Wstęp
U progu II wojny światowej Strzelin liczył 12 290 mieszkańców. Miasto, tak jak i inne dolnośląskie miejscowości, stopniowo odczuwało wszelkie niedogodności związane z prowadzoną wojną. Jednak dopiero w styczniu 1945 roku mieszkańcy Strzelina zetknęli się bezpośrednio ze skutkami wojny. W mieście pojawili się uchodźcy z terenów opanowanych lub zagrożonych przez Armię Czerwoną. Już 26 stycznia Strzelin opuściły wszystkie oddziały Wehrmachtu dotychczas przebywające w mieście. Następnego dnia do ucieczki ruszają mieszkańcy. W tym momencie jedynymi obrońcami Strzelina są Volkssturmiści dowodzeni przez miejscowego nauczyciela przysposobienia wojskowego Kurta Eberlego. Kilka dni później docierają regularne oddziały. 31 stycznia 1945 roku na miasto spadają pierwsze bomby.
3 lutego 1945 roku między Strzelinem a Wiązowem rozładowano, pospiesznie wycofaną z północnych Węgier, brandenburską 208 Dywizję Piechoty — należący do niej 337 Pułku Grenadierów. Oddziały wyładowano w Białym Kościele (Steinkirche) Podpułkownik Albinus, dowódca tego pułku, otrzymał rozkaz rozmieszczenia swojej jednostki na wschód od Wiązowa (Wansen), ataku na północny wschód i ustanowienia połączenia z twierdzą Brzeg (Brieg). Konsolidacji frontu nad Odrą i obrony na południowym wschodzie z Brzegiem jako centrum. Przybywszy w okolice Wiązowa, Albinus ustalił i zameldował, że oprócz ludzi Volkssturmu, którzy wycofywali się pojedynczo lub w małych oddziałach, nie było już wojsk niemieckich przed Wiązowem ani na prawej ani lewej flance. Pokazuje to, że wyższe dowództwo straciło wszelką kontrolę, a dowódcy małych oddziałów pozostali sami.
14 lutego 1945 roku o godzinie 12.00 181 Pułk Strzelecki 291 Dywizji Strzeleckiej opanował Wiązów. Później wraz z pododdziałami 286 Dywizji Strzeleckiej uderzył na Stary Wiązów (Alt Wansen).
W walkach o Wiązów uczestniczył 1 Dywizjon 838 Pułku Artylerii. Po dwa działa dywizyjne 76 mm zostały przydzielone do atakujących miasto kompanii piechoty. W trakcie ulicznych walk cztery działa ogniem na wprost zniszczyły 4 karabiny maszynowe i 8 podwód ze sprzętem wojskowym oraz unieszkodliwiły do 600 niemieckich żołnierzy. Ogółem artyleria pułku wystrzeliła w rejonie Wiązowa 100 pocisków.
O godzinie 16.00 podczas podejścia do Starego Wiązowa (Alt Wansen) sowiecka piechota zaległa pod silnym ogniem karabinów maszynowych, który był prowadzony z „kamiennych” domów. 2 bateria podążająca za piechotą 12 strzałami zniszczyła cztery stanowiska ogniowe przeciwnika. W tym samym czasie 1 i 3 bateria z zakrytych pozycji ostrzelała Stary Wiązów i ułatwiła natarcie piechocie.
Wojna zbliżała się do Strzelina, jednak samo miasto i najbliższe okolice pozostały w rękach niemieckich. Jego los został przesądzony na etapie planowania operacji górnośląskiej, nazywanej również opolską (15—31 marca 1945 roku). W jej ramach przewidziano uderzenie pomocnicze na Strzelin, które miało zabezpieczyć flankę.
23 marca 1945 roku dowódca 5 Armii Gwardii generał pułkownik Alieksiej Żadow wydał rozkaz rozpoczęcie operacji strzelińskiej.
Jak podaje Bolesław Dolata:
(…) Plan opanowania Strzelina opracowany przez sztab armii zakładał wykonanie dwóch uderzeń: z północnego zachodu i zachodu siłami 32 Korpusu Strzeleckiego Gwardii oraz ze wschodu i południa oddziałami 34 Korpusu Strzeleckiego Gwardii i 4 Korpusu Pancernego Gwardii. (…) [Źródło: Bolesław Dolata, Wyzwolenie Dolnego Śląska w 1945 roku, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1979, s.127].
Jednak ze względu na sytuację główna rola w realizacji tego zadania tak naprawdę przypadła 32 Korpusowi Strzeleckiemu Gwardii generała lejtnanta Aleksandra Rodimcewa.
Bój o Strzelin
Piechota w walce
Tuż przed rozpoczęciem operacji strzelińskiej 32 Korpus Strzelecki Gwardii obsadzał odcinek frontu o długości 50 kilometrów. Trzy dywizje korpusu: 9,13 i 97 Dywizja Strzelecka Gwardii znajdowały się w pierwszym rzucie, a 95 Dywizja Strzelecka Gwardii w drugiej linii.
Niemiecka obrona na interesującym nas odcinku w rejonie Strzelina( Strehlen) kształtowała się następująco;
— odcinek od Brochocinka (Naß Brockuth) do samodzielnej kępy zarośli obsadzał batalion 54 Pułku Strzelców 100 Dywizji Strzelców (dowódca -generalmajor Otto Schury) ;
— odcinek od samodzielnej kępy zarośli do Plohmȕhle zajmował batalion pułku SS „Mol”;
— odcinek od Plohmȕhle do mostu przez Małą Ślęzę podlegał 17 Armijnemu Batalionowi Szturmowemu;
— odcinek od mostu po Chociwel (Kuschlau), Ulszę (Ultsche), Częszyce (Tschanschwitz) obsadzała 5 Grupa Uderzeniowa.
Generalnie na odcinku planowanego przełamania znajdowało się: 1800 niemieckich żołnierzy, z czego 1625 w pierwszej linii. Uzbrojeni byli oni między innymi w: 975 pistoletów maszynowych, 61 ręcznych karabinów maszynowych, 22 ciężkie karabiny maszynowe, 56 dział różnego kalibru i 19 moździerzy. W pierwszej linii nie stwierdzono obecności sił pancernych, jednak w rezerwie tego rejonu niemieckiej obrony pozostawało 6 dział szturmowych i około 20 czołgów. Obrońcy Strzelina mogli również liczyć na wsparcie lotnicze.
Przyszły plac boju był trudnym terenem, zwłaszcza dla sił pancernych. W pierwszej jego części wyznaczonej przez bieg Małej Ślęzy była niedostateczna sieć dróg, która ułatwiała obronę przeciwnikowi. Jedna z nich biegła z Zielenic (Grünhartau) w kierunku południowo wschodnim, a druga z Bierzyna (Bärzdorf) na południowy zachód. Druga część stanowiła jeszcze trudniejszy orzech do zgryzienia, gdyż znajdowały się tam liczne wzniesienia i inne miejsca nadające się na organizację silnych punktów oporu. W taki węzeł obronny zostały zamienione Piotrowice (Peterwitz). Jeśli chodzi o samo miasto Strzelin, to było ono otoczone wianuszkiem miejscowości, które dawały doskonałą osłonę i umożliwiały organizację doskonałych punktów obrony.
W ramach przygotowań do planowanego natarcia w pierwszej linii umieszczono od zachodu: batalion 294 Pułku Strzeleckiego Gwardii i 109 Samodzielną Kompanię Karną, batalion 287 Pułku Strzeleckiego Gwardii, a jako ostatni, na wschodniej flance batalion 284 Pułku Strzeleckiego Gwardii i 119 Samodzielną Kompanię Karną.
Sztab 32 Korpusu Strzeleckiego Gwardii rozlokował się na bezimiennym wzniesieniu na wschód od Zielenic. Natomiast sztab 97 Dywizji Strzeleckiej Gwardii — 400 metrów na południowy wschód od tej miejscowości, a sztab 95 Dywizji Strzeleckiej Gwardii na wzniesieniu 172,5.
Plan uderzenia zakładał atak siłami trzech pułków: 294, 287 i 284 i obejście Strzelina od zachodu i południowego zachodu. Całkowita linia przełamania miała 4 kilometry, na każdy pułk przypadało 350 metrów bieżących. Na lewej flance korpusu znajdował się 289 Pułk Strzelecki Gwardii, który zabezpieczał atakujących przed kontratakiem z północnego wschodu. 112 Dywizja Strzelecka została podporządkowana dowódcy 32 Korpusu Strzeleckiego Gwardii i otrzymała zadanie zabezpieczenia styku pomiędzy 97 Dywizją Strzelecką Gwardii a 95 Dywizją Strzelecką Gwardii.
Nacierającą piechotę miały wesprzeć następujące jednostki: 150 Samodzielna Brygada Pancerna, 637 Pułk Artylerii Lekkiej, 15 Brygada Artylerii Lekkiej, 302 Pułk Artylerii Haubic raz baterie i dywizjony z innych oddziałów artylerii i moździerzy.
Przygotowania do natarcia, zgrywanie jednostek i oddziałów trwało dwa dni — 22 i 23 marca 1945 roku.
Natarcie na Strzelin poprzedziło przygotowanie artyleryjskie, które rozpoczęło się o godzinie 8.50 24 marca 1945 roku. Tak zwany nalot artyleryjski realizowany przez 5 minut został skierowany na przedni skraj obrony przeciwnika. Później był prowadzony metodyczny ogień artyleryjski przeciwko wykrytym celom oraz w głębi obrony taktycznej wroga. Miasto zostało również zbombardowane przez sowieckie lotnictwo.
Tuż po zakończeniu wstępnej nawały ogniowej czołowe oddziały piechoty ruszyły w kierunku północnego brzegu Małej Ślęzy. O godzinie 10.20, po kolejnym nalocie artyleryjskim, 294 Pułk Strzelecki Gwardii i dwa pułki 95 Dywizji Strzeleckiej Gwardii (284 i 287), wspierane przez czołgi, zdołały przełamać niemiecką obronę. Udało się to na odcinku: most przez Małą Ślęzę — Plohmȕhle. O godzinie 11.00 czołowe, sowieckie oddziały sforsowały Małą Ślęzę. W tym samym czasie 119 Samodzielna Kompania Karna przedostała się przez rzekę na północ od Piotrowic, dotarła do skraju tej miejscowości i rozpoczęła bój uliczny. Po kolejnym nalocie artyleryjskim o godzinie 12.30 do ataku ruszyły siły główne. 1 Batalion Strzelecki 294 Pułku Strzeleckiego Gwardii atakował i starał się obejść z zachodu wzniesienie 178,8. Jednocześnie 109 Samodzielna Kompania Karna po zdobyciu Piotrowic obchodziła wspomniane wzgórze od wschodu. W efekcie tego manewru opór przeciwnika na wzniesieniu został stłumiony, a wymienione wcześniej oddziały wdarły się do północnej części Karszowa(Karschau). Rozpoczęły się uporczywe walki o oczyszczenie wsi z wroga. Stopniowo 1 Batalion Strzelecki zaczął okrążać Karszów od północy, ale w pewnej chwili ugrzązł pod silnym ogniem niemieckich żołnierzy obsadzających środkową i południowo zachodnią część wsi.
W boju o Karszów zasłużył się szeregowy Fiedor Pawłuchin, który jak czytamy we wniosku nagrodowym:
(…) 24 marca 1945 roku w trakcie walki o stację kolejową w Karszowie pierwszy zerwał się do ataku i pociągnął za sobą innych żołnierzy. Po wdarciu się na stację granatami ręcznymi zlikwidował ręczny karabin maszynowy, który zza nasypu kolejowego ostrzeliwał naszą piechotę i nie pozwalał jej ruszyć do przodu. W walce wykazał się bohaterstwem, ogniem z automatu zlikwidował dziewięciu niemieckich żołnierzy. (…) [Źródło: Приказ подразделения №: 30/н От: 25.04.1945, ЦАМО Фонд: 33 Опись: 690306, k. 40].
2 Batalion Strzelecki, który znajdował się w drugiej linii obsadził opuszczone przez wroga wzniesienie 178,8, a jego 6 Kompania Strzelecka udała się na pomoc 1 Batalionowi Strzeleckiemu 294 Pułku Strzeleckiego Gwardii. Natomiast 2 Batalion Strzelecki 289 Pułku Strzeleckiego umocnił się w Piotrowicach.
284 Pułk Strzelecki Gwardii po przygotowaniu artyleryjskim opanował szturmem Plohmȕhle i sforsował Małą Ślęzę. Następnie ruszył na Południe i natknął się na silny, niemiecki opór na przedpolach Pęcza (Pentsch). O godzinie 15.00 sowiecka piechota wdarła się na północny skraj Pęcza i po godzinnym boju opanowała miejscowość. Tam jednak utknęła pod silnym ogniem wroga.
O godzinie 21.30 z południowej części Pęcza wyruszył do natarcia 416 Pułk Strzelecki z 112 Dywizji Strzeleckiej, który lewym skrzydłem uderzał na Mikoszów (Niklasdorf), a prawym usiłował obejść tę miejscowość z zachodu. Jednak w pierwszym dniu walk nie odniósł większych sukcesów. Zdołał jedynie dotrzeć do linii kolejowej.
W nocy z 24 na 25 marca 1945 roku elementy korpusu kontynuowały swoje zadania i przegrupowywały siły. Niemcy także nie próżnowali i przygotowywali się do kontrnatarcia. W godzinach 7.30- 14.00 trzy razy kontratakowali z rejonu Teichvorwerk na Piotrowice. Atakowało do 200 niemieckich żołnierzy przy silnym wsparciu artylerii. Dwa pierwsze kontrataki zostały obite, ale trzeci przyniósł Niemcom chwilowy sukces. Zdołali odrzucić 4 Kompanię Strzelecką i przejąć jej pozycje. Po chwili jednak sowieccy żołnierze zebrali odpowiednie siły i zdołali odrzucić niemiecką piechotę za Małą Ślęzę.