E-book
19.48
drukowana A5
24.99
Sydney w 3 dni

Bezpłatny fragment - Sydney w 3 dni


Objętość:
36 str.
ISBN:
978-83-8431-156-1
E-book
za 19.48
drukowana A5
za 24.99

Słowem wstępu

Sydney to miasto, które potrafi oczarować od pierwszej chwili. Niezależnie od tego, czy patrzysz na jego słynny port z Operą i majestatycznym Harbour Bridge, czy spacerujesz po wąskich uliczkach historycznej dzielnicy The Rocks, wszędzie czuć energię miejsca, które jest jednocześnie nowoczesne i bliskie naturze. Tu w kilka minut możesz przenieść się z tętniącego życiem centrum na spokojną plażę, a dzień zakończyć, podziwiając zachód słońca nad zatoką. To miasto zachwyca różnorodnością — od ikonicznych widoków znanych z pocztówek po mniej oczywiste zakątki, które znają tylko mieszkańcy.

Podróż do Sydney może być intensywna, bo atrakcji jest tu więcej, niż da się zobaczyć w kilka dni. Właśnie dlatego warto mieć gotowy plan — dzięki niemu nie zmarnujesz czasu na miejscu, nie będziesz błądzić po mapie, a każdy dzień będzie wypełniony tym, co naprawdę warte zobaczenia. Gotowy harmonogram pozwoli ci też zaplanować wydatki, połączyć darmowe atrakcje z tymi, za które warto zapłacić, i odkryć miejsca, o których nie przeczytasz w typowych przewodnikach. Mając trasę krok po kroku, możesz skupić się na cieszeniu chwilą, a nie na gorączkowym wyszukiwaniu „co teraz zobaczyć”. Sydney zasługuje na to, żeby odkrywać je świadomie — i właśnie to ułatwi ci ten plan.

Kiedy wybrać się do Sydney?

Sydney jest miastem, które możesz odwiedzać przez cały rok, ale wybór odpowiedniego momentu może sprawić, że twoja podróż będzie jeszcze przyjemniejsza. Pamiętaj, że Australia leży na południowej półkuli, więc pory roku są tu odwrotne niż w Europie. Jeśli marzysz o ciepłych dniach, plażach i kąpielach w oceanie, najlepszy będzie okres od grudnia do lutego, czyli australijskie lato. Wtedy miasto tętni życiem, odbywa się wiele plenerowych wydarzeń, a woda jest najcieplejsza. Musisz jednak liczyć się z większą liczbą turystów i wyższymi cenami noclegów.

Jeżeli wolisz uniknąć tłumów i upałów, wybierz wiosnę (wrzesień–listopad) lub wczesną jesień (marzec–maj). To świetny czas na spacery po wybrzeżu, rejsy po zatoce czy wypad w góry Blue Mountains — temperatury są wtedy łagodne, a pogoda stabilna. Zima w Sydney, trwająca od czerwca do sierpnia, jest łagodna i sucha, co sprzyja zwiedzaniu muzeów, spacerom po parkach czy odkrywaniu dzielnic poza centrum. To też pora, kiedy ceny spadają, a miasto jest spokojniejsze, choć do kąpieli w oceanie może być ciut za chłodno.

Ostatecznie wszystko zależy od tego, co chcesz robić — jeśli twoim priorytetem jest plażowanie i słoneczny klimat, celuj w lato. Jeśli zależy ci na spokojniejszym, bardziej lokalnym doświadczeniu i chcesz zobaczyć Sydney bez tłoku, wybierz wiosnę lub jesień. W tym mieście każda pora roku ma swój urok — kluczem jest dopasowanie terminu do twoich oczekiwań.

Jak dostać się do Sydney?

Dostanie się do Sydney z Europy to przede wszystkim podróż lotnicza, bo miasto leży na drugim końcu świata i nie ma realnej alternatywy dla samolotu, jeśli chcesz dotrzeć tam w rozsądnym czasie. Nie ma bezpośrednich połączeń z Polski, więc musisz liczyć się z co najmniej jedną lub dwiema przesiadkami. Najpopularniejsze trasy prowadzą przez duże huby lotnicze, takie jak Dubaj, Doha, Singapur, Hongkong czy Bangkok. Linie Emirates, Qatar Airways, Singapore Airlines czy Qantas oferują wygodne połączenia z krótkimi czasami przesiadek, a czas podróży zwykle zamyka się w 22–26 godzinach, w zależności od trasy. Jeśli chcesz oszczędzić, możesz szukać lotów z dłuższymi przesiadkami lub z wylotem z innych europejskich miast, np. Londynu, Frankfurtu czy Wiednia, gdzie często trafiają się lepsze ceny.

Po przylocie lądujesz na Sydney Kingsford Smith Airport, jednym z najstarszych działających lotnisk na świecie, które znajduje się zaledwie kilka kilometrów od centrum. Z terminala do miasta dostaniesz się na kilka sposobów — najszybszy jest pociąg Airport Link, który w około 15 minut dowozi do Central Station, a dalej możesz przesiąść się na metro, pociągi podmiejskie lub autobusy. Ta opcja jest wygodna, choć nie najtańsza. Możesz też skorzystać z autobusów, taksówek, usług ridesharingowych lub transferów hotelowych. Jeśli planujesz dalsze podróże po Australii, lotnisko w Sydney ma rozbudowaną siatkę połączeń krajowych, więc łatwo stąd dolecisz np. do Melbourne, Brisbane czy Cairns.

Istnieje jeszcze możliwość dotarcia do Sydney drogą morską, ale jest to opcja raczej dla tych, którzy traktują podróż jako część przygody. Niektórzy wybierają rejsy wycieczkowe po Pacyfiku lub przylot do innego australijskiego miasta i późniejszy rejs statkiem do Sydney. Jest też wariant lądowy — jeśli już jesteś w Australii, możesz dojechać tu pociągiem lub autobusem z innych miast, ale biorąc pod uwagę ogromne odległości, takie trasy potrafią trwać wiele godzin, a nawet dni. Dlatego z Europy najrozsądniejszym i najszybszym rozwiązaniem pozostaje samolot, który pozwoli ci wylądować w sercu największej metropolii Australii gotowym do rozpoczęcia przygody.

Jak poruszać się po Sydney?

Poruszanie się po Sydney jest wygodne i dobrze zorganizowane, ale warto wiedzieć, jak działa tutejszy system transportu, żeby nie przepłacać i nie tracić czasu. Najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z Opal Card lub płacenie kartą zbliżeniową — obie opcje działają w identyczny sposób i pozwalają podróżować wszystkimi środkami transportu publicznego: pociągami, metrem, autobusami, promami i lekką koleją. System jest zintegrowany, więc jednym środkiem transportu możesz dojechać w pobliże celu, a potem łatwo przesiąść się na inny, bez konieczności kupowania dodatkowych biletów. Ciekawostką jest to, że w niedziele obowiązuje specjalny limit — za wszystkie przejazdy tego dnia zapłacisz maksymalnie 2,80 AUD, co świetnie sprawdza się, gdy chcesz zrobić dłuższe wycieczki, np. promem do Manly czy pociągiem w okolice Blue Mountains.

W centrum wiele atrakcji znajduje się w zasięgu pieszych spacerów, więc czasem zamiast kilku przesiadek warto po prostu przejść się, szczególnie że Sydney ma sporo deptaków i przyjemnych tras nad wodą. Jeśli jednak chcesz szybko przemieścić się między dzielnicami, najwygodniejsze będą pociągi i metro — to idealne, by dotrzeć np. z Circular Quay do Bondi Junction czy z Central Station do Darling Harbour. Promy to nie tylko środek transportu, ale też sposób na zobaczenie miasta od strony zatoki — rejs z Circular Quay do Manly daje widoki jak z płatnej wycieczki turystycznej, a kosztuje tyle, co zwykły przejazd w systemie Opal.

Autobusy docierają tam, gdzie nie ma torów, np. do samej Bondi Beach, ale w godzinach szczytu mogą być wolniejsze ze względu na korki. Jeśli zależy ci na elastyczności, możesz skorzystać z usług ridesharingowych, takich jak Uber czy Ola, jednak ceny bywają wyższe, szczególnie w godzinach dużego popytu. Rowery i hulajnogi elektryczne są dostępne w centrum i nadmorskich dzielnicach, ale Sydney jest dość pagórkowate, więc nie wszędzie będą równie wygodne.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 19.48
drukowana A5
za 24.99