E-book
15.75
drukowana A5
34.16
drukowana A5
Kolorowa
56.87
Przebudzenie

Bezpłatny fragment - Przebudzenie

Objętość:
92 str.
ISBN:
978-83-8414-473-2
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 34.16
drukowana A5
Kolorowa
za 56.87

Przedmowa

Tomik Przebudzenie autorstwa krakowskiej poetki, Małgorzaty U. Kosowskiej-Kuchni, stanowi przykład liryki dojrzałej — nie tylko pod względem formalnym, lecz przede wszystkim egzystencjalnym.

Motywy obecne w zbiorze — miłość, tęsknota, przemijanie, wolność, ale też zdrada, przemoc i samotność — sytuują ów zbiór w obszarze refleksji nad kondycją ludzką. Wiersze te nie są wyłącznie zapisem emocji, lecz stanowią próbę interpretacji świata poprzez pryzmat doświadczenia osobistego i kulturowego, a także inspirowane są malarstwem Haliny Benkovics-Krajewskiej z Mediolanu oraz Jacka Rozmiarka z Wiednia.

Autorka operuje językiem pozornie oszczędnym, lecz głęboko nacechowanym znaczeniowo. Świadomie rezygnuje z retorycznego nadmiaru i ornamentalności, pozostając wierna stylistyce, która sprzyja szczerości i egzystencjalnej introspekcji. Jej poezja — choć wyciszona i intymna — emanuje wewnętrzną jasnością; zakorzeniona w prozie codzienności, potrafi wydobyć z niej duchową głębię.

Tomik Przebudzenie można odczytywać jako poetycką kronikę życia każdego z nas, co podkreśla uniwersalizm wierszy w nim zawartych. Subtelne emocje, kruche relacje, chwile zatrzymane między słowami sprawiają, że jest to propozycja dla czytelnika poszukującego nie tylko piękna słowa, ale również głębszego sensu — odpowiedzi (lub pytań) dotyczących tożsamości, pamięci i trwania.

Warto nadmienić, iż poetkę tę miałam zaszczyt poznać osobiście. Zaprezentowała swoją twórczość podczas Nocy Kupały w Skelmersdale (Wielka Brytnia) — wydarzenia, które organizowałam wraz z mężem, w ramach Liverpool European Festival. Obecność Małgorzaty wniosła w to wydarzenie wyjątkowe ciepło, a poezja — szczerość i blask. Jest osobą niezwykle serdeczną, subtelną, ale jednocześnie mocną wewnętrznie — i to właśnie odbija się w jej twórczości. Wcześniej, z radością objęłam patronatem tomik Małgorzaty z poezją dziecięcą pt. Drzwi do lasu, który również zachwycał swoją wrażliwością i lekkością pióra.

Beata Szymańska

Nota Biograficzna

Małgorzata Urszula Kosowska-Kuchnia — animator kultury, wieloletni pracownik Centrum Kultury Podgórza w Krakowie /kierownik samodzielnej placówki/. Zawsze lubiła poetyckie formy wypowiedzi.

Jej teksty zostały opublikowane m.in. w antologiach poetyckich: Wiersze na czas pandemii (2020) — debiut, Poezja półcieni. Austria-Polska-Wielka Brytania (2023), Kawiarenka Poetycka IV (2023), Horyzonty 3 (2024), Płomień Nadziei (2024), a także w czasopismach literackich: BezkresCztery Zeszyty.

Do jej wiersza pt. Stara Opowieść Isa Conar skomponowała muzykę i znalazł się on na płycie pt. Krople Rosy (2022). Obecnie powstają nowe piosenki do jej tekstów.

Laureatka m.in. krakowskiego konkursu poetyckiego pt. Łączymy Pokolenia — MÓJ KRAKÓW (2024).

W roku 2024 wydała tomik pt. Drzwi do lasu z poezją dla dzieci, którą prezentuje na warsztatach dla najmłodszych czytelników. Jej debiutanckie opowiadanie ukazało się w książce pt. Opowiem Ci… — wydanie zbiorowe Centrum Kongersowego ICE (2024).

Małgorzata prezentuje swoją twórczość na spotkaniach autorskich oraz podczas wydarzeń poetyckich w Polsce i za granicą, m.in. w Londynie, Wiedniu, Valettcie.

Uczestniczy w sesjach Otwartego Koła Autorów Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich.

W ostatnim czasie wzięła udział w Międzynarodowym Dniu Kobiet w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie.

Jest członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Polonijnego z siedzibą we Włoszech.

#miłość

Świtezianka II

Czas jakże piękny życia jesieni

I jaka piękna przygoda

Idą nad brzegiem oceanu

On wciąż przystojny ona niemłoda

Co ich przywiodło na rajską wyspę

Miłość i wiara w marzenia

Wiatr co przenosi piasku góry

I żyzne pola w pustynię zmienia

Czy jeszcze czasu im wystarczy

Choć serca w jednym rytmie biją

Wiatr od Afryki gorący wieje

Fale oceanu ślady stóp zmyją

Lecz nim nadejdzie kres tej drogi

Podaruj mi kwiat pomarańczy

Niech szumią palmy i kwitną kwiaty

Wiatr niech we włosach zatańczy

Wiśniowy sad

Wiśniowy sad zapada w sen

Noc go otula ciemna

Różowy kwiat ściele do stóp

Słodyczy woń tajemna


W gałęziach drzew wiatr śpiewa pieśń

Tęsknotą majowej nocy

Spragnionych ust gorących serc

Gwiazdami błyszczą oczy


Ściszone szepty czułe wyznania

Miłosne rytuały

Aż do szaleństwa po nocy kres

Aż sad zapłonął cały


I tylko księżyc nocy stróż

Srebrnym promieniem szedł po niebie

Widział dwa cienie w wiśniowym sadzie

Tulące się do siebie


Autor obrazu: Halina Benkovics-Krajewska

Miłostka

Gdy gwiazdy już zasnęły

I noc zapadła głucha

Szeptałeś jej do ucha

Zaklęcia o miłości…

Że w sercu gdy zagości

Tak wielka i gorąca

Swym żarem Cię ogrzeje

Tak jak promienie słońca…

Że słodka jest kojąca…

Słowem pieściłeś jej zmysły

Dotykiem czarownym ciało

Aż ranek się obudził

I złote słonko wstało

I rozświetliło gniazdko miłości i rozpusty

Dzban co wczoraj był pełny

Dzisiaj zaś całkiem pusty

Zatańcz ze mną

Raz jeszcze zatańcz ze mną walca

Pośród złotawych wirujących liści

Ja przecież jestem pani Jesień

Na mojej skroni srebro błyszczy

A moje serce wciąż takie młode

Chociaż już noszę czerwone korale

Wkrótce nadejdzie zima sroga

Lecz przy tobie nie boję się wcale

Razem siądziemy przy kominku

I ogrzejemy nasze dłonie

Iskierki skaczą po polanach

A twoje serce znowu płonie

Po niebem

Stalowym ptakiem pośród chmur

Unosisz się w przestworza

Aby zobaczyć inny świat

Podziwiać inne morza

Kosztować życia słodki smak

Lecz dotąd ci nie znany

Wysmukłe palmy we włosach kwiat

I owoc zakazany

Iść brzegiem morza pośród fal

Trzymając się za ręce

Gorącym sercem patrzeć w dal

Nie chcieć niczego więcej

Kapela w barze głośno gra

Noc już zapada granatowa

Ty kradniesz moje pocałunki

Miłość zaczyna się nowa

Gwiezdny Pył

Z gwiazd złotych moja sukienka

Szron już ozdobił włosy

Ja ciągle biegnę boso

W kropelkach srebrnej rosy


Mijam łąki zielone

Łany zbóż młodych i puste pola

Modre kwiatki zrywam na wianki

Bo taka już moja dola


Droga daleka przez lasy deszczowe

Pełne niebieskich motyli

Góry i chmury wielkie kaktusy

Nie chcę utracić tej chwili


Wyspy znalazłam szczęśliwe

Pachnące wiosną i rajem

Szczebiotem zielonych papug

Miłością kwitnące i majem


Nad brzegiem oceanu

Chcę tańczyć na złotym piasku

Nim wyruszymy w drogę

Jasnym promieniem o brzasku


Trzymaj mnie mocno za rękę

By wrócić razem jak gwiezdny pył

Czasami zanuć tamtą piosenkę

By nie zapomnieć że raj tu był


Autor obrazu: Jacek Rozmiarek

Drżenie

Na wiolonczeli struny zadrżały

Wiatr je miłością porusza

W dal popłynęła cicha melodia

Szeptem westchnęła dusza

Jak pierwszy oddech zielonej wiosny

Zapach przylaszczek w dolinie

Słowik zawodzi miłosną arię

Słuchaj nim cud ten przeminie

Ballada flamenco

Gdy w Sewilli zmierzch zapada

Fiesta rozpoczyna się

Śpiew muzyka i parada

Taki piękny wieczór jest


Aj aj aj…


Taki piękny wieczór jest

Ogniem przodków taniec płonie

Serce zna miłości zew

Namiętności krzyk i zdradę

W żyłach wrze gorąca krew


Aj aj aj…


W żyłach wrze gorąca krew

Flamenco tańczy seniorita

Czerwienią ognia suknia płonie

Obcasem stuka srebrne dźwięki

I kastaniety dzwonią


Aj aj aj…


I kastaniety dzwonią

Falbana kibić jej opłata

I kusi kusi niczym wąż

Wachlarz historię opowiada

A ona tańczy tańczy wciąż


Aj aj aj…


I tylko jeden gitarzysta

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 34.16
drukowana A5
Kolorowa
za 56.87