O Autorach
Obaj kochamy wodę i to co pod wodą. Jeden z nas jest instruktorem nurkowania z licznymi uprawnieniami instruktorskimi w kilku federacjach nurkowych (PSAI, SSI, PADI). Drugi posiada podstawowe uprawnienia nurkowe (LOK, PSAI) tzw. OWD czyli nurek wód otwartych. Obaj zakończyliśmy swoją zawodową przygodę w mundurach — jeden w strażackim, drugi w policyjnym. Obaj nurkujemy od kilkudziesięciu lat, bo powyżej (tak skromnie licząc) 20 to już kilka dziesiątek. Jeden jest właścicielem Nurkowego Centrum Szkoleniowego i Bazy Nurkowej, drugi chętnie nurkuje z pierwszym i wspiera go w prowadzeniu centrum i bazy. Ot, taka interesowna i bezinteresowna przyjaźń dwóch facetów, którzy zamiast siedzieć na mundurowych emeryturach założyli własną działalność gospodarczą (każdy swoją i każdy inną) i starają się realizować w tej swojej działalności.
Od Autorów
Ta książka nie jest podręcznikiem. Żaden podręcznik nie nauczy Cię nurkowania, choć z pewnością zawsze będzie wsparciem dla Twojego szkolenia. Dlaczego postanowiliśmy ten swoisty poradnik napisać i chcemy Tobie drogi kandydacie na nurka zaproponować zapoznanie się z jego treścią? Chcemy tu zawrzeć kilka ważnych kwestii, które nie stanowią obowiązkowej wiedzy jaką musisz nabyć podczas kursu nurkowania. Chcemy, abyś zaoszczędził swój czas i pieniądze i nie musiał uczyć się na własnych błędach (choć tych z pewnością nigdy nie uda się do końca uniknąć). Chcemy Ci pomóc w wyborze Twojej drogi nurkowej, a przede wszystkim chcemy pokazać Tobie i Twoim przyjaciołom, że nurkować każdy może i każdemu wyjdzie to lepiej, a nie gorzej.
Początek
Na początku był chaos… i tak z reguły bywa w naszych początkach, czegokolwiek byśmy nie zaczynali musi upłynąć trochę czasu nim uporamy się z chaosem. Chaosem informacji, które do nas docierają i które już o danej sprawie, rzeczy, zjawisku posiadamy. Chaosem własnych myśli, które natarczywie do nas powracają gdy tylko przypomnimy sobie, że myśleliśmy o tym, jak by to wyglądało gdybyśmy mogli zobaczyć życie pod powierzchnią wody, gdybyśmy zanurzyli się pod wodę i żyli razem z rybami?
Nie ma co się dręczyć i bić z myślami. Swoją przygodę z nurkowaniem można zacząć w każdym wieku. Ważne jest, abyśmy zaczęli ją we właściwy sposób. Nurkowały z nami dzieci w wieku 8, 9 i 12 lat i nurkowali doświadczeni w latach mężczyźni i kobiety, którzy swoją przygodę z nurkowaniem zaczynali po osiągnięciu wieku emerytalnego i troszkę więcej (to taki delikatny opis 68+). A pomiędzy 8 i 68 możecie podać dowolną liczbę, bo w każdym wieku można rozpocząć nurkowanie.
Wiele osób powstrzymuje się przed realizacją swojego marzenia o zejściu pod wodę z uwagi na przekonanie o konieczności bycia bardzo dobrym pływakiem. Ten „dogmat” możecie od razu wrzucić między bajki. Owszem, nurek musi umieć pływać, ale z pewnością nie musi być mistrzem pływackim. Pływalność nurek posiada dzięki swojemu wyposażeniu nurkowemu. Należy się tylko nauczyć korzystać z tego wyposażenia i przezwyciężyć swoje obawy.
Wiesz już, że pomimo tego, iż nie jesteś mistrzem pływackim możesz rozpocząć swoją przygodę z nurkowaniem.
Pora zadać sobie kolejne pytania:
— Dlaczego chciałbym/ chciałabym nurkować?
— Co chcę pod wodą zobaczyć?
— Czy interesują mnie ryby, rafy koralowe, wraki statków czy zatopione jaskinie i kopalnie?
— Czy chcę nurkować rekreacyjnie czy chcę podjąć pracę zawodową związaną z nurkowaniem?
Mieliśmy już zapisać kolejne pytanie: czy chcesz nurkować okazjonalnie czy często? Nie, na to pytanie odpowiedź jest tylko jedna — „Apetyt rośnie w miarę jedzenia”. Jeśli złapiecie nurkowego bakcyla, będziecie chcieli nurkować więcej, więcej i więcej, ale z pewnością będą wśród Was i tacy, którzy nurkują tylko latem, albo tylko w ciepłych wodach, będą tacy, którzy będą chcieli nurkować nie tylko więcej ale i głębiej. Ale będą też tacy, którzy będą nurkować tylko w określonym celu, okazjonalnie, po to, aby zobaczyć konkretne miejsce. W nurkowaniu każdy znajdzie swoje miejsce, ale żeby je nie tylko znaleźć, a zająć to miejsce jak najszybciej i jak najtaniej należy uniknąć chaosu i błądzenia po nurkowych ścieżkach.
Więc niezbędna jest odpowiedź na pytanie: Nurkowanie dla przyjemności czy jako zawód?
Jeśli zawód, to najlepszą ścieżką jest kurs nurkowy w organizacji technicznej, jeśli rekreacja wybieramy dowolną organizację nurkową. Nie ma dla nas znaczenia gdzie i jak zaczniemy się szkolić — potrzebne nam są dobre podstawy bezpiecznego nurkowania i każda organizacja nurkowa może nas do tego przygotować w ramach prowadzonych kursów nurkowania swobodnego.
A co jeśli nie mamy sprecyzowanych oczekiwań, jeśli jeszcze nie wiemy czy w ogóle nurkowanie nam się spodoba i czy będziemy się w tym sporcie odnajdywać?
Otóż to, cofnijmy się o te dwa pytania i zacznijmy jeszcze raz. Nie zawsze możemy sprecyzować swoje oczekiwania wobec słodyczy bez wcześniejszego „polizania lizaka”. Najlepiej skorzystać z tzw. „nurkowania na próbę” lub „nurkowania za rękę”. Rozejrzyjcie się w swojej okolicy lub poszukajcie w internecie Centrów Nurkowych, które oferują taką usługę. Najlepiej gdy takie Centrum posiada swoją Bazę Nurkową lub dysponuje możliwością szkoleń basenowych. Osobiście polecamy próby na wodach otwartych, gdyż tylko wody jezior, mórz i oceanów dają poczucie tej nieograniczonej przestrzeni, w której się zanurzamy. Dają nam możliwość zobaczenia podwodnego środowiska naturalnego i stwierdzenia czy nam się to podoba czy nie. Czy chcemy czy nie chcemy nurkować. Jeśli Centrum Nurkowe oferuje usługę „nurkowania za rękę” należy się zapytać czy otrzymamy skafander i wyposażenie czy nie. Jeśli Centrum nie oferuje nam w cenie usługi ubioru (skafandra, maski, płetw, itd.) Mówimy grzecznie dziękuję i żegnam. Nie podajemy tutaj cen, bo ten poradnik to nie cennik usług, ale praktyczne rady. Pamiętajcie, że jeśli schodzicie pod wodę z instruktorem, który jest ubrany w skafander, to i Wy powinniście być ubrani w skafander. Nawet w ciepłej wodzie, po pewnym czasie ciało nurka się wychładza, a skafander ma chronić przed utratą ciepła. Zmarznięty nurek traci przyjemność z nurkowania, dlatego trzeba zawsze zadbać o termikę i utrzymanie ciepłoty ciała.
Skoro już jesteście po swoim pierwszym „nurze” i chcieli byście zejść pod wodę samodzielnie (samodzielnie nie oznacza samotnie — NIGDY NIE NURKUJEMY POJEDYNCZO — „SOLO”) pora wrócić do poprzednich pytań i wyboru swojej drogi nurkowej.
Z reguły każda z organizacji nurkowych oferuje szkolenia na kilku poziomach, z których osiągnięcie każdego kolejnego wyższego poziomu uwarunkowane jest ukończeniem dodatkowych szkoleń specjalistycznych. Np. po ukończeniu kursu podstawowego (OWD), który daje nam uprawnienia nurkowania swobodnego (scuba) do głębokości od 15 do 20 metrów (w zależności od organizacji nurkowej, w której przeszliśmy szkolenie podstawowe), aby ukończyć szkolenie na kolejny wyższy stopień (AdvanceOWD) — zaawansowany nurek wód otwartych, zobowiązani jesteśmy ukończyć szkolenie specjalistyczne w zakresie np. nawigacji podwodnej, nurkowania nocnego, nurkowania w suchym skafandrze lub z tzw. twinsetem czyli zestawem dwubutlowym itp. Niekiedy przed literą „D” znajdziemy literkę „S”, która oznacza sport, dla podkreślenia sportowego charakteru uprawnień nurkowych. Stopień płetwonurka zaawansowanego pozwala nam na nurkowanie na większych głębokościach, a maksymalna głębokość, podobnie jak przy OWD, jest różna w różnych organizacjach nurkowych.
Na tym etapie powinniśmy sobie odpowiedzieć czy chcemy nurkować głęboko (w środowisku nurkowym popularne jest życzenie Abyś zawsze dosięgał dna, bo jest to jedyny sport, w którym osiągnięcie dna jest sukcesem) czy wystarczy nam niezbyt głębokie nurkowanie, bo najwięcej podwodnego życia i najwięcej barw jest na stosunkowo małych głębokościach do kilku, maksymalnie kilkunastu metrów. My uważamy, że należy zostawić sobie czas na tę decyzję, a więc wybrać taką ścieżkę szkoleniową, która w przypadku chęci nurkowania głębokiego nie będzie powodowała konieczności zmiany organizacji nurkowej. Na tym etapie wszystkie organizacje nurkowe mają podobne uwarunkowania szkoleniowe, zasadnicza różnica polega na maksymalnej głębokości i rodzajach niezbędnych szkoleń specjalistycznych oraz na cenach tych szkoleń. Dlatego też, podejmując decyzję o rozpoczęciu szkolenia podstawowego w danej organizacji nurkowej, należy zapoznać się z uwarunkowaniami i cennikiem osiągnięcia wyższego poziomu szkoleniowego oraz warunkami kolejnych szkoleń doskonalących i kolejnych poziomów szkoleniowych. Nurkowanie wymaga wkładu finansowego, ale wydatki należy w miarę możliwości ograniczać, dostosowywać do swoich konkretnych potrzeb nurkowych i możliwości finansowych. Jeśli np. chcesz kupić nowy suchy skafander, to zapytaj dilera czy w ramach zakupu skafandra oferuje ci kurs szkoleniowy na nurkowanie w suchym skafandrze tzw. SS. Jeśli na razie nie planujesz nurkowania z twinsetem, nie posiadasz swojego tak skonfigurowanego sprzętu, to nie kupuj kursu na nurkowanie z twinsetem. Zainwestuj w nawigację podwodną i nurkowanie nocne, bo te specjalności zawsze Ci się przydadzą pod wodą. Zainwestuj w dobrą latarkę, bojkę sygnalizacyjną czy nóż. Nie zdobywaj „plastików” czyli kolejnych szkoleń i licencji za wszelką cenę.
Nadszedł czas, aby wypowiedzieć zdanie, które z pewnością jeszcze nie raz tutaj padnie: Zaplanuj swoją ścieżkę szkoleniową ze swoim instruktorem. W nurkowaniu bardzo ważne jest planowanie. Planowanie nurkowań to bezpieczeństwo nurków. Nie bez kozery popularne hasło nurkowe brzmi: Planuj swoje nurkowanie — nurkuj zgodnie z planem. My przenosimy to hasło na całe Wasze działania nurkowe. Plan zaoszczędzi Wam nerwów, stresu i pieniędzy.
Tak, wybierz federację nurkową, która pozwoli ci uzyskać to co sobie założyłeś/ założyłaś. Gdy już wybrałeś/ wybrałaś federację wybierz instruktora (to bardzo ważny krok i bardzo ważna decyzja). Twój instruktor to twój mistrz, przewodnik nauczyciel. Jeśli on da Ci dobre początki, to znacznie łatwiej przyjdzie Ci zdobywać wyższe uprawnienia. Jeśli on dobrze Cię nauczy, to Twoje bezpieczeństwo pod wodą będzie większe. Dobry instruktor to ten, którego wiedza nurkowa jest rozległa, którego uprawnienia są wysokie, dotyczą różnych dziedzin nurkowania i który ma duże doświadczenie szkoleniowe czyli taki, którzy wielu adeptów sztuki nurkowej już wyszkolił. To ważne kto i jak przekaże Ci swoją wiedzę. Jeden z autorów tego poradnika dwukrotnie został wybrany „Instruktorem Roku” Organizacji PSAI (Professional Scuba Association International) na świecie i nie uważa aby to dawało mu powód do mówienie o sobie „Superinstruktor”, lecz raczej, że obliguje go to do jeszcze wydajniejszej pracy nad sobą, do szkolenia i podwyższania swoich kwalifikacji, bo takie jest podejście odpowiedzialnego instruktora, aby dobrze szkolić innych, trzeba samemu być dobrze wyszkolonym.
Zwracamy Wam na to uwagę, dobrze rozejrzyjcie się wokół siebie, popytajcie kolegów, poszukajcie w internecie. Każdy z instruktorów spełnia kryterium niezbędnego minimum wymaganego przez organizację nurkową, w której szkoli, ale to Wy płacicie za kurs to Wam należy się za tę samą lub podobną cenę najwyższa jakość, więc nie zadowalajcie się tym „niezbędnym minimum”, bo od Waszego szkolenia może zależeć Wasze zdrowie i życie. Wybierajcie najlepszych. Niekiedy warto poczekać, aż u danego instruktora będą wolne miejsca na kursie.
Troszkę później niż początek
Wiemy już jakie są nasze oczekiwania nurkowe, wybraliśmy organizację nurkową, wybraliśmy instruktora. Pora przystąpić do kursu podstawowego. Czy przed kursem zaopatrzyć się w sprzęt i wyposażenie nurkowe? Zdecydowanie odradzamy. Zakładamy, że wybraliście dobrze, że Centrum Nurkowe, w którym przyjdzie Wam zdobywać wiedzę, oferuje Wam podczas kursu pełne wyposażenie (no może oprócz maski i fajki — rurka do oddychania, które od początku dobrze jest mieć własne), że nie musicie ponosić kosztów wyposażenia, z którego korzystacie podczas kursu (to ważne, bo to oszczędza Wasze pieniądze). Szukając Centrum Nurkowego, w którym będziecie się szkolić upewnijcie się także, czy kurs dojdzie do skutku jeśli nie zbierze się określona liczba uczestników i czy koszty kursu nie wzrosną jeśli będzie mniej uczestników niż założył sobie organizator. Wiele Centrów Nurkowych oferuje szkolenia indywidualne dla jednej lub dwóch osób, ale musicie mieć świadomość, że w takim przypadku z reguły cena kursu jest wyższa niż kursu grupowego. Z pewnością instruktor poświęci Wam wówczas więcej czasu, ale nie oznacza to, że będziecie wiedzieli więcej niż przewiduje program kursu, będziecie po prostu indywidualnie szkoleni — w końcu kto płaci ten wymaga, a VIP to VIP.
Mogli byśmy już rozpocząć kurs podstawowy, ale może warto chwilę zaczekać i zadać dodatkowe pytanie?
Każdy kurs nurkowy, w każdej organizacji składa się najczęściej z trzech modułów:
— szkolenia teoretycznego,
— praktycznego szkolenia basenowego lub wody basenopodobne,
— praktycznego szkolenia na wodach otwartych.
Jaki jest przebieg kursu? Czy Centrum Nurkowe oferuje możliwość szkolenia na wodach otwartych poza Polską? Może warto połączyć swój kurs nurkowy z nurkowaniem w ciepłych wodach, na przykład w Egipcie lub Tajlandii? Wato rozważyć taką opcję, ale wówczas dobrze się wypytajmy o ceny. Ile kosztuje taka organizacja kursu z wyjazdem do Egiptu, jakie koszty będziemy zobligowani ponieść, a co zaoferuje nam organizator w ramach kursu? Ważne jest, abyśmy mogli bezpłatnie skorzystać podczas wyjazdu ze sprzętu i wyposażenia Centrum Nurkowego (kombinezon, jacket (kamizelka), automaty oddechowe, płetwy, maska, fajka, komputer). Z reguły dochodzą nam w takim przypadku koszty przelotu, pobytu w hotelu i nurkowania z łodzi oraz opłaty wizowe i tzw. tradycyjne napiwki niezbędne w niektórych krajach.
Oczywiści nie musicie wybierać szkoleń kończących się tropikalną wyprawą i poprzestaniecie na wodach otwartych Polski. Upewnijcie się czy cena kursu obejmuje wszystkie wydatki czy ponosicie jeszcze inne dodatkowe koszty. Te dodatkowe koszty, to przede wszystkim tzw. plastik czyli licencja, który jest nam niezbędny, aby w miejscach nurkowych gdzie jest to wymagane potwierdzić swoje uprawnienia nurkowe. Nie zawsze jednak musimy ponosić koszty podręczników, płacić za wstęp na basen czy elementy wyposażenia nurkowego lub za powietrze w butlach. Zawsze przed podjęciem decyzji o zakupie kursu upewnijcie się za co płacicie, a za co przyjdzie wam jeszcze zapłacić.
Zaczęliście swój pierwszy kurs nurkowania, jesteście już po zajęciach teoretycznych i dumnie wkroczyliście na część basenową. Z reguły odbywa się to w ten sposób, że dopasowujecie przydzielone wam skafandry neoprenowe, powszechnie zwane piankami lub piankowymi, skonfigurujecie sprzęt, z pomocą divemasterów lub asystentów instruktora założycie sobie na plecy kilkunasto- lub nawet kilkudziesięciokilogramowy ciężar, zaczniecie oddychać przez ustnik powietrzem zgromadzonych w butli wiszącej na waszych plecach i dokonacie swego pierwszego zanurzenia…
No właśnie, nie dość, że zmęczyło Was ubieranie w piankę, mocowanie kamizeli wypornościowej z butlą i balastem, że zamiast tradycyjnego oddychania przez nos zaczynacie oddychać przez usta, aż początkowo wyczuwacie suchość w gardle i macie wrażenie, że automat podaje Wam zbyt mało powietrza, to jeszcze trzeba się w tym wszystkim zanurzyć…
Udało się. Jesteście w wodzie. Na szczęście z reguły okazuje się, że nie jest to bezdenna głębia, a woda sięga Wam tylko do pasa. Na polecenie instruktora rozpoczynacie zanurzanie się głębiej. Nagle dzieje się to o czym Was uprzedzano podczas zajęć teoretycznych, wasze próby oddychania przez nos, źle dopasowana maska lub tylko za słabo ściągnięty pasek powodują, że do maski wlewają wam się hektolitry wody…
Oczywiście nie hektolitry, a mililitry i jeszcze nie toniecie, choć straciliście poczucie komfortu i bezpieczeństwa. To normalne, że maska może zacząć przeciekać i byliście o tym uprzedzeni. Instruktor pokazał Wam jak się zachować, jak nie wynurzając się opróżnić maskę z wody, jak przywrócić sobie komfort widzenia i oddychania pod wodą. Nie ma się co denerwować. Woda ma to do siebie, że wejdzie w każdą dziurkę jeśli jej na to pozwolimy, ale też wiemy, że powietrze wyprze wodę z maski jeśli we właściwy sposób przyciśniemy maskę do twarzy (najlepiej lekko przechylając głowę do tyłu) wdmuchniemy do maski powietrze przez nos — Pamiętacie? Ćwiczyliście to „na sucho”. Oglądaliście film instruktażowy z Waszym instruktorem. Gdy tylko zrobicie to w taki sposób jak Was uczono, odzyskacie kontrolę nad własnym sprzętem i nad wodą, ale najważniejsze abyście kontrolowali swój organizm i swoje zachowanie.
„Wyszasowaliście” (opróżniliście z wody) maskę, ale nadal czujecie, że za chwilę odgryziecie ustnik automatu oddechowego. Coraz mocniej zaciskacie zęby. Prawie boli Was zawias Waszej żuchwy. Nie bójcie się ustnik można wyjąć z ust i za chwilę go ponownie włożyć. Z pewnością nic Wam się nie stanie gdy na krótki czas pozostaniecie z ustnikiem automatu w ręku, a nie w ustach. To bardzo ważne, musicie wyćwiczyć swój oddech tak, aby w przyszłości wytrzymać bez oddychania czas kilku oddechów. Może się kiedyś tak zdarzyć, że Waszemu partnerowi nurkowemu zabraknie powietrza lub uszkodzi się automat, wasz rezerwowy automat tzw. octopus także przestanie działać wówczas przyda się Wam to pierwsze ćwiczenie — będziecie mogli oddychać ze swoim partnerem nurkowym z jednego automatu i bezpiecznie wynurzyć się na powierzchnię. Dlatego zawsze warto ćwiczyć z partnerem oddychanie z jednego automatu
Tak, od początku Wasze szkolenie nurkowe ukierunkowane jest na Wasze bezpieczeństwo, bo nurkowanie jest bezpieczne gdy jesteśmy do niego przygotowani. Nurkowanie jest bezpieczne gdy przestrzegamy wszystkich zasad i nie lekceważymy żadnych oznak nieprawidłowego działania sprzętu lub sygnałów dawanych przez organizm. Nurkowanie jest bezpieczne, gdy dbamy o bieżący kontakt z partnerem i komunikację z nim. Nurkowanie jest bezpieczne gdy postępujemy tak jak zostaliśmy tego nauczeni.
Wybiegliśmy troszkę do przodu, przecież jesteście dopiero przy waszym pierwszym zanurzeniu i po raz pierwszy wyciągnęliście z waszych ust ustnik automatu oddechowego.
Nadal macie wrażenie, że automat podaje Wam zbyt mało powietrza? Z pewnością każdy ma takie wrażenie na początku. Znakomita większość współcześnie używanych automatów oddechowych posiada dźwignię, suwak, pokrętło regulacyjne umożliwiające ustawienie potrzebnej nam do oddychania ilości powietrza. Skorzystajcie z tych urządzeń. Przesuńcie dźwignię lub pokrętło. Nic się złego nie stanie, a Wy przekonacie się, że możecie panować nad swoim sprzętem — z czasem dojdziecie do wprawy i będziecie potrzebowali znacznie mniej powietrza do oddychania niż podczas tych pierwszych Waszych nurkowań, ale dzisiaj nie żałujcie sobie powietrza. Lepiej niech to pierwsze nurkowanie trwa krócej niż mieli byście mieć wrażenie, że się dusicie i że musicie wrócić na powierzchnię. Spójrzcie na wiszący przy Waszej lewej ręce manometr — on wskazuje, że macie jeszcze bardzo dużo powietrza w butli. Nie denerwujcie się. Skupcie się na kolejnych ćwiczeniach pokazywanych Wam przez instruktora.
Nie dość, że zalała Wam się maska, poczuliście, że automat podaje Wam za mało powietrza, a cała woda basenu nastaje na Wasze życie, to jeszcze spadła Wam płetwa. Spokojnie jesteście na basenie, nic Wam nie utonie, a wszystko da się z dna wyciągnąć. Po prostu schylcie się, sięgnijcie po płetwę i ponownie ją załóżcie tam gdzie jej miejsce. Martwicie się, że nie wszystko wychodzi Wam tak dobrze jak Waszym kolegom? Nie ma problemu. Pamiętajcie, że każde dochodzenie do mistrzostwa wymaga ćwiczeń. Im więcej będziecie ćwiczyć tym łatwiej Wam będzie wykonywać poszczególne ćwiczenia, a w efekcie tym lepiej, łatwiej i przyjemniej będzie się Wam nurkowało.
Łatwo powiedzieć, ale w tym momencie coś zaczęło was gnieść wewnątrz ucha. Nie jest to jeszcze ból, ale uczucie jest skrajnie nieprzyjemne. Ruszacie żuchwą, przełykacie ślinę, ale nic to nie daje. Nie, nie rezygnujcie z nurkowania. Wystarczy, że uniesiecie się w wodzie pół metra wyżej lub wyrównacie ciśnienie w uszach wdmuchując powietrze od wewnątrz, a Wasz problem powinien zniknąć. Przecież wiecie jak to zrobić. Przerabialiście to na zajęciach. Pamiętacie jak się śmialiście z instruktora, który łapał się za nos palcami i usiłował go „napompować” wydychanym „do nosa” powietrzem? Oczywiście, że pamiętacie. Przecież to takie proste.
Tyle „nieszczęść” podczas pierwszego nurkowania. Nieprawda wcale tak się nie musi zdarzyć, ale musicie być na to przygotowani. Musicie wiedzieć jak się macie w określonej sytuacji zachować. Już wiecie dlaczego tak ważny jest wybór instruktora?
Nie mówimy Wam jak uzyskać właściwą pływalność, ile i jak dobrać balast. Nie chcemy wyręczać Waszego instruktora. My chcemy Wam uświadomić, że przypadłości, niedogodności, nieszczęścia i zamachy na Wasze życie ze strony sprzętu i wody w basenie nie są tylko Waszą przypadłością, że jest to normalna rzecz, którą należy wyeliminować z Waszego nurkowania w sposób, który jest Wam bardzo dobrze znany. Chcemy Wam pokazać, że te problemy nie są przeszkodami nie do pokonania, ale nie wolno się poddawać strachowi i panice. Nie mówimy — nie bójcie się. Mówimy — bójcie się w sposób kontrolowany, pamiętajcie o zasadach i szkoleniu. Nie panikujcie.
Pamiętajcie o partnerstwie i współpracy, o wzajemnej pomocy w wychodzeniu z wody i w klarowaniu (składaniu, porządkowaniu) sprzętu. Nurkowanie to wzajemna pomoc, współpraca i partnerstwo. Podczas nurkowania nigdy nie jesteście sami, podczas nurkowania zawsze macie obok siebie partnera pod wodą i wsparcie na powierzchni, bo nurkowanie jest bezpieczne, gdy my sami dbamy o bezpieczeństwo swoje i naszego partnera.
Minęły pierwsze zajęcia basenowe
Może nawet wszystkie, a może nawet już zdążyliście ukończyć swój podstawowy kurs nurkowania, nadszedł czas aby zacząć kompletować swój własny sprzęt nurkowy. Jaki sprzęt kupić? Co nam będzie potrzebne?
Odpowiedź na te pytania zależy w pierwszej kolejności od tego jak chcemy dalej pokierować swoją nurkową przygodę oraz od tego jakie fundusze chcemy na naszą przygodę przeznaczyć.
Z całą pewnością nasz instruktor pomoże nam właściwie dobrać i skonfigurować sprzęt, ale być może potrzebne Wam spojrzenie z boku i zechcecie posłuchać kilku naszych uwag i porad związanych z kompletowaniem swojego pierwszego własnego zestawu nurkowego.
Zakładamy, że już podczas kursu dokonaliście zakupu części swojego nurkowego ekwipunku ABC (maska, fajka, płetwy). Maskę kupiliście dobrej firmy, jest z cienkiego, miękkiego silikonu i dobrze przylega do Waszej twarzy. Do maski zamocowaliście już zakupioną razem z maską fajkę (rurkę oddechową). Jeśli nurkujecie na śródlądziu w spokojnych jeziorach można sobie podarować fajki z zaworkami uniemożliwiającymi wpływanie wody do fajki, jednak gdy chcecie nurkować w morzu, gdzie fala jest wyższe i podczas płynięcia może zalewać Waszą fajkę dokonajcie zakupu rurki zaopatrzonej w odpowiednie zaworki. W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaopatrzyć się w fajkę z zaworkami nurkując w jeziorach, ale po co przepłacać jeśli nie ma takiej potrzeby.
Płetwy. Podczas kursu mogliście zobaczyć, że są tzw. kaloszówki, w których wkładamy całą stopę w tzw. kalosz obejmujący naszą stopę wraz z piętą i płetwy otwarte (paskowe, kieszeniowe, techniczne, a dawno temu określano je nawet nazwą komandoski) jednym słowem takie w których część kalosza obejmującą piętę odcięto i zastąpiono ją regulowanym paskiem, gumą lub sprężyną. Płetwy wspomagają nasze pływanie, możemy pływać wydajniej. Płetwy dają poczucie lepszej pływalności, a przy tzw. zawiśnięciu w toni pozwalają nam na korygowanie naszego położenia przy pomocy ich minimalnych ruchów. Płetwy kaloszowe (te z pełną piętą) lepiej leżą na bosej stopie, ale też w przypadku złego dobrania rozmiaru szybciej nam z nogi spadną. Płetwy z paskiem źle leżą na bosej stopie wymagają specjalnego buta lub skarpety nurkowej, ale jeśli założymy neoprenowy (na przykład, bo w suchym skafandrze mamy inny) but, a płetwę zaopatrzymy w specjalne sprężyny, to praktycznie nie musimy się już martwić o to czy płetwa pozostanie na swoim miejscu do końca nurkowania. Więc chyba już decyzja została podjęta, aby zaoszczędzić i nie być zmuszonym do kupowania dwóch par płetw kupujemy płatwy otwarte z paskiem. Kupując jednak weźmy pod uwagę konieczność włożenia buta w kieszeń kalosza płetwy.
Jeszcze jedna bardzo ważna kwestia jak długie i jak twarde mają być nasze płetwy? Sugerujemy płetwy wypośrodkowane — nie za krótkie i nie za długie. Zbyt długie pozwalają nam szybciej płynąć, ale „zawijają się” i wymagają większej siły od nurka. Płetwy zbyt krótkie (zwane techniczne) pozwalają operować nurkowi w miejscu ale nie pozwalają na dobre przemieszczanie się w środowisku wodnym. W zasadzie dobre są do prac technicznych, gdy nurek pokonuje niewielkie odległości ale za to musi, wisząc w toni, wykonywać prace — cięcie, skręcanie, spawanie. Najlepiej jeśli przed zakupem spróbujecie jak Wam się pływa w konkretnym typie płetw korzystając z płetw Centrum Nurkowego podczas kursu lub pożyczając je od któregoś z kolegów. Zobaczcie w jakich płetwach pływa Wasz instruktor (najlepiej jeśli to właśnie instruktor Wam doradzi) i Wasi starsi nurkowym stażem koledzy. Jeśli będziecie mogli wybrać sposób mocowania płetw, to sugerujemy wybrać sprężyny zamiast paska lub gumy.
Skompletowaliśmy ABC teraz pora na kolejny element jakim jest kamizelka wypornościowa czyli tzw. jacket nurkowy. Wiecie już, że kamizelki składają się z części stałej tworzącej właśnie kształt kamizelki wraz z pasami umożliwiającymi jej założenie na korpus nurka, przymocowanego do niej worka powietrznego z inflatorem i zaworami spustowymi, kieszeniami balastowymi, do których wkładamy balast oraz mocowaniem butli nurkowej. Kupując jacket przede wszystkim sprawdźmy jego rozmiar musi być dostosowany do Waszego wzrostu i budowy. Kieszenie balastowe — dobrze, aby główne, umieszczone nad biodrami łatwo się wypinały, a także, aby były umieszczone także w części tylnej naramiennej — początkującym nurkom umożliwia to lepsze rozmieszczenie balastu i uzyskanie tym samym lepszej pozycji podczas nurkowania. Istotnym elementem jest także mocowanie do kamizelki butli nurkowej. Istnieją rozwiązania jedno- i dwupasowe. Naszym zdaniem jeden pas to trochę za mało. Proponujemy szukać jacketu z dwoma pasami mocującymi butlę i zapinanymi klamrami. Oczywiście są bardzo dobre mocowania jednopasowe, ale w naszej ocenie przy opróżnianiu butli aluminiowej zaczyna ona samodzielnie „pływać” i nie przylega dobrze do pleców nurka, a to może nie utrudnia bardzo nurkowania, ale z całą pewnością czyni je niezbyt przyjemnym.
ABC, jacket (kamizelka wypornościowa), OK jeszcze chwila z tym najważniejszym, uzbrójcie się w cierpliwość. Nóż nurkowy. Wiemy, wiemy, nie tego sie spodziewaliście. Ale my uważamy, że nóż jest ważny. Niekiedy ważniejszy od skafandra, czy jak kto woli kombinezonu. Wszak już wcześniej mówiliśmy, że najważniejsze jest bezpieczeństwo nurkowania — Wasze bezpieczeństwo. Mamy bardzo wiele rodzajów noży nurkowych, zanim jednak do tego przejdziemy powiemy Wam, że uważamy, że powinniście posiadać podczas nurkowania nie jeden, a dwa noże. Jeden z nich — mały niepozorny nożyk umożliwiający szybkie przecięcie szelek mocujących kieszenie balastowe powinien zawsze być przymocowany do kamizelki (jacketu nurkowego) jest to tzw. nóż awaryjny czy inaczej zapasowy. Drugi nóż, tzw. podstawowy czy zasadniczy powinien stanowić narzędzie wielofunkcyjne, które w razie potrzeby, pod wodą będzie spełniać funkcję piły, młotka, śrubokrętu czy właśnie noża. Wielu płetwonurków umieszcza ten podstawowy nóż na łydce. Tak to zostało przedstawione na starych filmach. Ale od ręki do łydki jest bardzo daleko. To właśnie nogi mogą się zaplątać w starą sieć. Jak wówczas sięgnąć do noża umieszczonego na nodze? Dlatego też proponujemy, abyście swój nóż umieścili na przedramieniu lewej ręki jeśli jesteście praworęczni lub prawej ręki, jeżeli jesteście leworęczni. Możecie też przymocować nóż do kamizelki wypornościowej. Pamiętajcie — nóż jest ważny. Nóż może Wam się przydać pod wodą. Nóż nurkowy, to Wasz pomocnik w zapewnieniu Wam bezpiecznego nurkowania. Nóż nie służy do zabijania morskich drapieżników (choć może również spełniać taką funkcję). Nóż nurkowy to dobre wielofunkcyjne narzędzie wspierające Was podczas nurkowania.
Dobrze, powiemy coś o skafandrze nurkowym (kombinezonie nurkowym). Skafander mokry, tzw. pianka czyli wykonany z neoprenu ochraniacz naszego ciała jest najpopularniejszą i najtańszą wersją skafandra nurkowego. Decydując się na nurkowanie w polskich wodach musimy rozważyć zakup pianki długiej o grubości 5 do 7 mm i tzw. ocieplacza do niej czyli tzw. pianki krótkiej o grubości min. 5 mm. Nie mniej jednak chcemy zwrócić Waszą uwagę na tzw. suche skafandry. Mimo nadal wysokiej ceny jednostkowej, suche skafandry stają się co raz tańsze i co raz bardziej powszechne. Może więc warto poczekać z zakupem skafandra i zdecydować się na suchy skafander? Tak, oczywiście, to pociąga za sobą konieczność nauki nurkowania w suchym skafandrze, ale też nurkowanie w takim skafandrze daje nam lepszą ochronę termiczną i większą przyjemność z nurkowania. Jeśli więc macie zamiar nurkować zarówno latem jak i zimą, jeśli chcecie, aby Wasza przygoda z nurkowaniem dawała Wam komfort i była możliwa o każdej porze roku zdecydujcie się na zakup suchego skafandra. Jeśli nie stać Was na zakup nowego, rozważcie zakup używanego. Często możemy trafić na używany suchy skafander w cenie zakupu nowego neoprenu. Oczywiście do suchego skafandra niezbędna jest jeszcze bielizna i ocieplacz, ale bardzo często sprzedający swoje używane skafandry sprzedają również ocieplacze. Rozważcie to co powyżej napisaliśmy. Może warto przeskoczyć pewien etap i sięgnąć stopień wyżej? Ta opcja jest chyba lepsza, bardziej długoterminowa i bardziej przyszłościowa. Przedyskutujcie to ze swoim instruktorem. Dokonajcie wg Waszych potrzeb analizy wszystkich „za” i „przeciw”. Dokonajcie zakupu, który jest dla Was korzystniejszy nie tylko na dziś, ale na kolejne lata Waszej nurkowej przygody.