powrót
Wracam dziś
z długiej podróży
w ręku walizka
i pęk białych róży
Wracam dziś
starsza o wieki
twarz bez uśmiechu
zamknięte powieki
Zgubiłam gdzieś
sens mojego życia
nie trzeba było
wychodzić z ukrycia
Zgubiłam gdzieś
dziecięcą radość
w domu głucha cisza
której mam już dość
Zmuszona do powrotu
bez drogowskazu
patrzę na puste
ramy obrazu
Zmuszona do powrotu
przez drogi mrok
starsza o wieki
choć to tylko rok
6.09.2018
przyjdę znów
Przyjdę mamo znów
na Twoje wzgórze
odnaleźć ciepło słów
jesienną złożyć różę
Nad Twoją głową wiatr
tak ciepły jest i bliski
jak ten z odległych Tatr
i gór Świętokrzyskich
I wszystko Ci opowiem
jak dziś wygląda się świat
i jak słowo po słowie
minęło trzynaście lat
Tak brakuje mi wsparcia
i oczu matczynych
gdy w chwilach rozdarcia
liczą się dobre czyny
Zamykam oczy, odchodzę
odnaleźć spokój dnia
nie stoisz na mej drodze
wiatr cichnie, pustka trwa.
12.09.2018
zakręt
Dotarłam do mostu
i stoję, i patrzę
zakręt — tak po prostu
kto za mną zapłacze?
Dokąd mam biec?
do którego domu…?
jednej połowy się zrzec
krzywdy nie robiąc nikomu…
Nie chcę, nie potrafię, nie zdołam
kroku jednego nie zrobię
nie wiem jak wstać z kolan
której zaufać osobie…?
Ile jeszcze dni, miesięcy
będę tak stać bezsensownie
nie ma schodów, ani poręczy
tylko łzy i żal — ponownie
Nie znajdę drogi, utknęłam w tym miejscu
choć moje życie się toczy
jak dopomóc własnemu szczęściu…?
Znikąd szukać pomocy…
15.09.2018
spróbuj
Spróbuj mi zaufać
tylko zamknij oczy
przez ciemną drogę
poprowadzę cię w nocy
Spróbuj dostrzec
oczyma wyobraźni
to słońce o północy
z którym nam raźniej
Spróbuj zapomnieć
wszystkie złe chwile
niech odfruną szybko
jak czarne motyle
Spróbuj tak zostać
w moich ramionach
choć twoja dusza
tak mocno zraniona
Czujesz jak ja już
chcę wyjść z ukrycia…?
podaj mi rękę
to droga do wspólnego życia
21.09.2018
nie powinien
Nie jest wart
żadnej Twojej myśli
nie zasługuje
by znów Ci się przyśnić
Nie powinien
przeszywać Ci serca
nie możesz więcej
mieć dla niego miejsca
Wyrzuć z życia
oba jego buty
oczyść z męskich ubrań
swój świat zatruty
Wszystkie słodkie słowa
niech fruną przez okno
kiedy Twoje oczy
od gorzkich łez mokną
Ja przyjdę do Ciebie
z jedną różyczką
osuszę Ci policzki
moja dobra duszyczko
Zaśniesz dziś przy mnie
spokojnie i mocno
zajmę jego miejsce —
będziesz moją siostrą.
Dla P.
22.09.2018
w pracy
Tłoczno, głośno i gorąco
zimno, długo i męcząco
bolą nogi, bolą plecy
i ten ubiór — nie kobiecy!
Słucham pana? — jestem miła
znów kolejka się zrobiła
ja tu jedna, drogie panie
za nic mam wasze gadanie
Wszyscy mają jakiś problem
każdy myśli, że jest orłem
trochę pokory — życzę szczerze
już nie stoję, tylko leżę
Pociągu nie ma, lub spóźniony
jak dojechać z mojej strony
słabego snu krótkie momenty
ucieczka w muzykę, umysł zamknięty
Za dużo twarzy, za dużo krzyku
Problemów cudzych wciąż bez liku
wy jesteście tacy, oni są owacy
Boże… Nienawidzę tej pracy!!!
26.09.2018
dziękuje
Za najpiękniejszy zapach świata
Za wspólne prawie cztery lata
Za dni gorące i te deszczowe
Za łóżka twoją, moją połowę
Za cudowne chwile z górami
Za szlaki, co jeszcze przed nami
Za wszystkie bezsenne noce
Za otulanie ciepłym kocem
Za liczne spacery bez końca
Za tygodnie w blasku słońca
Za chwile pełne milczenia
Za to, co mamy do stracenia
Za wszystkie kieliszki szampana
Za śmiech do białego rana
Za przyszłe kłótnie i przyszłe zgody
Za jeszcze nie przeżyte przygody
Za wszystkie wytarte łzy
Za wszystkie, plany i nasze sny
Za to, że los nam serca połatał
będę dziękować do końca świata!!!
dla W.
28.09.2018
mój dzień
Opowiem Ci teraz, jak minął mój dzień.
Już północ? Ojejku! Rozgadałam się!
Ale kochanie, tyle się zdarzyło…
Plotki, ploteczki — mnóstwo tego było!
Każdemu poświęcam co nieco uwagi
Ktoś znów wytrącił mnie z równowagi
A tamten powiedział na mnie coś złego
To moja sprawa! Nic mu do tego!
No popatrz, przyjaciół muszę pogodzić
Nie mogą ciągle sami sobie szkodzić!
Jak nie moja sprawa? Oni są mi bliscy…
Tak, tylko oni… No przecież nie wszyscy!
Miałam też chyba z pięć telefonów
Ktoś się martwił, ktoś zwierzyć się nie miał komu
Obiad czy jadłam? Skarbie, zapomniałam…
Chyba z klientem w tedy rozmawiałam
Chwila dla siebie? A, może jutro…
Bo jej beze mnie też będzie smutno
I jeszcze siostra chce napić się wina
Co on wymyślił? To ci nowina!
Tak wiem, misiaczku, już pora do spania…
Choć nie skończyłam jeszcze gadania
Pamiętaj, że jutro zadzwonię znów.
Kocham Cie bardzo i słodkich snów!
30.09.2018
tylko ty
Jak tchu dla piersi,
tak Twoich oczu brak
Niech wieść o tej miłości
zaniesie wędrowny ptak
Moja droga do szczęścia
wiodła mnie w błękicie,
dziś wiem, że z Tobą
chce dzielić całe życie
W sercu, w głowie, snach
stoisz po mojej stronie
w każdym nowym dniu
wyciągam spragnione dłonie
Podejdź, ukołysz, otrzyj łzy
wyciągnij z samotnej głuszy
już, wiem na pewno — ufam Ci
jesteś balsamem dla mojej duszy
3.10.2018
wracaj
Wracaj szybko
moje serduszko
utulę mocno
kocykiem, poduszką
przyniosę wino