Rozdział 1
Tam, gdzie rodzi się historia — Oświecenie i XVIII wiek
Sens XVIII wieku. Definicja epoki Oświecenia
XVIII wiek nie był jedynie kolejną dekadą w wielowiekowym pochodzie dziejów — był raczej etapem przełomu, w którym zachodni człowiek porzucił dotychczasowe sposoby myślenia o świecie, społeczeństwie i sobie samym. To czas, w którym rozpoczęło się rozdzieranie zasłon Tradycji, Cudu i Autorytetu — zasłon, za którymi dotąd chroniła się struktura starego świata. Sam termin „Oświecenie” — używany po raz pierwszy w kontekście epoki przez współczesnych jej myślicieli — jest pełen znaczeniowego napięcia: zakłada bowiem, że to, co było wcześniej, było ciemnością. Ale jak każda epoka, także i ta była wewnętrznie sprzeczna: nie tylko niosła światło rozumu, ale i cień tyranii, nie tylko wyzwolenie, ale też nową formę ujarzmienia.
Oświecenie nie było ruchem jednolitym ani jednorodnym. W Anglii miało ono wymiar bardziej empirystyczny, w Niemczech racjonalno-idealistyczny, we Francji — zdecydowanie społeczno-polityczny i często antyklerykalny. Właśnie we Francji uformował się mit „filozofa” — wolnomyśliciela, człowieka oświeconego, który przeciwstawia się ignorancji, fanatyzmowi i despotyzmowi. Voltaire, Rousseau, Diderot, Monteskiusz — ich dzieła stanowią dziś kanon Oświecenia, ale również dokumenty epoki, która chciała nie tylko opisać świat, lecz go przemienić.
Nie można jednak ograniczyć Oświecenia do filozofii czy literatury. To również epoka intensywnych przemian gospodarczych, początków rewolucji przemysłowej, rozwoju handlu światowego, wzrostu znaczenia mieszczaństwa i ekspansji imperiów kolonialnych. To wiek akademii naukowych, uniwersytetów i towarzystw uczonych; wiek nowoczesnych armii, biurokracji, ale też rewolucji i kontrrewolucji. To czas rozwoju idei praw człowieka, ale i czas brutalnego zniewolenia milionów w ramach systemów niewolnictwa i kolonializmu. To wiek pierwszych konstytucji i czas ostatnich świętych koronacji.
Oświecenie było zatem zjawiskiem historycznym o charakterze zarówno intelektualnym, jak i materialnym, zarówno kontynentalnym, jak i transkontynentalnym. Trudno przypisać mu jedną ideologię, jeden kierunek czy cel — było ono raczej ruchem świadomości niż programem politycznym. Oświecenie przenikało instytucje, formowało język elit, kształtowało style życia i modele edukacji, aż wreszcie zainspirowało rewolucyjne siły, które zerwały ze starym porządkiem. Jego dziedzictwo pozostaje do dziś przedmiotem sporu: jedni widzą w nim początek nowoczesności, inni jej zatrute źródło.
Oświecenie i XVIII wiek nie są pojęciami tożsamymi, choć ich zakresy znaczeniowe częściowo się pokrywają. Książka ta obejmuje pełen wiek XVIII — od schyłku ery Ludwika XIV po triumf Napoleona Bonapartego — a więc ramy czasowe od ok. 1700 do 1800/1804 roku. Jednak wiele procesów kluczowych dla zrozumienia tego okresu zaczyna się wcześniej i kończy później. W tym sensie Oświecenie jako fenomen intelektualny i kulturowy wykracza poza ramy jednego stulecia: jego zarodki można dostrzec w myśli XVII wieku (zwłaszcza u Bacona, Descartes’a, Locke’a czy Spinozy), zaś jego konsekwencje rozciągają się na cały wiek XIX.
Geograficznie, Oświecenie miało charakter globalny — choć jego centrum stanowiła Europa, to jego idee, konflikty i instytucje objęły również kolonie amerykańskie, Azję, Afrykę i świat islamu. Francja, Anglia, Prusy, Austria i Rosja — to główni aktorzy politycznej sceny XVIII wieku, ale nie można zapominać o Hiszpanii, Niderlandach, państwach włoskich, krajach skandynawskich czy Rzeczypospolitej Obojga Narodów, której upadek w końcu wieku stanowił dramatyczne domknięcie epoki. Równolegle należy śledzić rozwój Stanów Zjednoczonych, rewolucję w koloniach hiszpańskich, rozpad imperiów w Azji i reformy w imperium osmańskim.
Dlatego analiza XVIII wieku wymaga odrzucenia perspektywy wyłącznie europejskiej i przyjęcia spojrzenia globalnego. Kolonializm, handel transoceaniczny, transfer idei i technologii, migracje przymusowe (jak handel niewolnikami) oraz rozprzestrzenianie się europejskiego modelu państwa i edukacji — wszystko to czyni z XVIII wieku moment rzeczywiście planetarny. To wtedy właśnie świat został pociągnięty w kierunku wspólnego losu nowoczesności, choć niekoniecznie w sposób równy czy sprawiedliwy.
Pisanie o XVIII wieku to zadanie wymagające zarówno szerokiego horyzontu, jak i wnikliwej analizy szczegółów. W niniejszej książce przyjęto podejście syntezujące — łączące historię polityczną, społeczną, gospodarczą, intelektualną, kulturalną i militarną. Nie chodzi tylko o opisanie faktów, ale o zrozumienie procesów: jak powstaje opinia publiczna? Jak zmieniają się formy władzy? Jak rozprzestrzeniają się idee i technologie? Jak wygląda relacja między centrum a peryferiami imperiów?
Źródła epoki są różnorodne. Z jednej strony mamy bogaty korpus dzieł filozoficznych i literackich — od encyklopedii Diderota po pisma Rousseau, od traktatów Kanta po listy Woltera. Z drugiej strony — dokumenty polityczne, dekrety, konstytucje, manifesty, akta parlamentów. Materiałem historycznym są także dzieła sztuki, muzyka, architektura, a także artefakty materialne codzienności — od map i globusów po instrumenty naukowe i podręczniki szkolne. Równie istotne są teksty nieliterackie: listy prywatne, pamiętniki, korespondencje dyplomatyczne i raporty agentów.
Metodologicznie książka korzysta z narzędzi historii totalnej, mikrohistorii i historii globalnej. Szczególną uwagę poświęcono analizie języka — tego, w jaki sposób epoka mówiła o sobie samej — oraz ewolucji pojęć: takich jak „natura”, „wolność”, „obywatelstwo”, „postęp” czy „rozum”. Nie pominięto także perspektywy krytycznej: relacji wiedzy i władzy, mechanizmów wykluczenia, przemocy symbolicznej i kolonialnej oraz roli ideologii w formowaniu nowoczesnych społeczeństw.
Książka ta nie ma ambicji wyczerpania tematu, ale pragnie stać się mapą — narzędziem do rozumienia epoki, w której narodził się świat, który dziś zamieszkujemy. To właśnie w XVIII wieku — w epoce królów-filozofów i filozofów-rewolucjonistów, manufaktur i salonów, niewolniczych statków i akademii nauk — rodzi się historia, którą nadal piszemy.
Rozdział 2
Spadkobiercy XVII wieku — Europa po wojnach Ludwika XIV
Kiedy w 1715 roku umiera Ludwik XIV, Europa stoi u progu nowej epoki, choć jeszcze o tym nie wie. Mimo że kontynent pogrążony był przez dziesięciolecia w nieustających konfliktach, to zarazem wykuwał się w ogniu tych wojen nowy porządek polityczny, militarny i społeczny. Śmierć Króla Słońce nie była końcem epoki baroku, ani końcem hegemonii Francji, lecz symbolicznie zamknęła wiek absolutyzmu w jego klasycznej, francuskiej postaci. To, co po nim nastąpiło, było epoką kontynuacji i korekty, konserwatyzmu i eksperymentu, epoką stabilizacji zrodzonej z przemęczenia wojną, ale też ukrytej fermentacji, której pierwsze eksplozje będą miały miejsce dopiero w rewolucyjnej końcówce stulecia. Rok 1715 nie był więc cezurą ostrą, lecz momentem gęstej historycznej grawitacji, w którym przeciwwagi i ciągłości poprzedniego wieku zaczynają zmieniać kierunek.
Bilans panowania Ludwika XIV jest ambiwalentny. Z jednej strony był to monarcha, który doprowadził Francję do apogeum jej prestiżu politycznego, kulturalnego i militarnego. Dwór wersalski stał się wzorem europejskiego życia politycznego i towarzyskiego, a francuski język — lingua franca elit. Scentralizowana władza królewska podporządkowała sobie arystokrację, Kościół, prowincje i ośrodki samodzielności lokalnej. Państwo stało się jednym z najdoskonalszych organizmów biurokratycznych przedrewolucyjnej Europy, z rozwiniętą administracją, regularną armią i siecią urzędników, którzy — choć niepozbawieni korupcji — stanowili trwały fundament monarchii.
Z drugiej strony — Francja Ludwika XIV była państwem wojny. Od objęcia tronu w 1661 roku do końca życia król prowadził niemal nieustanne konflikty zbrojne: wojna dewolucyjna (1667–1668), wojna o sukcesję hiszpańską (1701–1714) czy wojna dziewięcioletnia (1688–1697) spustoszyły finanse państwa i zrujnowały strukturę społeczną. Mimo że armia francuska stała się w tym okresie najbardziej nowoczesną i liczebną w Europie, to ciężar jej utrzymania spadł na ludność chłopską i miejską, która dźwigała coraz wyższe podatki i doświadczyła fali głodu, zwłaszcza w latach 1693–1694 i 1709–1710.
W chwili śmierci Ludwika XIV Francja była więc państwem wyniszczonym, zadłużonym i wewnętrznie wyczerpanym. Autorytet monarchii absolutnej pozostał nienaruszony, ale jego cena była wysoka. Spadkobiercy tej epoki — nie tylko we Francji — zmuszeni byli zatem odpowiedzieć na pytanie, czy absolutyzm można reformować, czy też należy go przebudować u samych fundamentów.
Porządek polityczny Europy po 1715 roku wciąż w dużej mierze opierał się na systemie westfalskim, ustanowionym w 1648 roku, który wprowadzał zasadę równowagi sił między suwerennymi państwami i zakładał nienaruszalność ich granic oraz prymat interesów dynastycznych nad uniwersalistyczną ideą władzy cesarskiej lub papieskiej. Jednak choć formalnie pokój westfalski wciąż wyznaczał ramy dyplomacji europejskiej, w praktyce reguły gry zaczęły się zmieniać.
Wojna o sukcesję hiszpańską (1701–1714), zakończona pokojem w Utrechcie, istotnie zrewidowała układ sił. Hiszpania utraciła swoje posiadłości we Włoszech i Niderlandach na rzecz Austrii, co oznaczało wzmocnienie pozycji Habsburgów w Europie Środkowej. Francja, choć udało jej się osadzić Burbona na tronie hiszpańskim, musiała wyrzec się unii personalnej z tym królestwem. Anglia zyskała strategiczne przyczółki morskie — Gibraltar i Minorkę — oraz rozpoczęła ekspansję handlową na niespotykaną dotąd skalę.
Na tej nowej mapie Europy rozciągniętej między Wersalem, Wiedniem, Londynem a Petersburgiem pojawiło się kilka nowych graczy i ośrodków ciężkości. Rosja pod rządami Piotra I zrzuciła status państwa peryferyjnego i stała się imperium europejskim. Prusy rozpoczęły transformację z księstwa elektoralnego w monarchię z ambicjami imperialnymi. Austria, odcięta od Morza Śródziemnego po upadku dominacji hiszpańskiej, szukała nowych dróg ekspansji na Bałkanach. Wielka Brytania, po unii angielsko-szkockiej w 1707 roku, zyskała trwałe podstawy do budowy globalnego imperium morskiego.
W rezultacie powojennego zmęczenia, wiele państw europejskich skłaniało się ku formom „oświeconej równowagi”. Nie chodziło tu jednak o pokój w sensie filozoficznym, lecz o nowe mechanizmy władzy: profesjonalizację administracji, kodyfikację prawa, centralizację podatków, racjonalizację armii. Niektóre monarchie absolutne — jak francuska czy austriacka — kontynuowały tradycję barokowej centralizacji, inne — jak brytyjska — rozwijały model równowagi między monarchią a parlamentem. Wszędzie jednak dostrzegalna była rosnąca rola biurokracji, dyscypliny fiskalnej i kontroli ludności.
To właśnie w tej epoce — począwszy od pierwszych dekad XVIII wieku — zaczęła się nowoczesna inżynieria państwowości: nie tylko jako systemu rządów, ale jako narzędzia zarządzania populacją. Statystyki, cenzusy, standaryzacja miar, rozwój dróg, poczty i systemów edukacyjnych — wszystkie te elementy składały się na nowy typ państwa: nie tylko silnego, ale i „świadomego” swego działania. Józef II w Austrii, Fryderyk II w Prusach, Katarzyna II w Rosji — to nie tylko despoci, ale inżynierowie państwowości.
Jednak Europa po 1715 roku nie była jedynie sumą przekształceń geopolitycznych. Pozostawała także kontynentem głęboko zhierarchizowanym, opartym na przywilejach stanowych, które wyznaczały granice politycznej i ekonomicznej aktywności. Arystokracja ziemska wciąż dominowała w wielu krajach, zwłaszcza we Francji i w Europie Środkowej, podczas gdy mieszczaństwo rozwijało się głównie w krajach handlowych i portowych — Anglii, Holandii, częściowo w północnych Włoszech. Chłopi — stanowiący zdecydowaną większość ludności — pozostawali poddani, często obciążeni pańszczyzną i bez realnego wpływu na życie polityczne.
Jednocześnie jednak pojawiały się symptomy nadchodzących przemian. Kryzys feudalnych struktur władzy, rosnące znaczenie miast i nowej klasy średniej, pierwsze postulaty wolności religijnej i tolerancji, ożywienie umysłowe i kulturalne — wszystko to zapowiadało, że XVIII wiek nie będzie czasem tylko konserwacji starego porządku, ale jego powolnego, lecz nieuchronnego rozmontowywania. Rewolucja, która wybuchnie pod koniec stulecia, miała zatem swoje korzenie głęboko w społeczeństwach, które dopiero co wyszły z cienia Ludwika XIV.
Początek XVIII wieku był zatem momentem tranzycji — przejścia od epoki barokowych monarchii do epoki racjonalnego państwa. Ale był to również moment, w którym Europa stała się sceną bardziej otwartą niż kiedykolwiek wcześniej. Dzięki rosnącej mobilności, drukowi, handlowi i dyplomacji, idee i konflikty przemieszczały się szybciej, a społeczeństwa zaczęły się wzajemnie obserwować, porównywać, naśladować lub odrzucać. Nastał czas „społeczeństw konkurujących modeli”, w którym Prusy rywalizowały z Austrią, Anglia z Francją, a Rosja z Zachodem.
Na tym gruncie wyrosną wszystkie późniejsze zjawiska XVIII wieku: oświecenie, rewolucje, reformy, wojny globalne. Ale w 1715 roku, Europa była jeszcze światem starym — zmęczonym, ale nie zburzonym, gotowym na reformę, ale nie na zniszczenie. Dopiero nadchodzące dekady miały przynieść owoce fermentu, który dojrzewał w cieniu wersalskich krużganków i wiedeńskich balów.
XVIII wiek był epoką wielkich, choć nie zawsze spektakularnych przeobrażeń gospodarczych i społecznych. W przeciwieństwie do dramatycznych rewolucji politycznych końca stulecia, przemiany ekonomiczne i strukturalne zachodziły w sposób stopniowy, a ich skutki stawały się w pełni widoczne dopiero z perspektywy długiego trwania. Wiek ten nie był jeszcze momentem triumfu kapitalizmu przemysłowego w skali kontynentu, ale stanowił bez wątpienia czas, w którym dawne struktury feudalno-agrarne zaczęły pękać pod wpływem nowych form organizacji pracy, obiegu towarów, mobilności społecznej i światowego handlu.
To właśnie w XVIII wieku Europa weszła na ścieżkę, która prowadzić miała ku gospodarce nowoczesnej: rynkowej, zglobalizowanej, opartej na innowacji, finansach i produkcji towarowej. Był to czas, gdy społeczeństwo zaczynało przekształcać się z porządku stanowego w klasowy, z zakorzenionego w ziemi i urodzeniu — w zakorzenione w własności, kapitale i przedsiębiorczości. Zmiany te nie były jednolite w całej Europie. W różnych częściach kontynentu przyjmowały one rozmaite formy — od rewolucji rolniczej w Anglii, przez rozwój manufaktur we Francji, po konserwatywne trwanie systemu pańszczyźnianego w Europie Wschodniej. Jednak we wszystkich tych przypadkach struktury społeczne i gospodarcze przestawały być statyczne — wchodziły w ruch.
Podstawą wszelkich zmian gospodarczych była rewolucja demograficzna. Od połowy XVII wieku aż po koniec XVIII nastąpił trwały i niemal ciągły wzrost liczby ludności Europy. Szacuje się, że populacja kontynentu wzrosła z około 120 milionów w 1700 roku do niemal 190 milionów w 1800 roku. Przyczyną tego wzrostu była poprawa warunków życia, zmniejszenie liczby wielkich epidemii, nieco wyższa odporność populacji dzięki wcześniejszemu kontaktowi ze szczepami chorób oraz poprawa produkcji rolnej, która choć nierównomiernie, dostarczała żywności większej liczbie ludzi.
Wzrost demograficzny nie był jednak zjawiskiem neutralnym. Prowadził do zwiększenia presji na zasoby ziemi, do fragmentaryzacji gospodarstw w regionach chłopskich i do migracji — zarówno wiejsko-miejskich, jak i transkontynentalnych. Szczególnie w zachodniej Europie coraz więcej ludzi przenosiło się do miast w poszukiwaniu zatrudnienia w manufakturach lub jako służba domowa. Miasta rosły nie tylko jako centra władzy, ale przede wszystkim jako ośrodki produkcji i konsumpcji. W niektórych regionach, zwłaszcza w Anglii, miało to związek z tzw. enclosure — grodzeniem dawnych ziem wspólnotowych, co wypychało chłopów z tradycyjnych form gospodarowania i skazywało ich na proletaryzację.
Choć rewolucja przemysłowa, która wybuchnie w drugiej połowie XVIII wieku w Anglii, przesłoniła często znaczenie przemian rolniczych, to właśnie w rolnictwie dokonała się pierwsza głęboka transformacja gospodarcza epoki. Szczególnie w Anglii, Niderlandach i niektórych regionach Niemiec wprowadzono szereg reform, które zwiększyły wydajność produkcji rolnej: stosowano nowe płodozmiany, rozwijano melioracje, ulepszano narzędzia, wykorzystywano selektywną hodowlę zwierząt. Te zmiany, znane dziś jako „druga rewolucja agrarna”, pozwoliły nie tylko wyżywić rosnącą populację, ale i uwolniły część siły roboczej z pracy na roli, kierując ją ku nowym formom zatrudnienia w miastach.
W Europie Wschodniej i Środkowej sytuacja wyglądała inaczej. Tam, gdzie panował system pańszczyźniany, ziemia pozostawała pod kontrolą arystokracji, a chłopi byli związani obowiązkiem darmowej pracy i danin. Państwa takie jak Polska, Rosja, Węgry czy Czechy opierały swój ład społeczno-gospodarczy na strukturze feudalnej, która stawiała opór przemianom modernizacyjnym. Nawet tam jednak można dostrzec symptomy nadchodzących zmian: rosnące znaczenie produkcji zbożowej na eksport, zwłaszcza przez porty bałtyckie, a także pojawienie się pierwszych impulsów reformy agrarnej, które nabiorą siły dopiero pod koniec wieku.
Choć przemysł w dzisiejszym rozumieniu dopiero się rodził, XVIII wiek przyniósł rozkwit gospodarki manufakturowej. W całej Europie — od Lyonu po Śląsk, od Manchesteru po Florencję — powstawały manufaktury zajmujące się produkcją tekstyliów, porcelany, szkła, broni, mebli, wyrobów skórzanych i metalowych. W odróżnieniu od wcześniejszego rzemiosła cechowego, manufaktura opierała się na podziale pracy i systematycznej organizacji procesu produkcji. Pracownicy nie musieli być mistrzami sztuki — wystarczyło, że wykonywali ściśle określone czynności w ramach większego ciągu technologicznego.
Rozwój manufaktur wiązał się z polityką protekcjonistyczną państw. Monarchie absolutne chętnie wspierały produkcję narodową, wprowadzając przywileje dla manufaktur, ograniczenia importowe i system ceł wewnętrznych. We Francji merkantylistyczna polityka Colberta z końca XVII wieku przyniosła efekty dopiero w następnym stuleciu. W Austrii za panowania Marii Teresy i Józefa II rozwijały się manufaktury w Czechach, na Węgrzech i w Galicji. W Prusach Fryderyka II państwo samo stawało się przedsiębiorcą, budując manufaktury zbrojeniowe, tekstylne i chemiczne.
Prawdziwe przełomy technologiczne miały miejsce głównie w Anglii — kraju, w którym manufaktura stopniowo przekształcała się w fabrykę. Wynalazki takie jak przędzarka „spinning jenny” (1764), mechaniczna przędzarka „water frame” (1769) czy mechaniczny krosno (power loom — 1785) zrewolucjonizowały produkcję bawełny i zapoczątkowały rewolucję przemysłową, której pełny opis znajdzie się w kolejnym rozdziale.
Jednym z najgłębszych przeobrażeń XVIII wieku był rozwój nowoczesnych instrumentów finansowych. W Anglii już w 1694 roku powstał Bank Anglii — instytucja centralna, która ułatwiała finansowanie państwa i przedsiębiorstw poprzez emisję obligacji i kreację pieniądza. Wiek XVIII był wiekiem spekulacji — wielkie bańki giełdowe, takie jak „bańka Mórz Południowych” w Anglii (1720) czy „afera Kompanii Missisipi” we Francji (1719–1720) pokazały potęgę i niebezpieczeństwa finansjery. Pomimo skandali, rynki kapitałowe stały się trwałym elementem krajobrazu gospodarczego nowoczesności.
Handel światowy osiągnął niespotykaną wcześniej skalę. System tzw. handlu trójkątnego — Europa dostarczała towary przemysłowe do Afryki, Afryka niewolników do Ameryk, a Ameryki surowce (cukier, bawełna, tytoń) do Europy — był brutalnym fundamentem światowej gospodarki. Wzrost znaczenia portów morskich — Liverpoolu, Nantes, Amsterdamu, Kopenhagi czy Gdańska — był ściśle związany z globalnym ruchem towarów i ludzi, legalnym i niewolniczym.
Gospodarcze przeobrażenia pociągały za sobą zmiany społeczne, choć te zachodziły wolniej i w sposób mniej spektakularny niż procesy ekonomiczne. Europa XVIII wieku wciąż była społeczeństwem stanowym: szlachta, duchowieństwo, mieszczaństwo i chłopi stanowili formalnie odrębne grupy, o zróżnicowanych prawach, przywilejach i obowiązkach. Jednak coraz częściej granice między stanami były przekraczane — zarówno dzięki bogactwu, jak i edukacji.
Najbardziej dynamicznym segmentem społeczeństwa było mieszczaństwo — od drobnych rzemieślników i kupców po zamożnych bankierów, armatorów i właścicieli manufaktur. To ta grupa zaczęła tworzyć podstawy klasy średniej, która nie tyle wywodziła się ze szlachectwa, ile z pracy, wykształcenia i kapitału. Pojawienie się „burżuazji oświeconej” — świadomej swej roli ekonomicznej i politycznej — było jednym z najważniejszych fenomenów XVIII wieku. Choć jeszcze pozbawiona realnego wpływu na władzę, burżuazja formowała kulturę miejską, kształtowała gusta i finansowała naukę oraz sztukę.
Jednocześnie należy pamiętać, że znaczna część ludności żyła w skrajnej biedzie. Pojawiają się nowe formy ubóstwa — bezrobotni rzemieślnicy, zbędni chłopi, robotnicy sezonowi. Rozwój systemów opieki społecznej i instytucji dobroczynnych był odpowiedzią nie tyle na humanitaryzm, ile na strach przed buntem — elity coraz częściej dostrzegały, że ubóstwo stanowi nie tylko problem moralny, ale i zagrożenie polityczne.
Rozdział 3
Rewolucja przemysłowa w Anglii
W dziejach nowożytnej cywilizacji niewiele zjawisk dorównuje pod względem znaczenia i konsekwencji rewolucji przemysłowej, która rozpoczęła się w Anglii w drugiej połowie XVIII wieku. Jej zakres, intensywność i trwałość wyznaczyły zupełnie nową trajektorię rozwoju społecznego, ekonomicznego i kulturowego — trajektorię, która do dziś rzutuje na struktury życia codziennego, organizację pracy i relacje międzyludzkie. To nie była rewolucja wyłącznie techniczna czy ekonomiczna — była to rewolucja cywilizacyjna.
Nieprzypadkowo to właśnie Anglia stała się kolebką przemysłowej transformacji. Kraj ten, po przejściu przez okresy wojny domowej, restauracji i chwalebnej rewolucji, wkroczył w XVIII wiek jako stabilna monarchia parlamentarna o rozwiniętej infrastrukturze prawnej, silnej klasie kupieckiej i dalekosiężnych tradycjach wolności gospodarczej. Co więcej, Anglia była państwem, w którym znaczna część arystokracji nie tylko nie gardziła handlem i inwestycjami, ale aktywnie w nich uczestniczyła, wnosząc kapitał i wpływy polityczne.
Punktem wyjścia dla rewolucji przemysłowej było istnienie kilku kluczowych warunków. Po pierwsze, Anglia dysponowała zasobami naturalnymi — zwłaszcza węglem kamiennym i rudą żelaza — niezbędnymi dla rozwoju przemysłu ciężkiego. Po drugie, stworzyła wczesny system bankowy oraz giełdę kapitałową, umożliwiającą skuteczną akumulację i inwestycję środków finansowych. Po trzecie, dzięki systemowi „enclosures” (ogrodzeń), nastąpiła radykalna zmiana struktury agrarnej, wypychająca wiejską ludność z ziemi i tworząca rezerwuar siły roboczej dla rozwijającego się przemysłu.
Nie bez znaczenia była także stabilność polityczna oraz stopniowe ograniczenie przywilejów cechowych i feudalnych, które na kontynencie europejskim skutecznie hamowały innowację. Angielski system podatkowy, choć uciążliwy, nie tłumił inicjatywy ekonomicznej, a prawa własności były konsekwentnie egzekwowane. W rezultacie powstał klimat sprzyjający eksperymentom, inwestycjom i wdrażaniu nowatorskich rozwiązań technicznych.
Symbolem i katalizatorem rewolucji przemysłowej stało się wykorzystanie energii pary wodnej. Choć pomysł maszyny parowej nie był nowy — pierwsze eksperymenty miały miejsce już w XVII wieku — to dopiero prace Thomasa Newcomena (1712), a następnie Jamesa Watta (patent z 1769, rozwinięty silnik atmosferyczny z kondensatorem z 1781 roku), uczyniły z niej narzędzie o szerokim zastosowaniu przemysłowym.
Silnik parowy pozwolił na uniezależnienie produkcji od siły wody i wiatru, a w konsekwencji od lokalizacji przy rzekach i młynach. Umożliwił budowę fabryk w pobliżu źródeł surowców i ośrodków handlowych. Włókiennictwo — szczególnie produkcja bawełny — stało się sektorem, który najwcześniej i najpełniej zinternalizował nowe technologie. Wynalazki takie jak spinning jenny Jamesa Hargreavesa (1764), water frame Richarda Arkwrighta (1769), czy mechaniczny krosno Samuela Cromptona (spinning mule, 1779) przyczyniły się do niewiarygodnego wzrostu produktywności.
Te innowacje zapoczątkowały proces mechanizacji pracy, który w perspektywie dekad doprowadził do zmniejszenia zapotrzebowania na rękodzielników i tradycyjnych rzemieślników. Zakłady pracy przekształcały się w fabryki — jednostki podporządkowane rytmowi maszyn, a nie ludzkich mięśni i doświadczenia.
Rozwój technologii produkcyjnych musiał zostać uzupełniony odpowiednimi formami dystrybucji. W Anglii XVIII wieku nastąpiła radykalna przebudowa infrastruktury transportowej — rozwinięto sieć kanałów (np. kanał Bridgewater 1761) oraz usprawniono drogi bite, które umożliwiały szybki i relatywnie tani przewóz towarów. W końcu, jeszcze przed rewolucją kolejową XIX wieku, pojawiły się pierwsze prymitywne linie kolejowe, wykorzystywane do transportu węgla z kopalń do portów.
Te zmiany miały wymiar nie tylko praktyczny, ale także mentalny — połączyły różne regiony Anglii w jeden spójny organizm gospodarczy. Towary mogły szybciej docierać do miast, rynki zbytu mogły się poszerzać, a produktywność całego systemu rosła.
Rewolucja przemysłowa była zjawiskiem ambiwalentnym. Z jednej strony doprowadziła do znacznego wzrostu produkcji i podaży dóbr konsumpcyjnych. W miastach zaczęły się kształtować nowe klasy społeczne — burżuazja przemysłowa i proletariat. Z drugiej strony, proces ten wiązał się z bezprecedensową pauperyzacją części społeczeństwa, dezintegracją tradycyjnych wspólnot i upadkiem etosu pracy rzemieślniczej.
Miasta takie jak Manchester czy Birmingham przekształciły się w gigantyczne centra przemysłowe — przyciągające tłumy, ale pozbawione infrastruktury sanitarnej, planowania urbanistycznego czy zabezpieczeń socjalnych. Praca w fabrykach była wyczerpująca, niebezpieczna i nisko opłacana. Dzieci i kobiety pracowały po kilkanaście godzin dziennie, bez żadnych gwarancji opieki lub odpoczynku.
Powstały nowe formy organizacji życia społecznego — klasy, których interesy stawały się coraz wyraźniej sprzeczne. Klasa średnia, oparta na przedsiębiorczości i kapitale, zaczęła dominować nad szlachtą ziemską, której wpływy malały. Jednocześnie ukształtowała się nowa klasa robotnicza, często pozbawiona świadomości politycznej, ale coraz bardziej sfrustrowana swoją sytuacją egzystencjalną.
Rewolucja przemysłowa przyniosła także zasadniczą zmianę w rozumieniu samego czasu i historii. Po raz pierwszy w dziejach ludzkości tempo życia zaczęło podlegać rytmowi narzucanemu przez technologię. Zegar fabryczny zastąpił cykle natury, a człowiek — dotąd wtopiony w rytm przyrody — został podporządkowany abstrakcyjnym mechanizmom wydajności, produkcji i rachunku ekonomicznego.
Powstała nowa forma „racjonalności przemysłowej” — przekonanie, że wszystko, co ludzkie, może zostać podporządkowane zasadom optymalizacji, automatyzacji i planowania. Ten sposób myślenia znalazł swoje odzwierciedlenie nie tylko w ekonomii, ale również w urbanistyce, edukacji i systemach politycznych XIX wieku.
Choć początkowo rewolucja przemysłowa miała charakter lokalny, jej wpływ szybko przekroczył granice Anglii. Modele produkcji, technologii i organizacji pracy zaczęły być kopiowane — najpierw we Francji i Belgii, następnie w Niemczech, północnych Włoszech, a z czasem w całej Europie i poza nią. Równocześnie wywoływały też lęk i sprzeciw. Ruchy luddyczne, powstania tkaczy, a w XIX wieku związki zawodowe i ideologie socjalistyczne — wszystko to było odpowiedzią na rewolucję, która zmieniła świat, ale niekoniecznie na lepsze dla wszystkich.
Ostatecznie jednak to, co zaczęło się w Anglii drugiej połowy XVIII wieku, stanowiło początek epoki przemysłowej, której logika do dziś rządzi światem. Była to rewolucja, która nie tyle zniszczyła świat dawnego porządku, co nadała mu nowy sens — sens nowoczesności, postępu, rozwoju, ale i alienacji, sprzeczności oraz zmagań społecznych.
Rozdział 4
Oświecenie
Wiek XVIII przeszedł do historii jako epoka światła rozumu — czas, w którym zakwestionowano fundamenty autorytetu religijnego, absolutystycznej monarchii i scholastycznego porządku wiedzy, stawiając w ich miejsce rozum, doświadczenie i krytyczne myślenie. „Oświecenie” — termin użyty już przez Immanuela Kanta w jego słynnym eseju Was ist Aufklärung? — nie było jedynie ruchem intelektualnym, ale kompleksową transformacją sposobu myślenia o człowieku, społeczeństwie, naturze i historii. Choć jego źródła tkwią jeszcze w wieku XVII — w rewolucji naukowej i filozofii kartezjańskiej — to dopiero XVIII stulecie uczyniło z idei rozumu siłę o charakterze niemal mesjanistycznym, zdolną nie tylko interpretować świat, lecz także go przeobrażać.
Nie sposób mówić o Oświeceniu, nie wspominając o jego filozoficzno-naukowych korzeniach. Rewolucja naukowa XVII wieku — zapoczątkowana przez Kopernika, rozwinięta przez Galileusza, Keplera i Newtona — zmieniła nie tylko obraz wszechświata, ale i sposób myślenia o rzeczywistości. Została przez filozofów Oświecenia potraktowana jako dowód, że świat podlega prawom naturalnym, które można odkrywać metodą rozumową i empiryczną, niezależnie od objawienia, tradycji czy autorytetu kościelnego. Kartezjusz ze swoim Cogito ergo sum (myślę więc jestem) zbudował fundamenty racjonalizmu, a Newton zademonstrował, że nawet tak złożone zjawisko jak grawitacja może zostać opisana matematycznie i ujęta w ramach spójnego systemu przyczynowości.
Ten nowy model wiedzy — oparty na sceptycyzmie wobec przesądów i na przekonaniu o nieograniczonym potencjale ludzkiego rozumu — przeniknął do filozofii, polityki, ekonomii, pedagogiki, a nawet teologii. Oświecenie było więc wielką próbą zastosowania metod naukowych i racjonalnej krytyki do wszystkich sfer życia społecznego.
Filozofowie Oświecenia — od Johna Locke’a, przez Monteskiusza, Woltera, aż po Rousseau i Diderota — podjęli wspólny wysiłek przemyślenia na nowo istoty człowieka i jego miejsca w świecie. Choć różnili się w wielu kwestiach, łączyła ich wiara w możliwość udoskonalenia ludzkiej natury poprzez edukację, reformy społeczne i racjonalne ustawodawstwo.
Dla Locke’a człowiek rodził się jako tabula rasa — czysta karta, która zostaje zapisana przez doświadczenie. To założenie miało daleko idące konsekwencje: skoro nie istnieje przyrodzona, boska hierarchia między ludźmi, a umysł kształtuje się w procesie wychowania, to nierówności społeczne są dziełem instytucji, a nie natury. Rousseau w Umowie społecznej postulował powrót do pierwotnej równości i podporządkowanie woli jednostki woli ogółu — volonté générale — jako źródła prawowitej władzy. Monteskiusz rozwijał natomiast teorię podziału władz, wskazując na konieczność ograniczenia despotyzmu poprzez równowagę między władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.
To właśnie te idee legły u podstaw koncepcji nowoczesnej demokracji konstytucyjnej, która — choć jeszcze daleka od realizacji — stała się wyzwaniem rzuconym absolutystycznemu porządkowi Starego Ładu.
Kluczowym aspektem Oświecenia był fenomen république des lettres — wspólnoty intelektualistów, filozofów i pisarzy, którzy poprzez korespondencję, publikacje i działalność wydawniczą tworzyli transnarodową przestrzeń wymiany idei. To w tej wspólnocie kształtowały się nowe formy świadomości obywatelskiej, estetycznej i moralnej.
Salony — zwłaszcza w Paryżu — stały się miejscami intensywnego życia umysłowego, a prasa, broszury i pamflety przenosiły idee do coraz szerszych kręgów społecznych. Dzieła filozoficzne — takie jak Listy perskie Monteskiusza, Traktaty o tolerancji Woltera czy Encyklopedia Diderota i d’Alemberta — miały wymiar nie tylko intelektualny, ale i polityczny: krytykowały kler, monarchię, cenzurę, uprzywilejowanie arystokracji i nieefektywność rządów.
„Filozof” w XVIII wieku staje się postacią nową — nie jest już uczonym izolującym się od świata, lecz aktywnym uczestnikiem życia społecznego, który poprzez słowo, pisarstwo i zaangażowanie ma kształtować opinię publiczną i promować reformy.
Jednym z najdonioślejszych wymiarów Oświecenia była jego konfrontacja z religią objawioną, zwłaszcza z chrześcijaństwem w jego instytucjonalnej formie. Nie oznaczało to jednak jednoznacznego ateizmu — wielu myślicieli oświeceniowych było deistami, uznającymi istnienie Boga jako pierwszego poruszyciela, ale odrzucającymi dogmaty, cuda i autorytet Kościoła.
Krytyka ta miała wymiar zarówno epistemologiczny, jak i polityczny. Kościół był postrzegany jako instytucja konserwatywna, sprzymierzona z despotyzmem i ciemnotą, opierająca swoją władzę na ignorancji ludu. Diderot pisał: „L’homme ne sera libre que quand le dernier roi sera étranglé avec les boyaux du dernier prêtre” — człowiek będzie wolny dopiero, gdy ostatni król zostanie uduszony jelitami ostatniego księdza. Tego rodzaju radykalizm — choć nie był dominującym głosem epoki — wskazuje na intensywność antyklerykalnych nastrojów.
Jednocześnie, to właśnie Oświecenie sformułowało nowoczesne pojęcie tolerancji religijnej jako warunku pokoju społecznego i racjonalnego współistnienia ludzi różnych przekonań.
Paradoksalnie, nie wszystkie skutki Oświecenia były liberalne w sensie demokratycznym. W wielu krajach europejskich idee oświeceniowe zostały zaadaptowane przez monarchów, którzy wykorzystali je do racjonalizacji i centralizacji władzy. Zjawisko to określa się mianem absolutyzmu oświeconego — systemu, w którym władca pozostaje suwerenem, ale reformuje państwo w duchu rozumu, efektywności i dobra publicznego.
Fryderyk II Pruski, Katarzyna II w Rosji czy Józef II Habsburg są przykładami monarchów, którzy wprowadzali reformy edukacyjne, ograniczali władzę Kościoła, modernizowali administrację i wspierali naukę, nie rezygnując jednak z autorytarnego modelu rządów. Oświecenie w tej formie nie burzyło jeszcze istniejących hierarchii społecznych, lecz czyniło je bardziej funkcjonalnymi — przekształcało monarchię z „łaski Bożej” w monarchię „z racji rozumu”.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów Oświecenia pozostaje jego relacja do kolonializmu. Filozofowie często odwoływali się do idei uniwersalnego człowieczeństwa, ale nie zawsze potrafili przełożyć ją na praktykę wobec ludów Afryki, Azji czy obu Ameryk. Choć niektórzy, jak Diderot czy Abbé Raynal, krytykowali niewolnictwo i wyzysk kolonialny, wielu innych — z Kantem włącznie — powielało stereotypy o wyższości cywilizacji europejskiej i potrzebie „ucywilizowania dzikich”.
Oświecenie zatem, mimo swojej emancypacyjnej retoryki, nie było wolne od etnocentryzmu i sprzeczności.
Choć samo Oświecenie nie obaliło monarchii ani nie zaprowadziło demokracji, jego dziedzictwo znalazło swój wyraz w wydarzeniach końca XVIII wieku — przede wszystkim w rewolucji amerykańskiej (1776) i francuskiej (1789). To właśnie tam, na gruncie idei Monteskiusza, Rousseau i Woltera, zrodziły się nowoczesne koncepcje obywatelstwa, wolności jednostki, praw człowieka i konstytucjonalizmu.
Dziedzictwo to jest jednak ambiwalentne. Z jednej strony Oświecenie stworzyło podstawy nowoczesności — nauki, laicyzmu, równości wobec prawa i wolności słowa. Z drugiej strony, jego racjonalizm przekształcony w ideologię mógł prowadzić do przemocy — od jakobinów po totalitaryzmy XX wieku. To właśnie dlatego XX-wieczni myśliciele — od Horkheimera i Adorna po Foucaulta — mówili o „dwu twarzach Oświecenia”.
Rozdział 5
Imperia pozaeuropejskie — Chiny, Indie, świat islamu i świat kolonialny
Wiek XVIII, zwyczajowo postrzegany przez pryzmat wydarzeń i przemian w Europie, nie był okresem stagnacji poza jej granicami. Przeciwnie — w wielu częściach Azji, Afryki i obu Ameryk obserwujemy zarówno trwanie struktur imperialnych, jak i ich dynamiczną transformację. W tej epoce trwały wielkie eksperymenty administracyjne, reformy religijne, zmagania o władzę, wojny domowe i kontakty z rosnącym imperializmem Zachodu. Oświecenie i nowoczesność nie były wyłącznością Europy — choć narzędzia analityczne epoki często ujmowały świat pozazachodni w kategoriach zacofania, egzotyki lub „opóźnienia cywilizacyjnego”, rzeczywistość była znacznie bardziej złożona.
Chiny w XVIII wieku znajdowały się pod panowaniem dynastii Qing (1644–1912), wywodzącej się z ludu Mandżurów. Był to okres stabilizacji politycznej, rozkwitu kulturalnego i gospodarczej ekspansji, a zarazem czas coraz silniejszego napięcia między państwową ortodoksją konfucjańską a presją demograficzną, korupcją administracyjną i zagrożeniami zewnętrznymi.
Panowanie cesarza Kangxi (1661–1722), a następnie jego wnuka Qianlonga (1735–1796), uchodzi za złoty wiek dynastii. Cesarz Kangxi nie tylko pokonał bunt trzech wasali i podporządkował Tajwan, ale też prowadził aktywną politykę promowania konfucjanizmu, nauki oraz tolerowania działalności jezuitów, którzy stali się mediatorami między kulturą Zachodu a Chinami. Qianlong kontynuował tę linię, rozbudowując terytorium cesarstwa do największego w jego dziejach zasięgu, obejmując m.in. Tybet, Sinciang i Mongolię.
Administracja Qingów była złożoną strukturą opartą na modelu dwupoziomowym: mandżurskiej elicie i chińskich urzędnikach egzaminowanych według klasycznego kanonu konfucjańskiego. System egzaminów cesarskich pozwalał na rekrutację urzędników z różnych regionów, co sprzyjało integracji imperium, ale też podtrzymywało silne wzorce kulturowej ortodoksji. Równocześnie jednak rosły problemy — populacja imperium wzrosła z około 150 milionów na początku XVIII wieku do niemal 300 milionów pod jego koniec, co prowadziło do presji na ziemię, marginalizacji drobnych chłopów i wzrostu liczby buntów.
Choć cesarstwo utrzymywało wizerunek samowystarczalnej potęgi, jego gospodarka nie była odizolowana. W portach kantonu i Makau rozwijał się handel z Europejczykami — głównie z Brytyjczykami i Portugalczykami — przy czym bilans handlowy był korzystny dla Chin. Importowano niewiele, eksportując jedwab, porcelanę i herbatę. To właśnie w tym okresie zaczyna się coraz silniejszy konflikt interesów między Wielką Brytanią a cesarstwem, który pod koniec XVIII wieku zaostrzy się wraz z kryzysem misji lorda Macartneya (1793), odmową cesarza Qianlonga i wzrostem napięć wokół handlu opium.
Indie, jeszcze w XVII wieku zjednoczone pod potężnym imperium Wielkich Mogołów, w XVIII wieku uległy fragmentacji politycznej, która stworzyła przestrzeń do ekspansji europejskich potęg kolonialnych, zwłaszcza Brytyjczyków.
Cesarz Aurangzeb (pan. 1658–1707), ostatni wielki imperator Mogołów, prowadził agresywną politykę ekspansji i islamizacji, która doprowadziła do militarnego przeciążenia imperium i alienacji hinduskich elit. Po jego śmierci rozpoczął się proces dezintegracji: rody marathów, sikhowie, nawabowie bengalscy, nizamowie Hajdarabadu i wiele innych lokalnych dynastii usamodzielniło się. Autorytet władzy centralnej podupadł, a armie mogolskie straciły zdolność projekcji siły.
Ten chaos polityczny umożliwił Kompanii Wschodnioindyjskiej (British East India Company), początkowo działającej jako aktor handlowy, przekształcenie się w siłę militarną i polityczną. Punktem zwrotnym była bitwa pod Plassey (1757), w której siły Kompanii, dowodzone przez Roberta Clive’a, pokonały Nawaba Bengalu Siradź-ud-Daulaha, dzięki zdradzie części jego własnych dowódców. Od tego momentu Kompania zaczęła przejmować coraz większą kontrolę nad obszarem Bengalu, a następnie nad całymi Indiami północnymi.
W drugiej połowie XVIII wieku Indie były już terenem silnej brytyjskiej obecności militarnej i administracyjnej, przy czym sama Kompania działała jako państwo w państwie. Drenowała bogactwo kraju, narzucała system podatkowy skoncentrowany na zysku, a jej działania handlowe (zwłaszcza eksport bawełny i opium) znacząco wpłynęły na strukturę społeczną i gospodarczą subkontynentu.
Świat islamu, który jeszcze w XVI wieku dominował znaczne połacie Azji i Afryki, w XVIII wieku znajdował się w fazie stopniowego osłabienia. Dotyczyło to przede wszystkim Imperium Osmańskiego, które — choć wciąż potężne — musiało mierzyć się z kryzysami wewnętrznymi, militarną presją Rosji i Austrii oraz wyzwaniami modernizacji.
W Imperium Osmańskim następowało powolne przejście od modelu ekspansji do defensywy. Wiek XVIII był czasem prób reform — tzw. reform tulipanowych (Lale Devri, 1718–1730) — inspirowanych częściowo kontaktami z Francją i europejską kulturą dworską. Wprowadzono wówczas nowe techniki drukarskie, rozwijano nauki przyrodnicze i modernizowano armię. Jednak te reformy, elitarne i powierzchowne, napotykały silny opór wewnętrzny, zwłaszcza ze strony jańczarów i konserwatywnego duchowieństwa muzułmańskiego.
Z kolei Persja — dawniej potęga safawidów — znajdowała się w głębokim kryzysie po ich upadku. Przez większą część XVIII wieku jej terytorium było areną konfliktów lokalnych watażków i interwencji zagranicznych. Dopiero powstanie dynastii Kadżarów (od 1789) zapoczątkowało proces rekonfiguracji irańskiego państwa, ale był to już moment, gdy Persja została zmarginalizowana na arenie międzynarodowej.
Na Półwyspie Arabskim pojawił się nowy aktor — ruch wahhabicki, zapoczątkowany przez Muhammada ibn Abd al-Wahhaba, który w sojuszu z rodem Saudów rozpoczął dżihad przeciwko osmańskim namiestnikom i sufickim bractwom. Ten ruch miał nie tylko charakter religijnej odnowy, ale także politycznej rewolty — stanowił zarodek późniejszego państwa saudyjskiego.
W XVIII wieku świat kolonialny wszedł w fazę konsolidacji i systematycznego wykorzystywania podbitych terytoriów do celów gospodarczych metropolii. Kluczową rolę odgrywał tu atlantycki trójkąt handlowy: produkcja w Europie, niewolnictwo w Afryce i uprawa surowców w Nowym Świecie. Kolonie karaibskie, brazylijskie, południowoamerykańskie i północnoamerykańskie były fundamentem nowoczesnej gospodarki towarowej opartej na cukrze, bawełnie, tytoniu, kawie i kakao.
Ekspansja kolonialna była możliwa dzięki przemocy — zarówno w formie brutalnych wojen z ludami tubylczymi, jak i poprzez zniewolenie milionów Afrykanów. W XVIII wieku do kolonii amerykańskich trafiło ponad 6 milionów niewolników, których praca stała się podstawą akumulacji kapitału w metropoliach. System plantacyjny, wspierany przez prawodawstwo rasowe i religijne, tworzył społeczeństwa głęboko zhierarchizowane, a zarazem pełne napięć.
W Ameryce Północnej kolonie brytyjskie zaczęły rozwijać własne instytucje samorządowe, co z czasem doprowadzi do konfliktu z metropolią. W Ameryce Południowej i na Karaibach elity kreolskie i plantatorzy zyskali ogromną władzę ekonomiczną, ale byli politycznie podporządkowani koronie hiszpańskiej lub francuskiej. Napięcia między interesami lokalnymi a władzą metropolii będą narastać i w końcu eksplodują w formie rewolucji i wojen o niepodległość w XIX wieku.
Rozdział 6
Imperium Rosyjskie — Piotr I Wielki: między despotyzmem a modernizacją
W dziejach Rosji niewielu monarchów odcisnęło tak głębokie i ambiwalentne piętno na państwie, społeczeństwie i strukturze władzy jak Piotr I, zwany Wielkim. Jego rządy (1682–1725), choć formalnie rozpoczęte jeszcze w wieku dziecięcym, a samodzielnie od 1689 roku, były burzliwym procesem transformacji Rosji z państwa półperyferyjnego, zakorzenionego w tradycji bizantyjsko-moskiewskiej i feudalnej, w imperium aspirujące do rangi potęgi europejskiej. Piotr nie tylko zrewolucjonizował administrację, wojsko i kulturę elit, ale dokonał głębokiej reinterpretacji samej idei władzy carskiej — czyniąc z niej ośrodek totalnej przebudowy społeczeństwa, z nieomal religijną misją cywilizacyjną.
Gdy Piotr urodził się w 1672 roku, państwo moskiewskie znajdowało się w stanie przejściowym. Po długim okresie wojen, buntów i tzw. „smuty”, panowanie dynastii Romanowów zyskało stabilność dopiero dzięki polityce Aleksieja Michajłowicza, ojca Piotra, który umacniał władzę centralną przy jednoczesnym konserwatyzmie religijnym i społecznym. Jednak po jego śmierci (1676) i krótkich rządach Fiodora III, doszło do podziału władzy pomiędzy Piotra a jego starszego, chorowitego przyrodniego brata Iwana V — przy faktycznej regencji ich siostry, księżniczki Zofii. W tym okresie Piotr wychowywał się z dala od kremlowskiego dworu, otoczony środowiskiem bojarskiej młodzieży i cudzoziemskich rzemieślników w tzw. niemieckiej słobodzie pod Moskwą. Tam też zetknął się z językiem łacińskim, zachodnią techniką i wojskowością.
Wczesne doświadczenia Piotra — fascynacja żeglugą, artylerią, musztrą, a także kontrast między archaicznym dworem a życiem cudzoziemców — uformowały w nim przekonanie o wyższości zachodniej „cywilizacji” nad moskiewskim porządkiem. Od samego początku jego panowanie miało więc podwójny charakter: rewolucji i imitacji, przemocy i reformy.
Symbolicznym momentem było rozpoczęcie tzw. Wielkiego Poselstwa (1697–1698), podróży Piotra po Europie Zachodniej. Choć miała ona formalnie charakter dyplomatyczny — jej celem było stworzenie antytureckiej koalicji — Piotr wykorzystał ją jako szkołę cywilizacji. Przebywał incognito (jako „Piotr Michajłow”) w Prusach, Niderlandach, Austrii i Anglii, ucząc się rzemiosła okrętowego, zapoznając się z funkcjonowaniem instytucji europejskich, doktryną merkantylistyczną i organizacją armii.
Pod wpływem tego doświadczenia narodziła się jego wizja Rosji jako organizmu, który musi porzucić swoją wschodnią izolację i przyjąć model zachodniego państwa. W tym celu nie wystarczyły powierzchowne zmiany — potrzebna była całkowita rekonstrukcja społeczeństwa. Gdy Piotr powrócił do kraju, jego rządy przybrały charakter twardej autokracji napędzanej ideą reformy.
W przekonaniu Piotra armia była zarówno narzędziem obrony i ekspansji, jak i fundamentem porządku wewnętrznego. Modernizacja militarna rozpoczęła się już w latach 90. XVII wieku, ale jej kulminacją była wojna północna (1700–1721) przeciwko Szwecji.
Po druzgocącej klęsce pod Narwą (1700), Piotr przystąpił do radykalnych działań: powołał regularne pułki strzelców i dragonów, utworzył nowoczesną flotę wojenną (opartą głównie na stoczniach nad Wołgą i Morzem Azowskim), wprowadził obowiązkowy pobór wśród chłopów i budowę nowoczesnych twierdz. W ramach nowego systemu wszyscy bojarzy i szlachta byli zobowiązani do służby wojskowej — co miało charakter zarówno praktyczny, jak i ideologiczny: szlachectwo oznaczało teraz służbę dla państwa, a nie przywilej rodowy.
Wojna północna — prowadzona z determinacją, mimo wielkich strat — zakończyła się zwycięstwem Rosji w bitwie pod Połtawą (1709) i traktatem w Nystad (1721). Dzięki temu Piotr zdobył dostęp do Bałtyku i nową pozycję w systemie europejskim. Sam ogłosił się cesarzem Wszechrosji (imperatorem) i zreformował tytulaturę państwową, porzucając dawną bizantyjską symbolikę carstwa.
Aby utrzymać nowy porządek, konieczna była reforma struktur państwowych. Piotr, inspirując się modelami szwedzkimi i niemieckimi, utworzył system kolegiów — resortów kierowanych przez zespoły urzędników, mających kompetencje wykonawcze i sądownicze. Równocześnie zlikwidował Dumę Bojarską i wprowadził Senat Rządzący (1711), jako centralny organ administracyjno-prawodawczy w czasie nieobecności monarchy.
W 1722 roku wprowadził tzw. tabelę rang — hierarchię urzędniczą opartą nie na urodzeniu, lecz na służbie i zasługach. Miało to charakter nie tyle egalitarny, ile funkcjonalny: tworzyło podstawy nowej elity lojalnej wobec państwa, a nie wobec tradycyjnych struktur rodowych. W praktyce jednak biurokracja Piotra była zbiurokratyzowaną formą autokratycznej woli — cesarz podejmował większość decyzji samodzielnie, często ignorując nawet własne instytucje.
Najbardziej widoczne i zarazem najbardziej kontrowersyjne były reformy obyczajowe i kulturowe. Piotr nakazał bojarom golić brody, nosić niemieckie ubrania, porzucać dawne rytuały dworskie i edukować synów w szkołach opartych na zachodnim modelu. Wprowadził kalendarz juliański, nowy alfabet cywilny, założył Akademię Nauk, rozwijał drukarstwo i szkolnictwo techniczne. Często posługiwał się przymusem — np. organizując „asambleje” (bale dworskie), w których obowiązkowo uczestniczyły kobiety i szlachta, niezależnie od ich sprzeciwu religijnego.
Reformy te nie były powszechnie akceptowane. W oczach wielu duchownych, staroobrzędowców i chłopów Piotr był Antychrystem — władcą burzącym tradycję, wprowadzającym obcą kulturę, profanującym świętość państwa. Napięcia te eksplodowały m.in. w buncie strelców, którego brutalne stłumienie (i publiczne egzekucje) było ostrzeżeniem dla innych przeciwników reform.
Piotr dążył także do podporządkowania cerkwi — w 1721 roku zlikwidował patriarchat moskiewski i utworzył Świątobliwy Synod Rządzący jako organ zarządzający religią prawosławną w imieniu państwa. To zakończyło długą historię niezależności duchowieństwa rosyjskiego i uczyniło cerkiew częścią aparatu państwowego.
Najbardziej widocznym symbolem rządów Piotra była budowa nowej stolicy — Petersburga, miasta wzniesionego od podstaw w delcie Newy, na podmokłych terenach zdobytych od Szwedów. Była to decyzja strategiczna, ideologiczna i symboliczna zarazem. Petersburg — planowany według zachodnich wzorców urbanistycznych, z siecią prostych ulic, pałacami w stylu barokowym i kanałami wodnymi — miał być „oknem na Europę” i stolicą nowej Rosji: morskiej, racjonalnej, zdyscyplinowanej.
Budowa miasta wiązała się z ogromnymi kosztami społecznymi — tysiące chłopów pracowały przy niej w warunkach niewolniczych, tysiące zginęły. Jednak Piotr był przekonany, że cena cywilizacji musi być wysoka. W 1712 roku Petersburg stał się formalną stolicą imperium.
Piotr I Wielki zmarł w 1725 roku, nie zostawiając jasnego następcy ani ustabilizowanej struktury sukcesji. Pozostawił za sobą imperium potężne, ale wewnętrznie sprzeczne — nowoczesne w formie, archaiczne w strukturze społecznej. Reformy Piotra nie rozwiązały problemów pańszczyzny, nie otworzyły społeczeństwa na uczestnictwo polityczne, nie zlikwidowały brutalności władzy. Przeciwnie — pogłębiły zależność społeczeństwa od państwa i wzmocniły jego hierarchiczny, autorytarny charakter.
Jednak równocześnie stworzyły fundament nowoczesnego państwa rosyjskiego. Piotr uczynił z Rosji mocarstwo, wprowadził ją do gry europejskiej, nadał jej strukturę instytucjonalną i militarną, która przetrwała ponad sto lat. Spór o jego dziedzictwo — czy był tyranem, czy geniuszem — trwa do dziś, ale nie ulega wątpliwości, że bez jego rewolucji Rosja XVIII wieku pozostałaby prowincjonalnym państwem azjatyckim, a nie europejskim imperium.
Rozdział 7
Imperium Rosyjskie po śmierci Piotra I Wielkiego i przed Katarzyną II