E-book
23.63
drukowana A5
38.4
Paweł z Eginy Medyczne kompendium w siedmiu księgach

Bezpłatny fragment - Paweł z Eginy Medyczne kompendium w siedmiu księgach

Księga II — Gorączki i inne objawy

Objętość:
79 str.
ISBN:
978-83-8414-044-4
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 38.4

Księga II — Gorączki i inne objawy

Naszym Mamom

Słowem wstępu

Pomimo powstawania licznych prac na temat historii medycyny, nie doczekaliśmy się jeszcze w Polsce kompleksowego tłumaczenia, czy chociażby swobodnego opracowania materiałów dotyczących medycznej wiedzy naszych przodków. Tak jak przed kilkunastu laty mogliśmy się doczekać reprintu traktatu dotyczącego szkoły salernitańskiej, czy przeglądowej pracy dotyczącej pracy medyków, tak wciąż brakuje nam ogólnodostępnej bazy źródłowej, która pozwoliłaby nam poznać zarówno sposób myślenia medyków przełomu starożytności i średniowiecza, jak też dała podbudowę pod poznanie i ocenę ich pracy.

Taki jest też cel tego cyklu prac, którego drugi tom z siedmiu opracowań autorstwa Pawła Egenity, będzie miał wypełnić lukę w wiedzy i materiale źródłowym niezbędnym dla pracy historyków, a także części lekarzy. Z jednej strony wzbogaci on dostępną literaturę medyczną o (w moim odczuciu) najcenniejsze zabytki starożytnej nauki, z drugiej natomiast pozwoli odnaleźć punkt wyjścia dla dzisiejszej, tak bardzo zaawansowanej medycyny, która nieraz daje odczuć, że zapomniała skąd się wywodzi.

Głównym problemem z jakim musimy się zmierzyć jako ludzie współcześni badający dzieje medycyny starożytnej i średniowiecznej jest nasze podejście do tematu. Powszechnie pokutuje w naszej mentalności przeświadczenie o zacofaniu i prymitywizmie dawnej medycyny, co upowszechniło się dzięki pisarzom i badaczom okresu oświecenia, oraz późniejszym przedstawieniom w popkulturze. W tym miejscu należy ponownie zaznaczyć, co jeszcze nie raz będzie miało miejsce, że średniowieczni lekarze nie podejmowali swoich decyzji przeciwko pacjentowi, ale posługując się najlepszą dostępną dla nich wiedzą, robili co w ich mocy, by go uleczyć, albo przynajmniej zatrzymać postęp choroby.

W wielu wypadkach wynikało to też ze specyficznego podziału specjalizacji medycznych, o czym tylko pobieżnie tutaj wspomnę. Medyków okresu starożytności i średniowiecza można podzielić na lekarzy ran, czyli dzisiejszych chirurgów, lekarzy, którzy starali się diagnozować pacjenta poprzez zbieranie obszernego wywiadu i obserwacji, zielarzy, którzy pod napływem zwyczajów arabskich przekształcili się w aptekarzy i operatorów, których dzisiaj moglibyśmy bardziej przyrównać do dzisiejszych ratowników medycznych, a także znachorów, którzy świadczyli swoje usługi głównie ludności ubogiej i wiejskiej. W chwili gdy pierwsi w zachodniej Europie nie tylko nie starali się ze sobą współpracować, ale wręcz podważali wzajemnie swoje kompetencje, tak zielarze i znachorzy dysponując tylko wiedzą zdobytą przez doświadczenie, starali się pomóc potrzebującemu, co niejednokrotnie kończyło się dla nich posądzeniem o czary. Zdecydowanie inaczej sytuacja wyglądała na terytoriach Europy południowej, czyli pograniczu powstających państw słowiańskich i Cesarstwa Bizantyjskiego. Tutaj właśnie, pierwotnie zakonserwowana, nauka medyczna wzbogacona następnie o odkrycia arabskie współpracowała ze sobą.

Niewolno nam zapominać, że przez cały omawiany przez nas okres podstawą medycyny zarówno zachodniej jak i bizantyjskiej była starożytna teoria humoralna nazywana również teorią cieczy, która zakładała istnienie czterech cieczy występujących w organizmie i wiążących się z czterema głównymi organami, odpowiadającymi zarazem czterem żywiołom (powietrze, ziemia, ogień i woda). Tak też odpowiednikiem ognia w organizmie miała być wątroba i związana z nią żółta żółć. Serce jako odpowiednik powietrza odpowiadało za krew, mózg będący synonimem wody za śluz, a związana z ziemią śledziona za czarną żółć. Zgodnie z tym poglądem zachowanie równowagi pomiędzy wszystkimi czterema organami, żywiołami, cieczami miało zapewnić organizmowi zdrowie, a jej zachwianie doprowadzało do wystąpienia określonej choroby, dla podjęcia której leczenia należało zastosować medykamenty o właściwościach przeciwnych. Teorii tej właśnie była podporządkowana większość wykorzystywanych przez lekarzy terapii mających na celu wyrównanie poziomów cieczy, czy też humorów w organizmie pacjenta. Zachowane przekazy wskazują jednoznacznie, że bizantyjscy medycy praktykowali zgodnie z zaleceniami Hipokratesa i Galena, których prace, jak wiadomo, przekazali później medykom arabskim.

W tym miejscu należy zwrócić uwagę na człowieka uważanego za ojca medycyny, a mianowicie Hipokratesa, którego prace i obserwacje stały się solidnym fundamentem nauk medycznych dla przyszłych pokoleń. Według niego choroba jest procesem biologicznym, stanowiącym reakcję organizmu na czynniki środowiskowe, niewłaściwy tryb życia czy inne bodźce, a nie jak często uważano karą zsyłaną przez bogów czy demony. Zgodnie ze spostrzeżeniami Hipokratesa każdy organizm jest obdarzony naturalną siła leczniczą przez co dąży do przywrócenia zachwianej infekcją równowagi. Idąc tym tropem, ojciec medycyny zakładał, że ważniejsze od samej diagnozy jest prognozowanie losów chorego. Zgodnie z tą ideą przywrócenie zdrowia choremu jest głównym zainteresowaniem lekarza. Z tekstów, których autorstwo przypisuje się Hipokratesowi, możemy dowiedzieć się, że leczenie powinno opierać się na wspomaganiu naturalnych procesów regeneracyjnych organizmu, a terapia nigdy nie powinna szkodzić pacjentowi, co było również krytyką działań określanych dziś jako terapia uporczywa.

Hipokratejskie spojrzenie na medycynę zaczęło zanikać wraz z rozwojem chrześcijaństwa. Dopiero nauki Hildegardy z Bingen i Paracelsusa, którzy głosili iż to Bóg pokazał i zalecił środki lecznicze, a wszystkie łąki i pagórki są aptekami, przyczyniły się do ponownego rozwoju nauk medycznych. Warto tutaj również zwrócić uwagę na pierwsze kroki mające na celu zaadaptowanie medycyny do potrzeb nowej religii. Miejsce demonów zsyłających choroby i boga Asklepiosa zajęli święci patronowie, za wstawiennictwem których chory miał starać się o uzdrowienie. Tak też miejsce Asklepiosa zajął święty Łukasz Ewangelista, w religii prawosławnej określany równym apostołom. W początku IV wieku, grono patronów lekarzy i świętych za wstawiennictwem których można było prosić o uzdrowienie zostało powiększone o świętych męczenników Kosmę i Damiana, którzy jako chrześcijańscy lekarze zostali ścięci za panowania cesarza Dioklecjana w 303 roku.

Ważnym elementem diagnozowania pacjenta przez lekarzy bizantyjskich była obserwacja, czyli technika sugerowana już przez ojców medycyny. Stąd też lekarz przed postawieniem diagnozy przystępował do dokładnych oględzin pacjenta. Opierały się one na obserwacji koloru i gęstości moczu i kału, koloru i charakteru zmian skórnych, sposobu wymowy, częstości i siły oddechów, koloru białek i wielkości źrenic, a także pulsu pod względem jego szybkości, zmienności i siły. Ponadto Jan Zachariasz Aktuarius, będący lekarzem nadwornym basileusa Andronika II Paleologa dla ułatwienia i przyspieszenia badania moczu, skonstruował w XIV wieku specjalną fiolkę do badania moczu, czym przyczynił się do rozwoju późniejszej dziedziny nazywanej urologią. Jego wynalazek dzielił mocz na jedenaście części, które były przypisane do poszczególnych części ciała pacjenta. Miejsce w którym w fiolce pojawiał się osad lub zmiana kolorystyczna, sugerowały medykowi, która część ciała pacjenta została zaatakowana przez schorzenie. Po dokonaniu diagnozy lekarz podejmował próbę likwidacji zaistniałej anomalii. Zgodnie z obowiązującymi zasadami podejmowano się tego przez wydanie pacjentowi odpowiednich zaleceń względem diety lub zmiany trybu życia — zwiększenia lub zmniejszenia aktywności fizycznej. Rzadziej niż w późniejszych wiekach przepisywano leki. Wynikało to z kilku prozaicznych powodów. Pierwszym była dostępność — pierwotnie, do wykrystalizowania się zawodu aptekarza to lekarz musiał sporządzać odpowiednie medykamenty. Kolejnym było przekonanie, że leki należy zlecać dopiero w ostateczności, kiedy dieta i zmiana stylu życia nie pomagają, bądź choroba przybiera na sile. W tym wypadku możemy zauważyć znaczącą rozbieżność pomiędzy medycyną średniowieczną a współczesną, kiedy to wszelkiego rodzaju medykamenty są przepisywane bez zastanowienia. Ostatnią ze stosowanych kuracji było upuszczanie krwi, które w zgodzie z obowiązująca teorią humorów miało regulować poziom cieczy w organizmie pacjenta. Należy tutaj zauważyć, że zabieg ten nie był tak powszechnie stosowany w średniowieczu jak przekazuje nam to popkultura czy badacze okresu nowożytnego. Ponadto upuszczanie krwi za pomocą skalpela lub specjalnie przygotowanych do tego stalowych, zaostrzonych rurek było znacznie częstsze w Europie Zachodniej niż w medycynie bizantyjskiej.

W tym miejscu docieramy do autora niniejszej pracy, czyli Pawła z Eginy. Ten żyjący w latach 625—690 lekarz i chirurg biegle władał zarówno greką jak i łaciną. O życiu Pawła niestety nie wiemy zbyt wiele. Wiadomo natomiast, że podróżował zarówno po terenie Cesarstwa Bizantyńskiego jak i po świecie islamskim, gdzie przekazywał swoją wiedzę i prace arabskim uczonym. W jego dziełach wielokrotnie możemy znaleźć odniesienia do największych autorytetów medycy: Hipokratesa, Galena czy Aleksandra z Tralles. Paweł ze względu na swoje największe dzieło (Epitomes iatrikes biblio hepta, czyli Medyczne Kompendium w siedmiu księgach), z którym właśnie możemy się mierzyć, jest nazywany ostatnim antycznym encyklopedystą. Całość dzieła jest zbiorem aktualnej wiedzy medycznej wschodu i zachodu, dzięki czemu udało się ją zachować dla potomnych.

Dokładność z jaką Paweł opisał sposoby przeprowadzania poszczególnych zabiegów do dzisiaj budzi zdziwienie licznych badaczy. Ponadto w swojej pracy opisał sześćdziesiąt dwa rodzaje tętna mogące wystąpić w czasie choroby, a także jako pierwszy w historii opisał zatrucie ołowiem. Dodatkowo autor poświęcił w niej wiele miejsca opisowi wyglądu i zastosowania poszczególnych narzędzi chirurgicznych. Dalej w tomie poświęconym chirurgii zwraca uwagę na potrzebę utrzymywania narzędzi chirurgicznych w nieskazitelnej czystości, a także sugeruje zatrudnianie przez chirurgów operatorów, którzy mieliby wykonywać lżejsze zabiegi a także dbać o jakość narzędzi. Z jednej strony może to świadczyć nie tylko o większej wiedzy lekarzy bizantyjskich, ale także o ich świadomości dotyczącej potrzeby zachowania zasad higieny w miejscu pracy oraz szpitalu.

Praca Pawła z Eginy została po raz pierwszy wydana drukiem w języku greckim w Wenecji w 1528 rok. Kolejne wydanie ujrzało światło dzienne już dziesięć lat później w Bazylei i było tłumaczone na język łaciński. Trzecie wydanie zostało opublikowane w języku angielskim przez Francisa Adamsa w roku 1834. Wersja angielska została również wzbogacona o komentarze, czyli była pierwszym pełnoprawnym wydaniem źródłowym. Jak zatem widzimy, od ukazania się dzieła w VII wieku, musiało upłynąć ponad osiem stuleci, do pierwszego ukazania się drukiem i prawie tysiąc do jego pierwszego naukowego opracowania. Zgodnie z tym, niniejsze opracowanie jest drugim kompletnym wydaniem Kompendium medycznego w siedmiu księgach w historii i zarazem pierwszym w języku polskim. Niniejsze opracowanie powstało na podstawie najpełniejszych wydań z 1528 i 1538 roku. Było to spowodowane chęcią pracy i przedstawienia tekstu, który nie jest skażony poglądami i spostrzeżeniami innych badaczy.

Dla zachowania jak najlepszego układu pracy, podjąłem decyzję o zachowaniu jej oryginalnego charakteru, czyli publikacji każdej księgi w formie osobnego tomu. Niniejsza Księga II otrzymała podtytuł zgodny z jej główną tematyką brzmiący gorączki i inne objawy, który pozwoli na łatwiejsze odnalezienie się w całym zbiorze. Z decyzją dotyczącą wydawania każdego tomu jako osobnej książki, związana też jest druga decyzja o zamieszczeniu na końcu każdego tomu jedynie skróconej bibliografii, by dopiero w tomie ostatnim zamieścić pełen zapis bibliograficzny.

Wstęp autora

Skomponowałem ten utwór dla uzyskania pełnego zbioru wiedzy starożytnych pisarzy, którzy w swoich notatkach nie pomijali niczego, co było przydatne dla ich sztuki. Dlatego podjąłem się tej czynności, tworząc traktat, który jak się wydaje posłuży jako komentarz dla tych, którzy nie mogą się zdecydować na konsultację. Wydaje się dziwne, że lekarze nie posiadają komplementarnych i oficjalnych, jak to nazwać, streszczeń, w których zawarte są wszystkie sprawy służące do natychmiastowego użycia podczas leczenia, a które często zaniedbujemy, a które mogą przyspieszyć proces [leczenia]. Mając na uwadze, że konieczność szybkiego działania pomaga w leczeniu jak mawiał Hipokrates, a lekarze w miastach mają zbyt wiele książek by poszukiwać [rozwiązań], a [lekarze] na polach i miejscach pustynnych czy morskich statkach gdzie także pojawiają się choroby nie mają ich wcale, powstaje ta praca. Trzeba jednak pamiętać o wszystkich prawidłach sztuki uzdrawiania i wszystkich substancjach z nim związanych. Dlatego skompilowałem ten krótki zbiór z dzieł starożytnych i dołożyłem niewiele z własnych spostrzeżeń, które sam wypróbowałem w swojej praktyce. Zaznajomiłem się z wieloma najwybitniejszymi pisarzami w zawodzie [lekarza], szczególnie z Orybazjuszem, który pisał później niż Galen i zawarł w pracy najważniejsze co związane ze zdrowiem i z ich prac wybrałem to co najlepsze. Nie było to proste, gdyż samo dzieło Orybazjusza obejmuje siedemdziesiąt ksiąg, a inna praca Eustacjusza pozbawiona jest wielu chorób, a w innych podaje się niepełny opis i błędny sposób leczenia. Dlatego obecna praca zawierać będzie opisy, przyczyny i metody leczenia wszystkich chorób, czy to dotyczących całego organizmu, czy poszczególnych jego organów i to nie w sposób skrócony, ale tak obszerny jak to tylko możliwe.

W pierwszej księdze znajdziesz wszystko co dotyczy higieny, oraz ochrony zdrowia w zależności od pór roku, temperamentów i tak dalej. Także są tutaj [przedstawione] zastosowania różnych artykułów spożywczych.

W drugiej wyjaśniono cały przebieg gorączki, wraz ze wszystkimi jej rodzajami, objawami i wywoływanymi przez nią chorobami, a także z przyczynami ich powstawania, metodami leczenia i skutkami ich przebycia.

Trzecia księga odnosi się do odczuć i wrażeń począwszy od czubka głowy, schodząc do stóp.

Czwarta poświęcona jest chorobom wewnętrznym, a także widocznym, które nie ograniczają się do jednej części ciała, ale wpływają na jego całość. Dotyczy również jelit i żyjących w nich robaków.

W piątej opisuję rany i ukąszenia jadowitych zwierząt, a także choroby przez nie [zwierzęta] przenoszone i metody ich leczenia. Potem piszę o szkodliwych substancjach.

W szóstej księdze zawarte jest wszystko co dotyczy chirurgii. Zarówno to co dotyczy się mięsistych części [ciała] jak i ekstrakcji czy też kości, obejmując złamania i dyslokacje.

Siódma księga zawiera opis właściwości lekarstw, od prostych po złożone, a także tych spraw, o których zapomniałem wspomnieć w poprzednich sześciu księgach. Nie uważałem za stosowne przedstawiać wszystkich preparatów, aby nie wywoływać zamieszania, ale jedynie takich, które są skuteczne i które łatwo znaleźć.

I. O GORĄCZKACH, Z PRAC GALENA I INNYCH

Po omówieniu spraw, które dotyczą zachowania zdrowia, przechodzimy teraz do leczenia osób znajdujących się w zaawansowanej chorobie i zaczniemy od zaburzeń jednorodnych jako najprostszych. Są to tak zwane gorączki, dlatego ponownie, używając głównie Listów Prac autorstwa Galena i Orybasiusa i kilku innych na ten temat, dodamy kilka rzeczy, które zostały przez nich pominięte.

II. NAJWAŻNIEJSZE ROZWAŻANIA DOTYCZĄCE OBJAWÓW GORĄCZKOWYCH

Pierwszą rzeczą, którą należy rozważyć jest to, czy choroba będzie śmiertelna czy też nie. Następnie, jeśli nie będzie śmiertelna, czy jej przebieg będzie szybki i ostry czy przewlekły. Te rozważania są ważne również dla innych zaburzeń. Ostatnią z rzeczy, które należy rozważyć, jest zastanowienie się czy do przesilenia przyjdzie od razu, czy też będzie następować stopniowo.

III. JAK WEDŁUG GALENA ROZPOZNAĆ POCZĄTEK CHOROBY

Tak jak ból głowy jest jedynie dolegliwością, podobnie jak sama gorączka, bezsenność, utrata apetytu, ociężałość ciała i uczucie znużenia. Każdy z tych symptomów, zapowiada nadejście choroby. Po pojawieniu się [z nim] gorączki, zwłaszcza ostrej, nawet osoba nieobeznana musi spodziewać się nadejścia choroby. Również sam pacjent, przy tych objawach powinien być świadomy nadchodzącej choroby. Dlatego ten czas należy nazywać początkiem zaburzenia, a ci, którzy wyraźnie czują gorączkę, powinni położyć się do łóżka.

IV. JAK ROZPOZNAĆ CZY CHOROBA BĘDZIE ŚMIERTELNA

Istnieją objawy śmiertelne, takie jak ostre rysy twarzy, spiczasty nos, zapadnięte oczy i jeszcze inne objawy, które opisał Hipokrates, ale tylko jeśli nie wynikają one ze zmęczenia, braku pożywienia czy kłopotów trawiennych. Wśród pozostałych objawów mogą wystąpić łzawienia oczu bez przyczyny, nietolerancja światła, wrażenie że jedno oko jest mniejsze od drugiego, zaczerwienienie lub zmętnienie oczu, oraz niedomykanie się powiek podczas snu, ukazujące białka oczu. Na powagę choroby może wskazywać też zgrzytanie zębami, stany delirium, czy skubanie niewidocznych kłaczków. Należy jednak wziąć pod uwagę sposób życia pacjenta, czy te objawy nie wynikają z jego trybu życia.

Leżenie na wznak w niejako odprężonym stanie i wrażenie zapadania się w łóżko jest oznaką skrajnego osłabienia. Jeszcze gorzej jeśli występuje zimny oddech w ustach i nozdrzach, a puls jest trudny do określenia, szybki i nieregularny, a do tego obfite poty i omdlenia. To jedne z najbardziej śmiertelnych objawów. Jeśli pojawią się wszystkie, albo tylko część, ale w dużym nasileniu, śmierć jest nieunikniona.

Powolny oddech, naturalne tętno, sprawność intelektu, gotowość do działania, zdrowy wygląd i sposób leżenia jak u osoby zdrowej, to korzystne objawy, które rokują szybki powrót do zdrowia. O rokowania [wyzdrowienia] z moczu i plwociny będziemy pisać w późniejszych rozdziałach.

V. JAK SPRAWDZIĆ CZY CHOROBA BĘDZIE DŁUGOTRWAŁA

Długość trwania choroby można ustalić na podstawie czterech przesłanek: przebiegu choroby, wyglądu pacjenta, pulsu i rodzaju gorączki. Przy przebiegu choroby należy brać pod uwagę ile czasu minęło od wystąpienia choroby. Jeśli minęły cztery dni i choroba nie zelżała to będzie ostra i jej przesilenie nastąpi w siódmym dniu. Jeśli pierwszy napad choroby był ostry i trwał do dwunastu godzin, to choroba zakończy się w ciągu czternastu dni. Jeśli pierwszy napad choroby trwa dłużej, tak że sam napad choroby i jego nasilanie się trwają dłużej niż dzień lub dzień i noc, taka choroba będzie długa. Jeśli choroba nie składa się z pojedynczych napadów, ale trwa nieprzerwanie, jak w przypadku ciągłej gorączki, można uznać chorobę za ostrą. Na podstawie wyglądu pacjenta można ocenić po stopniu wyniszczenia ciała i twarzy jak ostra jest choroba. Kiedy twarz nie jest specjalnie wychudzona, a ciało zachowuje proporcje można uznać, że choroba jest raczej przewlekłą. Na podstawie tętna można uznać, że mocne, silne, szybkie i intensywne tętno wskazuje na ostrą chorobę, a jego przeciwieństwo na przewlekłą. Na podstawie wysokości gorączki [temperatury ciała] można wywnioskować czy choroba będzie szybka i ostra czy długa i chroniczna.

VI. JAK ROZPOZNAĆ CZY CHOROBA ZAKOŃCZY SIĘ PRZEŁAMANIEM CZY WYGAŚNIĘCIEM

Można to ustalić na podstawie tego, co już zostało powiedziane, a mianowicie na podstawie rodzaju gorączki i [okoliczności] jej powstania, a także na podstawie samego gatunku gorączki. Gorączki bowiem trwają krótko i zazwyczaj kończą się nagłym przełamaniem, podczas gdy łagodniejsze rodzaje okazują się bardziej chroniczne i mają tendencję do występowania ropni.

Z tego, co zostało powiedziane, wynika, że możemy prognozować nie tylko moment, w którym choroba dojdzie do przesilenia, ale także jej zakończenia; w przypadku ostrych chorób na ogół kończy się obfitymi wypróżnieniami i przewlekłym zapaleniem pęcherza.

VII. DNI PRZESILENIA

Spośród dni krytycznych, będących dniami przesilenia choroby wskazujemy takie, które definitywnie kończą chorobą oraz te, które ją zaczynają stopniowo wygaszać. Dni te można uznawać za krytyczne i tak na przykład zakończenie choroby zwiastują dni 7 i 14 jeśli wtedy nastąpi przesilenie. Są to najtrudniejsze dni przy gwałtownym przechodzeniu choroby. Spośród dni zwiastujących rychłe zakończenie choroby, jeśli nastąpi wtedy przesilenie, możemy wykazać 7 i 14, oraz 9, 11 i 20, a także pomiędzy nimi 17, 5, 4, 3 i 18. W przeciwieństwie do nich są dni, w których przesilenie zapowiada gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia i nadciągającą śmierć. Tymi dniami są 6, 8 i 10, oraz 12, 16 i 19. Pomiędzy nimi następują też dni, które zapowiadają pogorszenie stanu zdrowia, ale nie sugerują strasznej śmierci. Wypadają one w 13, 11, 9 i 20. Na takie rozróżnieniew dniach przesilenia choroby wskazywał również Galen. Jak wskazał Hipokrates, niektóre krytyczne dni dostarczają informacji o kolejnych, które mogą nastąpić w określonym czasie. Według niego [Hipokratesa] przesilenie następujące w 4 zapowiada kolejny kryzys dnia siódmego, zapowiadając go nadmiernym poceniem się lub wymiotami. Według Galena przesilenie 4 dnia jest zapowiedzią kryzysu w dniu 6. Dalej Galen zapowiadał, że przesilenie w dniu 11 jest zapowiedzią dnia 14, kryzys z dnia 17 zapowiada dzień 20. Przesilenia występujące go dnia 14 są najcięższe, potem męczące są do dnia 20, a występujące między 20 a 40 dniem choroby tracą swój znaczący charakter. Wśród nich znaczące mogą być te z dni 27, 34 i 40. Przesilenia występujące po 40 dniu nie mają już żadnego znaczenia. Hipokrates lekceważy przesilenia, które nastąpiły po 40 dniu, chociaż w swoich pracach wymienia jeszcze występujące w 60, 80 i 100 dniu. Dalej pisze, że w niektórych chorobach przesilenie nastąpi w ciągu siedmiu miesięcy, w innych w ciągu siedmiu lat, a jeszcze innych w ciągu dwóch lub trzech lat.

VIII. O OBJAWACH WYSTĘPUJĄCYCH PO DNIACH PRZESILENIA

Objawy gorączki nigdy nie mogą być uznane za negatywne, ponieważ gorączka występuje zawsze, gdy sama natura podejmuje się leczenia. Negatywne objawy mogą czasem się pojawić, kiedy przesilenie ma niekorzystny charakter. Dobrze, jeśli dodatkowe objawy pojawią się nie na początku choroby, ani podczas jej przybierania na sile, ale już po wystąpieniu przesilenia, kiedy są dowodem walki natury z chorobą.

IX. JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA PRZYSZŁE KRYZYSY [PRZESILENIA CHOROBY]

Jeśli napady choroby gwałtownie się nasilą lub pojawią się wcześniej niż trzeciego dnia i zaczną się nasilać, a objawy choroby będą widoczne w moczu, plwocinie i innych wydzielinach, to oznacza, że wkrótce nastąpi przesilenie. Jeśli objawy postępują stopniowo, a ataki choroby występują regularnie, to można się spodziewać, że przesilenie nastąpi po dłuższym czasie. Dopóki gorączka się nie ustabilizuje, nie można spodziewać się, żeby choroba się ustabilizowała.

X. JAK ROZPOZNAĆ TRWAJĄCY KRYZYS

Każdy kryzys jest poprzedzany przez poczucie niepokoju, które pojawi się już kilkanaście godzin wcześniej. Potem nadejdą pozostałe objawy, takie jak ból głowy, problemy z oddychaniem i inne, które nie ujawniły się wcześniej. Jeśli puls zamiast słabnąć zwiększy się i stanie się silniejszy, można spodziewać się nie tylko kryzysu, ale też nadchodzącego po nim polepszenie stanu zdrowia. Majaczenie u pacjenta, nie powinno budzić obaw, bo jest oznaką, że choroba ustępuje. [Choroba] Będzie postępować jeśli dołączą bóle brzucha, kolki, bóle w lędźwiach i tym podobne. Zwiększone pocenie nastąpi po wcześniejszym lekkim nawilżeniu skóry, zwłaszcza jeśli wystąpi w jednym ze wskazanych dni. Z otwartych porów i wzmożonego pocenia można rozpoznać następujące kryzysy. Można również obserwować twarze pacjentów i patrzeć czy widać po nich oznaki kołatania serca, albo pulsowanie tętnic skroniowych, lub też czy nos, policzki i oczy są bardziej zaczerwienione niż zwykle. Jeśli tak, to oznaczają zbliżające się przesilenie. Jeśli mimowolnie pojawią się łzy, oczy błyszczą, a pacjent mimowolnie przykłada ręce do nosa, przez co płynie [z nosa] krew to oznacza, że przesilenie już się zaczęło. Kłujący ból brzucha i drżenie dolnej wargi sugerują zbliżające się wymioty. Te objawy są wystarczające dla rozpoznania kryzysu, ale można je połączyć z wiekiem i budową pacjenta, by dokładnie określić czas trwania przesilenia. Jeśli pacjentem jest dziecko po wystąpieniu krwawienia można spodziewać się obfitego krwotoku. Jeśli choroba występuje latem, lub w wyjątkowo gorącą wiosną, a pacjent często doświadczał krwawień, będzie bardzo osłabiony. Jeśli nie wystąpił żaden z poprzednich objawów, ale wystąpi znaczący niepokój w jednym z krytycznych dni po 20-tym, lub jeśli pojawią się bóle stawów i uszu, to można się spodziewać wystąpienia ropnia i ustąpienia choroby.

XI. JAK OKREŚLIĆ CZY CZAS PO KRYZYSIE BĘDZIE KORZYSTNY

Jeśli po spożyciu leków nastąpią prawidłowe wypróżnienia, a gorączka zacznie ustępować po przejściu stanu krytycznego; jeśli u pacjenta nie występują żadne inne objawy, puls stał się silniejszy i bardziej regularny, a pacjent jest w stanie sam wstać z łóżka, to jest to najlepszym objawem po przejściu kryzysu. Jeśli któregoś z tych elementów zabraknie, to pacjent będzie dłużej dochodził do zdrowia.

XII. O PULSIE, WEDŁUG PRAC GALENA

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 38.4