E-book
31.5
drukowana A5
58.94
Poza Zmysłami

Bezpłatny fragment - Poza Zmysłami

Kurs wiedzy tajemnej. Jasnowidzenie, kontakt z istotami duchowymi, tarot, uzdrawianie, telepatia oraz ściąganie złych energii


Objętość:
191 str.
ISBN:
978-83-8384-538-8
E-book
za 31.5
drukowana A5
za 58.94

Wstęp

Jeśli interesujesz się Ezoterykom, rożnymi niewytłumaczalnymi zjawiskami, wchodzeniem w energie człowieka i w inny wymiar — to jest to, dla Ciebie.

Na pewno zgodzisz się ze mną, że każdy człowiek, jest inny. I, że jest dużo ludzi, którzy urodzili się z pewnymi predyspozycjami, zdolnościami. Rozglądnij się wokół, jakie ludzie mają zdolności. Na przykład: doskonały słuch muzyczny, predyspozycje malarskie, intuicje i wiele, jeszcze innych.

Dlaczego, jedni są tacy, a drudzy, całkiem inni?


Cóż, wszystko to mają od naszej kochanej Natury, od Wszechświata.


Chociaż mówi się, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, to jednak, każdy z nas to inna książka i inny świat…

Jeśli interesuje Cię temat, rozwijania swojej intuicji, poznawania rożnych tajemnych dziedzin tego świata, to popracuj trochę nad tym kursem i udoskonal jeszcze, swoje możliwości.

Acha, na początku zaznaczę, że będę się do Ciebie zwracać w rodzaju żeńskim, ponieważ sama, jestem kobietą.

Dlatego proszę o wyrozumiałość rodzaj męski.

1. Poznaj swoją wewnętrzną energię

Na początku, żebyś się nie przeraziła zbyt wielu ćwiczeń, to zacznij od piętnastominutowego, wsłuchiwania się w siebie. Najlepiej rano lub wieczorem, kiedy idziesz spać i nikt Ci, nie przeszkadza.

Będzie to Twoje pierwsze ćwiczenie. A więc:


— usiądź sobie wygodnie, niech Ci nikt, nie przeszkadza.


Koniecznie zamknij oczy. Wyłącz telefony telewizor i inne rozpraszacze. Potrzebny jest spokój. To ćwiczenie, wyszłoby Ci cudownie, jeśli będziesz go przerabiać, na przykład na tle przyrody. Wtedy, nic nie słyszysz, tylko naturalne odgłosy szumu liści drzew i śpiewu ptaków czy szumu wody.


Żyjesz i jesteś zespolona z całą przyrodą. Ty i przyroda, to jedność.


Możesz też wykonywać to ćwiczenie w ciszy domowej, ale na tle przyrody, będzie to miało, całkiem inny wymiar.

Zresztą, każdy z nas jest inny, więc wypróbuj.


Jednak, staraj się wykonać to ćwiczenie — na tle przyrody.

Wiesz, to tak, jak z ubiorem, im lepszy ubiór masz na sobie, tym lepiej się czujesz i odczuwasz lepszy komfort psychiczny.

Kiedy będziesz siedzieć w ciszy, na początku piętnaście minut, a potem pół godziny, poczujesz się inaczej. Nie potrzeba więcej. Zobaczysz i poczujesz, jakie myśli, będą Ci napływać do głowy.

Staraj się analizować te myśli. Czego dotyczą?

Jaki temat poruszają? I jakich myśli w jakim temacie, jest najwięcej.


Czy są to myśli dobre, życzliwe, czy czarne, zatrute jadem.


Po kilku takich skupieniach w samotności, będziesz mogła już, ocenić swoje wnętrze. Czyli, jaka jest Twoja energia. Czy jest czysta, budująca czy niszcząca, destruktywna. To daje Ci już wiedzę, co należy zrobić, żeby iść do przodu.


Nie możesz zgłębiać tematu i rozwijać się w dobrej energii, jeżeli Twoje myśli są czarne, złe.


Możesz to zrobić tylko wtedy, jeśli będziesz mieć swoje myśli, wolne od złej energii. Zdecydowałaś się na rozwijanie i pogłębianie, swoich możliwości, więc kontynuuj to. Nie rób tak, że poćwiczysz, trzy, cztery razy i dość. To szkoda czasu, lepiej tego, nie zaczynaj, bo do niczego, nie dojdziesz.

Pamiętaj, że tylko systematyczność, prowadzi Cię do sukcesu.


A ta dziedzina, wymaga szczególnej systematyczności, cierpliwości i wiary w to, że każdego dnia, jesteś bliżej swojego celu. Nawet, jeśli jesteś bardzo, bardzo zdolna, masz duży talent, a brak Ci systematyczności — to do niczego, nie dojdziesz. Pogubisz się i rozpłyniesz w bałaganie życia.


Ileż to ludzi, zaczyna różne interesy i przedsięwzięcia i nie kończy je. Powiedz sama, czy warto było zaczynać? No nie! I tak, nic nie osiągnęli, bo zabrakło im wiary i siły woli, że to ukończą.

Strata czasu.


Reasumując — zacznij od piętnastu minut, przez tydzień, a potem wydłuż do pół godziny, nie dłużej, przez miesiąc.

Powoli, spokojnie. Nie pal się za bardzo, do jak najszybszego ukończenia, tego kursu.


Dlaczego? Bo może Cię złapać, tak zwany, słomiany zapał.

Zwykle, po bardzo intensywnej i nerwowej pracy, spotyka nas, wypalenie. To wypalenie, jest dość niebezpieczne. I może zadecydować o tym, czy chcemy jeszcze wrócić do danego przedsięwzięcia, czy nie.


Pamiętaj, zaczynasz, od piętnastu minut, a kończysz na pół godziny. Te pół godziny, ćwicz przez pół godziny i koniec. Po co to jest potrzebne?


Musisz się oswoić z różnymi energiami, które są w Tobie. Poznajesz po prostu siebie.


Zdziwisz się, ile przepływa przez Ciebie różnych energii. A co najgorsze, to nie zawsze dobrych.


Tą energią są Twoje myśli. Myśl, to energia. Może być dobra lub zła. Twoim zadaniem będzie, otworzyć się na dobre energie.


Cały czas będziemy nad tym pracować. To jest naszym zadaniem.


To właśnie dobrym energiom, będziesz zawdzięczała swoje przyszłe umiejętności.

Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, musisz dać sobie słowo, że to, czego się tutaj nauczysz, nie zastosujesz w przyszłości w złym celu.

Jeśli zaczniesz pracować z złymi energiami i poddasz się ich sile, to potem, bardzo ciężko jest z tego wyjść.

Przykro mi, ale na wstępie, muszę Ci o tym powiedzieć.

Kiedy zaprzedasz Duszę diabłu, to nie ma już odwołania.

Unikniesz tego, jeśli, nie poddasz się złym myślom i każdemu będziesz życzyć dobrze.

W myśl przykazania: kochaj bliźniego, jak siebie samego.

Ale, przechodzimy dalej do naszego tematu.


Kiedy już wykonasz perfekcyjnie to ćwiczenie, to możesz sobie zapisać w swoim notesiku, jaki procent, według Ciebie, masz dobrych energii, a jaki złych.


Już możesz, powiedzieć coś o swoim wnętrzu. Przekonasz się sama, ile jeszcze masz do zrobienia.

2. Zastąp złą energię, dobrą

Jak to zrobić? Słuchaj uważnie.

Kiedy siedzisz i wykonujesz, pierwsze ćwiczenie, przepływu energii i czujesz, że w tym momencie, masz przypływ złej energii, to momentalnie, staraj się zastąpić to uczucie czy obraz, zależy co się pojawi — obrazem pozytywnym.

Na przykład, widzisz swoim wewnętrznym okiem, złego kolegę, koleżankę, czy bliską osobę, która Cię skrzywdziła.

W tym momencie, czujesz, jak do Twojej głowy, napływa dużo i to bardzo dużej złej energii. Ta energia, wypełnia całe twoje wnętrze.


Ogarnia Cię niesamowita wściekłość, chęć zemsty, odegrania się.

I co? Wtedy staraj się wypełnić dobrą energią. Niech ta energia, wypełni całe Twoje wnętrze. Może to być obraz z Twojego życia lub z życia kogoś innego, który emanuje dobrą i szczęśliwą energią.

Najlepiej, niech to będzie obraz z Twojego życie, który przyniósł Ci wiele radości, przyjemnych momentów. Wypełnił Twoją Duszę, nieziemskim szczęściem, ekstazą.

Przypomnij sobie obraz z czasu przeszłego albo przyciągnij już istniejący. Na przykład, idziesz po plaży, czujesz, jak Twoich stóp, dotyka ciepły piasek. Za rękę trzyma Cię osoba, której pragniesz.

Może to być obraz z przeszłości, a może też być z teraźniejszości. Twój wybór. Ważne, żeby ten obraz dawał Ci dużo dobrej i szczęśliwej energii.

Poczuj tą energie. Niech przeniknie całe, Twoje ciało.

Czynność tą powtarzaj, za każdym razem, kiedy będą Cię atakować zjadliwe i ciężkie myśli. Nie myśl sobie, że jest to łatwa praca. Wymaga to, bardzo dużo silnej woli i wiary w siebie, że pokonasz strumień, złej energii.


Dopasuj sobie obraz, który najskuteczniej, będzie Ci pomagał w przezwyciężaniu złego samopoczucia.

Oczywiście, wiadomo, że musisz mieć spokój, żebyś mogła się dobrze skoncentrować na temacie.

Ta praca, którą teraz będziesz wykonywać, wymaga bardzo dużo samozaparcia. I na tym etapie, wiele ludzi rezygnuje. Dlaczego?

Dlatego, że myślą, że jak raz wykonają czynność zastąpienia złych myśli pozytywnym obrazem, lub pozytywna energią, to już wystarczy.


I na tym etapie, mogą już zostać największymi magami. Głupota. To dopiero kropla w morzu. Otóż, nie! Błąd. Zła energia, będzie jeszcze kilkadziesiąt razy wracać i wracać. Ona, szybko nie odpuszcza. Ciężko się walczy ze złem. Dobrze wiesz, że zło, to wielka siła. Zobacz, jak ciężko jest wybaczyć swojemu wrogowi. Pokonać niedobrego człowieka.

A nałogi picia, palenia, narkotyki, to też wielkie zło, które robi spustoszenie, wśród ludzi. Zły duch, zniszczy człowieka.

Wykonanie tego ćwiczenia, zajmuje ludziom wiele czasu. Każdy człowiek, ma inną, złą energię, dlatego, jest duża różnica w czasie. Każdy potrzebuje, inną ilość czasu.


Żeby było Ci łatwiej, możesz włączyć sobie, rozluźniającą, piękną muzykę, jeśli jesteś, chociaż trochę muzykalna.


Możesz też, patrzeć w tym czasie na piękne widoki, malownicze krajobrazy i tą energią, która płynie z Twoich doznań — wypełnić, całe swoje wnętrze.


Wypraktykuj, co wolisz, co przynosi Ci, większe ukojenie i bardziej skutecznie, wypędza złe myśli.


Na tą prace, poświęć swój czas, według własnego uznania. Możesz więcej, możesz, trochę mniej. Jak uznasz za stosowne. Jednak, zawsze pamiętaj, że wszędzie trzeba zachować umiar. Nie praktykuj tego tak, żebyś cały dzień spędzała na praktykowaniu doznań i odseparowywała się, od świata realnego, materialnego.


Pamiętaj, najszybciej uskutecznisz temat, jeśli złe uczucia, będziesz zastępowała obrazem, bo angażujesz więcej zmysłów. Zmysł wzroku, dotyku, uczucia.


Znam dziewczynę, która po stracie chłopaka, bardzo rozpaczała. Nie mogła sobie poradzić z uczuciami, a szczególnie z uczuciem żalu, że jednak, ją zostawił.

Kiedy, zaczęła praktykować to ćwiczenie, to po miesiącu jej wnętrze, było już całkowicie czyste. Ona jeszcze, przywołała w swojej pamięci, wszystkie przykre momenty z ich znajomości. A było ich trochę. Były, nawet łzy. Potem, uczucie żalu, zastąpiła jeszcze obrazami, które przynosiły jej szczęście w innych momentach jej życia i to wystarczyło.


Potem, obojętnie przechodziła koło niego, jak koło obcej osoby. Nawet, ten jej były, czuł się trochę dotknięty, że tak łatwo, to zniosła. Na jej twarzy, pojawił się znowu uśmiech. Temat był przerobiony. Porównajmy to może do wylania brudnej wody z wiadra i nalanie nowej, czystej.


Kiedy jesteś wypełniona dobrą energią i w Twojej głowie krążą dobre myśli, to gwarantuje Ci to zdrowie i przyciąga, różne, inne szczęśliwe momenty w Twoim, przyszłym życiu.

Pamiętaj, że życie to ruch. Nie możesz stać w miejscu i deptać w brudnej wodzie.

Masz do przerobienia tyle różnych sytuacji, tyle powinnaś dać dobrego innym osobom, żeby ich chociaż trochę ogarnęło szczęście.

Oni, potem z nawiązką Ci to oddadzą. Nie dziw się, oni też chcą wyjść z brudnej wody i iść do przodu. Na pewno, będą pamiętać Twoje dobre uczynki w postaci podania pomocnej dłoni w trudnym momencie.

I tak, to działa. Na pewno na wyższej już półce, jak dojdziesz do niej, to nie ma tam miejsca na jad, chamstwo i nieżyczliwość.

Dlatego, popracuj nad sobą. A, jeszcze jedno w tym temacie.


Unikaj toksycznych znajomości. Tacy ludzie, będą Cię ciągnąć tylko w dół. Co zdobędziesz w pocie czoła, to Ci ludzie, zabiorą Ci z powrotem. Twoja praca, pójdzie na marne.

Nie jesteś w stanie, na tym etapie, pokonać kilka silnych, złych osobowości. Jesteś po prostu, jeszcze, za słaba. I to zapamiętaj.

Dobieraj sobie, właściwych przyjaciół. Nieraz, trzeba zmienić, nawet bliską osobę, która Cię tylko dołuje i częstuje jadem. Jesteś dorosła i o swoim życiu, decyduj sama, za siebie.


Pozbieraj siły, dobrze przeczytaj, po kilka razy, punkt drugi i staraj się zmienić swoją rzeczywistość na lepszą, inną. Taka rzeczywistość doprowadzi do szczęścia i Ciebie i innych, bo będziesz potem w stanie, pomóc innym osobom, tym słabszym.


Nauczę Cię jeszcze, bardzo praktycznego ćwiczenia.

Jak szybko, określić moc i rodzaj psychiki człowieka?

Powiedzmy, że masz do czynienia z kimś i chcesz, jak najszybciej dowiedzieć się, co to za człowiek i co sobą reprezentuje?

Zacznij od tego, że zwizualizuj ładny domek i daną osobę, postaw, przed tym domkiem.

Teraz, zamknij oczy i wejdź w stan zmienionej świadomości. Szybko, za pomocą dwóch palców.

Oczywiście tą metodę, musisz mieć wyćwiczoną.

Szybkie wejście w zmieniony stan świadomości za pomocą złączenia dwóch palców u prawej ręki. Usiądź lub stan, żeby Ci nikt nie przeszkadzał.

Złącz dwa palce u prawej ręki. Kciuk i wskazujący. Rozprosz swój wzrok. Patrz daleko w dal, na horyzont nieba i ogarniaj swoim wzrokiem, wszystko wokół. Teraz wypowiedz hasło dla swojej podświadomości. Kiedy złącze dwa palce u prawej ręki, kciuk i wskazujący oraz rozproszę wzrok, wejdę w zmieniony stan świadomości.

To jest hasło, które zawsze będziesz używać, jeśli zajdzie taka konieczność.

Po wykonaniu wielu ćwiczeń, nie od razu, potrafisz wejść w zmieniony stan świadomości. Twój mózg będzie pracować w stanie alfa. Wówczas jest bardzo wydajny i na zadane pytania, otrzymasz inteligentne odpowiedzi. W zwykłym stanie świadomości, nie jesteś w stanie tego osiągnąć.

Niestety, musisz też wykonać inne ćwiczenia zmieniające stan świadomości. One pomogą Ci, rozbudzić inne śpiące zmysły, niezbędne w dalszej pracy. Dlatego, nie idź na łatwiznę i nie zostawiaj innych ćwiczeń.

Ok, idziemy dalej z naszym ćwiczeniem, określającym energię danego człowieka.

Następnie, postaw tę osobę, przed tym, pięknym domkiem.

Teraz, poproś swoje wnętrze, przy zamkniętych oczach o wyrośnięcie, obok tej osoby, takiego drzewa, które odpowiada, jego wnętrzu i osobowości. Obserwuj. Obok tego człowieka, pojawi się jakieś drzewo. Będzie to cokolwiek, na przykład: dąb, lipa, świerk i tak dalej. Teraz, już będziesz wiedzieć, jaki to jest człowiek, czy twardy, jak dąb, czy miękki, jak lipa. Poćwicz to sobie. Na pewno, nieraz użyjesz, tego ćwiczenia.


Jest to bardzo praktyczne, bo zaraz zobaczysz z kim masz do czynienia.

3. Odczuwanie oraz porównywanie energii, różnych obrazów

Tak, dobrze przeczytałaś. Musisz się nauczyć utrwalać w umyśle, różne obrazy. Musisz też, odczuć ich energie i porównać. Organizm żywy i martwą materię. Co należy zrobić i jak wykonać to ćwiczenie?


Najlepiej, to usiądź sobie wygodnie w fotelu albo na ziemi, jak wolisz.


Zamknij oczy. Ręce połóż wewnętrzną stroną w połowie ud. Nie krzyżuj nóg ani rąk.


Możesz sobie włączyć rozluźniającą muzykę. To dobrze wpływa na stres, napięcie.


Mówiąc muzyka rozluźniająca, mam na myśli muzykę medytacyjną, pamiętaj o tym. To pozwoli Ci, szybciej skoncentrować się na temacie i odpędzić natrętne, niechciane myśli, z którymi cały czas, musisz walczyć.


To znaczy, trzeba wykonywać, pierwsze dwa ćwiczenia, które Ci podałam i to wystarczy. Powiedzmy, że już się ułożyłaś w wygodnej pozycji, włączyłaś muzykę i zamknęłaś oczy. I co dalej? Teraz słuchaj. Siedząc tak, otwórz oczy, spójrz na jakiś przedmiot, na przykład na leżące na stole jabłko. Dokładnie przyjrzyj się mu i zamknij oczy, a zapamiętany obraz przenieś do siebie na swój plan wewnętrzny. Co to znaczy? Każdy z nas, kiedy zamknie oczy, to nic, nie widzi na początku, tylko ciemność. Jednak, kiedy przejdziesz przez tą ciemność, to wchodzisz w bezkresną biel. Też nic, że nie widzisz, tylko biel. Jednak, kiedy nad tym popracujesz, to przekonasz się, że tam można robić wszystko. Ta przestrzeń, może tak wiele, że w tej chwili, nawet sobie, nie wyobrażasz. Ale o tym, trochę potem.


Odtwórz ten obraz, przy zamkniętych oczach, jak najdokładniej. Obejdź go wzrokiem naokoło.

Teraz wejdź do jabłka, do środka. Staraj się poczuć, posmakować miąższu i zobaczyć, dotknąć tego, co jest w środku. Inaczej mówiąc: czuj, smakuj, zobacz, dotknij, powąchaj. Staraj się uruchomić, wszystkie swoje zmysły. Chwile pobądź w środku tego jabłka. Kiedy wyjdziesz już na zewnątrz, jeszcze raz oglądnij go dobrze i zapamiętaj obraz. Liczy się każdy szczegół. Odrapana skórka, kropka, zabarwienie i tak dalej.


Teraz, staraj się przeżyć jeszcze raz, te wszystkie doznania, które przeżyłaś, będąc wewnątrz, ale już w normalnym stanie, kiedy pracuje lewa półkula, logiczna.


Tą czynność, musisz powtórzyć z czterdzieści do pięćdziesiąt razy. Im więcej, tym lepiej. Także z innymi przedmiotami.

Poćwicz z meblami, z kamieniem, z pniem drzewa, z szkłem. Co będziesz mieć pod ręką. Bardzo ważne jest, żebyś ćwiczyła z żywymi istotami i roślinami.

Mam na myśli rożne kwiaty, drzewa i ludzi, zwierzęta.

Poznasz wtedy rożne, bardzo różne energie. Obudzisz swoje zmysły, które śpią, gdzieś tam w szufladce, bo nie są używane.

A wiesz, coś, co nie jest używane, to z biegiem czasu, cichnie na zawsze i umiera, gdyż jego czas już minął. Poświęć też dużo czasu na ćwiczenia z ludźmi, kopalnia wiedzy i rożnych doznań.


Możesz usiąść sobie na przykład, na ławce w parku albo gdzieś w miejscu publicznym w miarę spokojnym i wykonywać to ćwiczenie. Będziesz wchodzić do wnętrza, różnych ludzi. Jeśli chodzi o ludzi, to poświęcę trochę więcej czasu w tym temacie. W ćwiczeniu, dotyczącym ludzi, musisz być bardzo dokładna i mieć opanowane metody wchodzenia w szybki stan, zmienionej świadomości.

Chcący wchodzić szybciej w zmieniony stan świadomości, musisz wykonać następujące ćwiczenie. Podaję jeszcze raz, żebyś to lepiej sobie przyswoiła. Powtórki są wskazane.

Usiądź w cichym miejscu. Złącz dwa palce: wskazujący i kciuk.

Wypowiedz słowa: kiedy złączę dwa palce, rozproszę wzrok, wejdę natychmiast w zmieniony stan świadomości.


Musisz to wykonywać przez jakiś czas, żeby Twoja Podświadomość, to zapisała w swojej wiedzy. Powiedzmy, że będziesz powtarzać hasło przez 100 i więcej razy, aż do skutku. Po tym czasie, poczujesz, że po wypowiedzeniu tych słów, zmienia się Twoja świadomość. A to, nam chodzi. Potem ćwiczenie będziesz w stanie wykonać, szybko i skutecznie. Będziesz zdziwiona, jakie poznasz rożne doznania.


Zacznie pracować u Ciebie więcej zmysłów. Te uśpione dotychczas, również. Wykonaj to ćwiczenie bardzo, bardzo dokładnie. Kiedy to opanujesz, będziesz w stanie usłyszeć i odczytać takie rzeczy, które zwykłemu śmiertelnikowi, nawet na myśl, nie przyjdę.


Twoja intuicja, zacznie się rozwijać i stawać, coraz bardziej dokładną.


Widzisz, nie mogę Ci powiedzieć, ile razy powinnaś wykonać te ćwiczenia. Każdy człowiek, jest inny. Sama poczujesz, czy jesteś już gotowa, czy nie. Na pewno, im więcej razy, je wykonasz, tym lepiej, dla Ciebie.


Uprzedzam, że mogą się pojawić na początku trudności w postaci zamazania obrazu, uciekania, rozmywania — to nic. Tak się dzieje na początku i to wszystko, trzeba pokonać, żeby się rozwinąć dalej.

4. Wchodzenie do wewnętrznej energii człowieka

Nie obawiaj się, wykonuje się to podobnie, jak podałam na początku z jabłkiem. Jednak, jest pewna różnica.


Usiądź wygodnie na fotelu, czy na ławce w parku i staraj się wykonać to ćwiczenie. Powiedzmy, że przechodzi koło Ciebie, jakaś Pani czy Pan.


Dyskretnie, ogarnij swoim wzrokiem całą jej sylwetkę. Zapamiętaj obraz.

Następnie, zamknij oczy i wejdź do środka tego człowieka. Wchodź, najpierw od głowy, aż do samych stóp. Potem od stóp do głowy. Dokładnie penetruj, wszystkie wnętrzności, kości.

Poczuj energie tej osoby. Zrób tak, zawsze pięć razy. Dopiero po pięciu razach przejechania z góry na dół i z dołu do góry — zakończ swoją penetracje. Będąc w środku człowieka, staraj się poczuć wszystko, co tylko, dasz rady.


Dlatego, sama widzisz, jak ważne jest rozbudzanie swoich zmysłów, nie da się żadnego ćwiczenia, wykonać powierzchownie. Do czego to Ci będzie potrzebne?


Nie powiem Ci teraz, ale zobaczysz, czego będziesz w stanie się nauczyć.


Ćwiczenia na ludziach w tej fazie, swojej nauki, wykonuj dość często. Idź do parku, gdzieś na ławkę. Możesz też wziąć zdjęcia z gazety. Jednak, Ja Ci proponuje na początku, żebyś doszła do wprawy, ćwiczyć bezpośrednio na poszczególnych osobach. Nie bój się, ta osoba o niczym, nie wie. Więc ćwicz swobodnie.


Najlepiej, to nie chwal się o tym nikomu. To osłabi Cię. Dlaczego?

Bo, nie każdy przyjmie Twoją wiadomość życzliwie. Jest dużo złośliwych ludzi. Ich energia niesiona przez myśl, osłabi Twoje działanie. A po co? Ty dopiero się uczysz i nie ściągaj sobie kłopotów na głowę. Musisz nauczyć się dochowywać tajemnicy. Wtedy dopiero, staniesz się silną jednostką o nieprzeciętnych umiejętnościach. Idziemy dalej.


Kiedy wejdziesz do wnętrza człowieka, notuj bardzo starannie swoje doznania, jakie przeżyjesz, będąc tam. Doznania te, nie będą zawsze przyjemne. Będą momenty i ludzie, od których, będzie Cię odrzucać.


Trudno, musisz to przezwyciężyć. Wiedz też o tym, że nie każdy człowiek jest zdrowy. Są ludzie, bardzo chorzy i są też bardzo źli. Dlatego, musisz poznać różne rodzaje energii.

Żeby dojść do biegłości, musisz to ćwiczenie wykonać, odpowiednią ilość razy. Cyfra, jest inna dla każdego. Jeszcze trzeba, bardzo wyraźnie zaznaczyć, że będąc w środku jakiego człowieka, staraj się odczuć i zobaczyć, jego wnętrze. Czyli, poszczególne narządy. Wyjdzie Ci to, za którymś razem. Nie od razu, nie. Nie ma tak dobrze. Popracuj trochę. Podobną praktykę, poćwicz też na zwierzętach.


Ok, teraz w następnym punkcie zajmiemy się szybkim osiąganiem stanu zmienionej świadomości. Dlaczego? Zobaczysz.

5. Osiąganie stanu zmienionej świadomości

Co to znaczy?


To znaczy, że jest to taki stan emocjonalny, psychiczny, kiedy mózg człowieka, pracuje na zwolnionych obrotach i nie jest osiodłany przez stres, który wszystko blokuje. Wtedy, zdajesz się na prace prawej półkuli mózgu. Ten intuicyjnej. Prawa półkula, obejmuje dany temat całościowo, a lewa półkula szczegółowo. Liczy, mierzy. To jest ta półkula, która pracuje dla nas w świecie materialnym. Chodzi z nami do banku do sklepu i tak dalej. Prawa półkula, zakreśla plan, widzi dane zagadnienie jako całość.


Z nią, możemy sobie pomarzyć, ułożyć, jakiś plan i nie wnikać w szczegóły. Dopiero, kiedy umiemy zsynchronizować do pracy dwie półkule, to możemy góry przewracać. My, teraz, zajmiemy się prawą półkulą. Nasz mózg ma pracować na zwolnionych obrotach w stanie alfa. Zajmiemy się sposobami, dzięki którym, można to osiągnąć.

I tak:

a/ odliczanie

Bardzo prosta metoda.


Usiądź wygodnie na fotelu, nie krzyżuj rąk ani nóg, zamknij oczy. Możesz też, położyć się na plecach, zamknąć oczy, nie krzyżować rąk ani nóg.


Wypróbuj, która pozycja, jest dla Ciebie wygodniejsza.


I co robisz?


Po prostu, zacznij odliczać wspak od dwustu do jeden w ten sposób, żeby, pomiędzy jedną cyfrą, a drugą, nie zakradła się, żadna inna myśl. Masz być skupiona na odliczaniu. Kiedy pomylisz się w odliczaniu, to na początku, jest to normalne i nie przejmuj się. To musisz, solidnie przećwiczyć.


Kiedy, już trochę dojdziesz do wprawy, to sama się przekonasz, że będąc w końcu przy jedynce, będziesz, jakaś dziwnie już spokojna. Opuszczą Cię te rożne, nerwowe myśli i zapanuje spokój. Musisz tyle razy przećwiczyć, żeby potem, odliczając tylko od pięciu do jeden — osiągnąć ten sam stan świadomości. Dlatego, pracuj. Nie licz na taryfę ulgową, bo tylko ćwiczenia i praca — czynią mistrza. A Ty chcesz nim być, prawda?

b/kontakt z przyrodą

Też prosty sposób. Zresztą, one wszystkie są proste, jak już będziesz umieć. A teraz, to można powiedzieć, że są tak proste, że aż trudne. Naucz się kontaktu z naturą. Idź do lasu, nad rzekę, plażę, gdziekolwiek, gdzie będziesz mieć święty spokój i nikt, nie będzie Ci przeszkadzał.

Zastosuj tą sama pozycję, co w poprzednim ćwiczeniu, czyli usiądź wygodnie, nie krzyżuj rąk i nóg i zamknij oczy. Jeśli jesteś w lesie, to wsłuchuj się w szum liści, delikatny wietrzyk, śpiew ptaków. Nie myśl o niczym, tylko słuchaj, słuchaj…

Powoli, powoli, zaczniesz jakby rozumieć wszystko, co niesie szum liści, delikatny podmuch wiatru i śpiew ptaków. Staniesz się cząstką nich. Dołączysz, to tej całości.


Po jakimś czasie, czyli po dwudziestu minutach, pół godziny, czy godzinie, rozluźnisz się i to bardzo, bardzo…

Nie mogę Ci powiedzieć, po ilu minutach, to nastąpi, bo każdy człowiek, jest inny. Jeden osiąga ten stan wcześniej, a drugi musi mieć, kilka minut więcej. To sprawa indywidualna.

c/ Słuchanie muzyki rozluźniającej, medytacyjnej

Tutaj akurat, nie musisz czynić żadnego wysiłku.

Ułóż się w pozycji takiej, jak w poprzednich ćwiczeniach i słuchaj.

Otwórz się na dźwięki, które płyną z tej muzyki. Niech wibracje tej muzyki, wejdą głęboko w Twoje wnętrze.

Siedź i słuchaj. Tyle, ile potrzebujesz, żeby odpłynąć i wejść w inny stan świadomości.


Kiedy to nastąpi, po jakim czasie, to zdecyduj sama, bo każdy jest inny i potrzebuje, innego czasu. Za pomocą takiej właśnie muzyki, możesz wejść w bardzo głęboki stan medytacyjny.

d/ Świeca, jej płomień

Zapal świecę i dostosuj odległość płomienia, do Twoich oczu.


Usiądź, jak poprzednio. Swój wzrok, skieruj na czubek płomienia.

Staraj się wytrzymać i jak najdłużej patrzyć w płomień i nie zamykać oczu. Ale, nie pozwól, żeby oczy zaczęły łzawić. Nie męcz wzroku, bo nie o to, tutaj chodzi.


Przećwicz to tak, jak najwięcej razy, aż do momentu, kiedy oczy już, nie będą łzawić od razu, a patrzyć będziesz, coraz dłużej.


Dojdziesz do momentu, kiedy patrząc w płomień świecy, będziesz zaraz wchodzić w zmieniony stan świadomości. Wypraktykuj, czy jest to dla Ciebie odpowiedni sposób, na rozluźnienie.


Potem, jak wypróbujesz wszystkie warianty, to wybierzesz sobie ten, który będzie Tobie, najlepiej odpowiadał.

e/ Patrz w jeden, obrany punkt, zapamiętaj go i gałki oczne zwróć, między brwi

Ten sposób jest bardzo ciekawy. Otóż, wybierz sobie jakiś, tam punkt.

Może to być, na przykład wazon na stole. Dobrze go zapamiętaj, zamknij oczy i przenieść na swój wewnętrzny ekran, gdzie nic nie ma, tylko szara białość. Tam go postaw i patrz na niego, swoim wewnętrznym okiem. Jednak, cały czas, miej swoje gałki oczne, zwrócone do środka brwi, gdzie jest trzecie oko.


Stopniowo, powoli, będziemy go rozbudzać.


Trwaj tak. Patrz na wazon, na swoim wewnętrznym ekranie, a gałki oczne, miej skierowane do środka brwi.


Zobaczysz, że dość szybko, zaczniesz odlatywać.

Twój stan świadomości, zacznie się zdecydowanie zmieniać.

To ćwiczenie jest dość intensywne.

f/ ćwiczenie z windą

Proste ćwiczenie, ale też bardzo skuteczne.


Kiedy wchodzisz do windy w bloku, czy gdzieś w urzędzie, to staraj się dokładnie zapamiętać jej wewnętrzne wyposażenie. Niech zacznie pracować, więcej zmysłów.


Zapamiętaj, jak na tablicy są pokazywane, kolejne piętra, kiedy jedziesz, aż do parteru, czy do wyznaczonego celu. I co dalej?


Teraz usiądź wygodnie, zamknij oczy, poukładaj się tak, jak mówiłam i zaczynamy. Wyobraź sobie, bardzo dokładnie wnętrze windy, którą jechałaś, łącznie z migającymi piętrami na tablicy. Powiedzmy, że jesteś teraz, na samej górze i masz dojechać do parteru. Piętro jest w tej chwili piętnaste.


I tak. Ruszamy i mówisz, między każdym piętrem: niżej. Jesteś na czternastym, mówisz w myśli oczywiście — niżej. Jesteś na trzynastym i mówisz — niżej. I tak, aż do parteru.’ W ten sposób, pogłębiasz, wzmacniasz, swoją sugestię i schodzisz, coraz głębiej, do swojej podświadomości.

Kiedy dojedziesz do parteru, będziesz już w zmienionym stanie świadomości. Oczywiście, będzie to, za którymś kolejnym razem, nie od razu.


Pamiętaj, jak pracujesz z windą, do Twojego umysłu, nie może się zakraść, żadna, inna myśl.

Musisz być skoncentrowana na tym, co robisz.

To jest podstawą, dobrego wykonania ćwiczenia.

g/ Rozluźnianie, kolejnych części ciała

To jest też jedna z metod, wchodzenia w zmieniony stan świadomości.

Zaczynamy.


Kładziesz się na wznak lub siedzisz i układasz się według, naszego schematu. Przy tym ćwiczeniu, możesz włączyć sobie muzykę medytacyjną, bo będzie Ci łatwiej. Zresztą, żeby było jasne, to przy każdym z ćwiczeń, możesz sobie włączyć tą muzykę. Ale, musisz wypraktykować, czy ta muzyka pomaga Tobie, czy w niektórym ćwiczeniu, nie wpływa na Ciebie źle. Już mówiłam, że każdy człowiek, jest inny.

To, co Tobie sprawia przyjemność, to drugiemu, może przeszkadzać. Dlatego, każdy z nas, lubi mieć, swoją przestrzeń prywatną i robić w niej, co tylko zechce. Powiedzmy, że jesteś już ułożona i zaczynamy.


Skup się na powierzchni głowy. Niech Twoje wewnętrzne oko ogarnie swoim wzrokiem, Twoje włosy, skórę. Pobądź tam, na chwile. Czekaj na doznania, które mogą przyjść. Rób to, powoli, nienerwowo. Notuj, każde odczucie. Staraj się nawiązać kontakt wewnętrzny z tą częścią ciała. Rozpocznij wewnętrzny dialog i mów: rozluźniam moje włosy, skórę. Niech zejdzie z nich każde napięcie i stres.


Potem wejdź do środka głowy. Staraj się również nawiązać kontakt z tą częścią ciała. To jest Twoje ciało i powinnaś, mieć z nim kontakt i to bardzo bliski. Staraj się wsłuchać, co usłyszysz, podczas wewnętrznego dialogu. A może, któraś cząstka, poskarży Ci się, że coś jej się nie podoba, albo dolega?

Staraj się usłyszeć, każdy głos. Ten większy i ten mniejszy. Szamani, również, umieją nawiązać kontakt z każdą częścią ciała, komórką, roślinką, kamieniem czy kamykiem. Na tym ta sztuka polega.

My idziemy, tą samą drogą.


Tylko głupiec myśli, że rośliny czy materia, nie mają swojego języka. Niestety, mylą się. Teraz wejdź do Twojej szyi. Staraj się zobaczyć, usłyszeć i doznać wszystkiego, co się tam dzieje. A na pewno, bardzo dużo się dzieje.


Wysłuchaj głosu, który się stamtąd wydostaje. Miej cierpliwość i posłuchaj, a dowiesz się wielu rzeczy. Może usłyszysz o chorobie, która Cię trawi, a Ty nawet nie wiesz i o innych rzeczach też.

Kiedy, już wszystkiego wysłuchasz, powiedz, żeby ta część Twojego ciała, rozluźniła się i zostawiła wszystkie problemy za sobą. Podziękuj jej za kontakt i idź do następnej części ciała.

I tak po kolei. Nic, nie omijaj. Przemów też do spracowanych rąk i nóg. Do Twoich kochanych oczu, bez których, Twój świat byłby bardzo smutny.


Nie zapominaj o kochanym sercu, które przerabia, tyle emocji. Tych dobrych i tych złych. Z reguły, tych złych, jest więcej.

Zatrzymaj się na żołądku, wątrobie, trzustce, śledzionie, jelitach.


Jeśli jesteś kobietą, to wsłuchaj się w Twoje narządy kobiece, które dają Ci przecież potomstwo. Dzięki nim, możesz mieć swoją ukochaną córkę czy syna.


Zwróć się z szacunkiem do swoich nóg, które służą Ci, jak tylko mogą w różnych sytuacjach życiowych. Nawiąż z nimi serdeczny i ciepły kontakt, bo dzięki nim, jesteś tu, gdzie jesteś.


One pracują, zawsze w pocie czoła. Czasem wieczorem, bolą Cię, bo pracowały bardzo ciężko, ileś godzin, bez odpoczynku.

Pamiętaj o każdej części swojego ciała, bo jeśli, nie byłoby całości, to nie byłoby też Ciebie.

Chociaż dzisiaj, można coś tam powymieniać, ale oryginału, nie zastąpi na razie nic. Człowiek, to całość.

h/ Patrzenie w jeden punkt i regularne, i szybkie, uderzanie bębna

Jest to sposób stary, jak świat. Praktykują go na przykład mnisi buddyjscy, zresztą, nie tylko. Ułóż się wygodnie, jak mówiliśmy. Możesz włączyć sobie muzykę. Staraj się skoncentrować i patrzeć, tylko w jeden punkt.


Nie mrugaj powiekami. Staraj się wytrzymać i jak najdłużej, nie mrugać, podobnie, jak w ćwiczeniu przy świecy. Czas trwania, tego ćwiczenia, zależy od Twoich indywidualnych predyspozycji. Sama musisz ustalić czas, tego ćwiczenia. Kiedy odpłyniesz, możesz już ćwiczenie przerwać.

Jest wiele sposobów, które umożliwiają, wejście w stan rozluźnienia, medytacji. Jest jeszcze jeden bardzo stary sposób, wejścia w odmienny stan świadomości, to: regularne, szybkie uderzanie bębna. Jak to robią, różne dzikie plemiona.

Chociaż, nie całkiem. Bo i teraz, jest pewien rodzaj muzyki, który zachwyca młodzież, a też to polega, właśnie na regularnym i szybkim uderzaniu bębna. Szczerze mówiąc, to Ja osobiście, też lubię tą muzykę i nawet jej słucham. Ty, przećwicz każdy ze sposobów, które tutaj podałam, a potem, możesz sobie wybrać ten, który będzie Ci najbardziej odpowiadał. Jednak, przećwicz każdy. Dlaczego?


Bo musisz, jak najbardziej rozbudzić swoje, uśpione zmysły. Kiedy je rozbudzisz, będą dla Ciebie pracować. Będą Ci pomagać w każdej sytuacji. Będziesz mocniejsza.


Twoja wiedza, zapewni Ci większe możliwości. Możesz też pomagać innym. Na razie, jesteśmy na początku, naszej drogi. Miej cierpliwość i ćwicz, bo nic nie ma za darmo. Za wszystko, trzeba zapłacić albo pracą, albo pieniędzmi. Pieniądze, też, nie przychodzą same. Zaczyna się, od mądrej, koncepcyjnej pracy. Dlatego działaj, a efekt, przyjdzie sam.

6. Sztuka przenikania

a/ wnikanie w wnętrze człowieka — zdrowie

b/przesyłanie energii życiowej do chorego narządu.

c/ wnikanie w emocje, psychikę, myśli człowieka


Jeśli uczciwie i starannie, przerobisz podane wyżej ćwiczenia, to stopniowo, posiądziesz sztukę przenikania. Powiedzmy, że spotykasz kogoś znajomego czy obcego i chciałabyś wiedzieć, co mu dolega. Jak to zrobić?


Jeśli wykonałaś dokładnie ćwiczenia związane z wchodzeniem do wnętrza człowieka i przeszłaś przez jego ciało, od głowy, po stopy, pięć razy — to na pewno, uda Ci się wykonać, to ćwiczenie.

a/wnikanie do wnętrza człowieka

I tak, kiedy idziesz przez ciało człowieka, od głowy do stóp, to odbierasz różne sygnały.

Słuchaj bardzo dokładnie tych sygnałów. Możesz słyszeć, gdzieś w sobie głos, że: słabsze jest serce, wątroba, czy inny narząd. Z reguły, dość wyraźnie, będą się odzywać sygnały, jeśli chodzi o trzy narządy. Nie wiadomo, dlaczego, liczba 3 spełnia tutaj, tak ważną rolę. Możesz, też czuć, jakiś sygnał. Niektórzy, kiedy trafią na chory organ, czują mrowienie, a jeszcze inni chłód. A jeszcze inni, czują chorobę jakiegoś narządu, ale nie umieją dokładnie sprecyzować, tego uczucia.

Każdy człowiek, może odczuwać coś innego.


Więc zobacz, kiedy wejdziesz do środka, danego człowieka, to w ten sposób, dowiesz się, co mu dolega, na co jest chory, W miarę ćwiczeń i praktyki, będziesz odczuwać te sygnały coraz wyraźniej i dokładniej. Odczujesz też, który organ, jest bardziej chory, a który mniej. I co?


W ten właśnie sposób, zacznie się u Ciebie rozbudzać jasnowidzenie i jasnosłyszenie. Zaczniesz iść, stopniowo do przodu. Będziesz dokładnie widzieć chory organ człowieka. Możesz go też poczuć, jak go boli. Po jakimś czasie, kiedy Twoje możliwości, już się utrwalą, możesz przystąpić, do naprawiania chorych narządów. Skuteczność, będzie uzależniona od Twojej techniki.


Tutaj w chodzi w grę: wiara, nadzieja i oczekiwania.


Ale, to trochę później, będziemy omawiać, bo jeszcze, nie jesteś na to gotowa. Najpierw, trzeba się z tym wszystkim oswoić i ciężko popracować. Nie licz na łatwiznę, bo będzie mierne wykonanie. W przyszłości, kiedy już to opanujesz, to będziesz w stanie, bez problemu powiedzieć, kto na co choruje. Jaki narząd, ma słabszy.

Narząd wtedy jest słabszy, kiedy nie dochodzi do niego właściwa energia życiowa. Ty, kiedy nauczysz się pracować z swoją siłą wewnętrzna, możesz mu tą energie przesłać. Jak to zrobić?

b/przesyłanie energii życiowej do chorego narządu

Wszystko polega, przede wszystkim na koncentracji.


Nawiąż kontakt z swoim wnętrzem, tak, jakbyś nawiązała rozmowę z kimś, kto jest w środku Ciebie. Wyślij myśl lub wypowiedz na głos: teraz, wszystkie moje siły, niech się skupią w moim splocie słonecznym, które chcę wysłać do chorego narządu. Ten narząd, może być u kogoś, ale może być też u Ciebie.

Zwizualizuj smugę, białego światła, wysyłaj ją z splotu słonecznego (okolice żołądka), niech całkowicie, przenika chory narząd. Poczuj ciepło, jakie daje Twoje światło, choremu narządowi. Potrwaj tak, do trzech minut.

Powtórz tą czynność siedem razy w małych odstępach, czasowo do jednej minuty.


Z reguły jest tak, że tą czynność, odczuje ta osoba. Może to być ciepło, mrowienie lub inne sygnały, charakterystyczne, tylko dla niej. Nie masz nawet pojęcia, jak to może pomóc drugiej osobie.


Skutek jest tym większy, im bardziej masz utrwaloną silną wolę. A żeby to osiągnąć to, co?


Trzeba wykonać, jak najwięcej ćwiczeń, tych początkowych, które podałam Tobie. Nie zrażaj się, że na początku jeszcze nic, nie potrafisz, tylko praktykujesz, jakieś ćwiczenia.

Wbrew pozorom, to właśnie one, otwierają Tobie drogę, do innego świata. Musisz sama zadecydować, ile razy trzeba wykonać każde ćwiczenie. Ja Ci tego, nie mogę podać dokładnie. Moja cyfra jest ogólna. Ty, dostosuj ilość razy, do swoich potrzeb. Każdy człowiek, jest inny. Ma inną energię. I to co dla Ciebie, jest odpowiednie, dla kogoś innego, może być, bardzo nieodpowiednie.

Postaram się jeszcze raz, pokazać Tobie, krok po kroku, co masz robić.


Powiedzmy, że komuś z bliskich czy znajomych, albo obcemu, dolega jakaś choroba.


Co Ty robisz, żeby się dowiedzieć, co to jest?


Oczywiście, nie ważna jest nazwa łacińska czy jakieś inne określenia specjalistyczne. To jest temat, dla lekarzy. I z całym szacunkiem, odnosimy się do lekarza, który ma powołanie. Podobnie, jak ksiądz. To, są charakterystyczne zawody. Tam, też są wyjątki od prawidłowości, ale to nie jest w tej chwili, dla nas temat.

Więc tak:


Rozmawiasz o czymś tam z chorym, on nawet, nie musi wiedzieć, co Ty robisz. Jak wie, to też dobrze. To nie ma, żadnego znaczenia.

Pierwsza rzecz to:


Ogarniasz jego sylwetkę, swoim wzrokiem — całościowo.


Twój wzrok, ma być taki, jakbyś patrzyła w bezkresną dal. Staraj się wtedy, jak najmniej mrugać albo wcale. Widzisz tutaj, odzywa się ćwiczenie z wzrokiem, chodzi o przedłużanie patrzenia, bez mrugania.

Spokojnie, dokładnie ogarnij sylwetkę człowieka i miej oczywiście, nastrój bezstresowy. W nerwach, podnieceniu — nie nadajesz się do wykonywania tego. Możesz nawet, zasiać niepokój, u tego kogoś.

Spokojnie, zacznij penetrować, jego wnętrze. Zawsze, zaczynaj od głowy i stopniowo, jedź na dół. Bardzo dokładnie, zbieraj wszystkie wrażenia, jakich doznasz, po drodze. Kiedy dojedziesz do stóp, wróć do początku i tak pięć razy, żeby dokładnie, wyczuć, odebrać pracę, każdego, wewnętrznego narządu.

Twój wewnętrzny głos, powie Tobie, który narząd, jest w jakim stanie. Dlatego, dowiesz się, co człowiekowi dolega. Podczas penetracji, rozmawiasz z każdym narządem, jak z kimś w świecie materialnym. Każdy z narządów, powie Tobie, co mu brakuje, co dolega, czego pragnie. Wszystko, będzie napisane, jak na karcie.


Ty, prowadzisz, swój wewnętrzny dialog z wnętrzem człowieka z jego narządami. Wiesz przecież, że każdy z nas, każda nasza komórka, to jakaś tam część z całości Wszechświata. Wszystko, jest z sobą połączone.


Z reguły jest tak, że dostaniesz sygnał o trzech chorych narządach. Pierwsza wiadomość, będzie od najbardziej, chorego narządu.


Druga wiadomość, od mniej chorego.


Trzecia wiadomość, od jeszcze mniej chorego narządu. Oczywiście, będziesz jeszcze wiedzieć, które narządy, ma jeszcze słabsze, jednak one, nie będą już stanowić zagrożenia. Reasumując — najbardziej chory, będzie ten pierwszy, a najmniej ten ostatni.


Kiedy już wiesz, który narząd, potrzebuje pomocy i dlaczego, to możesz już mu pomagać.


Wiesz również, przyczynę. Co ten człowiek, robił niewłaściwego, że ma tą chorobę. Teraz, skupiasz się na właściwych narządach i wysyłasz snop, czystej, białej energii, z swojego splotu słonecznego.

Jak to się robi, już podawałam, ale nie zaszkodzi powtórzyć.

Wysyłaj energię kilka razy, najlepiej siedem razy z minutową przerwą, od każdego wysłania.


Widzisz, częstotliwość wysyłania, też może być inna, nie zawsze jest jednakowa, bo każdy człowiek, jest inny. Jednak, przyjęło się, że obowiązuje ogólna zasada, że wysyła się snop energii siedem razy, na chore miejsce w odstępie, jedno minutowym. Tak więc, mówi się, że: całą czynność, powtórz siedem razy.


Nic się, nie stanie, jak Twój wewnętrzny głos, każe Tobie to zrobić, więcej razy. Dlaczego? Bo każdy człowiek, jest inny. Tą czynność, powtarzaj, też przez siedem dni.


Potem przerwa, jeden do dwóch dni i znowu popracuj.


Przerwy, musisz robić. Wiedza tajemna mówi, że energia musi się trochę uleżeć, uporządkować, znaleźć swoje miejsce.


Nie będę Tobie tej metody wielce zachwalać, ale wypróbuj, a przekonasz się sama.

Kiedy wykonujesz tą pracę, wskazane jest, żeby robić to w tajemnicy i skupieniu. Dlaczego? Wtedy, jest większy skutek, bo nie przeszkadzają nam, myśli, nieżyczliwych ludzi. Nawet nie wiesz, ile jest nieżyczliwych i fałszywych ludzi. Nie możesz być nikogo pewna, nawet najbliższych. Po co robić, sobie kłopot? Ta metoda, liczy kilka tysięcy lat.


Jak świat istniał w różnych kulturach, ludzie zawsze chodzili i będą chodzić, do nadzwyczajnych ludzi, którzy są inni i mają inne predyspozycje, niż przeciętny zjadacz chleba. Pewnie, że nie każdy może to osiągnąć. Jednak, jak czujesz, że jakiś magnes, ciągnie Ciebie, do tej wiedzy, to zastanów się. Nie ma skutku, bez przyczyny. Może Twoje wnętrze, jest do tego przeznaczone?

Zobacz, czy ktoś, kto nie ma słuchu, będzie chciał grać na instrumencie? Nie! Nie da rady. Zresztą, nawet go do tego, nie ciągnie. Czy ktoś, kto nie ma pojęcia o rysunku i jak narysuje świnię, to wygląda to jak pies lub wydra — zostanie malarzem? Nie! Czy ktoś, kto, mimo, że nie ma ochoty, ale rodzice, wysłali go do najlepszej szkoły sportowej — będzie miał wyniki? Nie!

Sama widzisz, coś co Cię interesuje, ciągnie Cię do tego, to znaczy, że na zasadzie magnetyzmu, podobne, przyciąga podobne. Musisz się przekonać, czy ciągło Cię, czy dalej Cię ciągnie, do tej wiedzy. Jeśli tak, to praktykuj to, bo szkoda czasu, życie ucieka.


Możesz przecież, tyle osiągnąć.

c/wnikanie w emocje i psychikę człowieka

Widzisz, będziesz się stawać, coraz bardziej, nie przeciętna, inna. Powiedzmy, że odwiedziła Cię znajoma, albo przyszedł ktoś do Ciebie w pracy coś załatwić, a

Ty, nie wiesz, jak masz postąpić, jak rozmawiać z nim. Boisz się, żeby to nie okazał się jakiś tani kombinator i nie zrobił Cię w balona.

I co? Jak masz się zachować?


Staraj się usiąść, naprzeciw tej osoby, spójrz jej głęboko w oczy.

Każ w myślach, Twojej wewnętrznej energii, niech wejdzie głęboko w jego środek i czekaj spokojnie na sygnały, jakie zaczną do Ciebie napływać. W tym czasie, możesz prowadzić, jakąś spokojną rozmowę. Taką, żeby, nie wywoływała, dużo emocji.


Po niedługim czasie, otrzymasz sygnały, dotyczące tej osoby w postaci różnych odczuć.

Jakich? Możesz usłyszeć wewnętrzny głos, który Ci skomentuje tą osobę.

To jest, to najwyższe stadium, które u niektórych, przychodzi z czasem. Ale, nie jest powiedziane, bo u Ciebie, może przyjść na przykład, wcześniej. Możesz odczuć, mrowienie, uczucie chłodu lub odruchy wymiotne, napad złości. Przypływ złej energii, świadczy o złym człowieku. Te wszystkie odczucia, będą Ci wyraźnie sygnalizować, jaki to jest człowiek. Tam, głęboko w środku w czakramie serca, będziesz wiedzieć, do jakiej kategorii, zaliczyć, tego człowieka. Każdy człowiek z reguły, ma inne sygnały. Ty ćwicząc, zorientujesz się, który sygnał, jest właśnie Twoim sygnałem. Za nim powinnaś pójść.


To co Ci teraz powiem, to nie przeraź się. Tych ćwiczeń, musisz wykonać dużo, im więcej, tym lepiej. Takie ćwiczenie, możesz również wykonywać, siedząc w parku na ławce i wybierz sobie jakiegoś człowieka, który przechodzi obok Ciebie, albo siedzi na sąsiedniej ławce.

Praktyka, czyni mistrza.


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 31.5
drukowana A5
za 58.94