E-book
6.3
drukowana A5
15.06
Poemat życia

Bezpłatny fragment - Poemat życia

i inne wiersze


Objętość:
41 str.
ISBN:
978-83-8155-364-3
E-book
za 6.3
drukowana A5
za 15.06

„Kto podsyca ogień w sercach wielu,

choć w głębi myśli zamiar ma czysty,

ten wypacza sobie i godności swojej,

by być tym, kogo ceni się nieznacznie”.


— Autor

Poemat życia

Droga ku świętej idei

Kiedy myśl przekracza granicę świadomości,

a słowo zamiera w bezdechu,

wtedy świat braciom wieszczym nadaje uciechu.

Zbierzmy się więc bracia, poeci,

złączmy się na nowo,

by jak dawniej historyję tworzyć naukową.

Matka Wolność ku bram nam stoi,

ten, kto mądr niechaj się nie boi.

Bóg ten zrywu przewodnikiem nam będzie,

co po prawicy Polski współczesnej wszędzie.

Lud ten dzieli na dwie strony krzyżem,

prawa niech będzie mówić pacirze.

Lewa zaś prawej przeciwnikiem ostanie,

bunt ten i wiara – to będzie powstanie!

Wstańmy więc, depczmy, gdzie miłość nie dogoni,

chodźmy słowem – nikt krwi nie uroni!

Z Bogiem na ustach, ślepcom nieśmy ten dar,

co by zachłanność ich wpadła śród gęsty żar!


Nawróć grzesznika, obmyj mu rany,

by wiedział także, jak jest kochany.

Choć ty prawdy nigdy nie dojrzałeś,

prochem jak byłeś, tak mnie ujrzałeś.

Nic już nie znaczysz, choć kochasz niemało,

kędy twe serce kamieniem zostało.

Zwróć kiedyś się w Jego oblicze,

spójrz, padnij, odsłoń swą licę.

Sumienie twe już dawno wyżarte,

błagaj więc i wymaż swą kartę.

Płacz twój wzburzy górskie potoki,

łany zbóż, świat ten szeroki.

Krzyk wleci na Pańskie Niebiosa,

wśród drzew napoi go rosa.

Nim podbije go Matka Litościwa,

a zrozumiesz jakaś fałszywa!

Myśl nad niebem uniesie się prawdą,

gdzie trąba zabrzmi, tam ty poddany,

z misją na chwałę Go głosić wysłany.

Oni przebaczą ci grzechu tak wiele,

Oni śród życia ziemscy są Przyjaciele.

Jedyni śród nas tacy – bo my nijacy.

Wolim skrywać uczucie do wiary,

boim się także zawiązywać w pary.

Bowiem nie ma na świecie miłości prawdziwej,

co życie swe łączy w jedność fundamentu,

lecz dzieli, kończąc w otchłani odmętu.


Wiedz zawsze, że Pan ci wybaczy,

czyś człowiek, kto nie obaczy?

Hymn nasz na usta się wspina,

Witaj Matko – Salve Regina!

Schroń nas i ratuj, pókim młody,

porzuć bez winy na głębokie wody.

Zrozum człowieka, co głupi przez wieki,

dodaj mu siły – nie broń opieki!

Spójrz na gwiazdy człowiecze pyszny,

obudź nadzieję w kraj swój ojczysty.

By naród nasz z dumą szedł doskonale,

w imię wartości i w boskiej chwale!

Szlak nam wyznaczą ramiona krzyża,

z końcem nagroda nam będzie bliża.

Bo w życiu cierpieć warto jest z powagą,

kto trzyma te myśli – odejdzie z odwagą.

Wprost z serca, jako promień światła wypływa,

pamiętny po tobie, tutaj spoczywa.


Świat ciebie poznał wieszcza i bohatyra.

Już dzwony biją, światłość spowija,

słońce noc zbrodni zaś głuchą zabija.

Nasz naród powstaje, lecz kurzem pokryty,

pamięcią o sobie, krwią serca spowity.

My żyjem kłamstwem, raną otwartą,

wprost z cnót boskich stroną wydartą.

Ewangelija Pańska na nic nie zdana,

tylko nam, wieszczom chętnie czytana.

Walczyć z sumieniem – to jest wyzwanie!

Walczyć z prawdą — to woli wygnanie…


Zatem bracia idźmy własną drogą,

istotą, by podążać prawą nogą.

Wszelkie błogie klasy, stany,

depczmy wielkie mości pany!

Wolność dajmy więźniom losu,

krzyczmy statkiem nędzy głosu!

Śmierć zwyciężym kiedyś w Niebie,

biednym zawsze pomożem w potrzebie!

Teraz, przy kielichach puste już dzbany

tezę głoszę wielką, pany:

Póki człowiek nie zepsuty,

póty naród nie zazna morderczej pokuty.

Oto lejmy wina do ostatku,

jeśli żyjem — nie doznamy upadku…

Ostoja samotności

Dzień kolejny w swawole mija,

z powietrzem zapach niczym wonna lilija.

Unosi się z przygasającego kadzidła,

ku górze lecą wszelkie pachnidła.

Na stole karta i pióra leżą swobodnie,

nim czas wybije, gdy spocznę wygodnie.

Lampę zapalę śród mgielnej szarugi,

co by światłem była na me posługi.

Karafka w półpełna –wina ubytek,

na nic to było, ino dla głowy pożytek.


Ciemność rozświetla w blasku księżyca,

jako płomień z zasp śnieżnych, lica odbita.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 6.3
drukowana A5
za 15.06