisz że wartość przyjdzie z wiekiem

ale z wiekiem odchodzi nawet młodość

wszystko to co było

ubierasz w zbroję nieczucia

myślisz że to jest miłość

myślisz że warto iść w jakąś stronę

podążać za jakimś schematem

walczysz ze swoim demonem

wyrywasz się i wracasz

niczego nie odkryłeś bo niczego nie ma do odkrycia

wracasz tam skąd przybyłeś i czekasz


czekasz w ciągłym zawieszeniu

nie chcesz dostrzec tej jakości która odsłoni cienie

nagle zamkniesz oczy i otworzysz serce

wtedy dowiesz się że nie chcesz już czuć…

niczego więcej


nie pozwolisz sobie na nic

bo nie chcesz być bezbronnym

wtedy jesteś piękny

gdy jesteś bezbronny

wtedy jesteś sobą

gdy jesteś bezbronny

wtedy jesteś

kiedy jesteś przytomny

wtedy jesteś naprawdę

gdy jesteś bezbronny


pozwól sobie być bezbronnym

nawet gdy tobą gardzą — bądź bezbronny

nawet gdy chcą widzieć siłę — bądź bezbronny

nawet gdy wymagają — bądź bezbronny

bo tylko wtedy jesteś naprawdę przytomny


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 22.24
drukowana A5
Kolorowa
za 45