E-book
3.68
drukowana A5
9.23
O tym, jak Piotruś poszedł szukać swego szczęścia

Bezpłatny fragment - O tym, jak Piotruś poszedł szukać swego szczęścia


5
Objętość:
21 str.
ISBN:
978-83-8351-747-6
E-book
za 3.68
drukowana A5
za 9.23

Przy niewielkim gaju, w małej chatce na górce, mieszkał z rodzicami chłopczyk o imieniu Piotruś. Miał starszego brata i siostrę, która była od niego nieco młodsza. Chociaż niczego mu nie brakowało, czuł się bardzo nieszczęśliwy. Rodzice przez prawie cały dzień pracowali, starszy brat, który pod ich nieobecność zajmował się młodszym rodzeństwem, często krzyczał i rozkazywał, nie słuchając w ogóle tego, co mają do powiedzenia. Nie było wiele czasu na zabawę, ponieważ brat uczył ich różnych przydatnych według niego rzeczy, zajmując w ten sposób prawie cały wolny czas. Nuda i zniechęcenie coraz bardziej ogarniały chłopca.

Pewnego dnia postanowił udać się w nieznane, aby poszukać swego szczęścia. Bardzo był ciekawy, jak takie szczęście wygląda i jak czuje się człowiek, gdy takie szczęście posiada. Wyruszył więc do pobliskiego gaju w nadziei, że będzie umiał rozpoznać swoje szczęście. Na wszelki wypadek postanowił każdego, kogo napotka pytać, czy nie jest on czasem jego szczęściem.

Gaj, w którego pobliżu Piotruś mieszkał, kojarzył mu się z czymś bezpiecznym i dobrym, ponieważ zawsze dobiegały z niego miłe i przyjemne dla ucha odgłosy ptaków i innych zwierząt. Nigdy jednak wcześniej sam po lesie nie chodził, zawsze tylko w towarzystwie starszego brata lub rodziców. Na razie wędrówka nie była dla niego straszna, ponieważ szedł leśnym traktem, który dobrze znał. Zawsze tędy chodził z rodziną na jagody i poziomki.

W pewnym momencie wśród krzaków powstał wielki harmider, a zaraz po nim przeleciał przez drogę zajączek, krzycząc do niego: «Uciekaj!», jednak Piotruś za bardzo nie zrozumiał, o co mu chodziło, ale jak zobaczył wybiegające z krzaków ostre kły wilka, to w mig pojął, o co zajączkowi chodziło: „A…, uciekaj…” — odparł sam do siebie chłopiec, ale nagle zdjęty strachem wykrzyknął: „Uciekać!” i nie oglądając się za siebie, wskoczył w zarośla w miejscu, gdzie zniknął zajączek.

„Uciekać! Uciekać!” wykrzykiwał co chwila uciekający Piotruś, dopóki nie przyszło mu do głowy obejrzeć się i sprawdzić, czy wilk jeszcze go goni, ale jak tylko obejrzał się, ujrzał przed swoim nosem paszczę wilka. W tym momencie jego noga zawadziła o wystający z ziemi konar i Piotruś przewrócił się, wpadając do pobliskiego dołu. Wilk zatrzymał się i zaczął węszyć w pobliskich zaroślach. Nie mogąc złapać śladu, dał za wygraną i po chwili odszedł.

— Ale mieliśmy szczęście — zajączek, który schował się w tym samym dole, odetchnął z ulgą.

— Szczęście? — zaciekawił się Piotruś. — Znasz swoje szczęście?

— Oczywiście. To moje szczęście, że udało mi się schować przed wilkiem. Inaczej by mnie złapał i zjadł. Ciebie zresztą też — dodał po chwili.

— I to jest twoje szczęście? — próbował zrozumieć chłopiec.

— Tak. I to największe — odrzekł zajączek. — Ciężko ci to zrozumieć, bo wy, ludzie macie swoje bezpieczne, murowane domki i sklepy, w których kupujecie coś do jedzenia, ale tutaj, w lesie mój domek nie ma ścian ani drzwi, które by mnie chroniły. Codziennie też muszę szukać czegoś do jedzenia po lesie, narażając się na to, że mnie wilk lub myśliwy wypatrzy i złapie. Dlatego, kiedy uda mi się uratować życie, jest to moje największe szczęście.

W tym momencie Piotruś pomyślał sobie, że on nigdy wcześniej nie uciekał co sił w nogach przed niebezpieczeństwem. W swojej okolicy czuł się zawsze bardzo bezpiecznie. Postanowił jednak nie tracić więcej czasu na rozmowę z zajączkiem tylko ruszyć w dalszą drogę. Teraz jednak nie szedł już tak pewnym krokiem co wcześniej, ani też drzewa i zarośla nie wyglądały dla niego już tak przyjaźnie. Wręcz przeciwnie: Szedł ostrożnie i po cichu tak, aby nikt go nie słyszał, dokładnie przyglądając się krzakom, czy gdzieś pomiędzy liśćmi nie widać iskrzących się w słońcu zębów wilka. Ledwo poczuł pod nogami, że coś chrupnęło, a już cichy lament podniósł się przy ziemi:

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 3.68
drukowana A5
za 9.23