E-book
1.47
drukowana A5
10.07
Rozporządzenie w sprawie praworządności

Bezpłatny fragment - Rozporządzenie w sprawie praworządności


Objętość:
27 str.
ISBN:
978-83-8221-916-6
E-book
za 1.47
drukowana A5
za 10.07

Wstęp

Problem ze świadomością społeczną polega na tym, iż coraz częściej bazuje na tym, co przekazują społeczeństwu media. Media szukają sensacji i w taki sposób przedstawiają zbyt często sprawy, które są ważne, bez wskazania w sposób możliwie obiektywny faktów.

Niniejsze opracowanie ma na celu zapoznanie czytelnika polskiego z aktem prawnym, który stanowi obecnie podstawę do prowadzenia działań na rzecz ewentualnego zawetowania planów finansowych Unii Europejskiej przez Polski rząd.

Należy stwierdzić wprost, Unia Europejska nie jest formą prawną państwa multinarodowego, ale zrzeszeniem suwerennych państw i mimo rozbudowanego prawa unijnego to się nie zmieniło.

O ile zatem struktury unijne mają prawo kontroli sposobu zgodności wykonania przyjętych planów finansowych oraz dysponowania środkami które zostały przyznane, o tyle nie oznacza to jakiegoś rodzaju supernadzoru i superkontroli nad suwerennym państwem.

Część 1

Polska podobnie jak inne kraje posiada własną ustawę zasadniczą i niezależne struktury administracji państwa, sądownictwa i władzy we wszystkich aspektach zasady trójpodziału władz. Unia Europejska nie ma kompetencji do kwestionowania tego porządku. Innymi słowy, obecnie obserwowane próby politycznego nacisku z Brukseli, pod wpływem środowisk lobbujących w tym zakresie i środowisk, które z sobie znanych powodów budują na tym swój kapitał polityczny, to nie jest prawna forma decydowania o sprawach ustrojowych naszego kraju.

Rozporządzenie tu omawiane pokrótce ma służyć zapewnieniu, iż system państw jest praworządny. A zatem zawiera wszystkie niezbędne elementy demokratycznego państwa prawa. Jest to słuszne, aby państwa europejskie posługiwały się tymi samymi standardami prawa. Tak jest w przypadku Polski. Jesteśmy państwem demokratycznym, praworządnym, posiadającym wszystkie te cechy.

Organy państw lub instytucji międzynarodowych, jak Unia Europejska nie posiadają uprawnień do kontrolowania stanu prawa w naszym kraju, nie są stroną w tworzeniu ustroju naszego państwa, nie podejmują decyzji w sprawach należących do suwerennego państwa polskiego.

Nie jest Unia Europejska formą federacji jak Niemcy lub USA. Zatem organy wspólnoty nie posiadają takich kompetencji władczych wobec naszego kraju. Sugerowanie zatem takiego prawa przez lobbystów z Brukseli jest po prostu łamaniem prawa międzynarodowego.

Rozporządzenie tu omawiane nie powinno być sposobem na kontrolę, nadzór lub na sterowanie polityką lub zmianami czy kształtem prawa w poszczególnych państwach. Sama jego treść wyraźnie podkreśla związek rozporządzenia z planami finansowymi. Plany te wymagają wdrażania różnego rodzaju norm prawnych, dostosowania do regulacji unijnych i stosowania się do przyjętych zasad. I nic ponadto.

Nie ma to nic wspólnego z aborcją, z wyborem sędziów, którzy są niezawiśli, z polityką rządów, itd. itd. itd. Fakt że obecnie próbuje się wykorzystać zapisy tego rozporządzenia w ten sposób, albo chociaż sugeruje że będzie ono użytkowane do blokowania pieniędzy dla danego państwa w sytuacji, kiedy państwo to nie zgadza się na polityczne wytyczne w zakresie na przykład polityki społecznej jak ma to miejsce w przypadku Polski obecnie, jest zwyczajnie łamaniem prawa.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 1.47
drukowana A5
za 10.07