E-book
5.88
drukowana A5
20.35
drukowana A5
Kolorowa
41.42
Psychoterapia niepokoju i depresji

Bezpłatny fragment - Psychoterapia niepokoju i depresji

Objętość:
68 str.
ISBN:
978-83-8324-681-9
E-book
za 5.88
drukowana A5
za 20.35
drukowana A5
Kolorowa
za 41.42

Psychoterapia depresji

Wstęp

Witam wszystkich. Dzisiaj porozmawiamy o tym, jak pracujemy z depresją. I to będzie autorski algorytm, jak pracuję z depresją. Nie twierdzę, że jest to wersja klasyczna. Ale jest to brane na podstawie klasycznych informacji, które posiadam. I też nie klasyczna.

Kim jestem? Myślę, że jeszcze długo nie powiem, jestem psychologiem, hipnoterapeutą. Znany ludziom z gry Psychosomatics.

Co to jest? Depresja (z łac. deprimo „zmiażdżyć”, „zdławić”) to stan psychiczny charakteryzujący się triadą depresyjną:

— spadek nastroju;

— utrata zdolności odczuwania radości (anhedonia);

— naruszenia myślenia (negatywne osądy, pesymistyczny pogląd na to, co się dzieje itp.) i opóźnienie ruchowe.

Depresja organiczna lub endogenna to depresja spowodowana przyczynami fizjologicznymi. Na przykład: choroby tarczycy lub wątroby mogą powodować jedną z form depresji endogennej.

Chcę, żebyście zwrócili uwagę na taką różnicę, my zawsze jak słyszymy o depresji to mamy w głowie takie szerokie spektrum. Ktoś mówi, och, mam jesienną depresję, ktoś mówi, że mam depresję poporodową, ktoś po prostu mówi, że mam depresję. Ktoś nie wychodzi z domu przez 2 tygodnie, bo ma depresję. Niektórzy biorą pigułki, ponieważ są w depresji. Tam, gdzie teraz pracuję, co drugi myśli, że ma depresję, bierze tabletki i dostaje skierowanie od psychiatry na leczenie depresji. Biorąc pod uwagę, że dla mnie, w mojej praktyce iw moim rozumieniu, pigułki nie są tutaj potrzebne. Tutaj wszystko można przepracować technikami i metodami psychologicznymi. Takie mgliste pojęcie. I żebyśmy się w tym nie pogubili. Rozróżnijmy, że istnieje taka depresja organiczna, która jest związana z somatopsychiką. Zawsze słyszymy takie słowo jak psychosomatyka, bardzo często słyszane przez psychologów. W ten sposób umysł wpływa na ciało. Istnieje ta sama somatopsychika, gdy jest na odwrót. Kiedy choroba, prawdziwa, choroba tarczycy lub choroba czegoś, co wpływa na stan psychiczny osoby z materią organiczną. I powoduje depresję. W tym przypadku to nie jest nasz klient, wysyłamy go właśnie do lekarzy.

Porozmawiamy o lekarzach, powiem tylko, że jest depresja, która jest spowodowana przyczynami psychologicznymi, i jest depresja, która jest spowodowana czysto fizjologicznymi, organicznymi stanami organizmu. Na przykład ta sama depresja poporodowa, łączy w sobie zarówno taki element, jak i taki. Z jednej strony życie zmieniło się diametralnie i dlatego mamy komponent psychologiczny, az drugiej strony mamy silne zmiany hormonalne, które mogą również powodować depresję, czysto organiczną, fizyczną, więc czasami musi jej towarzyszyć również lek.

Spróbuję więc dopasować algorytm mojej pracy w 5 krokach. Krok 5 będzie trochę bardziej rozmyty. Bo z czym pracować i jak pracować w jednym kroku, postaram się dać to w jednym kroku, no to jest trochę szerszy krok niż pozostałe. A więc zaczynamy od testów. Testy, umowa, obowiązkowa praca domowa. Lubię zadawać pracę domową, praca powinna iść ze mną nie tylko w biurze, ale także między spotkaniami, to też jest bardzo istotne. Metoda TKO (terapia kognytywno-obrazowa), tutaj podaję ją jako jeden z elementów możliwej pracy. Wydaje mi się, że w pracy z depresją bardzo dobrze zmieni stan, dlatego na pewno wezmę to za podstawę. Porozmawiamy jednak o tym, że jedna metoda TKO tu nie wystarczy. Mimo to, od razu mówię, o metodzie TKO, którą zna, rozmawialiśmy kiedyś z Olgą (kierowniczka szkoły metody TKO) na ten temat, na temat samej metafory metody TKO. Okazuje się, że zdrowa dieta jest wtedy, gdy człowiek ma problemy żołądkowo-jelitowe, jeśli przepiszemy mu tabletki, takie jak NLP, EMDR, hipnoza, ale nie zmienimy jego diety, diety. Będzie to pomoc tymczasowa, która może nie być tak trwała, jak byśmy tego chcieli. Metoda TKO działa bardziej jak prawidłowe odżywianie, dieta. To znaczy, czy można zmienić stan organizmu za pomocą jednej diety? Móc. I powie ci to każdy specjalista w tej samej naturopatii. Czy możemy zmienić nasze ciało za pomocą jedzenia? Móc. Ale są sytuacje, w których nie wystarczy już tylko zmiana diety, a potrzebna jest doraźna pomoc, wprowadzenie tabletek. Czasami wrzód żołądka u osoby musi wypić serię tabletek. Tu jest tak samo, metoda TKO, to jak zdrowa dieta, którą człowiek powinien mieć nawet po naszym leczeniu. Żeby wiedział, jak w ten sposób utrzymać się cały czas w normalnym stanie. Trudne etapy, odbędzie się ze specjalistą, nawet w tej metodzie. Ponieważ pożądane jest wzmocnienie go innymi elementami. Ale najlepiej byłoby, gdyby metoda TKO pozostała stałą dietą, która na zawsze utrzyma jego stan zdrowia. I o piątym kroku, z czym i jak pracujemy, również o tym porozmawiamy.

Jak to interpretujemy. Pierwsza kolumna to T — niepokój. D — depresja. I ty i ja wiemy, że lęk jest pierwszym krokiem w kierunku depresji, kiedy psychika już przestała się opierać, nie mając sił wpada w depresję. Dlatego też zwracamy na to uwagę, gdy otrzymujemy wyniki. I spójrz, wyniki są specjalnie podzielone na 2 kolumny. To jest informacja dla nas, nie dla klienta, po prostu dajemy klientowi ten test, który on po prostu zakreśla, który mu się spodobał z zaproponowanego. Rozważamy wynik i dla siebie rozumiemy, że to jest pierwszy dzwonek, to jest niepokój i tam złapiemy stan lęku. A druga kolumna to depresja. A teraz właściwa interpretacja wyników, od razu podają ją tutaj, abyście jej nie stracili. Do 7, w każdej z tych kolumn, będzie to normą i wszystko będzie w porządku. 8—10 to depresja, nie straszna. A jak jest powyżej 11 to już na pewno wysyłamy do lekarza, do psychiatry, na zasadzie do lekarza, bo masz dość wysoki poziom i nieważne jaki wysoki jest lęk lub depresja. Chociaż, wiesz, szczerze, teraz mam klientów, którzy przychodzą, a oni mają 14—15. Albo tam 13—14. Są duże liczby w dwóch kategoriach, ale nadal je biorę, a nawet nie wysyłam ich do psychiatrów, bo oni już do nich chodzą. Oni już piją. Ale w praktyce rzeczywiście, zgodnie z algorytmem, według którego pracuję, stan zmienia się bardzo szybko i jakościowo. Dlatego czasami piszę te numery, które zalecamy lub wysyłamy do lekarza, to jest takie klasyczne zalecenie. Ale wiem, że w zasadzie możemy zobaczyć, czy mamy wynik w ciągu 4 tygodni, więc po co torturować osobę. Poza tym pracowałem tymi samymi metodami, tym samym CAT i innymi rzeczami, kiedy jeszcze mieszkałem w Kijowie, pracowałem z psychiatrą, w szpitalu ratunkowym, gdzie był oddział nerwic. I usunęliśmy wiele osób z leczenia psychiatrycznego, przenieśliśmy ich metodą TKO, przenieśliśmy ich do normalnego stanu bez pigułek. I dlatego zawsze rozumiem i też klientom o tym mówię, że nic się nie zmienia, gdy się bierze tabletki. Bierzesz pigułkę i miażdżysz swój stan, ale nie rozwiązujesz problemu. I psycholog rozwiązuje problem. Dlatego jeśli widzisz, że ta osoba nie ma tak bezpośrednio strasznego problemu i można go rozwiązać, to po co stawiać go na pigułki, po których nastąpi kolejny zespół odstawienia, a stan się pogorszy. I będzie czysto fizjologiczne anulowanie tych pigułek. Tutaj musisz spojrzeć na własne doświadczenie, oczywiście na problem klienta, jeśli jest on całkowicie chory i jasne jest, że ma szalony niepokój i jest blady. Lub odwrotnie, jest już tak przygnębiony, że nie ma siły na nic, jeden z takich widocznych argumentów, żeby wysłać go do lekarza, widać, że osoba w ogóle, nawet pracujemy z nim w EMDR, musi patrzeć w ruch i trudno mu poruszać oczami. Bo to już jest dla niego takie trudne i złe. Ach tutaj, jego oczywiście do lekarza.

Drugi krok

A więc drugi krok. Zanim zaczniemy drugi krok. Czy są jakieś pytania dotyczące pierwszego kroku? Testy przeprowadzamy po to, aby po pierwsze śledzić wyniki, a po drugie zrozumieć stopień skomplikowania pracy. Po trzecie, koniecznie duplikujemy świadomy test z nieświadomym testem asocjacyjnym, aby zrozumieć, uzyskać bardziej wiarygodną odpowiedź i dla siebie zrozumieć, kto jest przed nami, z czym mamy do czynienia.

Kontynuujemy. Krok #2 — Kontrakt. To właśnie w depresji, z depresyjnym klientem, musimy zawrzeć z nim umowę. Mam wielu kolegów, zwłaszcza hipnoterapeutów, którzy pracują na kontrakcie w zasadzie kontrakt zawierają na 5 spotkań, w myśl zasady, jak pomogę przed 5 spotkaniami, to koniec, pieniądze nie wracają. Jeśli pomogę w ciągu 5 spotkań to również dobrze, pieniądze nie są zwracane. W ten sposób pracuje wielu moich znajomych hipnoterapeutów. Ponieważ uważa się, że na 1 problem średnio do 5 sesji. I oto są za te 5 sesji, od razu biorą pieniądze. Tutaj też mamy taki moment, kiedy też musimy zawrzeć umowę z osobą, bo nie będzie jej się chciało chodzić, bo depresja jest najczęściej, a jednym z takich istotnych objawów depresji jest brak chęci do robienia czegokolwiek. I tak oznaczyłem to tutaj jako symptom, że niczego mi się nie chce. Najpierw musimy wyjaśnić klientowi, że jak wiesz, jesteś przeziębiony, a przy przeziębieniu występuje objaw gorączki. Depresja to przeziębienie i masz objawy gorączki. Kiedy przeziębienie minie, temperatura wróci do normy. To znaczy, kiedy skończy ci się to, z czym będziemy teraz pracować, twój stan, czy tego chcesz, czy nie, również się zmieni. I to jest ważna kwestia, którą należy po pierwsze wyjaśnić klientowi, a po drugie zawrzeć z nim umowę na 4 kolejne spotkania. To jest pierwsze spotkanie, naturalnie się odbywa, ponieważ teraz powiem ci te 5 kroków, a potem pracujemy na 4 spotkaniach, aż do następnego testowania tego samego i porównujemy wyniki. Oczywiście nie robimy tego drugiego testu na zwierzęciu po raz drugi, ponieważ potrzebowaliśmy go za pierwszym razem, aby zrozumieć stan. A drugi raz nie jest to wymagane.

I powiem też, że zawieramy umowę. To nie znaczy, że po prostu napisał, że odwiedzę cię 4 razy, nie, zapłacił ci od razu za 5 spotkań, za pierwsze i kolejne 4. Bo wyjaśniłeś mu, że będziesz miał niesamowitą chęć przerwania terapii, ponieważ to jeden z objawów depresji. I to nawet nie jest opór, który nazywamy oporem. To po prostu brak chęci do robienia czegokolwiek. Ponieważ psychika jest tak chroniona przed tym samym lękiem lub innymi przyczynami, które w tym przypadku stoją za depresją. Chce się położyć i nie mieć nic do roboty, a jemu będzie niezwykle trudno zmusić się do wysłania do ciebie. Dlatego konieczne jest pobudzenie go chociaż pieniędzmi i niejako powód do wyjaśnienia mu, jak to działa i jak ważne jest zepchnięcie go z ziemi.

Pytanie. A jeśli klient nie chce wykonać badania ze zwierzęciem?

Cóż, jeśli klient nie chce czegoś zrobić, nie możemy go zmusić. Nie możemy zmusić kogoś do zrobienia czegoś, jeśli tego nie chce. Jeśli przyjdzie z nami na terapię, mówimy mu, że robisz to, co ci każę, bo jesteś na terapii, albo wychodzisz z mojego gabinetu i robisz, co chcesz. Kiedy jesteś w moim biurze, robisz to, co jest przypisane do zrobienia w moim biurze. Zwykle, jeśli ktoś płaci za to pieniądze, chce zrobić wszystko, co mu powiesz. Bardziej skomplikowana wersja, kiedy pracuję, gdy są zmuszani, ale znowu ktoś nimi kieruje i muszę pracować zgodnie z moimi instrukcjami. Pracuję zgodnie z moimi instrukcjami, jeśli nie chcesz ze mną pracować zgodnie z instrukcjami, które ci oferuję, idziesz do kogoś innego. Przepisuję, że osoba nie jest gotowa do pracy, wyślij ją do innego specjalisty. Nie gadamy o kliencie, to na pewno.

Czy można pracować z osobą, która jest leczona przez psychiatrę. Przypuśćmy, że go wysłaliśmy, że zaczął się leczyć, bo czasami jest stan, w którym leczenie jest potrzebne?

Móc. Oczywiście bardzo dobrze współpracuje nam się równolegle z psychiatrą. Bo psychiatra daje mu spokojniejszy stan poprzez leki, ale psychiatra nie zmienia przyczyny tego stanu. I zmieniamy te powody. A kiedy te przyczyny znikną, nie będzie potrzeby stosowania leków. Chociaż są klientki, które lubią brać tabletki, że już im jest dobrze, to widzę, że u nich już wszystko jest w porządku, ale mimo to chcą na jakiś czas odstawić te tabletki z przyzwyczajenia. Ale już patrzymy na stan, osobę i tak dalej. Ponieważ aby usunąć je z tych tabletek, konieczne będzie również wykonanie pewnej warstwy pracy, aby odzwyczaić je od tych tabletek. Ale oczywiście jest to najlepszy sposób na ciężką depresję. Bo jeśli chodzi o płuco, to sami je wyciągniemy, bez antydepresantów, bez środków uspokajających, jeśli to stany lękowe i tak dalej.

Pytanie. Dobrze zrozumiałem, że ten algorytm może działać zarówno na wysokim poziomie

W zasadzie tak, możesz też pracować z poziomem lęku. Chociaż wiesz, to wciąż niepokój, ja bym trochę inaczej popracował. Tutaj napisałbym więcej pod depresją, a tutaj kolumna lęku pokazuje nam raczej poziom depresji. Jeśli widzimy, że dana osoba ma już 14 poziomów lęku, a depresja ma jeszcze 7, to rozumiemy, że w następnym kroku nadal wpadnie w tę depresję. Możesz zacząć działać już teraz. Ze względu na niepokój podaję jeszcze nieco inne algorytmy pracy. Lęk jest wrodzony, ale coś jest od czegoś otrzymywane. I co powiemy w tym algorytmie, znajdziemy tu przyczyny niepokoju, które nie są już odbierane od urodzenia, nie od wychowania, ale od dnia dzisiejszego. Jeśli zmienimy te powody, oczywiście lęk się zmniejszy. Ale musimy również wiedzieć, że są tylko ludzie, którzy są po prostu niespokojni sami w sobie. Ich układ nerwowy jest tak zorganizowany, a my pracujemy z nimi trochę inaczej, bo musimy ich tego nauczyć. Są to dłuższe badania, kiedy trzeba pogrzebać głęboko w dzieciństwie i ogólnym lęku, nauczyć je burzyć w sobie lęk, niezależny lęk, który po prostu mają. I niezwiązane z wydarzeniami. W depresji mamy tendencję do wpadania w wydarzenia. Ale dziecko może być niespokojne i nic mu się nie dzieje, ma niespokojną reakcję na niektóre rzeczy. W pewnym stopniu występują, niespokojna matka i tak dalej. Cóż, to trochę inny sposób pracy. Jeśli znajdzie się czas, powiem jeszcze kilka słów na ten temat.

Trzeci krok

Krok 3. Obowiązkowa praca domowa. Dlaczego przyniosłem to tutaj, a nie tam, gdzie pracujemy iz czym pracujemy, a tam powinna być praca domowa. Przynoszę to tutaj, ponieważ to ważny moment, abyśmy go nie przegapili, nie zapomnieli. Skala przyjemności to moje ulubione zadanie dla wszystkich osób z depresją. Ponieważ nic im się nie podoba i niczego nie chcą, dajemy im takie zadanie każdego dnia, każdego wydarzenia, każdej czynności, aby ocenili je od 0 do 10 na poziomie przyjemności. Więc oceniamy tylko pierwszy tydzień, nieznacznie dostosowujemy drugi. Po prostu oceniamy pierwszy tydzień, nic nie zmieniamy w swoim życiu, tylko obserwujemy, bo oni nie mają siły na zmianę, ale mają siłę, żeby po prostu obserwować. Obudziłem się, od 0 do 10, jak bardzo podoba mi się, że się obudziłem? Na 2. Doskonale. Nagrany. Myję zęby, jak bardzo lubię? 0. Jem, tam 3. Idę do sklepu, 4. I wszystko oceniają. Tylko oglądam. Zadanie w tym pierwszym tygodniu polega na ustaleniu, która akcja przynosi najwyższy wynik, nawet jeśli ten wynik to 3—4. Często zdarza się, że klient odkrywa, że chodzenie do supermarketów to 4. I to jest maksymalna przyjemność, jaką ma w życiu w zasadzie. A potem już przejdziemy od zrozumienia, zapytamy go dlaczego, co dokładnie lubi w supermarkecie. Jaki jest powód, aby nosić coś pięknego? Jaki jest powód przebywania wśród ludzi? Ważna jest albo tylko akcja, którą lubisz, albo to, co tam dostajesz. Oznacza to, że następnym razem podzielimy te informacje, które otrzymamy od niego, i na następny tydzień. Oto pierwszy tydzień, obserwuje siebie i ocenia wszystko. W drugim tygodniu prosimy go, jako pracę domową, aby wniósł do swojego życia więcej tego i tym podobnych rzeczy, które uznał za przyjemne. Klientka odkryła więc, że chodzenie do Auchan to 4. I to jest jej maksimum w ogóle, z którego czerpie przyjemność. Okazało się, że chodzi do Auchan z tatą. Oznacza to, że komunikacja z tatą w jakiejś akcji przyniosła jej jakąś przyjemność. Dlatego zadajemy jej pracę domową. A co jeśli zrobisz to z tatą, a co jeśli zrobisz to z tatą, a co jeśli pójdziesz do Auchan bez taty i tak dalej. Oceń to. Cóż, nie będziemy oceniać wszystkich działań, które mają miejsce. Mianowicie, lokalnie, jaki był poziom przyjemności przede wszystkim, aby na tych działaniach skupić uwagę. Tu piszę, owszem, skala przyjemności, obserwacja pierwszego tygodnia, a drugiego — korektywa.

Pytanie. Czy dobrze rozumiem, że w pierwszym tygodniu osoba ocenia wszystkie działania, które mu się przytrafiają, aby móc wyróżnić te, które przynoszą maksymalną przyjemność, szczegółowo z nim rozmawiamy o tych działaniach. I już w drugim tygodniu dajemy mu konkretną uwagę, a ocenia się tylko to, co mu powiemy?

Tak to prawda. A pierwszy tydzień sprawia, że człowiek patrzy na swoje życie z innej perspektywy. Z zasady nie myśli o przyjemnościach, a ostatnio niczego mu się nie chce i wydaje mu się, że nie ma w życiu nic. Ale to zupełnie nic, wewnętrznie ocenia na 0, ale kiedy zaczyna dokonywać realnej oceny wszystkiego, okazuje się, że oprócz zera są zarówno 2, jak i 3. I dla osoby w tym stanie, dla mu nawet albo 2 albo 3 albo 4, to jest powód, żeby chwycić chociaż za to. Rozumiesz poprawnie.

I już idziemy drugą, trzymając się głębokich. To właśnie sprawia mu tę przyjemność. Badamy to i prosimy go, aby skupił się już na tych punktach?

Tak to prawda. I może to być cokolwiek. Nawet jeśli wydaje nam się to bez sensu lub niezrozumiałe. Na przykład osoba, która odkryła, że ma 3, ma oglądać programy telewizyjne o miłości. I na przykład może się wydawać, że wpędza cię to w depresję, ale nie, nasze przemyślenia na temat tego, czy wpędza cię to w depresję, czy nie, nie są zbyt istotne w tym ćwiczeniu. Ponieważ osoba oceniła i ustaliła, co trzyma go w tym życiu tak bardzo, jak to możliwe, i musimy się tego przyczepić. Jest to baza, która jest zdecydowanie potrzebna, niezależnie od przyczyn, ponieważ sprawdzi się zarówno w przypadku depresji poporodowej, jak i depresji, która wiąże się z trudnymi momentami, a osoba przyjmuje leki. Tam to wszystko też się sprawdzi, bo to takie ogólne parametry do wszystkiego. Ale jakie są powody, dowiemy się teraz w kroku 5. I to jest coś, co jest odpowiednie dla każdego. Jestem tym testem, wydrukowałem go iz przyjemnością rozdaję go w zasadzie wszystkim. Bo bardzo fajnie jest sprawdzić stan. Lęk, depresja, a my widzimy po liczbach, które widzi sam klient, a Ty mu tylko napisałeś datę, a potem pokazałeś 2 kartki. Nasi klienci z reguły dewaluują to co im się przytrafia, bo efekt jest taki wow, my dostajemy tylko z hipnozy, wszystko inne, nawet TKO, kiedy to działa w 4 dni, zmieniając wszystko drastycznie, ludzie nie widzą To. Zapominają, rozpraszają się, przypisują to okolicznościom, nastrojom, wszystkim innym niż terapia. A tutaj mamy dwie kartki papieru, na których jest zapisana taka figura i tyle. I nawet jeśli ma wrażenie, że nic się nie poruszyło, pokazujemy mu dwie kartki, na których jest różnica 2—3 punktów i to jest różnica.

Czwarty krok

Krok numer 4. To jest metoda TKO. Tutaj opowiem o tym, z czym i tak pracujemy. Używając metody TKO, pracujemy z różnymi rzeczami, relacjami, pragnieniami, lękami, różnymi warstwami, nad którymi pracujemy. W takim przypadku będziemy pracować ze stanem tej depresji. Co robimy w tym celu? Jest tu nietypowo, dla tych, którzy trochę znają się na TKO, czytają, uczą. Więc słuchajcie mnie, kiedy mówię tutaj, bo to trochę nie w moim stylu. Przechodzimy bezpośrednio do stanu bez pożądanych zdjęć, czyli w wersji klasycznej. nie będę cię mylić. Zwracam tylko uwagę, żebyście się nie pomylili. Bo jeśli znasz klasykę, czytałeś książkę, albo byłeś szkolony, a teraz powiem ci, że wszystko jest inne, abyś się nie przestraszył. Ponieważ jest to jedna z wariacji na temat tego, jak możemy pracować metodą TKO. Nie będzie to wyglądało jak klasyczny schemat. A więc metafora państwa. Od razu prosimy klienta o opisanie swojego stanu, kiedy nic mu się nie chce, kiedy wszystko mu nie pasuje, nie ma siły, nic mi się nie chce. Jak to wygląda? Jak to, kto z kim idzie? Ponadto potrzebujemy metafory, a nie obrazu. Ale klienci zwykle mówią najpierw o obrazie, jakby wszystko było takie szare. Wyjaśniamy dalej, co oznacza szary? Co jest wokół? Czy to szare ściany? A może to szara natura, a może pada deszcz? Co to jest szary? Zaczynamy najpierw rysować ten obraz, który On chce nam przekazać. Bo jeszcze nie wie. Jest w tym okresie, kiedy wymyśla obraz, który nam opowiada, przywiązuje do tego obrazu swoje uczucia. Dlatego kwestionujemy go jakościowo. Ktoś robi to lepiej, szybciej. Ktoś jest wolniejszy, ale najlepiej sprowadzić ten obraz do metafory. Jeśli nie sprowadzamy tego do metafory, to przynajmniej do obrazu, ale tak bardzo konkretnego. W takim przypadku możesz nawet po prostu wziąć obraz bez sprowadzania go do metafory. Jaka jest różnica? Na przykład dziewczyna mówi, że wszystko jest szare. Mówię szary. Tutaj pada deszcz, a mężczyzna stoi w deszczu. I rozumiemy, że jeśli ktoś stoi w deszczu, to jest to obraz, no cóż, nic podobnego, no cóż, stoi w deszczu i co z tego. Cóż, ktoś stoi szczęśliwy w deszczu, ktoś skacze przez kałuże. Metafora ta różni się od obrazu kontekstem tego, co się dzieje, takim, który wywołuje określone, określone uczucie i nie można go pomylić z innym. Ponieważ teraz obraz, tak, wszystko jest szare, tak, pada deszcz. Ale ja na przykład kocham deszcz, kocham szarość, dla mnie to romantyk, włączam muzykę w słuchawkach i jestem szczęśliwym człowiekiem. Ale jeśli dodamy, że pod tym deszczem i tak dalej, zmienimy tego człowieka i zrobimy z niego kotka, i wtedy zrozumiemy, że kocięta to nie są ci, którzy lubią deszcz, a tutaj jest brudnym, mokrym kociakiem, a to jest zupełnie inny stan. To stan, którego nie możemy już zmylić, nie może już słuchać muzyki na słuchawkach, a ten deszcz wręcz nie może go pokochać. I rozumiemy, że ten bezdomny kotek, który, jeśli dodamy inny kontekst, że został wyrzucony, a mieszkał w ciepłym domu, wiedział, jak było, a teraz został wyrzucony na ulicę. I mamy na obrazie wyraźny, zrozumiały, metaforyczny stan. Wszystko jest szare. Ten kotek, który mógłby być piękny, puszysty, cudowny, siedzi w kałuży, głodny, mokry, okropny. Cały stan ustalony. Jeśli nasz klient nic nie może sobie wyobrazić, to żadne obrazy nie mogą. Mówimy mu, wymień 5 słów, twój stan. Jak to wygląda? A mężczyzna mówi łzy, niemoc, beznadziejność, upokorzenie, ślepy zaułek. Oto 5 słów, pierwsze, które przychodzą na myśl, podobne do twojego stanu. Ponadto z 5 słów możemy go poprosić, aby powiedział, a które słowo jest najpotężniejsze z tych 5? To może być takie proste. Niektóre mogą zamarznąć. Są psychologowie, którzy pracują nad testem ciała. Kiedy nieświadomość reaguje poprzez ciało. Możemy przejść przez każde z tych słów za pomocą testu ciała. Oznacza to, że kiedy ciało uważa coś za prawdziwe, jest silniejsze. Kiedy ciało uważa to za kłamstwo, ma mniejszy opór. I na przykład łzawienie palców. Ale kiedy pracujemy z klientem, prosimy go o wyciągnięcie ręki i naciskając na rękę sprawdzamy opór. Pytamy go — czy masz na imię Nastya? I sprawdzamy. Jeśli to prawda, to opór przed naszym naciskiem będzie większy.

Jeśli to kłamstwo. Jeśli mnie zapytają, czy masz na imię Olya? Będę miał mniejszy opór, ponieważ ciało na kłamstwie nie może się tak bardzo oprzeć. To jest właśnie to, co ci powiedziałem. Aby wiedzieć, możesz użyć testów ciała. Na przykład nie może wybrać spośród 5 słów, więc możemy pomóc mu wybrać jedno z tych słów. Z reguły może wybrać 1 słowo.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 5.88
drukowana A5
za 20.35
drukowana A5
Kolorowa
za 41.42