E-book
23.63
drukowana A5
9.93
Rozterki Adelki cz.2

Bezpłatny fragment - Rozterki Adelki cz.2

Tomik poezji


5
Objętość:
26 str.
ISBN:
978-83-8351-025-5
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 9.93

Motyle

Zapominam tych co odeszli,

a kiedyś bliscy byli,

wśród milionów motyli,

bólu nie czuję, błędów wciąż żałuję.


Każdy z tych motyli bezcelowo zmienia swoje miejsce.

Zostawiają pył na ręce.

Zapominam o swej męce,

gdy wchodzą w mój brzuch,

czuję każdy skrzydeł ruch,

bo zakochuję się w Tobie znów

Obsesja

Jak inni nie robię tatuażu,

tylko graweruje Twe inicjały na tkance mego serca.

Jak szaman rozpalam w nim ognisko,

pochłania płomień wszystko,

żalu definicją, opisuję to co czuję,

wcale to uczucie mi się nie znudziło.

Pamięć odkurzyła wspomnienia,

dodając mi cierpienia.

Męczy ta obsesja,

dajesz mi mapę do wolności,

co udręcza w samotności.

Gniew

Usłyszycie gorzką prawdę

I jaka nienawiści jest we mnie ogromna.

Dopita już wóda

Dziś zabić się uda

Wychodzę na ulice ze szklanym tulipanem.

Powiem „amen”,

uderzając w łeb jakiegoś typa.

Zabije i będzie stypa.

W mordę bezczelnie mu napluje.

Resentyment i obrzydzenie do was czuję.


Nienawiści we mnie wiele,

gdybym z domu nie wyszła,

przez odczuwanie jej bym się udusiła

Nie jestem jeszcze wściekła

Dopiero zaczynam być zła ale raz

dwa i dopadnie furia


Pierdole durni.

Czas tutaj zrobić porządki

Zdetronizować chce rządy,

kościoły i sądy.

Zmienić poglądy osób zaślepionych ściemą mediów

Wy słabe zmanipulowane larwy,

jebane kurwy,

zacznijcie myśleć racjonalnie.


Wyrzucają na ulice ludzi mimo że płaca za mieszkanie,

a ja mam już dość walki o przetrwanie,

walki o lepsze jutro.

Państwo robi interesy na lokatorach z eksmisji.

Spalmy urzędy miasta!

Nie chce żyć kłamstwami,

jakichś jebanych partii.

Zaburzona osobowość

Wmawiajcie sobie, że los tak chciał,

a to nie przeznaczenie tak sprawiło,

do tego doprowadziło,

tylko przeświadczenie kabaret

Wam z życia zrobiło,

gdy przegrywaliście,

sami swą drogę wybraliście,

zły kierunek obraliście.

Jesteście na losu czarnej liście.


Ty prawie na wyciągnięcie ręki

mogłeś wszystko mieć.

Sukces po drugiej stronie brzegu leżał,

Ty spaliłeś ten most,

zadając mi słowny cios.


Zrobić dziecko łatwo,

pomysły trudniej płodzi się.

Inspiracji nie trzeba szukać,

w czyichś tekstach,

nie stąd się musi twórczość pojawiać,

gdy talent, a nie modłę masz.

Może kiedyś sobie sprawę zdasz,

że ogromny błąd zrobiłeś,

przy okazji rozwój,

jako artysty zniszczyłeś.


Jesteś zdolny,

osiągnąć mogłeś jeszcze więcej,

lecz Twa zaburzona osobowość

koliduje i wszystko psuje.

Dół psychiczny

Byłam osobą ekspresyjną,

dążącą do celów z pełną wiarą i siłą.

Przez niego poznałam się

z chorobą depresyjną.

Był osobą wyjątkową.

jak każdy z tysiącami zalet i wad.

Runął po raz kolejny mój świat,

bo chociaż potrafił być czuły i kochany,

to jak nikt inny dobierać umiał w złości

takie słowa, żeby bolało, zraniło.

Psychicznie dobiło.

Sny

— nie pisz już — opowiadasz,

bo i tak tego nie czytasz,

a proszę tylko o moment,

uwagi Twej szukam.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 9.93