Tomik dedykuję wszystkim tym, którzy odnajdą cząstkę siebie w tych wersach
***
Wczoraj Anioła widziałam nad szkołą,
który siedział na dachu i śpiewał wesoło.
W szkole było wiele niegrzecznych osób,
więc musiałam wymyślić jakiś sposób,
by wreszcie wszystkie bitwy skończyć,
a niegrzeczne dzieci od siebie rozłączyć.
Poprosiłam Anioła, by nad nami czuwał,
a On bez zbędnych słów i uwag
rozprostał Swe mocne białe skrzydła —
i w oknie klasy radości iskierka migła.
Aniele, nasz biały opiekunie,
spraw, by w naszej szkole, gdy przemoc zginie,
nastały dni ciepłe, wesołe, radosne,
byśmy zimą w szkole mieli wiosnę.
***
Gdy byłam mała, kupiłaś mi łóżeczko,
siadałaś wieczorami, kochana Mateczko,