E-book
5.51
drukowana A5
13.63
Obóz harcerski „Dzikie Jagody”

Bezpłatny fragment - Obóz harcerski „Dzikie Jagody”


Objętość:
31 str.
ISBN:
978-83-8245-612-7
E-book
za 5.51
drukowana A5
za 13.63

Rozdział 1 — Witajcie na obozie harcerskim „Dzikie Jagody”

— Tylko nie zapomnijcie posprzątać po sobie. — Autokar podjechał na parking przy obozie harcerskim, naszym miejscu docelowym. Druhna Monika podniosła się z miejsca, które zajmowała na przodzie autokaru. — Chyba chcecie, żeby pan kierowca zabrał was do domu po skończonym turnusie?

Spacerkiem ruszyła środkiem pojazdu i przyglądała się naszym porządkom:

— Tu leży papierek. Maciek, co to za okruchy pod twoim siedzeniem? Celinko, zapomniałaś o wciśniętej butelce między siedzeniami. Woreczki na śmieci wiszą na zewnętrznych poręczach. Kto będzie miał porządek w okolicy swojego siedzenia, może opuścić autokar i oczekiwać na pozostałych oraz swój bagaż. Tomku, te cukierki też musisz pozbierać.

Mam na imię Bogusia. W tym roku zostanę prawdziwym harcerzem. Brakuje mi jeszcze kilku stopni sprawności, ale tak jak pozostali, będę zdobywać je podczas turnusu.

Nasz obóz położony jest z dala od miasta. W jego otoczeniu znajduje się jezioro, po innej stronie płynie wąski strumień. Ze wszystkich stron otacza nas las. Nad wejściem na teren obozu widnieje tablica:

OBÓZ HARCERSKI „DZIKIE JAGODY”

W turnusie bierze udział kilkanaście grup zuchów i harcerzy, podzielonych ze względu na wiek. Moja drużyna liczy 16 osób: 8 dziewczynek i 8 chłopców. Wcześniej zostaliśmy podzieleni na czteroosobowe grupy, ponieważ tyle osób mieści się w jednym domku. Ze mną zamieszka Marzenka, z którą przyjaźnię się, od kiedy tylko pamiętam. Chodzimy do jednej klasy, siedzimy razem w ławce, wspólnie spędzamy czas. Jesteśmy prawie nierozłączne. Razem z nami zamieszka Patrycja, która jest tu kolejny rok oraz Malwina, która dopiero rozpoczęła przygodę z harcerstwem.

Wszyscy opuścili już autokar, więc odebraliśmy nasze bagaże i stanęliśmy do apelu. Nasza druhna przywitała wszystkich zgromadzonych. Następnie rozdała plan dnia, czyli rozpiskę, o której są posiłki, apele, kiedy czas na zadania, a kiedy czas wolny. Po apelu oprowadziła nas po terenie obozu. Pokazała, gdzie znajdują się toalety i prysznice, stołówka, pielęgniarka w razie choroby lub wypadku. Na koniec dodała:

— W tym roku czeka was więcej obowiązków. Dobierzecie się w pary. Każda para będzie działała nie tylko na rzecz naszej drużyny, ale i całego obozu. Każda z par odbędzie dyżur w kuchni, czyli pomoże obierać ziemniaki, poroznosi chleb na stoły i inne podobne rzeczy. Wytyczne dostaniecie w kuchni. — Zapada chwila ciszy. Na twarzach niektórych widać grymas. — Nie słyszę wiwatów? Za każde poprawnie wykonane zadanie będziecie zdobywać sprawności. Dobrze, kolejna sprawa. Każda z par odbędzie wartę przy bramie wjazdowej na teren obozu. Przyjezdnych trzeba wpisywać do księgi odwiedzających. — Niektórzy chłopcy zachichotali. — Możecie teraz rozejść się do waszych domków. — Druhna Monika wręczyła nam klucze. — Do zobaczenia na kolacji. — Każdy chwycił bagaż i podążył w swoją stronę.


*


— Ja biorę łóżko na górze! — Marzenka wpadła do pokoju sypialnego i rzuciła swój plecak na pryczę. Mnie było wszystko jedno, więc zajęłam miejsce pod nią.

— Malwina, a ty które łóżko wolisz? Góra czy dół? — Patrycja otworzyła jedną z szafek, rozpięła swoją walizkę i zaczęła wykładać swoje rzeczy na półki.

— Mnie to też jest wszystko jedno. Byle na głowę nie padało i w miarę ciepło było.

— A z tym ciepłem to różnie bywa. — Patrycja odczepiła od plecaka śpiwór. — Na pierwszym turnusie wymarzłam. Od tamtej pory zawsze go zabieram.

— Wrażeń nam nie zabraknie. — Zapewniłam Malwinę. — Będziesz miała okazję zdobyć sprawności i wykorzystać swoje umiejętności. Czy jesteś w czymś nadzwyczaj dobra? Ja na przykład mam ścisły umysł. Dobrze rachuję, analizuję problem i szukam jego rozwiązania. Marzenka świetnie radzi sobie w terenie, choć jest nieco roztrzepana. Ciągle coś gubi lub o czymś zapomina.

— A ja świetnie pływam. — Dorzuciła Patrycja.

— Ja znam się na komputerach, mój brat mnie trochę poduczył.

— No to brawo, każda z nas ma inne umiejętności. Świetnie będziemy się uzupełniać. A tymczasem kto pierwszy do łazienki?

Rozdział 2 — Pierwsze zmagania

— To nasze pierwsze zebranie podczas tegorocznego turnusu. — Przemowę rozpoczął komendant obozu. — Witam serdecznie wszystkich obozowiczów. Tych starych i tych nowych. Starzy, jako że znają już teren i nasze obyczaje, pomogą zaadaptować się nowym kolegom. „Koleżeństwo i Współpraca”, to motto naszego obozu i cechy dobrego harcerza. Dzisiejszego wieczoru, podczas apelu odbędzie się uroczystość pasowania na harcerza. Potem zapraszam wszystkich na ognisko integracyjne. Sprawdzimy, czy jeszcze pamiętacie jak rozpalić ognisko. Życzę wam udanego pobytu, nabycia nowych umiejętności, zdobycia wielu sprawności i przede wszystkim dobrej zabawy, bo w końcu mamy wakacje. Czuj czuj!?

— Czuwaj! — Wszyscy zgodnie chórem krzyknęli.

— Czuj czuj!?

— Czuwaj!

— Czuj czuj!?

— Czuwaj! Czuwaj! Czuwaj!

— Spocznij. A teraz udajcie się na śniadanie. Smacznego! — Tymi słowami komendant obozu zakończył poranny apel.

— Dobrze, że ta przemowa długo nie trwała. Czy było słychać, jak mi kiszki marsza grały?

— Nie Marzenko, nie było. Nie mogę się doczekać pierwszych zajęć. Z planu wynika, że będzie to „nauka w terenie”. — Złapałyśmy się całą czwórką pod rękę i podskakując, podreptałyśmy do stołówki.


*


Na zajęcia w terenie ruszyliśmy całą drużyną z dwoma opiekunami. Udaliśmy się w kierunku polany. Każdy zabrał ze sobą saperkę. Na miejscu drużynowa Bożenka zaczęła zadawać pytania:

— A co to za drzewo? — Pokazywała to na lewo, to na prawo.

— Klon! — krzyczeliśmy chórem. — Lipa! Brzoza!

— A jaki to krzew? A czy ma jadalne owoce? Spróbujcie, jak smakuje. — Każdy skubnął po trochu. –Nasze zadanie na dziś: stworzymy zielnik. Przejdziemy się po polanie, będę wskazywała wam konkretne nazwy i pokrótce opowiadała o tym, jakie mają dla nas znaczenie. Wiele z tych roślin to zioła lecznicze. Niektóre są trujące, warto wiedzieć które. Wiele jadalnych roślin posiada łudząco podobne do siebie trujące odpowiedniki. Na koniec każdy z was pozyska jedną roślinę w całości. Po obiedzie opracujecie krótki opis swoich okazów. To do dzieła.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 5.51
drukowana A5
za 13.63