Przeczytałam 1/4 na jednym wdechu. Mało tam goryczy, która (przecież) byłaby jak najbardziej uzasadniona. Dużo mądrej analizy z mieszanką subiektywnych i poruszających spostrzeżeń. (…) Gratuluję. Zrobiłaś coś wielkiego. Przekułaś swoje cierpienie na pożytek dla innych.