E-book
6.83
drukowana A5
14.89
drukowana A5
Kolorowa
34.39
O rozgrabieniu kory i omamie czuciowym

Bezpłatny fragment - O rozgrabieniu kory i omamie czuciowym

Objętość:
21 str.
ISBN:
978-83-8221-576-2
E-book
za 6.83
drukowana A5
za 14.89
drukowana A5
Kolorowa
za 34.39

O utworze

Opowiadanie dydaktyczne pisarza Patryka Daniela Garkowskiego. Oto do miłego, dorosłego pana ogrodnika przyjeżdża samochodem dostawczym kurier, żeby doręczyć paczki. A tym zamówieniem okazują się być worki z korą sosnową i z czarną ziemią. Obie literackie postacie rozmawiają ze sobą, zaś dialog ich, początkowo mało zaskakujący, staje się zaraz niezmiernie dynamiczny i ciekawy. Zarówno konsument, jak i narrator, zauważają rozmaite fizjologiczne szczegóły tyczące się dostawcy. Ten pogrążony w procesie pracowania kierowca, zgodnie z życzeniem klienta, przenosi na swoich rękach paczki, sam jeden, w wyznaczone miejsce, na kraniec ogrodu. Wszystkie on zanosi. Z kolei mądry, a także elokwentny, występujący w tekście narrator, posiadający ogromną wiedzę z zakresu różnych nauk, między innymi zaś z psychiatrii i z socjologii, zachwyca się tą fizyczną, wspaniałą aktywnością. Podziwia osoby młode, podejmujące się prac zarobkowych. Lecz choć kurier wypełnił swój obowiązek właściwie, to ostatecznie jednak, w toku akcji, dochodzi do zastosowania fizycznej przemocy przez niego; interesująco zobrazowana napaść stanowi moment kuluminacyjny utworu. Świadczone upokarzanie, czyniona niegodziwość opiera się aż na trzech równorzędnych elementach. Kurier 1) kopie w pośladki delikatnego oraz bezbronnego ogrodnika, a następnie 2) przykłada jego głowę pod jedną ze swoich pach, po czym na koniec 3) zdejmuje swój lewy, bardzo śmierdzący i wyeksploatowany trudami życiowymi but, przykłada to ciepłe obuwie prosto pod nos przerażonej ofierze. Nieprzyjemne, złe doznania węchowe idą równocześnie w parze ze słownym obrażaniem. Przemoc fizyczna łączy się z psychiczną. Zdaje się nam, że ze swego ataku negatywny bohater, kurier, czerpie niesamowitą satysfakcję. To jest okrutny oprawca. Nie przeprasza kurier za swoje zachowanie skrzywdzonego nieszczęśnika, tylko odjeżdża po prostu, po zakończeniu dręczenia, mobilną jednostką daleko, daleko w świat. Nie powinien dłużej zajmować swojego stanowiska. Powinien być zwolniony.

Wkrótce się okazuje, że u udręczonej ofiary powstają dziwne i tajemnicze omamy. Ale na szczęście zostaje wyjaśniona pięknie ich istota w toku trzecioosobowej narracji, zrozumiałej dla każdego czytelnika. Przeszkadzające omamy zostają nazwane, wyjaśnione. Wykreowany narrator biologicznie podchodzi do świata przedstawionego, racjonalnie, nie lubi on upałów, ale i współczuje, zależy mu na przestrzeganiu zasad etycznych oraz moralnych. Nie posiada jednak nieskończonej wiedzy o świecie przedstawionym i podobny jest bardzo do pierwszoplanowej postaci klienta. Opowiadanie warto jest przeczytać i warto się nad nim zachwycać długo. To pouczający tekst zniechęcający do czynienia zła.

Patryk Daniel Garkowski, 23.08.2020

O rozgrabieniu kory i
omamie czuciowym

Wczesnym popołudniem, w letni, niemiłosiernie upalny dzień sierpniowy pod pewien jednorodzinny dom przyjechał młody kurier — opalony i zmęczony bardzo człowiek płci męskiej. Coś musiał tutaj dostarczyć prędko, bo na tym polegała jego trudna praca. Niewiele zarabiał, uprawiając swój zawód. Na oko ten organizm dostarczający miał osiągnięte dwadzieścia jeden albo też dziewiętnaście lat. Od wczesnych godzin rannych pracował on, chodził na nogach, roznosił straszliwe ciężary, co było mu wyznaczone z góry przez przedsiębiorcze kierownictwo. A zamiast rozdzielić jego obowiązki około kilku osobom, ograniczano się tylko do niego, tak aby zaoszczędzić sobie i aby jedna osóbka przejawiała aktywność za wielu. Przedsiębiorcze kierownictwo uważało się bowiem za wyjątkowo mądrych ekonomów. A tych znawców ekonomii często ponosiły skomplikowane emocje… Upokarzano w pracy okrutnie kuriera, dręczono go telefonicznie oraz bezpośrednio na żywo. Wyzywano, pośpieszano. Kazano mu wykonywać przykre nadgodziny, za które otrzymywał niewielkie pieniężne dodatki, wręcz mikroskopijne i niezauważalne w chwili wypłaty. Zdarzało się też sporadycznie, iż dyspozytorzy mylili się, podając adresy dostawy, wtedy to kurier często zawracał z powodu popełnionych pomyłek. Jeździł niepotrzebnie w dane miejsce niemałym pojazdem, żeby dowiedzieć się zaraz, za moment, że całkowicie na niepoprawny adres kierował użytkowany przez siebie dostawczy samochód. Krzyczano na niego, i to bardzo wulgarnie. Swojej pracy wyczerpany i wypalony pan kurier zaczynał mieć już serdecznie dosyć. Niewielu by wytrzymało okropne trudy tak destruktywnego pracowania.

Wypalenie zawodowe szło tu w parze z szeregiem negatywnych, złych emocji, emocjami pojawiającymi się w nerwowym układzie. A takie mogą przecież doprowadzić do wybuchu i do wyświadczenia wielkiej agresji. Niewinna osoba może stać się ofiarą brutalności. W porach upałów bardzo często zresztą do agresji dochodzi. Kończył się teraz sierpień. Miesiąc ten stanowi bardzo gorący i przykry czas. Ludzie na gorącu chodzą lekko ubrani, żeby nie cierpieć.

Przybyły młody kurier ubrał się zupełnie adekwatnie do dzisiejszego, gorącego dnia, lekkie miał na sobie założone ubranko, proste. Z charakteru był on osóbką spokojną oraz umiarkowanie miłym pracownikiem. Czasami potrafił odburknąć brzydko. Jednak racjonalna ta istotka doskonale zawsze wiedziała, co ma na siebie włożyć, a czego zaś unikać, podczas danej, panującej pory roku. Do okoliczności uwzględniał kurier swój noszony strój. Nie było dziś na mężczyźnie grubego, niekomfortowego wytworu, dzięki czemu nie nastąpiło przegrzanie, ani nie ogarnęło kuriera złe samopoczucie w główce. Strój on miał prawidłowy. Nie trzeba przecież nosić marynarki, ani koszuli, żeby móc rozwozić przesyłki oczekującym ludziom. Prawidłowym stylem w przypadku kurierstwa okazuje się być ten nieformalny, w którym elementy sygnalizują zapewnienie ciału cudnej wygody. A gdyby organizm się ubrał grubiej i gorzej, to byłoby mu za gorąco.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 6.83
drukowana A5
za 14.89
drukowana A5
Kolorowa
za 34.39