ZACZYNAM OD KOŃCA
Motylki uciekły
W tej przestrzeni
między nami,
w której kiedyś
latały motyle,
dzisiaj wisi
cisza
ostrzejsza niż sztylet.
Akord
Złapałeś mnie jak akord,
którego jeszcze nie znasz.
Delikatnie i nieumiejętnie.
Byłam krótkim dźwiękiem.
Niewystarczającym,
żebyś chciał więcej.
Smutny wiersz o happy endzie
Trochę świat mój
dzisiaj stłukłeś
krótkim tekstem
od niechcenia.
Zostawiłeś mnie
ze smutkiem,
obiecując
do widzenia.
Spotkamy się w myślach
Muszę pogodzić się z tym,
że już ciebie nie mam.
Nie zasypiasz przy mnie
pod kołdrą z gwiazd.
Nasze wszystkie sny
leżą w podziemiach.
Być może ktoś jeszcze
spróbuje je skraść.
Nie spotkam cię w parku
przy starych jesionach,
które o naszej miłości
szeptały w liściach.
To nie presja ludzi,
lecz czas nas pokonał,
więc jeśli się spotkamy,
to jedynie w myślach.
Oranżada w proszku
Byłam twoją
oranżadą w proszku
i tatuażem
narysowanym henną.
Zauroczeniem
zbyt krótkim i małym,
by wpisać się
w codzienność.
Zostańmy przyjaciółmi
Nie piszesz mi już
życzeń na święta
i odwracasz wzrok,
gdy widzisz mnie
w oddali.
Czy w ten sposób
kończą wszyscy,
którzy przy rozstaniu
przyjaźń sobie
obiecali?
Kłamałam
Nic mi nie będzie.
Obiecuję, że świetnie
poradzę sobie sama.
Tylko idź
i się nie odwracaj.
Nie chcę byś widział,
że musiałam skłamać.
Miłość w sepii
Może w innym świecie
jeszcze nam się uda,
ale w tym obecnym
już nie wierzę w cuda.
Trzymaliśmy szczęście
jedynie na zdjęciach,
a gdy gasł aparat,
gasła nasza tęcza.
To całe love story
zakończył mały błąd.
Zabrakło kolorów,
nie było tam też love.
Od dawna nas nie ma.
Byliśmy zbyt ślepi,
by dostrzec, że miłość
wychodziła w sepii.
Zasługujemy na więcej
Nie musisz mi mówić,
że było miło
i o tym, jak mocno
mnie kiedyś kochałeś.
Zasługujemy na więcej.
Nawet jeśli teraz
to więcej
wydaje się być małe.
Ospa
Przeżyłam nasze rozstanie ciężko.
Trochę jak ospę wietrzną.
Bolało, swędziało
i siedziałam w domu.
Bezradne dziecko.
Dla ciebie
Dla ciebie
niebo chciałam unieść.
Skąd mogłam wiedzieć,
że runie?
Za ciebie
duszę byłam sprzedać.
Teraz nie mam siebie.
I nieba.
Chcę wyśnić miłość
Kiedyś wymyślę
dla siebie miłość.
Mniej chaotyczną
i taką przyjemną,
że w końcu zapomnę
o tym, co było
i z rąk wypuszczę
swoją niepewność.
Okryję się w niej
jedynie spokojem
jak dziecko w bazie
z ciepłych kocyków.
Szczerze opowiem,
czego się boję
i o przyszłości
wspomnę po cichu.
Tylko wciąż szukam
twojego cienia,
gdy patrzę w ramki
bez fotografii.
Chcę wyśnić miłość,
a sen się nie zmienia.
Nic piękniejszego
od ciebie
już mi się nie przytrafi.
ROZCZAROWANIA, ZŁOŚCI I INNE DOLEGLIWOŚCI
Sklep z karteczkami
Pamiętasz?
Kiedyś biegaliśmy
między drzewami
i nogi mieliśmy
całe w siniakach.
Otworzyliśmy
sklep z karteczkami,
a poza osiedlem
nie było świata.
Złamane serca
istniały w filmach.
Żyliśmy, nie znając
smutnej miłości.
Później
staliśmy się
dorośli.
Plamy
Mam wszystko
w praniu.
Ulubioną sukienkę,
którą miałam
na naszym
pierwszym spotkaniu,
apaszkę,
którą zakrywałam
twoje pocałunki
w szyję
i wszystkie uczucia,
które splamiłeś.
Kochałam za dwoje
Zabieraj ten bałagan.
Puste butelki,
chaotyczne zdania
i swoje niepokoje.
Miłość też zabierz.
Po co mi taka,
w której kocham
za dwoje.
Mówili
Słuchaj
swojego serca.
Mówili.
Tylko dlaczego
je później
rozbili?
Mea culpa
Czasem jestem
na siebie wściekła,
że gdy miałam szansę,
to od ciebie nie uciekłam.
Bezdomna
Miłość
to główny
fundament życia.
Podobno.
Gdybym na naszej
dom budowała,
dzisiaj tuliłabym
tylko
bezdomność.
Spalone obietnice
Mówiłeś, że wskoczysz
za mną w ogień.
Gdzie dzisiaj jesteś?
Przecież cały mój świat
płonie.
Pewnie powinnam
w tej chwili krzyczeć,
ale tak pięknie
palą się twoje
obietnice.
Czyje to niebo?
To nie jest
moje niebo,
bo moje
mieściło się
w twoich oczach
i przytulało
spokojem.
To sprawia,
że się boję.
Jesteś jak tęcza
Gdybym wiedziała,
że znowu znikniesz,
a ja naiwnie
z miłością
cię pomylę,
pomyślałabym:
jesteś jak tęcza.
Pojawiasz się
tylko na chwilę.
Dziewczynka bez zapału
Nie podziękuję ci
za to, że byłeś,
choć dla tej miłości