E-book
7.88
drukowana A5
14.57
Siadam na trawie, łącząc z nią nasze deszcze

Bezpłatny fragment - Siadam na trawie, łącząc z nią nasze deszcze


Objętość:
27 str.
ISBN:
978-83-8384-915-7
E-book
za 7.88
drukowana A5
za 14.57

Powiązania

Mam nad sobą wzburzone niebo,

A powietrze namiętnie smaga mnie wiatrem.

Pieści i gładzi, rozczesuje włosy.

I targa i siecze.

I plącze i wdziera się w nozdrza.

I znowu wychodzi.

I siecze i targa.

I pląta spowija.


I spuszcza siwą wodę.

A ona mnie moczy i siecze.

Uderza i myje.

Odbija się od skóry.

I spływa i wpływa.

Świat w niej faluje.

Niebo wciąż się burzy.

I rozdziera i zamyka.

I spowija mrokiem.

I odsłania światło.


Rzeka opuszcza koryto.

Gna wodę potwornie.

Burzliwa jak niebo.

Szybka jak deszcz.

Przesuwa się i przesuwa.

I w prawo i w lewo.

Nawet do tyłu.

Okręgi i małe i wielkie.

Spokojne i krwiożercze.

Chcą pożreć i wchłonąć.

I wypluć i strawić.


Ostatnia woda ze mnie spływa rzęsiście.

Jestem jak powietrze napełnione deszczem.

Ono już jest suche, ja też zaraz wyschnę.

Na razie moczę ziemię jak przed chwilą deszcz.

Niebo nie jest burzliwe, lecz jeszcze szare.

Widzę promienie słońca pomiędzy liśćmi.

Czuję zapach wody, i deszczu, i trawy, i drzew, i jabłek na ziemi.

Stoję przemoknięta nad spokojną rzeką.

Niebo rusza się powoli w tempie rzeki.

Ptaki podćwierligują o swojej wolności.

Siadam na trawie, łącząc z nią nasze deszcze.

Życie

Pytasz mnie, dlaczego nic nie mówię.

Zaraz się odezwę i nie zrozumiesz dlaczego.


Co myślisz, gdy na mnie patrzysz,

I czy rozumiesz moje myśli?


Nie możesz mnie pojąć, dopóki ja nie mogę?

A może pojmujesz i mi pomożesz?


Powiedz, świecie, co gubisz istnienia

I zachowujesz niektóre w pamięci,


W której chwili staje się twoją częścią,

A kiedy jestem sobą?


Czy łączysz moje istnienie z innymi,

Czy to ja wprowadzam ciebie w życie?


I ożywiam cię, gdy cię chłonę

I daję ci sens, gdy kocham?


Co sprawia, że jesteś, skoro mnie zaraz nie będzie?

Czy byłeś tu wcześniej?


Myślę, że jutro umrę razem z tobą.

Czy raczej ty umrzesz ze mną.


Skończę twoje istnienie, gdy zakończy się moje

I stworzy cię kolejne.


Ale nie będziesz to ty.

Ktoś wyda w bólach inny świat.


A ty czerp, póki jesteś,

Bo nie wiemy, kiedy dane nam odejść.

Dla Dawida

Zauważyłam mój ślad na bliźnie twojego serca.

Zerkałam wczoraj wielokrotnie w twoje oczy i jestem
pewna —

Za każdym razem widziałam moje odbicie.

Wchłonąłeś mnie i będę to chłonąć wszystkimi siłami.

Gdy przemknąłeś obok, poczułam mój zapach.

Gdy się odezwiesz, na pewno przemówisz moim głosem.

Czuję mój smak, gdy cię całuję.

To dziwne, bo nigdy wcześniej nie znałam moich smaku, zapachu, głosu i nawet odbicia.

Czerwoność

Gdy rozgrzane w czerwoność

Słońce zagląda do czerwonego pokoju,

A moja twarz w czerwoności rozgrzewa się do czerwieni,

Patrzysz zza cienia na moją poświatę

I ruszasz rozgrzany po moją czerwoność.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.88
drukowana A5
za 14.57