Ta książka to przykład, jak nie powinno się pisać publikacji mającej nieść jakąkolwiek wartość. Od pierwszych stron widać, że autor nie miał konkretnego celu ani pomysłu – tekst jest chaotyczny, rozwlekły i pełen pustych frazesów. Zamiast rzetelnych informacji czy świeżego spojrzenia, dostajemy zlepek treści, które z łatwością można znaleźć w darmowych artykułach online.
Najbardziej rozczarowuje jednak brak autentyczności. Autor sprawia wrażenie, jakby pisał coś „na pokaz”, bez wewnętrznego przekonania i bez chęci realnego wsparcia czytelnika. Brakuje tu szczerości, refleksji i odwagi, by powiedzieć coś prawdziwego. To powierzchowna książka udająca coś głębszego – i właśnie to boli najbardziej.
Nie warto tracić czasu ani pieniędzy – są książki, które szanują inteligencję czytelnika. Ta niestety do nich nie należy.