Autobiografia
Kimże więc jestem?
Sobą…
Nie mniej i nie więcej.
Oddycham.
Biegnę przed siebie.
Zatracam się w ideach.
Spadam.
Boleśnie rozbijam się o pragmatyzm!
Jestem częścią wolności…
Wiecznie pragnącą romantyzmu!
Słońce
Twój blask —
Niczym słońce
Odbijające się od zamarzniętej tafli śniegu
W zimowe południe.
Ja.
Ty.
Stary dworzec,
Tamten drewniany przystanek, którego nigdy nie było.
Cisza
Ulica
Pamiętam dzień, w którym odszedłeś.
Padał śnieg.
Biel powoli pokrywała brukowaną ulicę.
Skończyło się moje ulubione kokosowe mleko.
Listonosz dzwonił do drzwi.
Kawa wystygła.
A Ty?
Ciebie już nie było.
Codzienność
Dzień jak co dzień.
Dobrze jest
Iść chodnikiem,
Zaciągnąć się mentolowym papierosem.
Wciągając dym,
Wciągam moje szczęście.
Percepcja czasu
Mówią, że czas leczy rany.
Każda kategoria
Została wymyślona przez człowieka.
Filozofia to naga kobieta z papierosem
Szukająca w swym umyśle
Odpowiedzi na pytania.
Oślepienie
Gdybym mogła
Wyrwać Cię z melancholii,
Uwolnić z egzystencji bytu,
Być Twoją wesołą maską.
Każdy Twój oddech napełnić symbolem.
Znaleźć miejsce, aby nas ukryć…
Zostań…
Weź…
Oddychaj…
Zasada —
Jest,
Istnieje,
Będzie!
List do Melancholii
Dlaczego ostatnio ciągle widzę Cię w snach?
Tak dawno Cię nie przytuliłam.
Tak dawno, że nie pamiętam już,
Jakie w dotyku są Twoje włosy.
Papieros
Twoje oczy
W mojej głowie.
Tak ulotne i szare
Jak unoszący się dym
Z zapalonego papierosa.
(Nie)miłość