Każdemu, kto wierzył że to powstanie.
A tytuł wierszy, niech nadaje czytelnik.
ZAMKNIJ UMYSŁ, OTWÓRZ SERCE
***
Dwie postacie
tańczą, blednąc w cieniu
a ja wspominam czasy
gdy radośnie tańczyłaś
na mojej stypie
Dwie blade postacie
patrzą sobie w oczy
a ja widzę w nich
nas
gdy tańczyliśmy na mojej trumnie
Dwie gnijące postacie
jak gnijące małżeństwo
a ja patrzę
jak tańczysz
na mojej stypie
***
W paczce papierosów pochowana
hodująca roślinę
alkoholem podlewana
wiecznie zakochana
gnijąca dusza
maską ciszy zakneblowana
Na dnie, w beznadziei po kolana
tańczy na mojej stypie
do „funeral party”
udając wzruszenie
***
Samotna wódka w papierosie
płacz ozdabia nielicznych
zerkam za ramię
drzwi
Altanka z drewna białego
i zdjęcie z niedopałkiem
ze łzami wujka
spowodowanymi
brakiem na stypie
samego zainteresowanego
***
Blade palce
muskają gnijące serce
a zszarzałe oczy
zerkają na mnie
z kadru
Tańczę z Tobą
na mojej trumnie
a ty dotykasz mojej duszy
i wracasz
pod „zieloną Lunę”
by pić i tańczyć
na mojej stypie
symulując wzruszenie
***
Jak olbrzym biały
wokół własnych krążył planet