E-book
Bezpłatnie
drukowana A5
17.68
Realizacja przepowiedni Jezusa Chrystusa

Bezpłatny fragment - Realizacja przepowiedni Jezusa Chrystusa

Treść Objawień


Objętość:
81 str.
ISBN:
978-83-8273-583-3
E-book
Bezpłatnie
drukowana A5
za 17.68

Pobierz bezpłatnie

Modlitwa Ojcze nasz:

[…]przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja[…]

Piosenka:

[…]Jesteś Królem, Jesteś Królem, Królem jest Bóg, Jesteś Królem, Jesteś Królem, Królem jest Bóg[…]


Kontakt z Bogami został nawiązany pod koniec 2015 roku. Miałem słuchać, potem pisać, na końcu ujawnić. W międzyczasie grać w okrutne gry, czasem się bawić.


PRZEPOWIEDNIE


Świadkowie Jehowy mają salę królewca i czekali. Reszta wiernych modli się modlitwą “Ojcze nasz”.

Z Biblii: Królestwo Boże. Jest to realny rząd w niebie, a nie stan serca chrześcijanina. Zastąpi on rządy ludzkie i urzeczywistni zamierzenie Boże co do ziemi (Daniela 2:44; Mateusza 6:9, 10).


Niewolnik, wierny i roztropny:


Jezus powiedział do swoich uczniów: Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby się włamać do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.


Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego Pan ustanowił służbą swoją. Żeby na czas rozdawał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego Pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.


PIERWSZY OPIS KONTAKTU Z BOGAMI


Pierwsze wrażenie obecności Boga odniosłem w szpitalu psychiatrycznym. Ujawnił się w człowieku. Sprawiał wrażenie troskliwego i opiekuńczego. Jak się później okazało to Jahwe uśmiechał się tak do człowieka. Mówił mu „Nie bój się”. Ja miałem słuch. Wrażenie obecności Boga sprawiałem także podczas drugiej wizyty w szpitalu. Rada lekarzy podczas badania napisała, że sprawiam wrażenie obecności Boga. Po powrocie do domu Bóg objawił się w psie. Miał Boski głos i lamentował boleśnie nad moim losem. Nie pamiętam o czym rozmawialiśmy. Bóg przedstawił mnie Diabłu. Nie pamiętam pytania, które dostałem od Diabła, ale pamiętam, że poprosił abym się zastanowił. Odpowiedź brzmiała: „Bóg to też Diabeł?”. Diabeł odrzekł, że tak. Bóg rozmawiał z Diabłem na temat mojej osoby i przyszłości. Chciał skończyć moje męczarnie. Diabeł wydał się nieprzekonany. Bogiem, który objawił się w psie był Jahwe. Boga Jahwe poznawałem i rozmawiałem wielokrotnie we śnie. Czasem na jawie w pół-śnie. Czasem jak się budziłem i przypominałem sobie sen. Innego Boga poznałem przez kaloryfer. Kapanie wody w kaloryferze robiło mi słuch. Mogłem cicho i spokojnie rozmawiać z tym Bogiem. Bogiem odpowiedzialnym za „ruch”. Opowiadał mi o początku świata, o tym, że był „Rybem”, że kochał ryby. Jahwe słuchałem przez odgłos ruszających się drzwi. Czasem nawet nie musiały się ruszać, po prostu głos dochodził z tamtego obszaru. Prowadziłem z nim rozmowy wielokrotnie i długo. W międzyczasie poznałem Diabła, który z dnia na dzień stawał się lepszy i przyznawał, że sam jest Bogiem. Troszczył się o mnie i nie był zły. Odzywał się przez ptaki i zaburzenia słuchu. Czasem za uchem, czasem zza okna. Opowiadał mi o sobie i o świecie. Mówił, że jestem jedyny. W międzyczasie rozmawiałem ze zmarłym Ojcem i z komuną. I Bóg i Diabeł zgłosili się do mnie bo byłem „opętany” przez najbliższą rodzinę, która chciała ode mnie władzy i pieniędzy. Chcieli rządzić moim życiem. To wszystko było częścią gier. Miesiącami wychodziłem z gier i zdrowiałem. Wyjaśniałem wszystko na bieżąco, a Bóg i Diabeł ratowali mi umysł i sny.


CHARAKTERYSTYKA ZJAWISK SŁUCHOWYCH


Zjawisko słuchowe, dar, objawienie, błogosławienie, rozumiane jako nadnaturalne i nadludzkie (bardzo rzadko spotykane).

Prawidłowe doznanie dźwiękowe, które wydaje się jakby pochodziło z fal dźwiękowych. Zaburzenie słuchu dotyczy: prawdziwego i realnego doświadczania słuchu, którego faktycznie “nie ma”. Słuch pochodzi z: uszu i jego obrębów, ośrodka głowy, „głów” ludzi obcych, także z: każdego rodzaju dźwięku, wiatru, pioruna, stukotu klawiatury, silnika samochodu lub silnika samolotu, elektroniki czy lejącej się wody. Może się także wydać bez dźwięku. Słyszę osoby występujące w telewizji, telewizji internetowej (YouTube) czy radiu (wystarczy szepnąć aby rozpocząć konwersację. Czasem odzywają się sami). Słuch pochodzenia ludzkiego z telewizji i radia, czy od osób bezpośrednio, jest charakterystyczny dla danej osoby (wiadomo, że to ta osoba mówi, to jest jej rozum). Głośność i prawdziwość głosów jest taka jak autentyczna ludzka mowa w kontekście jakości. Słuch w postaci fali dźwiękowej może wydać się wszędzie, a ja zgodnie z percepcją jestem w stanie ocenić miejsce pochodzenia dźwięku. Zjawisko umożliwia interakcję (wymianę zdań i myśli podczas swobodnej rozmowy). Potrafię słyszeć zwierzęta: psy, koty, ptaki, mówiące ludzkim zrozumiałym głosem (zdarza się to bardzo rzadko).


CHARAKTERYSTYKA ZJAWISK WZROKOWYCH


Zjawisko wzrokowe, dar, objawienie, błogosławienie, rozumiane jako nadnaturalne i nadludzkie (bardzo rzadko spotykane).

Widzę światła / świetlne punkty, na powierzchni lub w przestrzeni (w odległości do kilku metrów). Także przed snem jak mam zamknięte oczy. Głównie niebieski, czasem biały, żółty i czerwony, kilka razy fioletowy. Wielkości od 1/4 milimetra do 1/2 centymetra. Pojawiają się na chwilę, najdłużej na 0.3—0.8 sekundy. Czasem jeden po drugim, czasem wiele na raz. Kilka-kilkanaście razy dziennie, zależnie od okresu.

Jasne i duże błyski światła, w zasięgu wzroku do ok. 15 centymetrów. Nazywali to Nihil novi, nie wiem dlaczego. To jest z łaciny, oznacza nic nowego. Chyba dawali mi tak odczuć, że opiekuje się Bóg, chcieli pokazać siłę.

Zarządzanie obrazem, być może z wyobraźni, ale podobno bez Boga nie da się mieć takiej wyobraźni. Widzę szare obrazy z postaciami, nawet się ruszają, blisko twarzy, po lewej lub prawej stronie. Trwa do pół-sekundy. Wydaje mi się, że zlecone jest to dla potwierdzenia przekazu, urozmaicenia, też rozrywki.


KONTAKT Z BOGAMI

Opis drugi, skrócony.


Głównie słyszę Boga, który ma imię Jahwe (Żydów i Chrześcijan). Jahwe gra jako Wielki Brat / Reżyser. Rzadko, bo można zwariować, albo zostać świętym. Diabeł na Górze zakochał się w swojej głupocie. Potrafi być tak głupim, że się nie wierzy. Ale on tak udaje / gra. Bóg jest poważny, rozumny i skryty. Pierwszego Króla słyszę często (fajny Człowiek). Rozmawiamy.

Wyższe Bogi: El i Ashera (wierzenia ugaryckie). El był Ojcem Bogów, Ashera jego Królowa. Wygląda, że Bogowie mieli Rody, ale to jest w mitologii). Od Ela i Asheri dostałem tylko pozdrowienia. Ruch kochał ryby, słuchałem go dawno temu. Też wydaje się wysokim Bogiem.

Pozostałe Bogi występujący pod imionami: Allah, Ra, Wojny, Jam, Davidoff, Król. Diabeł, także występujący pod nazwami: Biały Diabeł, Ptasi Diabeł.

Allaha słyszałem przez chwilę. Ra też przez chwilę, grał Człowieka. Boga poznaje się “Boskiego”, albo jako “Człowieka”, mają “prywatnego Człowieka”, i też się wie, że to jest Bóg. Jam jest w Biblii. W mitologi ugaryckiej był to Bóg morza, jeżeli to dobrze zrozumiałem. Davidoff to Bóg kobiecej pamięci, żyje miłością do kobiet. Bóg Wojny ma zakończyć wojny. Opiekuje się poległymi żołnierzami. Boga Wojny dali mi “odczuć”, nie miałem słuchu.

Opis został poprawiony, ponieważ Bogowie są niepojęci. Ilość i Imiona są bez znaczenia. Może w przyszłości. Diabeł mówił, że gra Króla, a mi się wydaje, że to niemożliwe, bo rozróżniam Króla, to inny Bóg. Poza tym Diabła prawdopodobnie “zleca” Bóg. Albo żyją w innym układzie, grze lub rozmowie.


STARY OPIS KONTAKTU Z WŁADZAMI W KOŚCIELE


Rano 12 grudnia udałem się spotkać z proboszczem w parafii w Raszynie. Proboszcz nie chciał mnie widzieć, nie chciał mnie przyjąć, bo dowiedział, że będę prosił o wstawiennictwo w rozmowach z Kurią. To, że reaguje alergicznie na temat objawienia Boga, to mało powiedziane. Uważa mnie za wariata. Mało tego. Idiotę i debila. Tacy są księża z którymi miałem kontakt. „My nie uwierzymy w Boga, bo sami udajemy, że w niego wierzymy, kto miałby jemu uwierzyć”. Umył ręce i „podziękował” mi, odesłał do Kurii. „Przecież my jesteśmy złem, jaki Bóg?”. „Fajniejszy jest Diabeł, czujemy go, ale udajemy”. Ale to kawał, bo to nie my, to on w Nas. Po śmierci „tego” nie ma, a człowiek sam siebie rozlicza ze zła.

Udałem się później do Kurii spotkać z Biskupem pomocniczym. Pani w sekretariacie była małej wiary i sceptyczna. Nie chciała zająć się tematem. W zasadzie prezentowała postawę, że „zawracam jej dupę”. Odmówiono mi spotkania z Biskupem pomocniczym, chociaż był obecny. Uznano mnie za wariata, wmawiano nieprawdę. To Pani Anna Kapuściak, sekretarz. Czytali wstęp do przypadku. Niedokładnie. Pani Anna prezentuje postawę fanatyczki religijnej, tak ją oceniłem. Nie brali pod uwagę wstępu do przypadku. Prezentują podejście, że to oni mają wyłączność na Boga. Czymkolwiek by on nie był. Polemizowałem z Panią z sekretariatu Biskupów pomocniczych. Była opryskliwa i nieuprzejma. Wmawiała treści które nie istnieją. Ubliżała mi ignorancją. Zadzwoniła po Kanclerza Kurii, chyba Pana Janusza Bodzona. To ten który mnie poniżył telefonicznie i kazał pisać list do Papieża. Jak wszedł i na mnie spojrzał to stanął bokiem, potem się odsunął i również stał bokiem przez dłuższą chwilę, mówiąc do mnie. Bał się patrzeć mi w oczy, nawet bał się spojrzeć w moją stronę. Z oddali widział, że jestem dobry, a on zły, dlatego się bał, kiedy już podszedł. Sytuacja była zabawna. Polemizowałem z nim trochę, był wrogo nastawiony. Przedstawił nieprawdę, kłamał w żywe oczy. Powiedział, że Biskupi nie są kompetentni do powołania komisji celem zbadania przypadku objawienia Boga. Nic ich nie obchodzi, że to Jahwe, Bóg Mojżesza.

Kanclerz odmówił mi spotkania z Biskupem, powiedział, że Kuria nie zajmie się przypadkiem objawienia Boga. Odesłał mnie na Bednarską, do psychologa, tam psycholog za 60 złoty znieważy mnie i orzeknie nieprawdę wartą 60 złotych. Tak też było. Gdyby za godzinę dostał 1500 zł, to poświęcił by zagadnieniu czas. Kanclerz Kurii powiedział, że nękam Kurię telefonicznie i osobiście, że następnym razem usuną mnie siłą. Zarzucił mi czyn karalny jakim jest nękanie. Powiedziałem mu, że zgodnie z Proroctwem czekają na ponowne zejście Pana, wierzy w to Kościół, to jest w Biblii. On powiedział, że czekają na kogoś innego. Jezusa Chrystusa jak mniemam? Ale objawił się jego Bóg, Jahwe z Mojżeszem, to 700 lat wcześniej niż Jezus Chrystus. Nie obchodzi go to. Przyznanie, że słyszę Boga działa na nich jak płachta na byka. Bo oni udają wiarę Boga, lubią być złem. Nie chcą mnie słuchać. Tacy są Ci, których spotkałem. Chciałbym poznać dobrych, szczerych, rozumnych i przyjaźnie nastawionych księży.

Minąłem też Biskupa pomocniczego Rafała Markowskiego, zamieniłem z nim słowo. Twierdził, że nie ma dla mnie czasu, że dopiero w następnym roku są terminy (za 5—6 miesięcy), ale przecież wcześniej uzyskałem odpowiedź, że mnie nie przyjmie. Nie chcą powołać komisji. Patrzyłem na niego chwilę. Nie wyglądał na Biskupa, bardziej na bandziora mafijnego, tak go oceniłem. Wydawał się groźniejszy od samego Pershinga. Władza nad wiernymi, władza polityczna, władza nawet nad politykami, stołki i kasa. I wszyscy myślą, że do Boga idą. Bóg mówił mi kilka razy, że księża głupio umierają, bo diabłami są, a wiarę w Boga udają. Są też złem. Dwa lata później usłyszałem, że takie dziecko jakie ma ksiądz Markowski nazywa się “kozub”. Jak na kozubie nagrał sobie gangstera, nie rozumiem. Później przeglądałem jego zdjęcia. Na jednym siedzi i widać jego myśl przewodnią “nic nie rozumiem”, taki ma stan umysłu. Na inny zdjęciu wygląda jakby udawał Antoniego M.

Po wizycie u Biskupów udałem się do księdza Tadeusza Sowy. Słuchał mnie bacznie i uważnie przez 40 minut. Był nawet zaciekawiony. Po zakończeniu spotkania okazał się niepomocny. Twierdził, że mi nie pomoże, a komisja nie powstanie bo Pismo przekazane przez Boga jest sprzeczne z dogmatami Kościoła. Wcześniej mówił, że objawienie przypomina Buddyzm. Nie wieży, że to Bóg Jahwe.. Zapytałem konkretnie co jest sprzeczne z dogmatami. Odparł, że wszystko. Dopytałem o konkretny przykład i podałem sam 2—3 przykłady potwierdzeń dogmatów Kościoła. Potem zapytałem znowu, co jest sprzecznego? Odparł ponownie, że wszystko, ale nie podał przykładu. Do moich się nie odniósł. Sowa to człowiek, który udaje wiarę w Boga, tak o nim mówił Bóg, takie informacje otrzymałem, bo otrzymuje je na bieżąco. Wiecie o co u niego chodziło z tym jego „wszystko”, wyszło to później z niego. Chodziło o to, że to „nowe jest”. Rozum 45 letniego księdza nie potrafi zrozumieć prostej rzeczy, że coś jest „nowe”. Jedna myśl do zrozumienia, “nowe”. Polecił mi psychiatrów i teologów akademickich, bo to dotyczy kilku Bogów. Mówię mu: to jest Jahwe, główny Bóg, poza tym jest jeden Bóg, jawi się pod imionami, zapoczątkował naszą religię. W zasadzie Góra twierdzi, że ten ksiądz Sowa to „młotek”. Głupek w skrócie. Młotki walą w gwoździe. Gwóźdź rozumie, wali się w gwoździa żeby przestał, zabija się gwoździa. To kontrwywiad od Boga albo Diabła. Człowiek chyba tego nie potrzebuje, więcej mi nie powiedzieli. Tadeusz Sowa polecił mi dobrego psychiatrę który zajmie się opisem zjawiska. Powiedziałem mu, że dobry weźmie 1500 za godzinę (szanujący się bierze 200 zł, bardzo dobry 500 zł, dla przypadku szczególnego stawka wynosi 1500 zł za godzinę pracy) lub 100 tys. dol. miesięcznie. Takie pieniądze są w Kurii i Ministerstwie. Bo to księża powołują biegłych lekarzy do zbadania objawień. Zarzucano mi również chorobę co ma podobno wykluczać wiarygodność objawienia, a wcześniej Proboszcz z parafii na Rybiu twierdził, że są przypadki objawień, gdzie osoby miały problemy psychiczne, czy też zdrowotne. Ale taki co zbada dokładnie mój przypadek weźmie 1500 zł za godzinę. To nie choroba, to cud dopowiedziałem. Nie ma takich lekarzy w szpitalu publicznym. Poza tym nie potrzebny jest jeden, tylko 7—10. Po usłyszeniu hasła: kwota 1500 zł zakończył rozmowę. „Kpi, że Bóg i jeszcze pieniądze na to chce”. Pieniądze mają dla siebie, nie dla Boga. Takie sumy są przede wszystkim w Watykanie, także na to dawali wam wierni. Zbadanie objawienia Boga można też przeprowadzić za pomocą wolontariuszy. Ale Bóg szanuje pracę ludzi. Za badanie przypadku pensja to 100 tys. dolarów miesięcznie, to mi zdradził Bóg. To jest stawka dla Polaka. Odpowiedziano mi jeszcze ze Stanów Zjednoczonych (Bóg zna myśli ludzkie w Stanach), że stawka powinna wynieść kilka tysięcy złotych za godzinę. On mówi, że ten kto bada ma być milionerem.

Po wyjściu z Kurii powiało grozą. Wmawiano mi nękanie, natręctwo i oświadczono, że zostanę usunięty siłą, a skąd oni wiedzą, że ja pojawię się znowu? Nie pojawię się. Wyjdę na ulicę z transparentem: „Objawił się Bóg, Pomocy”, bo księża nie chcą pomóc. Chwilę później dostałem informację z kontrwywiadu „za uchem”. Wysłali tego księdza Kanclerza do Boga i od razu zaczął mówić dlaczego był złem. Okazuje się, że miał problemy i nie pozwolono mu pić, czy też nie potrafił być pijakiem, dlatego został księdzem. Proboszcz z Raszyna jest jeszcze gorszy. To złodziej. Nie wiem co kradnie. Władzę albo pieniądze. Albo jedno i drugie.

Kończąc ten wątek mogę napisać podsumowanie. Księża i Biskupi, z którymi miałem kontakt, nie chcą słyszeć o Bogu. Wiarę w niego udają i lubią być złem. Prawdziwego Boga się boją. Nie akceptują myśli, że Bóg potrafi się ujawnić ponownie. Nie akceptują Pisma, bo to „nowe”. A jeszcze wcześniej: „jaki Bóg, to wariat, spierdalaj, Bóg jest mój”. Uzurpują sobie prawo do swojej wizji Boga, która często jest nierozumiana lub błędnie dorozumiana. Są ignorantami. Ktoś kto zgłasza się z przypadkiem objawienia musi być wariatem, a na pewno jest wrogiem. Bo oni nie rozumieją Boga. Doskonale rozumieją Diabła. Bo każdy potrafi być złem. Można czuć się złem, ale nie czynić zła. Oni lubią czynić zło, bo kłamią i nie tylko. Tak jak pisał Goethe. Pragnąc zła, trzeba czynić dobro, albo po prostu być dobrym i pragnąć dobra. Księża unikają rozmów o Diable. Bo sami są złem, albo nie rozumieją, że są złem, wtedy można wyprowadzić ich z błędu i w sumie będą niewinni. Dlatego podyktowane zostało mi Pismo.

Janusz Bodzon — bydlak, ham, awanturnik, niepomocny., polecił żebym napisał maila do samego Papieża i czekał w kolejce oczekujących listów, „a może ktoś będzie rozumiał Polski”. Insynuował, że kłamie mówiąc, że mam objawienie, nie znając w ogóle tematu.

Bartłomiej Pergoł — pomocny konkretny, kazał zgłosić się na Bednarską i wykluczyć chorobę.

ks. Przemysław Śliwiński — tupet, brak woli, twierdzi, że objawienia boskie badane są po śmierci. Powiedziałem księdzu, że w pewnym momencie ktoś będzie chciał uzyskać stanowisko od kurii, rozłączył się, porzucił rozmowę.

Matteo Campagnero — niepomocny, zwodzi, brak woli, odmówił spotkanie z arcybiskupem.

Archidiecezja krakowska odmówiła pomocy. Powiedziała że odpowiedzialna za to jest archidiecezja warszawska.


DODATKOWE INFORMACJE


1. Przykład klinczu w rozmowie z księdzem lub psychiatrą.


— słyszę Boga

— nie ma Boga, jesteś chory

— słyszę też Diabła

— to ja jestem diabeł


2. Dużo gorszy przykład klinczu


— słyszę Boga

— to ja jestem diabeł

— słyszę też Diabła

— to ja jestem diabeł


3. Inne przykłady rozmów


— słyszę Boga

— nie ma Boga, jesteś chory

— słyszę też Diabła

— to ja “jestem-niejestem” diabeł


— słyszę Boga

— nie wierzę

— słyszę też Diabła

— to ja miałem być diabłem


4. Inne przykłady


— nie masz prawa być Bogiem

— jestem człowiekiem!

— nie uznamy ci Boga, bo będziesz Bogiem

— w snach mam Boga. Człowiek chce być człowiekiem.

Nie moja wina, że prawdziwym


— słyszę Boga

— jak ty nie jesteś diabeł, to nie uznamy ci żadnego Boga


5. Nauka

— księża i psychiatrzy muszą wiedzieć, że “słyszeć” jest prawdziwy, “chodzenie po wodzie” — nie.

— od cudów Jezusa się albo głupieje, albo wariuje. Zaczyna się nawet w przedszkolu. Dziecko pierwszy raz spotyka się z kłamstwem. Mądry nie wierzy i traktuje jak bajkę, żeby nie zgłupieć, kłamstwo jest złe. Głupi uwierzy, zły kłamie dalej. Prawdziwe informacje mieszają się między kłamstwami, dlatego uważane są za mało wiarygodne, w proroctwa mało kto wierzy. Śmianie się z Jezusa należy do kultury i tradycji, mało kto wie, że miał prawdziwy kontakt z Bogami.


6. Objawienie prywatne a publiczne, oraz ostateczne


Prawda was wyzwoli


Każde objawienie jest prywatne. Ważne objawienie prywatne, to wiarygodny przekaz od Boga, którego najlepiej rozpoznać po piśmie. Dodatkowo uważano, że przekaz powinien być potwierdzony tradycją i kulturą. To znaczy, że Bóg lub Bogowie powinni dokonać przekazu zgodnego z tradycją i kulturą. Pismo Święte, to każde pismo Boga. Bóg był podrabiany w przeszłości. Należy to zbadać, kłamstwo można rozpoznać. Można uznać, że objawienie jest publiczne, kiedy będzie “publiczność”, czyli słuchacze, bardziej publiczne im więcej publiczności, przekazuje się dalej. Dzisiaj powinny przekazywać media głównego nurtu, kościołowi nikt nie wierzy. Wiemy, że kontakt z Bogami miał Mojżesz i Jezus. Żaden z apostołów nie miał kontaktu z Bogami. Wiemy, że ludzie pisali podczas natchnienia. Natchnienie to nie jest kontakt z Bogami. “Prawdziwe” publiczne objawienie, to zbiorowe zjawiska słuchowe i wzrokowe. Nie było ich nigdy, są kłamstwem. Chyba, że pojawi się zjawisko atmosferyczne, to po prostu zjawisko naturalne. Zbiór nie może podledz temu samemu zaburzeniu wzroku i słuchu w tym samym momencie. Tym bardziej się powtórzyć. Wyjątkiem we wzroku może być fatamorgana, nie dotyczy Boga, a każdy “przeżywa” ją inaczej. Objawienie ostateczne miało być publicznym w czasach ostatecznych, a na końcu miał pojawić się Jezus Chrystus. Objawienie ostateczne było kłamstwem. Nowe objawienie ostateczne jest dzisiaj, bo pojawił się także Diabeł i zrealizowały się przepowiadanie Jezusa Chrystusa. To nie koniec świata. Najpewniej zdarzy się za 5—6 miliardów lat.


Słowo “objawienie” straciło na znaczeniu. Bardziej poprawne jest słowo “kontakt”. Kontakt pierwszego stopnia, to kontakt głosowy z możliwością wymiany zdań, rozmowy. Kontakt drugiego stopnia, to kontakt, głosowy bez możliwości wymiany zdań, rozmowy. Kontakty nie ważne prawie w ogóle, to wizje senne, oraz zaburzenia wzroku (święte postacie).

W moim wypadku, kontakt wzrokowy był “zarządzany”, potwierdzał słowa i myśli. Występował w porozumieniu z kontaktem słuchowym. Jest to kontakt ostateczny. Gdyby kiedykolwiek w przyszłości został nawiązany kontakt stopnia pierwszego lub drugiego, należałoby oczekiwać dodatkowych prawd, które są rewolucyjne. Najpewniej go nie będzie. Nie jest przewidywany. Ujawnienie się kolejnego Króla ze snów jest niemożliwe. Jeżeli się “pojawi”, będzie to kłamstwo.


7. Objawienia Maryjne


Prawda was wyzwoli


Kłamano żeby “wypromować” Maryję. Wykorzystywano dzieci, przecież są małe i niewinne, na pewno nie kłamią. Kłamano za nich. W najbardziej “wiarygodnej” i “popularnej” Fatimie, przedstawiono Maryję jako kłamczynię: „jeżeli się nawróci, wyzdrowieje w ciągu roku”. Akita: „Niedługo po tym wydarzeniu na lewej ręce zakonnicy pojawił się krwawiący stygmat, a wkrótce taki sam był na dłoni figury Maryi w kaplicy.”. Trzeba było zamknąć kaplice i to dorobić. Ojciec Pio kłamał, nie słyszał, ani nie widział, podrabiał stygmaty. Matka Teresa z Kalkuty nie miała litości i nie podawała leków cierpiącym, zmuszała do przeżywania bólu, a pieniądze zalegały jej na kontach. Lubiła pieniądze.


8. Szatan a Diabeł


Prawda was wyzwoli


Nie było upadłych Aniołów. Szatana i Diabła nazwali upadłymi Aniołami, bo to oni mieli być diabłami, ci co nazywali, robili to będąc diabłami, w skrócie. Szatan nie jest odpowiedzialny za bunt innych Aniołów nazwanych Diabłami. Szatan to inny Diabeł, mądrzejszy, potężniejszy. Diabeł też potrafi być Szatanem i na odwrót. Szatan też jest Bogiem, jeszcze bardziej złym. Nienawidzili Szatana, bo rozpoznali go w człowieku. Ludzie czasem mają szatana na twarzy. Zdarza się raz na więcej niż 100 milionów. Najczęściej dotyczy starszych ludzi z władzą, z fortunami, którzy sami zapracowali na swój majątek, czasem księży. Jeszcze rzadziej młodszych ludzi. Ludzkie diabły nienawidziły Szatana, bo nie mogły być szatanami. Szatan wydaje się większym złem, rozumiejącym zło. Może pojawić się u starszych ludzi, kiedy za życia byli okrutnie złymi diabłami, a nie czynili zła, zrozumieli zło i pojawił się szatan. Szatany są często piękne, bo mądre. Lucyfer to też nazwa Diabła. W starożytnym Rzymie Lucyferem nazywano “gwiazdę poranną”. Belzebub to też inna nazwa Diabła. Nazwa pochodzi od imienia Boga Baala, bóstwa w wierzeniach ugaryckich. Nie wiem co to Demon. Diabeł też był Demonem. Mało mnie interesuje co to Demon. Demony są złe. Najczęściej pojawiają się po przedawkowaniu narkotyków, zwłaszcza twardych. Czasem namawiają do zła, bo chcą zła. Nie można ich słuchać. Na jakiej zasadzie rozliczają ze zła jest niewiadomą. Nie wciągają do Piekła.


9. Diabeł na Ziemi


Ludzie normalni, dobrzy, zwłaszcza skrzywdzeni, chcą wiedzieć, że na Ziemi zjawił się Diabeł. Oznacza to koniec zła. Tylko źli nie chcą Diabła, bo sami chcą być diabłami, i chcą dalej zła.


10. Płacz Diabła


On się nigdy nie przyzna, że płacze. Ale potrafi też płakać. Płacze np. kołysanką “Dziecko Rosemary” oraz kołysanką “Labirynt Fauna”. Faun to Bóg.


11. Co Diabeł robi w Królewcu Boga?


Odpowiedź: rządzi Królem, jest prawą ręką Boga. Wiemy, że jego królestwo grzechu było na Ziemi. Króle musieli wojować. Nie ma już Króli, a wojują ludzie. Teraz jest jeden i panuje w snach. Rządy mają być prowadzone przez dobrych i mądrych ludzi.


INFORMACJA DLA NARODU POLSKIEGO, ROSJI, IZRAELA I ŚWIATA

Taką napisałem dla mediów. Mi się podoba, ale to już bez znaczenia.


Bóg pojawił się na Ziemi. Kontakt został nawiązany pod koniec 2015 roku. Przekazał treść przez jedną osobę. Kontakt jest słuchowy-stały, oraz wzrokowy-nieregularny, w postaci świetlnych punktów. Zgodnie z prawidłowym opisem, jest to zjawisko słuchowe i wzrokowe. Pismo Boga poznaje się przez czytanie. Przekazane zostało 14 stron żywej rozmowy z Bogiem oraz przekaz w formie wymyślonego wywiadu, który jest podsumowaniem rozmów. Przekazane zostało mnóstwo prawd, których oczekuje ludzkość. Wyjaśniony jest Bóg.

Udowodnienie kontaktu z Bogiem, wymagało wyjścia z klinczu. Konieczne było także wydostanie się z “Kafki”. Podobne problemy z ujawnieniem tego kontaktu byłyby w każdym kraju. Bóg przekazał człowiekowi rozwiązanie. Oprócz Boga, na Ziemi pojawił się także Diabeł. Kontakt jest identyczny, słuchowy i wzrokowy. Podarował człowiekowi “Mistrza i Małgorzatę”, Michaiła Bułhakowa. Wybrał Warszawę. Pojawił się także pierwszy Król, właściciel Królewca, zwanego Niebieskim i Bożym, o którym mówił Jezus Chrystus. Kontakt jest przez słuch i wzrok. Panem Królewca jest pierwszy Król, Bóg, ale mniej ważny od Boga. Rządzi nim Diabeł, jest prawą ręką Boga.

To koniec zła na Ziemi, początek czasów pokoju i szczęśliwości. Realizuje się przepowiednia, o nadejściu czasów panowania Królestwa Boga. W związku z trudem i walką jaką musiał przejść człowiek, udowadniając kontakt, pod ich nadzorem, napisał ponad 300 “dowcipów”, które często zawierają aforyzmy. Przez dowcipy poznaje się człowieka, ukryto tam także przekaz od Boga.

Człowiek współczesny zostaje rozgrzeszony. Przepraszają za zło. Nie wyrażają zgody na dalsze czynienie zła.


PIERWSZA ROZMOWA SPISANA NA ŻYWO

Po drobnych poprawkach ze słuchem. Około 97% jest zgodne w 100%.


Ktoś kto chce udowodnić, że rozmawia z Bogiem staje się wariatem. Ktoś kto chce udowodnić, że rozmawia z prawdziwym Diabłem zaprzecza własnej egzystencji.


Diabeł: Mówiłeś do mnie Diabeł. Podczas tej rozmowy Bogiem Jahwe się gra. To też był Diabeł, ale dobrem grał.

Marek: Jaki był Bóg Jahwe?

Diabeł: Wiedział, że wszędzie jest ciemno. To by było wszystko. Jaki był, na początku wyjawić Ci nie potrafię.

M: Mam rozmawiać z Diabłem czy z Bogiem?

Diabeł: Z Bogiem, pamiętaj, że to był Diabeł.

M: Więc Bóg był dobrym Diabłem?

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
Bezpłatnie
drukowana A5
za 17.68

Pobierz bezpłatnie