Wprowadzenie
To nie Twoja wina. Ale to może być Twój początek.
„Nie było aż tak źle…” — a jednak coś boli.
Być może trafiłaś(-eś) na ten e-book przypadkiem.
Może ktoś Ci go podesłał.
A może wpisałaś(-eś) w Google coś w rodzaju:
„Czemu boję się bliskości?”
„Dlaczego wszystko biorę na siebie?”
„Czemu jestem taka silna, a czuję się taka krucha?”
Jeśli jesteś dorosłą osobą i czujesz, że Twoje dzieciństwo z alkoholem w tle zostawiło ślad, ale nikt o tym z Tobą nigdy nie rozmawiał — to ten e-book jest dla Ciebie.
Nie po to, by Cię diagnozować.
Nie po to, by Ci coś udowadniać.
Tylko po to, żeby umożliwić Ci zatrzymanie się i powiedzenie sobie: „To, co czuję, ma sens”.
Kim są DDA?
DDA to Dorosłe Dzieci Alkoholików, czyli osoby, które dorastały w domach, gdzie alkohol był ważniejszy niż one same.
Nie zawsze chodziło o pijaństwo czy przemoc. Czasem było „w miarę normalnie”.
Ale emocjonalnie — było zimno. Niepewnie. Samotnie.
To dzieci, które:
• nigdy nie wiedziały, czy dziś będzie dobrze, czy źle;
• wstydziły się zapraszać koleżanki i kolegów;
• pilnowały, żeby mama nie zauważyła łez;
• opiekowały się tatą, który miał kaca;
• były same ze sobą, kiedy najbardziej potrzebowały kogoś obok.
Co zostaje z DDA w dorosłości?
Dorosłe Dzieci Alkoholików często:
• czują się nieustannie spięte;
• nie potrafią zaufać;
• mają trudności z odpoczywaniem i proszeniem o pomoc;
• żyją w poczuciu, że „muszą być silne”;
• boją się konfliktów, krytyki, bliskości, własnych emocji.
I myślą:
„To ja jestem zbyt wrażliwa”
„Z moją psychiką coś jest nie tak”
„Muszę się w końcu ogarnąć”
A prawda jest taka:
Zrobiłaś(-eś) wszystko, żeby przetrwać.
A teraz możesz zacząć żyć.
Co znajdziesz w tym e-booku?
• Prosty język bez specjalistycznych terminów.
• Praktyczne testy i ćwiczenia do samodzielnego wykonania.
• Delikatne i prawdziwe pytania, które pomagają zrozumieć siebie.
• Przestrzeń, aby móc czytać we własnym tempie i niczego nie musieć.
Nie musisz nic umieć.
Nie musisz mieć odwagi na wszystko.
Wystarczy, że chcesz dać sobie szansę.
Na koniec:
Jedno zdanie, które możesz sobie powtarzać:
To, że boli, znaczy, że coś było nie tak.
Ale to nie znaczy, że to moja wina.
Rozdział 1
Kim są DDA?
Ten rozdział pomaga czytelnikowi zrozumieć, czym naprawdę jest doświadczenie dorastania w rodzinie z problemem alkoholowym, bez medycznego żargonu i bez umniejszania własnych przeżyć.
Kim są DDA i DDD?
DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika) to osoba dorosła, która wychowywała się w rodzinie, gdzie przynajmniej jedno z rodziców miało problem z alkoholem.
DDD (Dorosłe Dziecko z Rodziny Dysfunkcyjnej) to osoba dorosła, która dorastała w rodzinie, gdzie panowały inne poważne trudności, takie jak przemoc, brak wsparcia emocjonalnego, choroba psychiczna rodzica lub bardzo surowe wychowanie.
Oba doświadczenia pozostawiają ślady w dorosłym życiu.
Co łączy DDA i DDD?
• Dorastanie w atmosferze napięcia, niepewności lub braku bezpieczeństwa.
• Trudności w dorosłych relacjach: lęk przed bliskością, brak zaufania, trudności w wyrażaniu potrzeb.
• Niskie poczucie własnej wartości.
• Poczucie osamotnienia i wstydu.
• Potrzeba ciągłego udowadniania innym swojej wartości.
Co różni DDA i DDD?
Przykłady z życia
Kasia (DDA) dorastała z ojcem alkoholikiem. Nigdy nie wiedziała, czy tata wróci spokojny, czy agresywny. Dziś ma trudności z zaufaniem ludziom.
Michał (DDD) wychowywał się w domu, gdzie mama stale go krytykowała. Choć nie było problemu alkoholowego, Michał dziś boi się wyrażać swoje potrzeby.
Co to znaczy być DDA?
Określenie to opisuje osobę, która:
• jako dziecko dorastała w rodzinie, gdzie jedno z rodziców lub oboje nadużywali alkoholu;
• nie miała poczucia bezpieczeństwa, stabilności ani emocjonalnej opieki;
• musiała się przystosować do chaosu, lęku, napięcia — i nauczyła się to ukrywać.
To nie etykietka.
To nie choroba.
To nazwa doświadczenia, które bardzo mocno wpływa na dorosłe życie — nawet jeśli minęły od niego już długie lata.
Ale przecież nie było aż tak źle…
To jedno z najczęstszych zdań, jakie wypowiadają DDA.
Może mówisz tak samo:
„Tata pił, ale mnie nie bił”
„Mama była fajna, tylko czasem znikała na parę dni”
„Nie chcę robić z siebie ofiary, inni mieli gorzej”
„Wszyscy pili — czemu akurat ja mam problem?”
Ale DDA nie zawsze dorastały w domach z przemocą.
Czasem było cicho.
Za cicho.
Czasem było duszno od napięcia, od tajemnic, od udawania, że wszystko jest w porządku.
I właśnie to milczenie — ten brak rozmowy, troski, obecności — raniło najbardziej.
DDA to dzieci, które…
• były „za grzeczne”, żeby nie sprawiać kłopotów;
• robiły wszystko, żeby dorosłym było łatwiej;
• opiekowały się rodzeństwem, matką, pijanym ojcem;
• miały wyrzuty sumienia, że czegoś chcą;
• wstydziły się mówić, co się dzieje w domu;
• słyszały: „Zrób coś z tym ojcem”, „Nie przynoś wstydu”, „Nie histeryzuj”.
A potem dorosły.
Co DDA nosi w sobie w dorosłości?
Choć lata mijają, wiele DDA nadal:
• boi się emocji — własnych i cudzych;
• ma trudność z odpoczynkiem i zaufaniem;
• żyje na wysokim „czujniku” — wszystko słyszy, wszystko czuje, wszystko kontroluje;
• nie potrafi poprosić o pomoc bez poczucia winy;
• reaguje bardzo silnie na krytykę, odrzucenie, podniesiony głos.
To nie znaczy, że jesteś przewrażliwiona(-y).
To znaczy, że Twoje ciało i psychika nauczyły się przetrwania — i długo nie mogły się zatrzymać.
Ćwiczenie: Jakie wspomnienia wracają najczęściej?
Weź kartkę i zapisz:
• Co najczęściej widzę, gdy pomyślę „dzieciństwo”?
• Jakie dźwięki, zapachy, sceny powracają?
• Czy są obrazy, których nie chcę pamiętać, ale same wracają?
• Co wtedy czułam(-em) jako dziecko?
Nie oceniaj tego.
Nie analizuj.
To nie są „bzdury z przeszłości”. To Twoja historia. A Ty masz prawo ją poznać.
Na koniec:
Być może wiele razy usłyszałaś(-eś), że „nie było tak źle”.
Ale jeśli dziś boisz się ufać, czujesz, że musisz wszystko ogarniać, nie umiesz odpoczywać i żyjesz w napięciu…
…to znaczy, że to, co się działo, zostawiło w Tobie ślad.
I masz pełne prawo go zobaczyć.
Nie po to, by kogoś oskarżać.
Ale po to, by zacząć siebie odzyskiwać.
Rozdział 2
Co mówi nauka? Diagnoza DDA w klasyfikacjach ICD i DSM
Rozdział wyjaśnia, dlaczego nie ma „oficjalnej” diagnozy DDA, ale jednocześnie pokazuje, gdzie i jak specjaliści rozpoznają objawy DDA w istniejących systemach medycznych.
DDA — nie ma takiego hasła w podręcznikach psychiatrii…
…i to bywa bardzo frustrujące.
Możesz iść do lekarza i powiedzieć:
„Jestem DDA, proszę o pomoc”.
A on zapyta:
„A co dokładnie pani/panu dolega?”.
Dlaczego?
Bo DDA to nie jednostka chorobowa.
To opis doświadczenia życiowego, które może prowadzić do różnych objawów psychicznych i emocjonalnych — ale samo w sobie nie jest diagnozą.
Czym są ICD i DSM?
ICD-10 i ICD-11 — Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób, używana w Polsce i wielu krajach na świecie
DSM-5 — amerykański klasyfikator zaburzeń psychicznych, bardziej szczegółowy
To narzędzia dla lekarzy i psychoterapeutów — do opisywania, rozumienia i diagnozowania trudności psychicznych.
To, co przeżywa DDA, często mieści się pod innymi nazwami:
W ICD-10 (starsza wersja):
• F43.2 Zaburzenia adaptacyjne — silna reakcja na długotrwały stres (np. życie z osobą uzależnioną).
• F60 Zaburzenia osobowości — np. osobowość unikająca (lęk przed bliskością) albo zależna (potrzeba akceptacji).
• F41 Zaburzenia lękowe — przewlekły niepokój, trudność w odpoczynku, zamartwianie się.
• F32 Depresja — poczucie winy, bezsilność, smutek, niska samoocena.
W ICD-11 (nowsza wersja):
• Reakcje na stres i trudne doświadczenia życiowe — uwzględnia traumy dzieciństwa i ich skutki.
• Zaburzenia osobowości — z podkreśleniem wpływu wychowania i relacji rodzinnych.
• Zaburzenia więzi i trudności relacyjne — nieufność, trudność w budowaniu bliskości, wycofanie.
W DSM-5:
• Zaburzenia lękowe — szczególnie uogólnione i społeczne (strach przed oceną).
• Zaburzenia osobowości typu C — zależna, unikająca, obsesyjno-kompulsyjna.
• C-PTSD (złożony zespół stresu pourazowego) — wynik długotrwałego życia w napięciu i braku opieki emocjonalnej.
• Dystymia — przewlekła, „niewidoczna” depresja trwająca latami.
Co może „diagnozować” specjalista, a co naprawdę czuje DDA: