E-book
14.7
drukowana A5
33.02
Poezja kawą pisana

Bezpłatny fragment - Poezja kawą pisana


5
Objętość:
94 str.
ISBN:
978-83-8221-575-5
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 33.02

Kawa

Twój zapach — otula.


Twój oddech — rozpieszcza.


Twój smak — pobudza.


Twój dotyk — rozgrzewa.


A moje uczucie do Ciebie, ciągle dojrzewa.

AKT I

***

Rytmem serca, pukam stale.


Bystrym wzrokiem, szukam tak wytrwale.


Dłońmi badam, wrót twych bezkres.


Ciebie nie ma…


Mimo, że jesteś…


— Shadow —


***

Zobaczyłem Ciebie tańczącą pośród tłumów.

Uważnie przyglądając się jak skaczesz z nogi na nogę,

płynnie omijając kolejną życia przeszkodę.

Zaczaiłem się jak kot, na zdobycz upragnioną.

Zbliżając się do Ciebie bezszelestnie,

nagle odwróciłaś się w stronę moją.

Spojrzenia nić…

Błysk oka twego uderzył,

wprost w najczulsze miejsce mojej duszy.

Wzrokiem, który zatwardziałe serce moje skruszył.

Rozbijając w pył wszystko co w sobie chowałem.

I tak wystarczył moment, sekunda, chwila,

by właśnie zrozumieć…

Jak bardzo się w Tobie zakochałem.


— Shadow —


***

Motylem jesteś, choć skrzydeł nie masz.

Mknącym jak jaskółka w locie, mimo, że nieba nie tykasz.

Motylem pięknym, lekkim, uroczym.

Mimo, że chłód dookoła ludzi otoczył.

Motylem jesteś, na stalowych płozach.

Cudownie było, mieć ciebie na chwilę w swoich oczach.


— Shadow —


***

Przychodzę tutaj do Ciebie.

Nie prosić o rękę, nie prosić o dłonie.

Przychodzę tutaj do Ciebie.

Nie mieszać w uczuciach, nie mącić Ci w głowie.

Przychodzę tutaj do Ciebie.

Bo oczy moje widoku twojego w potrzebie.

Bo płuca chcą poczuć mrowienie.

Przychodzę tutaj do Ciebie.

Bo przy tobie, czuję się jak w niebie.


— Shadow —


Kruche płatki róż

Bukiet kwiatów ci przynoszę.

Pachnący uśmiechem i wzrokiem Ciebie spragnionym.

Wiecznie, nie nakarmionym.

Wiedz kochanie moje najdroższe.

Tylko ciebie w sercu dziś noszę.

Trudy dnia, dźwigam dzielnie.

Wiem, że warto, bo Ty jesteś.

Bukiet kwiatów, przyjmij proszę.

Serca ciepłem wyrośnięte.

Przyjmij proszę bukiet kwiatów.

Byś wiedziała, że zawsze przy Tobie będę.


— Shadow —


***

Gdzie jesteś ukochana?

Na szerokim oceanie, może wśród gór i jezior polanie.

Gdzie jesteś ma najdroższa?

Tak cię bardzo potrzebuję…

Ah tutaj!

W sercu moim się znajdujesz.


— Shadow —


Bądź…

Bądź mym kwiatem, kruchym takim.

Którego podlewać będę mógł, codziennie.

Swoim uśmiechem i serca ciepłem..

Bądź mi mapą.

Po której moje wilgotne usta,

będą mogły wędrować nieskończenie.

Bądź bezbronną, przy której w obronie stać będę wiernie.

Bądź spragnioną, bym mógł cię poić samym sobą.

Bądź kochanie, moją poranną kawą.

Której smak do dnia zaprosi.

Iskry doda, ze snu wybudzi.

Bądź ustami, które tak pięknie pachną.

Słowami, których ciągle mi tak mało.

Bądź dotykiem…

Delikatnym, czułym głosu echem, wzrokiem ciepłym.

Albo…

Po prostu…

Bądź…


— Shadow —


***

Spoglądać w twe piękne oczy przejrzyste.

Rozpływając się w nich tak doskonale.

Być w tobie, pozwalając i Ty byś była.

Energią swego wzroku moje serce podbiła.

Łapać z Tobą chwilę w dłonie wzajemne.

I trzymać się za ręce, gdy chłód nas ogarnie.

Ciepłem uczucia rozgrzewać dni smutne.

Nie puścić swych dłoni, gdy zastaną nas chwilę trudne.

Być i mieć siebie nawzajem.

Moim spełnieniem bądź…

Tylko Ty kochanie.


— Shadow —

AKT II

Miłość ci na imię

Wypełniasz moje wnętrze nieznaną mi siłą.

Unosisz me skrzydła, kierunek ku niebu wskazując.

Rozciągasz ust kąciki, bym śmiał się bez przerwy.

Łaskoczesz me serce usypiając nerwy.

Sprawiasz, że świat tak uśmiechnięty.

Możemy podbić, przenosząc góry,

rozganiając z czyjejś głowy chmury.

Powodujesz drżenie rąk i niepohamowane pragnienie.

Gdy dotknie mej dłoni, ty sprawiasz, że mdleje z rozkoszy.

Jak oczy moje ciemnością okryte,

ty niesiesz mi jej wizje, w pościeli podszytej.

Gdy budzę się rano tęsknotą strapiony.

Pędzę do niej, na twoich skrzydłach noszony.


— Shadow —


***

Splotłem się z księżyca światłem purpurowym.

Noc okryła moje ciało gwiazdozbiorem.

Dając mi spokój wraz z harmonii tworem.

I tak tańczyć będę wśród nocy wiatru.

Skakać po czarnych dolinach.

Patrząc w niebo mnie zobaczysz,

jako błyszczącą gwiazdę w galaktyki szczelinach.

Na mlecznej drodze płynąc będę,

otulony ciepłem gwiazd jaskrawych.

Tylko po to, byś Ty mogła patrząc w niebo.

Swe oczy zachwycać pięknem jego.


— Shadow —


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 33.02