E-book
20.48
Powołani do przywództwa

Bezpłatny fragment - Powołani do przywództwa


Objętość:
97 str.
ISBN:
978-83-8414-002-4

WSTĘP

Kiedy miałem około dwudziestu lat, natrafiłem na pewną chrześcijańską książkę. Było w niej wiele uniwersalnych prawd dotyczących mężczyzn — nie tylko tych wierzących. To, co mnie w niej zaciekawiło, to przede wszystkim informacje dotyczące akceptacji i rozwoju męskiej tożsamości. Autor książki uświadomił mi, że bycie mężczyzną to nie tylko kwestia urodzenia się z penisem, lecz także przejście konkretnych etapów rozwoju. Dzięki nim biologiczny mężczyzna jest w stanie odkryć swoją męskość, która jest o wiele głębsza i dotyka wielu sfer, relacji, charakteru, postaw i roli, jakie pełni w swoim otoczeniu. Takie postrzeganie sprawia, że męskość nie jest tylko cechą, ale staje się celem w rozwoju każdego mężczyzny. Męskość rozumiana jako zbiór umiejętności, postaw i cech, do których należy dojść i które trzeba zdobyć. Nikt nie rodzi się od razu super męskim mężczyzną. To proces, który trwa od urodzenia i co ważne, nie ma w nim drogi na skróty! Jeżeli go nie przejdziesz, będąc nastoletnim chłopakiem, będziesz musiał zrobić to w dorosłości. W innym wypadku zostaniesz wiecznym chłopcem w ciele dorosłego mężczyzny.

Od chwili przeczytania tamtej książki minęło niespełna kolejne dwadzieścia lat… W tym czasie świadomie, krok po kroku, stawałem się mężczyzną, zapełniając liczne deficyty z dzieciństwa. Stawiałem sobie kolejne cele, rozwijałem swój charakter i uczyłem się żyć według męskiej ramy. W tym czasie stałem się również mężem oraz ojcem trzech córek.

Jako mężczyzna i lider mam dość patrzenia na rozpadające się małżeństwa, zaniedbane żony, opuszczone dzieci, a przede wszystkim na dorosłych chłopców, których przygniatają codzienne obowiązki, przez co uciekają w alkohol lub pornografię. Książkę, którą trzymasz teraz w ręku, postanowiłem napisać z myślą o innych mężczyznach — również o Tobie! Chciałbym, abyś mógł stać się liderem w swoim otoczeniu — w rodzinie i Kościele.

Bycie mężczyzną to wielkie i niełatwe zadanie. To ogół tego, co nosisz w swojej głowie i w swoim sercu. To Twój charakter, Twoja rola, jaką pełnisz w swoim otoczeniu, wszystkie Twoje odpowiedzialności oraz szczególny rodzaj relacji ze Stwórcą. Jeśli taki model męskości wydaje Ci się atrakcyjny, to z przyjemnością zapraszam Cię do dalszej lektury a zarazem przygody, jaką będzie podróż po kolejnych stronach tej książki.

FUNDAMENT

Listę wszystkich cech mężczyzny-lidera podzieliłem na pięć części. To pierwsza z nich. Znajdziesz tutaj cechy, których posiadanie jest obligatoryjne dla każdego lidera. Twoim priorytetem będzie nie tylko zapoznanie się z nimi, ale także ich nabycie, o ile jeszcze nie są widoczne w Twoim życiu i Twojej służbie. Potraktuj tę część niczym budowanie fundamentu swojego charakteru. Bez tego niemożliwe będzie dalsze wypracowywanie kolejnych cech Bożego lidera.

1. POWOŁANIE MĘŻCZYZNY

Na samym początku chciałbym zadać Ci parę pytań: Czym według Ciebie jest męskość? W jaki sposób można ją określić? Jak sprawdzisz, czy jesteś męski? Aby znaleźć odpowiedzi na te pytania, należy cofnąć się do samego początku — czyli do stworzenia człowieka. Dlaczego warto to zrobić? Trudno było by rozmawiać o mężczyznach, opierając się jedynie na własnych poglądach, doświadczeniach czy warunkach kulturowych, w których żyjemy. Myślę, że o wiele więcej, zarówno ode mnie jak i od Ciebie, ma do powiedzenia na nasz temat Ten, który nas zaprojektował, a następnie stworzył. On nie zrobił tego przez przypadek, ale świadomie stworzył mężczyznę do konkretnych celów.

„I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich” (Rodzaju 1,27). W pierwszej księdze Biblii, już w pierwszym jej rozdziale, możesz dowiedzieć się kilku bardzo istotnych informacji na temat ludzi. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę. Pierwsza informacja dotyczy Twojej tożsamości płciowej. Kobiety i mężczyźni są ludźmi. To znaczy, że jako stworzenia Boże jesteśmy sobie równi. Mamy taką samą godność, wartość i jednakowy dostęp do Boga i Jego miłości. Zarówno kobieta jak i mężczyzna zostali stworzeni na obraz samego Boga! To ważne, aby już na samym początku wyraźnie to zaakcentować, ponieważ w kulturze chrześcijańskiej krąży zbyt wiele herezji na ten temat.

Drugą szalenie istotną kwestią jest fakt, że w Bogu jest pełnia zarówno męskości jak i kobiecości. To nie znaczy, że Bóg jest kobietą lub mężczyzną. W pewnym sensie jest jednym i drugim jednocześnie. Można w Nim odnaleźć zarówno cechy i postawy kobiece, jak i te męskie. Stwarzając człowieka, w pewien sposób „rozdzielił” swoją pełnię na dwie części i tak oto stworzył mężczyznę i kobietę jako zupełnie odrębne istoty. To tłumaczyłoby, dlaczego obie płci lgną do siebie, a gdy się łączą fizycznie, psychicznie i duchowo, czują radość i spełnienie. Poniekąd jest to wynik połączenia się dwóch części, które wracają ponownie do pierwotnej pełni.

To zgoła inny obraz od tego, który jest masowo przedstawiany w kulturze i mediach. Słyszysz o równości i niezależności, równouprawnieniu i samowystarczalności. Ale nie da się ukryć faktu, że jesteśmy inni — różni. Różnią się nie tylko nasze ciała, ale i mózgi, które pracują zupełnie inaczej u kobiet i u mężczyzn. Odczuwamy inne emocje, mamy inne potrzeby, pełnimy inne funkcje społeczne. Jeśli takie myślenie wydaje Ci się przejawem mizoginizmu, to spróbuj obudzić swoją partnerkę w środku nocy i powiedzieć, że pod łóżkiem jest wielki pająk i chciałbyś, aby to właśnie ona coś z tym zrobiła… W zdecydowanej większości wypadków, kobieta będzie oczekiwać, aby to jej partner się tym zajął. Tym bardziej, jeśli pająka zastąpilibyśmy złodziejem! Zapewnienie bezpieczeństwa bliskim to typowa rola mężczyzny. To nie kwestia światopoglądu czy uwarunkowań społecznych, lecz tego, w jaki sposób jesteśmy stworzeni.

Wracając do samego mężczyzny, chciałbym Ci uświadomić, do czego dokładnie powołał Cię Bóg i jak możesz to osiągnąć. Tak, jak wspomniałem wcześniej, Boży model męskości nie jest zbyt popularny w dzisiejszej kulturze (nawet tej chrześcijańskiej). Poza tym, wielu mężczyzn nie żyje blisko z Bogiem. Nawet kościoły próbują „wykastrować” mężczyzn i wmówić nam, że mamy być zawsze i dla każdego mili. Częstą przeszkodą w osiąganiu męskości u wielu mężczyzn jest także osobiste doświadczenie związane z nieobecnym lub wycofanym ojcem… Prawdopodobnie większość z nas nie wychowywała się w Bożym modelu rodziny, z Bożym ojcem u boku. Dlatego jesteśmy tym bardziej wezwani do odnalezienia właściwego obrazu męskości, do którego każdy z nas będzie zmierzać.

„Do kobiety zaś rzekł: Pomnożę dolegliwości brzemienności twojej, w bólach będziesz rodziła dzieci, mimo to ku mężowi twemu pociągać cię będą pragnienia twoje, on zaś będzie panował nad tobą” (Rodzaju 3,16).

Jest to mocno kontrowersyjny fragment. Jest zapisany raptem kilka kartek dalej w stosunku do wcześniej cytowanego przeze mnie wersetu. Mimo to, te dwa teksty dzieli ogromna przepaść. Pierwszy mówi o początku, o Bożym planie, o idealnych relacjach między kobietą i mężczyzną. Drugi odnosi się do upadku, grzechu i konsekwencji, jakie spadły na mężczyzn oraz kobiety.

Ważne jest, by zrozumieć obie sytuacje i Boży, niezmienny stosunek do naszych zadań. W idealnych (rajskich) warunkach, mężczyzna i kobieta są sobie równi, nie konkurują, ich relacja odzwierciedla Boży obraz. Po upadku człowieka wszystko nagle się zmienia. Zarówno na kobietę jak i na mężczyznę spadają negatywne konsekwencje ich czynów. Aby wrócić do początkowego ładu, należy pozmieniać dotychczasowe role społeczne. Padają słowa „on będzie panował nad tobą”. Co to oznacza? Czy jest to kara za grzech Ewy? Bardzo często tak właśnie jest rozumiany ten fragment. Warto jednak spojrzeć na niego z perspektywy samego Boga. Jest On naszym Ojcem, który ma głębokie pragnienie, abyśmy dobrze funkcjonowali. W obliczu wielu wyzwań, jakie czyhają na Ewę, Bóg daje Adamowi specjalne zadanie. Adam ma zapanować nad chaosem, jaki wytworzył się w nich za sprawą grzechu. Ewa nie jest pozostawiona sama sobie. Adam ma jej w tym pomóc. To on ma nad tym zapanować — jest to jego odpowiedzialność!

Mężczyzna ma panować, jest liderem, przywódcą — to nasze (a więc i Twoje) powołanie! Męskość zatem wyraża się w przywództwie, braniu odpowiedzialności, w sposobie tworzenia relacji z innymi. Jeśli chcesz być męski, musisz stać się dobrym przywódcą swojej żony i swoich dzieci, a także przyjaciół, ludzi w Kościele czy w pracy.

Boży model męskości opisujący przywódcę znajduje się w listach pasterskich (1 Tymoteusza 3,1—7 i Tytusa 1,5—10). Co prawda, pierwotny kontekst tych listów to słowa skierowane do duchowych i liderów w Kościele. Jednak biorąc pod uwagę, że każdy mężczyzna jest powołany do bycia liderem, można je śmiało odnieść do wszystkich mężczyzn i potraktować jako inspirację oraz wzór, do którego będziemy zmierzać na drodze do naszej męskości. Apostoł Paweł, pisząc do Tymoteusza i Tytusa jako starszy kolega, daje im przepis na męskość! Byli to młodzi mężczyźni, którzy opiekowali się innymi. Bardzo szybko odkryli w sobie powołanie do służby, a także do przywództwa w Kościele. Tak na marginesie dodam, że wcale nie wykluczam sytuacji, w której to Boża kobieta staje się liderką. Taka sytuacja jednak nie wynika z naturalnej roli społecznej kobiety. Jest ona wynikiem ponadnaturalnego, Bożego powołania i duchowego obdarowania. Jest to też idealny przykład równości płci w relacji z samym Bogiem.

Niezależnie od Twojego temperamentu i osobowości a nawet powołania czy obdarowania — pamiętaj, że jesteś wyznaczony do bycia lokalnym liderem! Nie oznacza to, że od razu będziesz stał na czele całego Kościoła. Jest nawet duże prawdopodobieństwo, że nigdy się to nie wydarzy. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej jesteś powołanym do wzięcia odpowiedzialności za swoje najbliższe środowisko. Jesteś odpowiedzialny za bycie przywódcą!


PYTANIA:


— Wypisz wszystkie cechy, jakie powinien mieć Boży lider w oparciu o 1 Tymoteusza 3,1—7 i Tytusa 1,5—10.

— Czy wiesz, w jaki sposób mógłbyś nabyć każdą z tych cech?

— Jak sądzisz, z czym może się to wiązać na co dzień?

— Czy jesteś gotów ponieść cenę wypracowania tych cech?


ZADANIA:


— Pomyśl o jednej negatywnej i jednej pozytywnej cesze swojego charakteru (pomocne będzie wypisanie ich na kartce).

— Zastanów się, co konkretnie możesz zrobić, by rozwinąć tę pozytywną cechę w następnym tygodniu/miesiącu?

— Zastanów się również, w jaki sposób możesz wyeliminować tę negatywną cechę przez następny tydzień/miesiąc?


Aby zrealizować te zadania, warto skorzystać z metody SMART, a także pomocy zaufanego mężczyzny, z którym mógłbyś o tym porozmawiać, a na koniec zdać mu sprawozdanie z efektów.

2. POBOŻNY

Wiesz już, że źródło prawdziwej męskości jest w Bogu. Wynika to ze stworzenia nas na obraz i podobieństwo samego Boga. Zatem Boży lider musi być pobożny. Ale co to właściwie znaczy? Z pewnością nie chodzi o to, by zrobić z Ciebie dewotę, który całymi dniami siedzi w kościele, posłusznie słuchając innych, którzy mówią, co masz robić i jak masz żyć. Pobożność, a także definicje pozostałych cech, które opisuję w tej książce, są bardzo mocno wypaczone w dzisiejszej kulturze. Niestety, taki stan rzeczy w dużej mierze zawdzięczamy Kościołowi, który już od czasów średniowiecza przykłada do tego rękę. Przez to, słowo pobożność raczej nie kojarzy się z niczym męskim. Spróbuj przez chwilę pomyśleć i zwizualizuj sobie ideał mężczyzny w sile swojego wieku. Jakimi słowami byś go opisał? Ja zacząłbym od siły, energii, charyzmy, odwagi itd. Czy na Twojej liście znalazła się pobożność? Prawdopodobnie nawet nie przyszło Ci to do głowy! Jest tak dlatego, że prawdziwe znaczenie pobożności zatraciło swój pierwotny sens. Dlatego chciałbym, abyś na nowo przedefiniował to słowo i odkrył w nim siłę prawdziwego lidera.

Pobożność to cecha odnosząca się bezpośrednio do osoby Boga. Nie jest to religijność, choć często jest z nią mylona. Nie jest to również określenie, którym można opisać wszystkie wierzące osoby. Sama wiara w Boga nie jest jeszcze równoznaczna z pobożnością. Zatem pobożność to cecha osoby wierzącej, która odznacza się wyjątkowo szczerą i głęboką wiarą, jest pełna owoców Ducha Świętego, a także z należytym zaangażowaniem naśladuje Jezusa Chrystusa w swoim codziennym życiu.

Omówię teraz po kolei wszystkie składowe tej cechy. Szczera i głęboka wiara jest nieodzownym elementem pobożności. Nie chodzi tutaj o faryzejską religijność — tą na pokaz. Chodzi raczej o to, by mężczyzna, który jest liderem, nie był zakompleksionym chłopcem, który szuka uznania z zewnątrz, u innych ludzi. Poprzez wiarę i budowanie osobistej relacji z Bogiem, możesz zbudować swoją tożsamość w Nim. Wtedy nie będziesz potrzebował już szukać uznania nigdzie indziej. Nie będziesz musiał obnosić się ze swoją wiarą, by pokazać wszystkim dookoła, jak bardzo jesteś pobożny.

Drugi wyznacznik osoby pobożnej to relacja z Duchem Świętym wyrażona w postaci owoców Ducha. Ich lista znajduje się w Liście do Galacjan 5,22—23. Jest tam wymienionych dziewięć owoców Ducha Świętego: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Używając nieco innych słów, można śmiało powiedzieć, że posiadając owoce Ducha Świętego, jest się spełnionym i stabilnym mężczyzną, który nie potrzebuje nikomu nic udowadniać. To osoba, która robi to, czego pragnie Bóg.

Trzecim wyznacznikiem pobożności jest naśladowanie Jezusa. I to jest najważniejszy punkt! Jezus najczęściej widziany jest jako konający, przybity do krzyża, bez sił. Alternatywą jest jeszcze bezbronny noworodek w kołysce. Mimo, że to prawdziwy obraz Jezusa, to kompletnie wybiórczy, a nawet powiedziałbym, że wypaczony. Jezus z Ewangelii to przede wszystkim mężczyzna w sile wieku. Osoba mądra, niezależna, pracowita. Lider, który miał uznanie u ludzi i nie bał się wchodzić w konflikty, gdy sytuacja tego wymagała. Jezus był wzorem pobożności, dlatego też jako mężczyzna i lider potrafił wziąć odpowiedzialność za siebie a także za swoich bliskich. Nie był od nikogo zależny (prócz Boga Ojca), opiekował się swoimi uczniami, miał silną ramę moralną i nie bał się konfrontacji z faryzeuszami.

Pobożność to pierwsza z omawianych cech, ponieważ jest jedną z najważniejszych postaw, jakie można mieć względem Boga a także drugiego człowieka! Jest to fundament, na którym będziesz stawiał kolejne kroki i rozwijał następne cechy lidera. Jeśli chciałbyś stać się pobożnym mężczyzną, to zacznij naśladować Jezusa. Na to nigdy nie jest za późno. On zaczął swoją służbę dopiero po trzydziestce — więc i Ty możesz!


PYTANIA:


— Jak zdefiniowałbyś pobożność własnymi słowami po przeczytaniu tego rozdziału?

— Czy kiedykolwiek Twoim celem było stanie się pobożnym mężczyzną?

— Czy powiedziałbyś o sobie, że jesteś osobą pobożną?

— Czy inne osoby z Twojego otoczenia uważają Cię za taką osobę?

— Jak według Ciebie można stać się pobożnym?


ZADANIA:


— Zapytaj swoją żonę lub swojego przyjaciela, czy uważa Cięza osobę pobożną. Następnie zapytaj, czemu tak sądzi — niech poda kilka argumentów.

— Obierz sobie za cel stanie się pobożnym mężczyzną!


Zrobisz to poprzez trzy kroki:

— Zadbaj o rozwój duchowy w swojej codzienności.

— Zabiegaj o relację z Duchem Świętym i o rozwijanie Jego owoców w swoim życiu.

— Staraj się naśladować Jezusa jako silnego mężczyznę, który bierze odpowiedzialność za siebie i bliskich.

3. SPRAWIEDLIWY

Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której niegdyś król, współcześnie prezydent czy nawet zwykły lider w małym Kościele, był jawnie niesprawiedliwym człowiekiem. Sprawiedliwość powinna cechować każdego człowieka, a im większą pełni odpowiedzialność, tym bardziej powinno zwracać się na to uwagę. Nawet od osób deklarujących się jako ateiści wymagane jest, aby zachowywali pewne standardy moralne. Tym bardziej wierzący, a w szczególności liderzy, powinni być sprawiedliwi do szpiku kości.

Temat sprawiedliwości jest tylko pozornie banalnym zagadnieniem. Niestety, pierwotne znaczenie tego słowa jest współcześnie mocno wypaczone. Sprawiedliwość nie jest tożsama z tym, że każdy ma tyle samo i tak samo. To opis równości, która często jest mylona ze sprawiedliwością. Chyba najlepszym przykładem na zilustrowanie tego są dzieci. Sam mam trzy córki. Mimo, że każda z nich ma tych samych rodziców i stosowaliśmy z żoną identyczne metody wychowawcze, to każda z nich jest zupełnie inna. Czy sprawiedliwe zatem byłoby dawanie im tyle samo i wymaganie od każdej z nich dokładnie tego samego? Widać to wyraźnie na przykładzie jedzenia. Każda z nich jest w innym wieku, ma inną wagę, przemianę materii i inny poziom aktywności fizycznej w ciągu dnia. W związku z tym wszystkie są na innej diecie mimo wspólnych posiłków. Niesprawiedliwe byłoby przyznawanie identycznych porcji każdemu domownikowi, tak jak to się dzieje w przypadku zakładów karnych czy nie tak znowu odległych czasach PRL’u, kiedy jedzenie było wydawane na kartki z jednakowym przydziałem dla każdego obywatela. Jednym z głównych założeń socjalizmu jest równość. To pięknie brzmi… jednak równość oznacza brutalną niesprawiedliwość, co nie wygląda już tak pięknie.

Sprawiedliwość jest wynikiem mądrości połączonej z relacją. Łatwo jest rozdzielić każdemu po równo. Jednak żeby było sprawiedliwie, musisz wiedzieć coś o tych osobach lub sytuacji, w jakiej się znajdują. Musisz w mądry sposób rozsądzić, co będzie najlepsze. Musisz zadbać o cudze potrzeby — a do tego potrzebna jest bliska relacja. Bez niej trudno o sprawiedliwość. Potwierdza to przykład króla Salomona. Był on najmądrzejszym królem w historii ludzkości, a zarazem słynął z ponadprzeciętnej sprawiedliwości podczas sprawowania swoich rządów.

„Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane” (Ewangelia Mateusza 6,33). Ewangelista Mateusz obok Królestwa Bożego umieszcza właśnie sprawiedliwość. Może to sugerować, że szukanie samego Królestwa jest niewystarczające… Niezależnie od tego, czego szukamy, ważne jest, by robić to również we właściwy sposób. Mamy szukać Królestwa w sprawiedliwy sposób, bez obłudy i pychy. W innym wypadku są to jedynie pozory szukania Królestwa Bożego pod postacią religijności. Jeśli naprawdę chcesz szukać Królestwa Bożego i sprawiedliwości Jego, to musisz zacząć od osobistego poznania Jezusa Chrystusa, a następnie spędzenia z Nim jak najwięcej czasu. Dzięki temu będziesz miał dostęp do źródła i zachowasz obiektywizm. „On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą” (2 Koryntian 5,21). Do Królestwa nie możesz wejść o własnych siłach i z własną sprawiedliwością. Dlatego samo szukanie, a nawet znalezienie Królestwa, nie jest równoznaczne z tym, że do niego wejdziesz. Aby do niego wejść, musisz okazać się sprawiedliwym w Bożych oczach. Nie dzieje się to przez Twoje uczynki, lecz z łaski, przez wiarę. Dzięki Jezusowi i Jego ofierze na krzyżu, Twoje grzechy są zgładzone, a Ty, zgodnie ze Słowem Bożym, stajesz się sprawiedliwością Bożą.

Skoro już wiesz, że musisz być sprawiedliwym, podam Ci praktyczną receptę, w jaki sposób to osiągnąć. „Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, i odnówcie się w duchu umysłu waszego, a obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy” (Efezjan 4,22—24). Inaczej mówiąc: Pozostaw stary styl myślenia, stare przyzwyczajenia, a przede wszystkim stary sposób radzenia sobie z grzechem. Odnów swój umysł i stań się nowym człowiekiem według sprawiedliwości pochodzącej od Boga, objawionej w Jezusie Chrystusie.


PYTANIA:


— W jakich sytuacjach jest szczególnie trudno o sprawiedliwość?

— Czy przykładasz do innych taką samą miarę co do siebie samego? (Ewangelia Mateusza 7,1—5)

— Jak myślisz, dlaczego nie wystarczy szukać samego Królestwa? (Ewangelia Mateusza 6,33)

— Jakie są sposoby na stanie się sprawiedliwym? (Efezjan 4,22—24)


ZADANIA:


— Jeśli do tej pory jeszcze tego nie zrobiłeś, to powierz swoje życie Bogu i przyjmij sprawiedliwość, jaką On Ci ofiarowuje w Jezusie Chrystusie!

— Jeżeli jesteś już nowonarodzonym chrześcijaninem, zastanów się, czy aby na pewno Jezus króluje w każdej dziedzinie Twojego życia? Jeśli nie, to dobry moment, by się o to pomodlić i powierzyć Mu portfel, czas, historię w przeglądarce lub cokolwiek innego, co jeszcze nie jest pod Jego panowaniem.

3. ZAMIŁOWANY W DOBRYM

Mężczyźni zazwyczaj interesują się motoryzacją, piłką nożną, sztukami walki lub dobrym jedzeniem. O wiele rzadziej zdarza się, aby jakiś mężczyzna interesował się czymś wyrafinowanym i niestandardowym. I nie ma w tym nic złego. Nie jest to przypadek ani uwarunkowanie kulturowe. Tacy jesteśmy — bo tak zostaliśmy stworzeni! Jednak to, czym się interesujemy, nie jest równoznaczne z tym, w czym jesteśmy zamiłowani. Zamiłowanie to nie robienie czegoś z nudów, to nie bezmyślne oglądanie telewizji czy weekendowy wypad na ryby. Zamiłowanie to coś stałego i aktywnego. To znajdywanie realnej przyjemności w tym, co się miłuje.

Z medycznego punktu widzenia łatwo czerpać przyjemność z aktywności fizycznej. Tak po prostu działa nasz mózg. Podczas wysiłku fizycznego wydziela endorfinę, która, kolokwialnie mówiąc, jest hormonem odpowiedzialnym za szczęście. Dodatkowo rywalizacja sprawia, że nasz wysiłek jest jeszcze większy, a to z kolei powoduje wydzielanie jeszcze więcej endorfiny i dlatego tak bardzo lubimy to robić .

Czy jest jednak możliwe, aby czerpać przyjemność z szukania dobrych rzeczy? Nie chodzi przecież o dobrą czekoladę, która de facto również wpływa na nasze hormony i poczucie „szczęścia”. Dobre rzeczy nie są łatwe i szybkie, a czasami nawet nie są przyjemne. Ich dobro wynika raczej ze słuszności postępowania, a nie z pozytywnych odczuć podczas ich wykonywania. Zamiłowanie w tym, co dobre, nie jest efektem przypadku, gustu czy zainteresowań. Nie jest to sporadyczna aktywność. Jest to świadoma postawa. Jest to aktywne i systematyczne poszukiwanie dobra.

W Ewangelii Mateusza jest opisana sytuacja, w której do Jezusa przychodzi dobrze prosperujący mężczyzna z konkretnym pytaniem. „A pewien człowiek podszedł i zapytał go: Nauczycielu dobry, co dobrego mam czynić, aby mieć życie wieczne? Lecz on mu odpowiedział: Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobrym tylko jeden — Bóg. A jeśli chcesz wejść do życia, przestrzegaj przykazań” (Ewangelia Mateusza 19,16—17).

Pozornie ten mężczyzna wydaje się pozytywną postacią.

Mimo dobrego i dostatniego życia sprawia wrażenie, jakby zależało mu na sprawach duchowych. Jednak odpowiedź Jezusa nie jest tak entuzjastyczna, jak mogłoby się wydawać. Jezus wie, z kim ma do czynienia i jakie są prawdziwe intencje tego człowieka. Ten mężczyzna był żydem, znał prawo i teoretycznie powinien znać też odpowiedź na swoje pytanie. Jednak postanawia przyjść do Jezusa i sprawdzić, co On mu powie. Przychodzi do Niego jak do „dobrego nauczyciela”. To tak, jakby sprowadzić rolę Chrystusa do psychologa, coacha lub wróżki. Mężczyzna oczekiwał, że skoro Jezus jest znanym nauczycielem, to może powie mu coś nowego i atrakcyjnego, co podbuduje jego i tak już wysokie ego. To tłumaczy specyficzną odpowiedź Jezusa. Parafrazując, można ją przetłumaczyć następująco: Nie przychodź do Mnie jak do dobrego nauczyciela — przyjdź do Mnie jak do Boga. Z dalszej konwersacji można wyczytać, że mężczyzna wcale tego nie chciał. Tak samo nie chciał być zamiłowany w tym, co dobre, ponieważ bardziej przywiązany był do pieniędzy i swojego statusu społecznego, a jego religijność była jedynie na pokaz.

Jak więc można stać się człowiekiem zamiłowanym w dobrym? Przede wszystkim trzeba odpowiednio poukładać priorytety w swoim życiu. Po drugie, trzeba zweryfikować, co tak naprawdę jest dla Ciebie dobre a co nie. Na koniec należy świadomie obrać to za swój cel. W innym wypadku skończy się to podobnie jak większość postanowień noworocznych… Mężczyzna-lider, który jest zamiłowany w dobrym, w przemyślany sposób podporządkowuje swoje życie pod to, co jest dla niego dobre. Umiejętnie planuje swój czas i swoją energię zgodnie ze swoimi priorytetami. Inwestuje w to, co dobre. Nie czeka, aż coś się wydarzy, ale sam to inicjuje i zabiega o to.


PYTANIA:


— Jakie wartości są dla Ciebie najważniejsze w życiu?

— Czy masz konkretny plan na życie (również to duchowe)?

— W kontekście Twoich zamiłowań, czy określiłbyś siebie jako osobę bierną czy aktywną?

— Kim dla Ciebie (osobiście, nie ogólnie) jest Jezus?

— W jaki sposób budujesz z Nim relację na co dzień?


ZADANIA:


— Weź kartkę i spisz na niej swoje aktualne priorytety w odpowiedniej kolejności (możesz je pogrupować na dziedziny takie jak: praca, rodzina, Kościół, itd.).

— Następnie znajdź jeden lub dwa sposoby na rozwijanie każdego z tych punktów.

4. NIENAGANNY

Ta cecha nie jest jedynie wewnętrzną postawą związaną z Twoimi przekonaniami i wartościami. Odnosi się bezpośrednio do osób trzecich i jest z nimi ściśle powiązana. Nie da się być nienagannym w oderwaniu od środowiska, w którym się żyje. Nienaganność mogą stwierdzić jedynie osoby z Twojego otoczenia, a nie Ty sam.

Ważne jest, by zrozumieć, że nie chodzi o bycie lubianym, zdobycie czyjejś sympatii, czy zabieganie o aprobatę u innych. Tak naprawdę nie trzeba być lubianym, aby być nienagannym. Tutaj chodzi o fakty a nie o uczucia. Jeśli ktoś nie darzy Ciebie pozytywnymi uczuciami, próbuje pokazać Cię w złym świetle. Dochodzi do obgadywania czy nawet oczerniania. Jednak jest znacząca różnica między takim niedojrzałym i emocjonalnym zachowaniem a zarzuceniem Ci konkretnych rzeczy, których się dopuściłeś i które są obiektywnie złe. Np. jeśli ktoś powiedziałby, że Cię nie lubi, że nie jesteś fajny, jesteś nudziarzem i masz hopla na punkcie wiary — nie ma w tym nic złego czy nagannego. Wszystkie te stwierdzenia to jedynie opinie. Jeżeli jednak ktoś powiedziałby, że się notorycznie spóźniasz, jesteś niesłowny, nie umiesz dochować tajemnicy, nie dotrzymujesz obietnic itp. Wtedy sprawa wygląda zgoła inaczej. Te stwierdzenia są bardzo konkretne i najprawdopodobniej odnoszą się do sytuacji, po których ta osoba zaczęła tak myśleć i mówić o Tobie.

Jak zdefiniować nienaganność? Czy jest związana z uwarunkowaniami kulturowymi? Jakie cechy musi posiadać człowiek, o którym można powiedzieć, że jest nienaganny? Najprościej mówiąc, nienaganność to zaprzeczenie naganności,

która odnosi się do jakiejś nagany — kary. Można zatem stwierdzić, że osoba nienaganna to taka, która zachowuje się w sposób adekwatny, poprawny i pożądany. To osoba, którą trudno ukarać z powodu faktycznego braku powodów do nałożenia jakiejkolwiek kary. Zgodnie z definicją słownikową Polskiego Wydawnictwa Naukowego człowiek nienaganny to człowiek „niedający powodu do jakiegokolwiek zarzutu”. Z kolei greckie słowo użyte w naszym fragmencie Biblii można przetłumaczyć jako: nieskazitelny, nigdy nie przyłapany na robieniu czegoś złego.

Kolejny raz, najlepszym sposobem na zilustrowanie tej cechy będzie przykład samego Jezusa Chrystusa. „Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi” (Ewangelia Łukasza 2,52). Jezus niewątpliwie był osobą mądrą, silną duchowo i cieszącą się łaską u Boga Ojca. Jego mądrość potrafili docenić ludzie także spoza Jego grona. Co ciekawe, mimo swojej radykalności „cieszył się łaską u ludzi”. Byli to ludzie nie tylko wierzący czy tacy, co Go znali i lubili. Faryzeusze chodzili za Nim tak często, jak tylko mogli, chcąc przyłapać Go na jakimkolwiek błędzie. Obserwowali Go, słuchali Jego nauczań, wypytywali o Niego ludzi, których spotkał na swej drodze… Jednak Jezus był nienaganny! To powodowało, że faryzeusze złorzeczyli Mu, obgadywali, mieli o Nim bardzo złą opinię, ale równocześnie nie potrafili znaleźć nic, co zasługiwałoby na naganę.

„Prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby ci, którzy was obmawiają jako złoczyńców, przypatrując się bliżej dobrym uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia” (1 Piotra 2,12).

Życie nienaganne to życie bez jakiegokolwiek zarzutu! To życie, do którego niełatwo się przyczepić. Wszystko jest tak, jak trzeba. To stan, gdzie uczynki mówią więcej niż słowa. To postawa widoczna nie tylko w niedzielę. Boży człowiek powinien być świadectwem, a jego wiara widzialna i odczuwalna w całym jego otoczeniu. Życie, jakie prowadził Jezus, to kwintesencja tego, czym jest nienaganność! Co ważne, nie jest to życie zarezerwowane tylko i wyłącznie dla Syna Bożego. Do takiego życia Bóg zaprasza również i Ciebie. On chce, byś jako mężczyzna był nienaganny i tym samym stał się liderem!


PYTANIA:


— Jaką opinię na Twój temat mają inni ludzie?

— Czy osoby z Twojego najbliższego otoczenia powiedziałyby, że jesteś nienaganny?

— Czy są takie rzeczy, które chciałbyś wyeliminować ze swojego życia, ponieważ nie są dobre ani dla Ciebie, ani dla ludzi z Twojego otoczenia?

— Czy nazwałbyś się naśladowcą Jezusa pod kątem mądrości, rozwoju i przychylności zarówno względem Boga jak i ludzi?


ZADANIA:

— Zapytaj kilka osób, co sądzą o Tobie. Dopytaj, jakie konkretnie sytuacje wpłynęły na ich postrzeganie Ciebie.

— Znajdź przynajmniej jedną rzecz, którą możesz wyeliminować, żeby stać się nienagannym!

5. PRZYZWOITY

Nienaganność odnosiła się konsekwencji, jakie mogą Cię spotkać — kary. Przyzwoitość natomiast odnosi się do wartości — ideałów, jakie wyznajesz. Przyzwoitość to krok dalej od wcześniej omawianej nienaganności. Słowo przyzwoity można przetłumaczyć jako stosowny, spełniający oczekiwania, postępujący zgodnie z normami moralnymi i obyczajami. Według definicji przyzwoitość to postawa zgodna z obowiązującymi zasadami etycznymi, moralnymi i estetycznymi.

W liście do Tymoteusza słowo przetłumaczone jako przyzwoity to greckie kosmios. W dosłownym tłumaczeniu oznacza „uporządkowany”. Inny fragment, gdzie zostało wykorzystane to słowo, to list do Tytusa. „Słudzy niech będą ulegli swoim panom we wszystkim, niech będą chętni, nie przeciwstawiają się, niech sobie niczego nie przywłaszczają, ale niech im dochowują całkowitej, niezawodnej wierności, aby we wszystkim byli ozdobą nauki Zbawiciela naszego, Boga” (Tytusa 2,9—10). W tym przypadku słowo kosmios zostało przetłumaczone na polskie słowo „ozdoba”. Jest to jednak dokładnie identyczne słowo, które wcześniej zostało przetłumaczone jako „przyzwoity”. Zatem kosmios to nie tylko przyzwoitość płynąca z moralności czy etyki, ale również estetyka i uporządkowanie. To namacalne i przyjemne do oglądania odzwierciedlenie nauki płynącej z ewangelii.

Człowiek cechujący się kosmios (przyzwoitością, uporządkowaniem) to człowiek zdobiący naukę Słowa Bożego! W jaki sposób? Poprzez swoją ogólną postawę, mowę i codzienne zachowanie wyrażone w konkretnych czynach. Niezależnie, czy popatrzymy na wygląd takiej osoby, jej dom, czy całe środowisko, w jakim się obraca — wszędzie będzie widać kosmios! We wszystkich dziedzinach życia powinna objawiać się i uwidaczniać zgodność z zasadami biblijnymi oraz Bożymi standardami. Boży mężczyzna i lider powinien być człowiekiem porządnym i przyzwoitym. Powinien być chrześcijańskim dżentelmenem we wszystkich dziedzinach swojego życia.

Na pewno znasz określenie takie jak „przyzwoitka”. Jego geneza jest bardzo ciekawa. Sięga ona XIX wieku. Przyzwoitka była starszą osobą towarzyszącą młodej damie w sytuacjach towarzyskich. Była obecna podczas uroczystych bali a nawet na zwykłym spacerze w parku, który dziś określilibyśmy mianem randki. Przyzwoitki miały proste zadanie — zadbać o nienaganne zachowanie pilnowanych przez siebie panien i młodzieńców w ich otoczeniu. Było to ważne ze względu na czasy, w których reputacja była szalenie istotną sprawą, a jej naruszenie mogło skutkować wykluczeniem społecznym. Gdyby doszło do naruszenia standardów na płaszczyźnie relacji damsko-męskich, wieść o tym szybko by się rozeszła. Taka panna, nawet jeśli padłaby ofiarą swojego absztyfikanta, mogłaby liczyć na związek jedynie z najgorszymi kandydatami.

Dziś instytucja ciotki przyzwoitki już nie funkcjonuje. Czasy, w których żyjemy, są zupełnie inne. Standardy, na jakich się opieramy, są o wiele niższe i wydaje się, że ta tendencja utrzyma się jeszcze przez kilka pokoleń. Czy to jednak oznacza, że bycie nieprzyzwoitym jest w cenie? Jeśli wyznacznikiem byłyby lajki w mediach społecznościowych, to należy stwierdzić, że zdecydowanie tak to dzisiaj wygląda. Roznegliżowane instagramerki zdały się zapomnieć, po co tak naprawdę istniały przyzwoitki. Żerują na najprostszych mechanizmach, zarabiając na pożądliwości mężczyzn. W wieku dwudziestu/trzydziestu lat dostają ogromne pokłady atencji, a gdy dochodzą do czterdziestki, najczęściej zostają zupełnie same mimo trwającej atrakcyjności fizycznej…

Czemu o tym wspominam w książce dla mężczyzn? Ponieważ to tyczy się bezpośrednio nas! Przyzwoitka chroniła kobiety przed nieprzyzwoitością mężczyzn! Jako mężczyzna musisz wiedzieć, jak się zachować, niezależnie od tego, czy ktoś patrzy lub czy się dowie. Przyzwoitość wyznacza męską ramę! Jeśli nie masz własnego zbioru zasad, którymi się kierujesz i świadomie się ich trzymasz, to prędzej czy później znajdziesz się w sytuacji, w której nie chcesz się znaleźć lub zrobisz rzeczy, których nie chcesz zrobić.

Jest jeszcze jeden ważny aspekt. Jako lider jesteś powołany do nienagannego zachowania w kontekście duchowym. Jest to jeden z najlepszych sposobów „głoszenia” ewangelii i bycia świadectwem. „Wasze zachowanie się wśród pogan niech będzie nienaganne, a wówczas oni również, przypatrując się waszym dobrym uczynkom, przestaną was znieważać jako złoczyńców, a poczną wychwalać Boga w dniu Nawiedzenia” (1 Piotra 2,12).


PYTANIA:


— Czy uważasz się za osobę „kosmios”?

— Czy inni uważają Cię za osobę przyzwoitą i uporządkowaną?

— Jak wyglądają poszczególne dziedziny Twojego życia; takie jak wygląd, sposób wysławiania, dbałość o miejsce, w którym mieszkasz, zachowanie wobec kobiet itp.?

— Czy są to dziedziny, w których świadomie dążysz do tego, aby być przykładem i świadectwem?


ZADANIA:


— Zadbaj o siebie! Przykładowo: popraw swój wygląd, wprowadź zmiany do swojej diety, zacznij uprawiać sport, popracuj nad punktualnością lub zniweluj wady, jakie posiadasz.

— Wypisz kilka kluczowych dziedzin swojego życia i postaraj się do każdej z nich wprowadzić przynajmniej jedną zmianę, która w ciągu kolejnego roku zaowocuje realną poprawą jakości Twojego życia i relacji z innymi.

— Zbuduj własną „ramę przyzwoitości”, która będzie niezachwiana niezależnie od okoliczności i osób, jakie Cię otaczają w danym momencie.

6. DOBRE IMIĘ

Wiele osób marzy o tym, by być nie tylko lubianym ale też sławnym. Może być to przejawem swoistego narcyzmu O wiele częściej chodzi o pieniądze i władzę, które idą za tą sławą. Zazwyczaj ludzie uwielbiają artystów, sportowców, niekiedy przywódców politycznych a nawet religijnych. Jednak mało kto z grona tych ludzi cieszy się autentycznym poważaniem i dobrym imieniem wśród społeczeństwa. Mężczyzna i lider według Słowa Bożego powinien być osobą cieszącą się dobrym imieniem. Co ważne, taką opinię ma posiadać wśród osób nie tylko w Kościele, ale i z poza nim. „A powinien też cieszyć się dobrym imieniem u tych, którzy do nas nie należą, aby nie narazić się na zarzuty i nie popaść w sidła diabelskie” (1 Tymoteusza 3,7).

Dobre imię nie wynika bezpośrednio z popularności. Nie jest to również efekt zwykłej sympatii. To, co myślą o Tobie osoby spoza Kościoła, jest ważne! Szczególnie w kontekście potencjalnych zarzutów stawianych Tobie jako osobie wierzącej, która ma być reprezentantem Boga na Ziemi a także naśladowcą Jezusa Chrystusa. Dobre imię będzie pomocne w rozwoju życia duchowego i unikaniu sideł diabelskich zastawianych ku Twojej zgubie.

Dobre imię to cecha odnosząca się do szeroko rozumianych relacji, szacunku i godności. W przypadku nieposiadania dobrego imienia łatwo rozsiać plotki, oczernić Cię czy oskarżyć o najgorsze rzeczy. Jeśli jednak jesteś znany ze swojej prawości, posiadasz dobre imię (także u ludzi niepodzielających Twojej wiary), wtedy nawet sam diabeł będzie miał trudne zadanie, by przygotować skuteczny atak.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.