E-book
11.03
drukowana A5
16.65
Poker Dama Kier

Bezpłatny fragment - Poker Dama Kier


Objętość:
46 str.
ISBN:
978-83-8369-124-4
E-book
za 11.03
drukowana A5
za 16.65

„Jaka słabość taki grzech”

Poker

Poker to mój nałóg. Jak wyjść z uzależnienia? Najlepiej nie zaczynać. Od dzieciństwa słyszysz, że w życiu trzeba wszystkiego spróbować. To kłamstwo. To błąd. Właśnie o to chodzi w życiu, by nie próbować wszystkiego. By wybrać to, co uczyni nasze życie harmonijnym. Próbowanie wszystkiego to chaos, upadek, zniszczenie, dysharmonia. To tak, jakby w orkiestrze wszystkie instrumenty grały naraz, bo przecież można wszystko i trzeba wszystkiego spróbować. Co za bzdura! Widzicie to? Nie? To przekonają was o tym wasze własne doświadczenia. A jeśli wasze życie jest idealnie spokojne, posłuchajcie mojej historii, wyciągnijcie z niej lekcję dla siebie. Nie trzeba popełniać własnych błędów, żeby się czegoś nauczyć, można popatrzeć na błędy innych i takich nie popełniać. Wróćmy jednak do meritum. Poker. Nałóg. Jak wyjść z nałogu? Ilu psychologów połamała sobie na tym zęby, pióro, postrzępiło język i nic to nie dało? No, dobra, spróbujmy trzymać się wskazówek, w sumie u Brayana zdało to egzamin. A u mnie. O tym potem…

Zasady wychodzenia z nałogu. Metody są dwie — chrześcijańska i ateistyczna. Przy czym można obydwie połączyć. Moja Dama Kier — Lilka uczyła mnie tej pierwszej: idź do spowiedzi, odetnij się od przeszłości, zostaw ją w konfesjonale, tak uzyskasz czystą kartę — zaczniesz od nowa. Umocni cię przyjęcie Eucharystii i codzienna modlitwa. Dobre, tylko dlaczego Lilka wszystkim wokół pomagała, a sobie nie potrafiła pomóc? Na to też miała odpowiedź: jeśli nie umiesz sobie pomóc, to znaczy, że dopadło cię diabelstwo. Poza tym, spójrzmy prawdzie w oczy — tam, gdzie zaczyna się intymność, tam kończą się zasady. Poker i seks to mieszkanka nierozerwalna i wybuchowa. Nie próbuj, jeśli nie ukończyłeś dwudziestu jeden lat. Przejdźmy do metody drugiej. Co tutaj doradzi ci nie Pan Bóg tylko pani lub pan psycholog? Po pierwsze odetnij się od środka, który cię uzależnia. Zmień środowisko, jeśli używka jest z tym środowiskiem nierozerwalnie związana, zamień stare przyzwyczajenie na nowe — stwórz nowe nawyki, nowy styl życia, nowe zainteresowania, coś co odwróci całkowicie, totalnie twoją uwagę, pochłonie cię, dzięki czemu odetniesz się od starych nawyków i rozpoczniesz nowe życie. No cóż, póki co, tasuję karty. Za chwilę przyjdą kumple. Zagramy na pieniądze, coraz wyższe stawki, będzie adrenalina. Rzucam kartę na stół — Dama Kier…

Dama Kier

Dama Kier to była moja mocna karta. Nie przewidziałem, że wypadnie z gry. Nikt nie powinien mnie za to winić. Każdy w ostatecznym rozrachunku sam ponosi odpowiedzialność za swoją grę. Mogła się wycofać i odbudować swoje życie, a nie rzucać kartami i wołać: „pas”. Czasem sprawy wymykają się spod kontroli i nic na to nie poradzę.

Życie jest jak poker. Mamy swoje karty, które dostajemy w rozdaniu, na które nie mamy wpływu. Musimy grać tym, co dostaliśmy. Nawet z bardzo słabymi kartami można blefować, że są super. Możesz mieć nieprzeniknioną minę mocarza. Nikt nie widzi co się kryje w środku. Nikt nie wie, jakie masz karty. Dopóki ktoś nie powie — sprawdzam. Wtedy musisz pokazać, co naprawdę do tej pory skrywałeś. Wiem, że ludzie blefują, udają, nie są prawdziwi. Od lat gram z kumplami w pokerka. Spotykamy się w każdy piątek, by wódce i kartach. Przestaję być wtedy grzecznym bibliotekarzem. Podbijam stawkę i mówię: sprawdzam. Wiem, że kumple blefują. Większość jak widzi twardego, pewnego siebie gracza, to się boi sprawdzać, że przegra. Ja nie. Im ktoś jest większy, na pokaz, tym słabsze ma karty. To reguła. Lubię sprawdzać czyjeś karty. Każdy ma swoją teorię, swoje\ ulubione motta życiowe, przekonania, może nawet — wiarę. A ja sprawdzam, czy to wytrzyma moje contra. Najczęściej — nie wytrzymuje. Jak ktoś ma przegrać — zaczyna oszukiwać albo płacze. Podbijam stawkę na jak najwyższą, a potem sprawdzam. Nie robię wyjątków, nie lituję się. Wszystko jednak powinno mieć swoje granice. Jednego żałuję, że blefowałem z damą kier. Ale poker, to gra na duże stawki. Mój nałóg. Każdy ma swoje nałogi…

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 11.03
drukowana A5
za 16.65