Wstępnik
Są ludzie, dla których jest się tylko nośnikiem. Nośnikiem wieści, energii, optymizmu, nośnikiem myśli w sam raz do tego by nazwać je „»swoimi«”,
są ludzie, dla których „„jest Się „” i to im w zupełności wystarcza,
są też tacy ludzie, którzy tylko czerpią nic nie dając z siebie- no może trochę cynizmu raz na tydzień
są tacy co zjawiają się na chwilę wywracając życie w różne strony a potem znikają bez śladu nie tyle bez pożegnania co- bez sensu,
są ludzie, których nic nie ruszy, nie ważne jaką gafę się strzeli -bo znają twoją wartość
są tacy, którzy mają Cie za nikogo, za zło konieczne lub zbędnego głupka- bo całe życie nie doceniają tego co mają i nie potrafią się cieszyć choćby z byle czego ( wciąż trwają w cierpieniu, które sami budują wokół siebie )
są tacy, których egoizm przesłania to jakimi inni są i w całym swoim majestacie nawet nie zauważą czyjejś obecności,
są tacy, którym wydaje się że są niezastąpieni -im współczuję bo kiedyś poznają przykrą prawdę
są naiwni, do których sama się zaliczam, choć myślałam że dawno mam to za sobą
są ślepo-wierzący w innych, w tych wymuskanych idoli o których wiedza tyle na ile sami idole pozwalają …
są w końcu Ci, którzy kłamstwem budują piękny świat a potem niszczą go prawdą… a przecież wystarczyłoby zadziałać odwrotnie — to co się zbudowało byłoby trwałe
są ludzie, którzy nie wybaczają póki sami nie zaczną się tego domagać
są ludzie, inni niż Ci o których wspominam — dobrze! bo byłoby nudno, gdyby wszyscy byli tacy sami
są mądrzy ludzie a ich mądrość to nie krytyka -trafiona lub wyuczona, to nie cwane teksty czy błyskotliwe żarty ich mądrość to nie słowa o jednym a gesty o drugim …ich mądrość to piękne życie bez zbędnych wielkich liter i podkreślania tytułów przed nazwiskiem
Są ludzie, którzy *………………………………………………………………
(* W puste miejsce można napisać coś od siebie. Dzięki temu
to będzie nasza książka, mój drogi współautorze.)
I. Dedykacje
Tobie
Wiedziałaś ile schodów zeszłam w dół
Mówiłaś –Twoje życie
Widziałaś, ponton płynął w dół –w nocy i o świcie
Latami trzymałaś rękę na moim ramieniu
Nigdy nie matkując –pozostając w cieniu.
Chciałabym być taką matka moich dzieci
By jak ja wiedziały..
Z dala trzymać się od oferowanych w świecie śmieci
To sens życia cały
Dzięki za twe serce I za serce moje
Masz jak w banku
Będzie trzeba- za Ciebie się pokroję
Podzięka
Nie każdy rok niesie takie same treści
Nie każdy sens słów w paru zdaniach zmieści
Nie każdy przytula gdy kocha, może nie jest w stanie
Nie każdy dźwiga los na swoje żądanie
Mimo że trudniej to można za wielu przykładem
Przełamać się i dać radę
Kto wierzy nie pamięta niczego złego
Wybaczać rzecz Boska- Bóg sam jest od tego
Jakże wiele osiągnąć można dzięki poniesionym stratom
Jakże do wielu wniosków dojść można gdy się jest tatą
Niech trwają chwile ojcowskie
Nich trwają chwile dziadkowe
Trzeba iść z podniesionym czołem
Prosto trzymając głowę
Dziękuję za talenty po Tobie nabyte-
koniec końców wyrosłam na jakaś tam „kobite”:)
Rodzinka
Czas wiele pozmieniał
Zostawił dziecięce wspomnienia.