Po drugiej stronie pisma, jak Alicja po drugiej stronie lustra, odkrywa świat istniejący pod podszewką rzeczywistych zdarzeń. Pismo jawi się jako nieodzowny warunek zaistnienia ludzkiej świadomości i poczucia tożsamości. Stawia pytania o sens, o sposób myślenia o świecie, o naszej kalekiej, bo nie mogącej samej siebie ogarnąć, egzystencji. Jak na pamiętnym obrazie Renee Magritte'a "To nie jest fajka", chciałoby się rzec to nie jest prawdziwe życie, to, które widzicie i opisujecie. Trzeba zajrzeć pod spód pisma, dokonać dekonstrukcji tekstu, a wówczas, w jakiejś szczególnej chwili, gdy doznamy wglądu w tkankę kosmosu, czy p o prostu wszystkiego, co nas otacza, zrozumiemy. Pojmiemy tyle, na ile jesteśmy gotowi, więcej się nie da, bo wciąż jesteśmy w drodze. Symbole, których używa Marek Bulanowski są odsyłaczami na tamtą stronę. Na razie możemy sięgnąć tam tylko myślą, marzeniem, tęsknotą ubraną w szaty poezji. Lecz któż wie, co będzie w przyszłości, kiedy nasz gatunek zmieni się...Znakomite porównania do fali morskiej i szeptu spadającego liścia prowokują mnie do ponownych już wolnych i kontemplacyjnych odczytań tego tekstu.