ROMEO I JULIA w czterech seksualnych epizodach

Bezpłatny fragment - ROMEO I JULIA w czterech seksualnych epizodach

Romans
Erotyka
Dramat
Proza historyczna
Polski
Objętość:
18 str.
ISBN:
978-83-8126-563-8

Epizod I

Julia miała wtedy szesnaście lat. Była piękną dziewczyną. Posiadłość, na której mieszkał Romeo była niewielka, ale miała tę zaletę, że oddalona była kilkanaście kilometrów od siedzib ludzkich. W głębokim boże, gdzie mieszkał, czuł się dobrze. Doskwierał mu jedynie brak rozrywek. Co prawda miał rodzinę, czyli małżonkę i dziewięcioro dzieci? Lecz to nie było to, czego potrzebował. Dzieci nie były jego, to przychówek żony po zmarłym mężu. Brakowało mu Julii?. Jej obecności, jej zapachu, a przede wszystkim jej młodości. Była ona kuzynką jego żony Sefory, o całe 20 lat od niej młodszą. Wpadła mu ona w oko, na zrękowinach z małżonką. Gdy stał blisko niej, to przechodziły go dreszcze. I od tej pory nie przestawał o niej myśleć. Jak bardzo ucieszył się, gdy małżonka oznajmiła mu, że przywiezie ją do posiadłości, w której zamieszkiwał? Powód był poważny, w mieście Werona panowała dżuma. A w posiadłości jego, było piękne lato, ptactwo pięknie śpiewało. A on razem z dziećmi, niecierpliwie oczekiwał jej przyjazdu. Gdy w końcu ujrzał jej sylwetkę w oddali wiedział, że będzie jego. To znaczy liczył na seks. Chociaż nie miał zielonego pojęcia, jak do tego miał się zabrać?. Gdy już byli na podwórzu, najpierw przywitał się z żoną, a następnie podszedł do Julii. Objął ją rękoma i całując w policzek wyszeptał:

— Tak bardzo czekałem na ciebie Julio.


Ona całując go w drugi policzek szepnęła:


— Romeo, nie mogłam się ciebie doczekać.


Mało brakowało, aby, pocałowali się w usta, bo tak bardzo byli za sobą stęsknieni. Romeo musiał się bardzo powstrzymywać, Julia z resztą też.

Weszli do domu, Sefora umieściła Julię w osobnym pokoju, gdzie miała przebywać. Potem wszyscy usiedli w największej izbie, i rozmawiali.

Sefora pytała swoją kuzynkę o panującą dżumę w mieście. Zadając takie pytanie:


— Julia nie pytałam cię wcześniej, czy w rodzinie nikt nie zachorował?

— Tak, prawie wszyscy. Tylko starsza siostra Antygona nie zachorowała.

— Co z nimi?

— Nie wiem. Kazali mi szybko uciekać stamtąd jak najdalej. Tata powiedział, że najlepiej do kuzynki Sefory, do lasu, tam na pewno będę bezpieczna.

— A powiedzieli jak długo?

— Tak. Jak tylko będzie bezpiecznie w mieście, to oni kogoś przyślą po mnie?

— No dobrze. A teraz, dzieci pokarzcie Julce całe obejście.


Julia wyszła z dziećmi i zaglądała we wszystkie miejsca. A Romeo myślał już o chwili, gdy będzie trzymał ją w ramionach. Myślał też, aby jej nie spłoszyć. Dla tego, że była jeszcze taka młodziutka. Postanowił wyczekać odpowiedniej chwili i wtedy dopiero spełnić swoje marzenie. Nie było to łatwe, ponieważ przez cały czas Sefora przebywała w domu. Po mimo tego, Julia będąc jeszcze podlotkiem, przygadywała mu i to w dosyć dosadny sposób. Rozumiał, że to z jej strony sposób na to, aby był on bardziej odważny w stosunku, co do niej. Minął miesiąc i w końcu nadarzyła się okazja. Jak się później okazało- jedyna? W pokoju Julii zagnieździła się kuna. Oczywiście przegonił ją. Lecz Julia za nic w świecie nie chciała tam spać.

A ponieważ wszystkie łoża były zajęte przez dzieci, Julia musiała tej nocy spać w łożu Romea i Sfory. Nie chciała ona jednak, spać od brzegu posłania. Co bardzo ucieszyło Romea? Sfora, niczego nie podejrzewając położyła Julię w środku ich łoża. A Romeo nie posiadał się ze szczęścia. Był tego pewien, że Julia też. Sefora jakiś czas leżała, ale po chwili było słychać mocne jej chrapanie. Romeo zbliżył się do Julii, objął ją mocno, lecz ona odsunęła jego ręce. Wiedział, że chciała, ale się bała. Nigdy jeszcze nie dotykał jaj żaden mężczyzna. Romeo pomyślał, że to za ostro z jego strony. Postanowił, że zrobi to łagodniej. Położył swoją prawą dłoń na jej pośladkach. I co dziwne, Julia nie odepchnęła jej. Pomyślał, że posunie się dalej. Tak też zrobił. Dotarł swoją dłonią do je przecudnego łona. Odepchnęła go. Spróbował po raz drugi, też go odepchnęła. Pomyślał, do trzech razy sztuka. Znowu położył swoją dłoń na jej łonie i nic. Tym razem już jej nie odsunęła. Wsuwał powoli palec wskazujący do jej szparki, a ona łapiąc go za dłoń, wsunęła ten palec całkowicie, jednocześnie wydając przy tym jęk rozkoszy. Romeo doznał również spełnienia. Jednak, gdy chciał wyjąć palec, zatrzymała jego rękę, przyciskając ją jeszcze mocniej. W ten sposób, przytuleni trwali aż do rana. Rano wszyscy byli już na nogach. Podczas spożywania posiłku, usłyszeli tętent konia. Wszyscy wybiegli na podwórzec i oczom ich ukazał się posłaniec powożący niewielką kolasą. Julia posmutniała, łzy napłynęły jej do oczu, Romeo chciałby krzyczeć i nie dopuścić do tego, aby jego ukochana odjechała. Lecz nie mógł tak zrobić ze względu na żonę Seforę.

Sefora zebrała wszystkie ubrania Julii i zapakowała je do kolasy. Julia pożegnała się z dziećmi i z Seforą. Po czym zbliżyła się do Romea i powiedziała.


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.