E-book
15.75
drukowana A5
13.41
drukowana A5
Kolorowa
32.48
...Pamiętasz...?

Bezpłatny fragment - ...Pamiętasz...?

Listy do przyjaciela


Objętość:
40 str.
ISBN:
978-83-8155-698-9
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 13.41
drukowana A5
Kolorowa
za 32.48

Drogi przyjacielu!

Byłeś przy mnie, od kiedy się znamy. Podniosłeś mnie z ziemi i ocaliłeś życie.

Dziś Ty potrzebujesz wsparcia i nie zostawię Cię, chociaż uparcie próbujesz mnie odtrącić.

Mam Ci coś do powiedzenia.

Od teraz to ja będę Twoim lustrem.

Usiądź i posłuchaj.

Moje oczy

Pamiętasz, jak mówiłeś, że w lustrze liczy się tylko uśmiech i to od niego należy zaczynać każdy dzień?

Mówiłeś: „kochaj za oczy, bo to w nich widać prawdę o człowieku”. Dziś to ja kieruje te słowa do Ciebie, bo to właśnie w Twoich oczach widzę człowieka.

Silnego, choć dziś upada, mądrego, choć dziś brakło mu słów…

Możesz rozbić wszystkie lustra i nie patrzeć już na siebie. Spójrz na mnie i w moich oczach zobacz, jak piękny dla mnie pozostałeś.

Przypadek?

Pamiętasz, jak mówiłeś, że nie wierzysz w przypadek?

Wszystko, co nas spotyka, dzieje się z jakiegoś powodu.

Kiedy moje życie rozsypało się na kawałeczki, zobaczyłam, że zawsze mogę liczyć na Twoje wsparcie.

Zbierałeś te fragmenty, dzień po dniu, tworząc nową mnie. Silniejszą mnie.

Na tyle mocniejszą i mądrzejszą, by teraz stworzyć na nowo pokruszoną skałę-Ciebie.

Ogień

Pamiętasz, jak mówiłeś, że jestem ogniem, że nie pozwolę się okiełznać?

Każdy płomień potrzebuje tlenu, by płonąć, wiatru, co go podsyca i w którym może tańczyć. Jeśli nikt nie dorzuci paliwa, nawet największy żywioł w końcu wygaśnie.

Mówiłeś, że ogień może być wrogiem, albo najlepszym przyjacielem. Zaprzyjaźnij się z płomieniem i bądź moim tlenem, bez Ciebie szybko się wypalę.

Z kolan

Pamiętasz te wszystkie nocne wypady, gdy gwiazdy odbijały się w naszych oczach?

Ileż to czasu poświęciłeś dla mojego samopoczucia! Ile godzin przy telefonie, po nocach, w niekoniecznie wygodnych dla Ciebie porach…

Ja pamiętam każdą łzę, którą wytarły Twoje ciepłe ręce, pamiętam każdą chwilę, gdy strach znikał w Twoich ramionach.

Podniosłeś mnie z kolan i nadałeś życiu treść.

Zostań, mimo wszystko.

Labirynt

Pamiętasz, jak mówiłeś, że mój umysł to niekończący się labirynt?

To prawda, ciężko do mnie dotrzeć.

Właśnie Ty byłeś pierwszym, który przeszedł większość moich ścieżek; byłeś pierwszym, który nie próbował mnie dogonić; jedynym, który nie chciał mnie oswoić.

Może to właśnie dlatego byłeś pierwszym, któremu udało się do mnie dotrzeć, który nade mną panował.

Wiem też na pewno, że pozostaniesz jedynym i ostatnim.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 13.41
drukowana A5
Kolorowa
za 32.48