E-book
10.76
drukowana A5
35.33
Specjalizowany Katalog Monet Polskich — Królestwo Polskie 1917—1918

Bezpłatny fragment - Specjalizowany Katalog Monet Polskich — Królestwo Polskie 1917—1918


Objętość:
163 str.
ISBN:
978-83-8189-453-1
E-book
za 10.76
drukowana A5
za 35.33

OD AUTORA

Przeglądając katalogi monet polskich XX wieku można odnieść wrażenie, że albo mennice produkują zawsze jednakowe monety, albo kolekcjonerzy monet mają słaby wzrok. Na przykład, w aktualizowanym co kwartał katalogu w wydawanym do roku 2017 „Przeglądzie Numizmatycznym”, znajdujemy tylko informacje o istnieniu odmian monet 20 groszy z 1973 r., 50 groszy z 1978 r., 1 złoty z 1975 i 1978 r. oraz 2 złote z 1978 roku. Różnice polegają na obecności znaku menniczego pod łapą orła lub na jego braku. Te odmiany są powszechnie znane, tak jak fakt istnienia 2 rodzajów monet z roku 1949 (aluminium/brąz, aluminium/ miedzionikiel). W roku 1999 w czerwcowym numerze miesięcznika „Money Trend” opublikowano katalog monet polskich XX wieku sygnowany przez Janusza Parchimowicza. W nim pojawiają się informacje o istnieniu 10-groszówki z 1973 r. i o 5-złotówce z 1978 r. bez znaku mennicy. Wzmianka o tych monetach pojawia się też w katalogu Fischera. Skatalogowane są również 2 rodzaje 5-złotówki z roku 1958 różniące się krojem cyfr daty i dwa rodzaje 20 groszy z roku 1976. Uważne przejrzenie zbiorów daje znacznie ciekawsze rezultaty. Różnic w wyglądzie monet jest więcej, ale brak publikacji dającej ich pełny przegląd.

Najpełniejszy, znany mi wykaz odmian monet PRL został opublikowany w „Przeglądzie Numizmatycznym” Nr 2/1995 przez Pawła Bohdanowicza. Opisano w nim 18 odmian (9 monet). Nie spotkałem się natomiast z publikacjami dotyczącymi odmian monet II Rzeczpospolitej i monet najnowszych. Bardziej szczegółowe, ale również niepełne, są katalogi monet XIX wieku autorstwa Karola Plage oraz katalogi z serii KAW obejmujące mennictwo od Zygmunta Starego po wiek dziewiętnasty.

Niniejszy katalog jest próbą zgromadzenia i udostępnienia możliwie pełnej informacji o wariantach stempli polskich monet obiegowych od początku XX wieku do czasów najnowszych. Jego zakres ograniczyłem zgodnie z moimi zainteresowaniami — ująłem w nim jedynie monety obiegowe w ścisłym tego słowa znaczeniu, wyłącznie z polskimi legendami. Starałem się umieścić w wykazie i dokładnie opisać wszystkie monety obiegowe we wszystkich znanych mi odmianach stempla oraz niektóre bardziej spektakularne, powtarzalne usterki bicia, a także próby technologiczne bite stemplami bez napisów „PRÓBA”, identycznymi z monetami wprowadzonymi do obiegu. Podałem również informacje o znanych mi przypadkach fałszerstw na szkodę emitenta.

Katalog nie zawiera wycen, a jedynie oszacowanie stopnia rzadkości poszczególnych odmian i wariantów.

Bardzo proszę o korespondencję z informacjami o innych, znanych Państwu odmianach, wariantach, usterkach i fałszerstwach.
Pisać proszę na adres monetypolskie@gmail.com

UWAGI DO WYDANIA CZWARTEGO

Mozolne przeglądanie setek monet na giełdach, w sklepach i w ofertach aukcyjnych, a także kwerenda wśród kolekcjonerów spowodowały, że po niespełna dwóch latach od wydania pierwszego (2006) konieczne okazało się opracowanie wydania drugiego (2008), które z upływem czasu również przestało być aktualne. Powstało wydanie trzeciego (2014) i czwarte (2019).

Zdjęcia monet (w znacznej części z mojej kolekcji) wykonywałem w ciągu kilku lat, różnym sprzętem i w różnych warunkach, co niestety zaowocowało ich zróżnicowaną jakością. Mam jednak nadzieję, że wszystkie istotne szczegóły dodatkowo opisane w tekście są na nich wystarczająco dobrze widoczne.

Niestety, ze względów praktycznych, częściowo uległa zmianie numeracja wariantów. Od czasu opublikowania wydania drugiego ujawniła się duża ilość różnych przypadków zdwojenia stempli. W wydaniach poprzednich potraktowałem je jako warianty — pomysł przyznaję dość kontrowersyjny. W wydaniu trzecim postanowiłem to skorygować. Numeracja podstawowych odmian została zachowana. Numery odmian i wariantów składają się z elementów rozdzielanych kropkami.

Pierwsza cyfra, to numer tomu — tu zawsze 1.

Druga cyfra, to numer kolejny nominału — 1 = 1 fenig, 2 = 5 fenigów itd.

Trzecia cyfra, to numer kolejny rocznika — 1 = 1917, 2 = 1918.

Warianty są oznaczane kolejnymi literami alfabetu. Jeśli w ramach wariantu pojawiają się monety ze zdwojeniami (patrz Wstęp — punkt I.C), po literze oznaczającej wariant dodaję „dd-a/r-n” gdzie „a” oznacza wystąpienie zdwojenia na awersie, a „r” na rewersie. „n” jest numerem kolejnym zdwojenia (w niektórych wariantach stempli znamy po kilka różnych zdwojeń).

Przykład: 1.1.2.a. dd. a.1 oznacza monetę jednofenigową z roku 1918, wariant a, ze zdwojeniem na awersie (pierwsze ujawnione).

Zmieniłem również numerację wariantów dziesięciofenigówek z 1917 r. tak, aby ich kolejność odpowiadała chronologii emitowania. Odbitki wykonane w innych metalach oraz odbitki wykonywane polerowanymi stemplami traktuję, jako próby. Dlatego, zamiast oznaczenia wariantu stosuję oznaczenie PRX, gdzie X jest kolejnym numerem. Hybrydy — (usterka IIIA) oznaczone są HX, gdzie X jest kolejnym numerem.

Rzadkość monet podaję według skali dla ilości monet pozostałych, omówionej przez E. Kopickiego w części czwartej dziewiątego tomu „Katalogu podstawowych typów monet i banknotów Polski oraz ziem historycznie z Polską związanych” — Warszawa 1989. Kopicki (za Terleckim) założył, że z całego nakładu, po wycofaniu monety z obiegu zachowuje się około 20% egzemplarzy.

Czasem zdarza się, że z różnych względów zachowuje się więcej albo mniej, niż 20% nakładu. W tych przypadkach stopień rzadkości monet został skorygowany, tak by odpowiadał rzeczywistej, a nie teoretycznej ich dostępności.

WSTĘP

Jak powstają monety

Współczesna technologia produkcji monet sprawia, że wszystkie egzemplarze wybranego rodzaju monety z pozoru są identyczne, nawet jeśli wybito ich kilkaset milionów. Z prozaicznych powodów związanych z techniką menniczą „identyczne” monety czasem różnią się między sobą.

W największym uproszczeniu proces produkcji monet niemal do końca XX wieku przedstawiał się następująco:

1. Na podstawie projektu rysunkowego wykonuje się pozytywowy model monety — w glinie, gipsie, plastelinie lub innym tworzywie. To, co na monecie ma być wypukłe, jest wypukłe i na modelu. Napisy można czytać normalnie, a nie w odbiciu lustrzanym.

2. Z modelu wykonuje się odlew, który jest negatywem modelu. Odlew wykonuje się z materiału, który po stwardnieniu można cyzelować, czyli poprawiać szczegóły rysunku przy pomocy specjalnych rylców i skalpeli, a także wygładzać płaskie powierzchnie.

3. Z poprawionego odlewu negatywowego wykonuje się kolejny odlew — pozytywowy, trwały. Ten odlew wykonuje się z metalu lub tworzywa odpornego na uszkodzenia i zniekształcenia. I ten model poddaje się cyzelowaniu.

4. Kiedy trwały model jest już gotowy, w ruch idzie maszyna redukcyjna — urządzenie oparte na znanym od wieków przyrządzie rysunkowym zwanym pantografem. Kiedy jednym z ostrzy pantografu obrysowuje się wybrany wzór (litera, rysunek), jego drugie ostrze kreśli ten sam wzór w skali ustalonej przez stosunek odległości ostrzy od osi obrotu. Pantografem można wzór powiększać albo zmniejszać. Maszyna redukcyjna odtwarza wzór przestrzenny. „Na wyjściu” pojawia się nie rysunek, a płaskorzeźba. Przy okazji gubią się szczegóły nieistotne — drobne nierówności, których nie sposób uniknąć przy ręcznej pracy nad modelem, mającym 30 do 45 centymetrów średnicy. Powstający w maszynie półfabrykat też jest pozytywowym wizerunkiem monety. Proces redukcji modelu może mieć kilka etapów.

5. Po zakończeniu tej operacji mamy pozytywowy model monety w skali 1:1 nazwany patrycą. Amerykanie nazywają to narzędzie mennicze „master hub”. Patryca jest metalowym prętem, zwężającym się z jednej strony do średnicy zaplanowanej dla monety.

6. Patryca z rysunkiem monety zostaje utwardzona i umieszczona w prasie naprzeciw podobnego pręta z gładką, lekko wypukłą powierzchnią czołową — przyszłej matrycy. Pod naciskiem kilkuset ton, relief patrycy jest wtłaczany w matrycę — negatywową oczywiście. Przenoszenie wzoru monety na matrycę też odbywa się wieloetapowo. Po każdym etapie (mogą być dwa, albo więcej) matryca jest zmiękczana (odpuszczana) termicznie. Po zmiękczeniu matrycy, patryca ponownie jest w niej odciskana, dzięki czemu uzyskuje się dokładne odwzorowanie najmniejszych detali rysunku monety. Tak powstaje matryca I, czyli po amerykańsku „master die”. Zazwyczaj z patrycy wykonuje się jedną albo dwie matryce I.

7. Analogiczną metodą z matrycy I otrzymuje się matrycę II — tym razem pozytywową. Tu widać pewną nielogiczność polskiej terminologii. Amerykanie nazywają to narzędzie bardziej konsekwentnie — „working hub”. Naszym odpowiednikiem powinna być „patryca robocza”.

8. Matrycą II (patrycą roboczą) produkuje się właściwe narzędzia służące do bicia monet, a mianowicie stemple „working dies” — oczywiście są one negatywowe.

Z jednej patrycy mamy dwie matryce I, z nich po kilka lub kilkanaście matryc II, a z nich po kilkadziesiąt lub kilkaset stempli. Jeśli stempli ma być więcej, a tak bywa przy wielomilionowych nakładach monet, to możliwe jest wprowadzenie etapów pośrednich (matryca III i IV). Teoretycznie, kiedy wszystko odbywa się idealnie i bez zakłóceń, wszystkie otrzymane stemple powinny być identyczne, ale jak powszechnie wiadomo, praktyka nie zawsze podąża drogą wytyczoną przez teorię. Kiedy tak się dzieje?

Na każdym z etapów oznaczonych (6), (7) i (8) para patryca/matryca albo matryca/stempel trafia pod prasę więcej, niż jeden raz. Wystarczy minimalne wzajemne przesunięcie lub obrót i pewne elementy rysunku ulegają zdwojeniu. Na etapach (6) i (7) kontrola jakości jest tak wnikliwa, że tego typu usterka jest eliminowana. Na etapie wykonywania stempli czasem (bardzo rzadko) stempel ze zdwojonymi fragmentami rysunku trafia do prasy menniczej i są nim bite monety. Powstałe w ten sposób monety za oceanem nazywa się „doubled die”. Klasycznym amerykańskim przykładem takiego błędu jest część jednocentówek z rocznika 1955, a wśród monet polskich, niektóre złotówki z roku 1985.

Niezwykle rzadko zachodzi potrzeba powtórzenia całego procesu — od etapu (4). W roku 1917 zdarzyło się to w mennicy w Stuttgarcie i doprowadziło do powstania odmian i wariantów dziesięcio- i pięciofenigówki Królestwa Polskiego.

Zdarza się też, że jedno z pośrednich narzędzi, np. matryca II ulega drobnemu uszkodzeniu. Drobnemu na tyle, że nie opłaca się powtarzać całej kosztownej operacji od początku, tylko dokonuje się naprawy narzędzia rzeźbiąc w nim zniszczony detal, czasem różniący się od pierwowzoru.

W przypadku monet obiegowych, z kolejnymi latami emisji zmieniają się jedna, dwie lub trzy cyfry daty. Wydawało by się, że nic prostszego, jak przygotować matrycę I z pustymi miejscami na cyfry daty właśnie i odpowiednie modyfikacje wprowadzać na dalszych etapach. Niestety, a może na szczęście, trwałość narzędzi menniczych (patryc, matryc, stempli) jest ograniczona i ze zmianą rocznika zmienia się patryce. To dzięki temu tak łatwo odróżnia się fałszerstwa pięciogroszówki z 1934 r. od oryginałów. Czasem minimalne różnice w rysunku monet obiegowych poszczególnych roczników wprowadza się z pełną świadomością — pełnią one rolę znaczników ułatwiających demaskowanie fałszerstw na szkodę emitenta.

Destrukty

Innym powodem różnego wyglądu monet, które powinny wyglądać jednakowo, są błędy i usterki podczas bicia. Ich konsekwencją są tzw. destrukty mennicze. Destrukty można podzielić na 3 podstawowe rodzaje i kilka podrodzajów:

I. Usterki spowodowane wadami stempla

A. Monety wybite uszkodzonym stemplem — pęknięcia, odpryski, zarysowania, zużycie stempla.

Podczas bicia monet występują duże obciążenia dynamiczne stempli, co powoduje czasem ich uszkodzenia w postaci pęknięć lub nawet odprysków. Monety wybite uszkodzonymi stemplami mają cieńsze lub grubsze, wypukłe linie w miejscu pęknięć stempla lub ostrokrawędziowe wypukłości na powierzchni.

Moneta wybita stemplem wykruszonym na krawędzi.

Z kolei tarcie występujące między powierzchniami stempli i krążka monetarnego powoduje stopniowe zużywanie stempli. Z czasem rysunek staje się nieostry, zanikają jego szczegóły.

Moneta wybita zużytym stemplem.

Jeżeli na powierzchni stempla powstaną przypadkowe zarysowania, na monecie uwidaczniają się one w postaci wypukłości, które z reguły nie naruszają elementów rysunku i znaków legendy.

Moneta wybita stemplem z zarysowaniami.

B. Monety wybite uszkodzonym stemplem — zagniecenia. Pomimo ścisłych reguł zachowania czystości pomieszczeń i urządzeń w mennicach zdarza się czasem, że pomiędzy stempel, a krążek dostaną się zanieczyszczenia.

Na monecie ślad po obiekcie (włókno?), który znalazł się między stemplem, a krążkiem.

Gdy są to zanieczyszczenia stałe lub trudno usuwalne, stempel może ulec trwałemu uszkodzeniu (destrukty opisane w punkcie III. E.). Jego powierzchnia odkształca się w głąb, w rezultacie na bitych tym stemplem monetach pojawiają się wypukłości. Najczęściej, zanieczyszczenia powodują uszkodzenia na dużych płaszczyznach w polu monety oraz na ostrych krawędziach rysunku i liter w napisach. Litery na monetach wybitych takim stemplem są nieregularnie poszerzone.

Szczególnym przypadkiem tej usterki są monety wybite stemplami, które uległy uszkodzeniu spowodowanemu brakiem krążka między stemplami podczas bicia. Najwyższe punkty stempli mogą się wtedy zetknąć. Zwykle najwyższe punkty stempla to gładkie powierzchnie tworzące tło monety. Zetknięcie w takich miejscach pozostawia bardzo słabo widoczne ślady. Jeśli jednak naprzeciw takiego gładkiego fragmentu znajduje się jakiś kontrastowy element rysunku (np. legenda), to jego ślady odbijają się na przeciwległym stemplu. Na monecie wybitej takimi stemplami na awersie pojawiają się drobne fragmenty rysunku rewersu w odbiciu lustrzanym, na rewersie widać lustrzane odbicie części rewersu (tzw. duch).

Na awersie „duch” rewersu, na rewersie „duch” awersu.

C. Monety wybite stemplem z podwójnym rysunkiem. Jeżeli do podwójnego uderzenia stempla (w tym przypadku matrycy) dojdzie przy produkcji stempla, wszystkie monety wybite tym stemplem mają podwójne linie części lub całego rysunku. Ta usterka zazwyczaj jest rzadka, bo stemple poddawane są bardzo wnikliwej kontroli, a i same monety (jak każdy produkt) również podlegają kontroli jakości. Zazwyczaj nakład ograniczony do ilości monet możliwej do wybicia jedną parą stempli.

Częściowe zdwojenie rysunku awersu.

D. Monety wybite stemplem otrzymanym z patrycy przy zbyt małym nacisku prasy. Jeżeli nacisk prasy przy tłoczeniu stempla jest zbyt mały, na stempel najlepiej przenosi się to, co jest najbardziej wypukłe na patrycy oraz na monecie. Zanikają elementy mniej wypukłe i szczegóły tła — odwrotnie do monet bitych przy niedostatecznym nacisku prasy (patrz III. H.).

II. Usterki spowodowane wadami krążka menniczego

A. Zastosowanie krążka przeznaczonego dla innej monety

i. Inna średnica.

10 fenigów 1917 wybita na krążku pięciofenigówki.

ii. Inny metal.

iii. Inny rant.

B. Zastosowanie źle przygotowanego krążka. Przed biciem, krążki poddawane są skomplikowanym zabiegom zmierzającym do utrzymywania wysokiej jakości produktów mennicy. Błędy tej obróbki lub zastosowanie krążka, który nie został właściwie przygotowany, mogą spowodować złe przeniesienie rysunku na powierzchnię monety. Zdarzają się krążki z dużymi wgłębieniami — w tych miejscach rysunek stempla nie jest przenoszony ze wszystkimi szczegółami. Niekiedy następuje rozwarstwienie blachy i część jej powierzchni ulega „złuszczeniu” (lamination). Czasem zdarza się, że krążek zostaje wycięty z końcówki blachy — gdzie ma ona mniejszą grubość. Wybita na nim moneta jest cieńsza i ma wyraźnie niższą wagę. W takim przypadku rysunek monety jest również mniej wyraźny. W skrajnym przypadku krążek jest niepełny, odcięty linią prostą.

C. Ubytek materiału krążka. Zdarzają się monety wybite na krążku wykrojonym, jak Słońce podczas zaćmienia — krążek dwukrotnie trafił pod wykrojnik.

D. Dodatkowy materiał na krążku. Usterka powstaje, gdy „ciało obce” zostanie wprasowane w powierzchnię krążka.

III. Usterki spowodowane nieprawidłowościami podczas bicia monety

A. Hybrydy (mule errors) — do ich wybicia omyłkowo zastosowano stemple awersu i rewersu różnych monet. W starożytności i średniowieczu takie monety powstawały stosunkowo często, czasem nie było to skutkiem omyłki, a świadomego działania. Obecnie zdarza się to niezwykle rzadko. Najświeższe przykłady pochodzą z Kanady i USA.

Hybryda — rewers 5 fenigów KP, awers 5 fenigów Cesarstwa Niemieckego.
5 fenigów - dwa awersy - skutek pomyłki  przy montażu stempli.

B. Przesunięcie krążka. Przesunięcie występuje, gdy moneta zostanie wybita bez pierścienia utrzymującego krążek w maszynie menniczej. W takich wypadkach średnica monety jest nieco większa, kształt może odbiegać od kolistego, a rant jest zaokrąglony i gładki. Częściowe obsunięcie pierścienia objawia się przesunięciem ząbków (ornamentów) na rancie, i nieco większą średnicą monety.

Fenig 1918 wybity bez pierścienia utrzymującego krążek między stemplami.

C. Obrót stempla rewersu względem awersu. Polskie monety są w znakomitej większości bite tak, aby góra awersu i góra rewersu były w tym samym punkcie. Jeżeli stemple awersu i rewersu są obrócone względem siebie, to powstają monety, na których pionowe osie rysunku obu stron nie pokrywają się oraz tzw. odwrotki. Przykładem odwrotki może być każda prawidłowo wybita moneta USA.

„Obrotka” — efekt błędnego mocowania stempli w prasie menniczej.

D. Sklejenie się 2 krążków. W ten sposób powstają dwie monety jednostronne — na jednej jest tylko awers, na drugiej rewers. W literaturze anglojęzycznej usterka określana jako brockage.

Fenig — zamiast rewersu odbicie czystego krążka, który przylgnął do stempla.

E. Monety wybite stemplem uszkodzonym przez zanieczyszczenia. Zanieczyszczenie pomiędzy stemplem a monetą może być płynne (najczęściej olej z mechanizmu prasy) lub stałe (pyłki, opiłki itp.). Zanieczyszczenie płynne powoduje niepełne przeniesienie rysunku ze stempla na monetę. Napisy, które zwykle na monetach są wypukłe, na stemplu są wklęsłościami. W nich najczęściej gromadzą się zabrudzenia. W konsekwencji, litery na monecie są nieregularnie zwężone lub niemal niewidoczne. Usterka często określana, jako „zapchany stempel”. Dłuższe używanie zanieczyszczonego stempla uszkadza go (patrz I.B.).

F. Przylgnięcie wybitej monety do jednego ze stempli. W tym przypadku z następnego krążka powstanie moneta, na której są dwa awersy lub rewersy, z których jeden jest wypukły, a drugi wklęsły. Moneta, która przylgnęła do stempla, sama staje się stemplem na jedno lub kilka uderzeń prasy.

G. Podwójne bicie. Czasem ruchoma część prasy odskakuje po uderzeniu w krążek i uderza go powtórnie. Jeśli dojdzie przy tym do minimalnego choćby przesunięcia krążka, powstaje moneta z częściowo lub całkowicie zdublowanym rysunkiem.

Takie monety trudno odróżnić od monet otrzymanych ze stempla z podwójnym rysunkiem (powstałego przy podwójnym uderzeniu patrycy — patrz I.C.). Jednym z ważniejszych kryteriów umożliwiających rozróżnienie jest powtarzalność usterki. Podobny, ale znacznie silniejszy efekt powstaje, gdy między stemple zamiast pustego krążka trafi wcześniej wybita moneta.

Podwójne bicie — 10 fenigów 1917.

H. Niewłaściwy nacisk prasy.

Monety wybite przy zbyt małym nacisku prasy mają dobrze widoczne szczegóły tła i wklęsłych części rysunku oraz niedobite wyższe partie rysunku. Odwrotnie do monet bitych stemplem otrzymanym z patrycy przy niedostatecznym nacisku prasy (patrz I.D.).

Dzisiaj część urządzeń mechanicznych, mennice zastąpiły sprzętem komputerowym. Pantografowe maszyny redukcyjne zostały wyparte przez laserowe skanery. Nadal jednak modele wykonywane są rękami artystów rzeźbiarzy, nadal ręcznie cyzeluje się detale narzędzi menniczych na kolejnych etapach produkcji stempli. Nadal istnieją warunki powodujące, że monety z poszczególnych wielkonakładowych partii mogą się różnić między sobą.

KRÓLESTWO POLSKIE 1917 — 1918

6 listopada 1916 roku Franciszek Józef I Habsburg i Wilhelm II Hohenzollern proklamowali utworzenie Królestwa Polskiego na części ziem zaboru rosyjskiego, z której w roku 1915 armie państw centralnych wyparły Rosjan.

Medal upamiętniający utworzenie Królestwa Polskiego w 1918 r.

Władzę na tych terenach sprawował Zarząd Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego. Zarząd utworzył Polską Krajową Kasę Pożyczkową, która miała upoważnienie i gwarancje Banku Rzeszy do emisji banknotów do kwoty miliarda marek polskich i monet do kwoty 20 milionów marek polskich. Ilość monet ustalono przyjmując, że na jednego mieszkańca powinny przypadać 3 marki. Plan emisji monet zrealizowano w połowie.

24 lutego 1917 r. w Dzienniku rozporządzeń dla Jenerał-Gubernatorstwa Warszawskiego nr 64 opublikowano rozporządzenie nr 266 z 16 lutego tegoż roku, podpisane przez Jenerał-Gubernatora von Beselera.


Rozporządzenia przedrukowywała prasa codzienna.

23 kwietnia opublikowano przepisy wykonawcze do tego rozporządzenia. W zarządzeniu nr 305 ogłoszono, że:

Przepisy wykonawcze podpisał Szef Administracji przy Jenerał-Gubernatorstwie Warszawskim, von Kries. Oczywiście i te przepisy przedrukowała prasa codzienna.

Monety zamówiono w mennicy w Stuttgarcie. Nie udało mi się ustalić, kto był autorem projektu, natomiast w raporcie półrocznym szefa administracji Generalnego Gubernatorstwa za okres 1.10.1916 — 31.3.1917 przy okazji odnotowania faktu emisji monet, podano, że modele do nich wykonał w Stuttgarcie profesor Habig.

Nie znalazłem również informacji o rzeczywistej dacie wprowadzenia monet do obiegu, wobec czego przyjąłem datę podpisania rozporządzenia dotyczącego monety (16.02.1917).

Nie wiadomo kiedy, podjęto decyzję o wyemitowaniu jednofenigówek. Nie znam żadnego aktu prawnego zawierającego odpowiednie zapisy. O tym, że jednofenigówki wprowadzono do obiegu, mogą świadczyć opublikowane bilanse, w których kwoty podawane są z rozdzielczością jednego feniga.

Dowodem bezpośrednim na obieg jednofenigówek są zachowane rolki mennicze i bankowe.

Część katalogów błędnie podaje, że monety wybito ze stali. Inne źródła informują, ze zastosowano krążki z żelaza o niskiej zawartości węgla (Siemens-Martin Eisen), poddawane obróbce nazywanej scheradisierung, wynalezionej w Anglii w roku 1900 przez Sherarda Cowper-Coles. Obróbka ta polega na kilkugodzinnym mieszaniu elementów z żelaza lub stali, w pojemniku zawierającym mieszaninę proszku cynkowego z piaskiem kwarcowym, w temperaturze pomiędzy 200°C, a 400°C. W jej wyniku na powierzchni żelaznych krążków powstaje cienka (do 80 mikrometrów), antykorozyjna warstwa cynkowa. Monety Królestwa Polskiego ulegają korozji znacznie trudniej od żelaznych kopiejek bitych dla terenów wschodnich, tzw. „ostów”.

Złuszczenie powłoki cynkowej przy obrzeżu monety (5 fenigów 1918).

Jednofenigówki z roku 1917 oraz 1918 — wariant 1.1.2.a — bito na monetach bez powłoki cynkowej.

Pieniądze wyemitowane przez Polską Krajową Kasę Pożyczkową były w obiegu aż do 1 lipca 1924 r.

KATALOG

1.1 - 1 fenig

Projektant nieznany.


Wprowadzono do obiegu 16 lutego 1917

Wycofano z obiegu 1 lipca 1924


Żelazo. Rant gładki.


Średnica 15,0 mm; Waga 1,75 g

Polskie katalogi podają 1,97 g,

waga rzeczywista często przekracza 2 gramy


Wybito w Stuttgarcie — znak mennicy — litery FF

umieszczone po obu stronach ogona orła.

Nr 1.1.1 — 1917

Nakład rocznika: nieznany

Wariant 1.1.1.a

Rzadkość: R5

Na większości monet tego rocznika widoczne są ślady korozji.

W pierwszym wydaniu napisałem: „W marcu 1917 roku w stuttgarckiej mennicy wybuchł pożar, podczas którego uległ zniszczeniu prawie cały wybity już nakład monety o nominale 1 feniga. Podjęto decyzję o zniszczeniu ocalałych resztek nakładu. Podobno monety trafiły do kadzi z kwasem. Jeden z pracowników mennicy uratował jednak kilkadziesiąt monet. Na części z nich, data zachowała się w formie szczątkowej. Prawdopodobnie pożar przerwał bicie nakładu w początkowej fazie.”

I dalej: „Wszystkie monety 1-fenigowe z 1917 roku wydają się być wybite jedną parą stempli. Monety te różnią się detalami rysunku od najpospolitszej odmiany monet rocznika 1918 więc fałszerstwo nie jest trudne do zdemaskowania.”

Pierwszy cytat, w świetle tego, do czego udało mi się dotrzeć po ukazaniu się pierwszego wydania katalogu, należy uznać za legendę dorobioną dla uwiarygodnienia istnienia monet 1 fenig 1917 i uzasadnienia ich złego stanu zachowania. Drugie stwierdzenie pozostaje prawdziwe — wszystkie znane oryginalne jednofenigówki z 1917 r. wybito jedną parą stempli. Nic dziwnego, wszystko wskazuje na to, że była to tylko emisja próbna.

Przez rok intensywnych dociekań nie udało mi się znaleźć żadnych informacji, wzmianek, żadnych dokumentów potwierdzających, że w 1917 roku wybuchł w stuttgarckiej mennicy jakikolwiek pożar.

W katalogach aukcyjnych są wprawdzie przy szeregu niemieckich monet schyłkowego okresu „cesarstwa” informacje, że monety pochodzą z pożaru mennicy „Aus dem Brandschutt der Münzstätte Stuttgart”. Problem w tym, że oprócz jednofenigówek KP z 1917 r. są to na przykład aluminiowe trzymarkówki 1922 F lub zestawy destruktów, prób i fałszerstw z lat 1918 — 1924. Te monety w roku 1917 jeszcze nie istniały.

Jedyny, potwierdzony dostępnymi dokumentami pożar mennicy w Stuttgarcie miał miejsce podczas II Wojny Światowej, po bombardowaniu miasta 20 i 25 lutego 1944 roku. Metal wydobyty z gruzów mennicy, w tym monety, niewykorzystane krążki oraz próby przechowywane w archiwum mennicy, przekazano do składnic złomu. Dopiero w roku 1967 dwóch anonimowych dziś kolekcjonerów uzyskało dostęp do tych zasobów i na rynek numizmatyczny trafiły prawdziwe rarytasy, niestety w przeważającej większości uszkodzone w pożarze i podczas późniejszego przechowywania w złych warunkach.

Informacja pochodzi ze strony internetowej firmy Münzenversandhaus Reppa GmbH. Oryginalne brzmienie informacji:

Auch Stuttgarter Brandschutzproben. So werden von Sammlern Münzen bezeichnet, die aus dem Brandschutt der Münzstätte Stuttgart stammen. Die Stuttgarter Münze wurde 1944 durch Bomben teilweise zerstört und brannte aus. Die Münzen lagen jahrelang im Brandschutt und bei Schrotthändlern, bis sie 1967 von zwei Münzsammlern entdeckt wurden. Es handelte sich neben Münzen, Notmünzen, Marken, Plaketten, Orden usw. vor allem um zahlreiche Proben und Entwürfe. Viele der aus dem Brandschutt geretteten Stücke zeigten starke Schmelzspuren, waren vom Rost zernagt und zerstört.

Do roku 1967, poza jednym wyjątkiem, katalogi nie odnotowywały istnienia jednofenigówek Królestwa Polskiego z roku 1917. Wyjątkiem tym jest „Skorowidz monet polskich” Wiktora Chomińskiego wydany we Lwowie w 1929 roku, w którym na stronie 26 znajduje się taki zapis:

Wynika z tego, że świadomość istnienia feniga z datą 1917 miał już w roku 1929 jeden z naszych najbardziej znanych polskich kolekcjonerów (katalog aukcji frankfurckiej firmy Leo Hamburgera z 9 maja 1932 roku, na której pod młotek poszły rarytasy z kolekcji Chomińskiego jest do dziś cennym źródłem wiedzy numizmatycznej). Dlaczego autorzy powojennych katalogów tak długo nic o fenigu 1917 nie wspominali, nie wiadomo.

Istnieją prymitywne fałszerstwa tych rzadkich monet. Z monety 1-fenigowej z 1918 roku fałszerze wycinają ósemkę, a w jej miejsce umieszczają siódemkę, być może pochodzącą z monety pięciofenigowej z 1917 roku. Oglądając w dużym powiększeniu oryginał i falsyfikat — nietrudno zauważyć różnice w kroju cyfry „7” — oryginał jest na „daszku” lekko falisty ( w formie znaku „~” ), a falsyfikat ma poziomą kreskę „daszku” prostą z malutkim, pionowym zakończeniem. Czasem fałszerze usuwają tę kreseczkę.

Falsyfikat - przeróbka daty z 1918 na 1917.


Po lewej oryginał, po prawej falsyfikat.

Wystarczy porównać kształt i wielkość cyfr daty, dolne zakończenie cyfry nominału oraz gwiazdek przy roczniku. Warto też zwrócić uwagę na jaśniejsze zabarwienie dolnej części rewersu — tu dokonano przeróbki i nie udało się przywrócić jednolitej patyny na całej powierzchni monety.

Po odkryciu istnienia odmiany rocznika 1918 (nr 1.1.2.a), której rewers bito stemplem o rysunku rocznika 1917 trzeba liczyć się z powstaniem falsyfikatów trudniejszych do zdemaskowania.

Na kolejnych stronach przedstawiam zdjęcia wszystkich egzemplarzy, które udało mi się znaleźć w Internecie. Na jakość niektórych zdjęć nie miałem niestety wpływu. Zarchiwizowałem zdjęcia 29 różnych monet, więc ocena rzadkości R8 podawana w popularnych katalogach z pewnością jest przesadzona.

1. ex. Franquinet, ex. Niemczyk.


2. Allegro — aukcja 5756021809.


3.


4.


5.


6.
7.
ex Dr. Busso Peus Nachf. e.K, aukcja 384


8.


9.


10.
Brak zdjęcia awersu, informacja od kolekcjonera z Australii.


11.


12.


13.
ex Jan Mączka


14.
ex WDA-GDA aukcja 3


15.
W moim zbiorze.


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 10.76
drukowana A5
za 35.33