Zbiór wierszy w większości powstałych na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Własne przeżycia jak i spojrzenie na świat jakże inny niż dzisiejsze czasy.
Po lekturze kilku wierszy odnoszę wrażenie, że Autor pisze zasadniczo dla siebie. I dobrze. Bo z prozą tak dwuznacznie: nie "osobą" tylko jak wynika z kontekstu powinno być "osobom". Życzę rychłego wypełnienia szuflady i puszczenia w świat do ludzi, którzy gustują w tego rodzaju rymach.
1
9 września 2020, o 06:37
Gość
Przeczytałam zaledwie 2 wiersze,są interesujące ,intrygujące i zachwycające.Jest w nich trochę mroku Stachury trochę zachwytu Szymborskiej.
Są ciekawe- życzę pomyślności..KLobacz.
Jan Józef Łoziński urodzony 5 lipca 1963 roku w Głubczycach Pracowałem na różnych stanowiskach w różnych firmach ale obecnie po operacji serca jestem po prostu bezrobotnym